Król Lew PBF

Pełna wersja: wiecznie nieobecny król
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Jeśli ktoś skojarzył tytuł z konkretną postacią tego forum, to przybijam piątkę. No właśnie-Mako. Spędzam aktualnie czas w mało porywający sposób, rozpuszczam się od gorąca i trochę mi się nudzi więc zdecydowałam się poruszyć ten temat.
Ta postać jest królem, przywódcą, widnieje jako założyciel grupy, ale odkąd jestem na forum-nie wiem czy to 2, czy już 3 lata-to nigdy w sumie jakoś dziko aktywnej jej nie widziałam, bardziej kojarzę Mako z ciągłych nieobecności i pojedynczych, niemiłosiernie wlokących się wątków, które rzadko cokolwiek wnosiły do fabuły. No taki to król jest.
Pozwoliłam sobie sprawdzić jakoś niedawno ile postów fabularnych w tym roku było od tej postaci i było ich 17, z czego 2 to było wejście i natychmiastowe wyjście z tematu :v A przypominam, że 2015 trwa już niemal 8 miesięcy.
Nie wiem czego w sumie oczekuję po administracji, po użytkowniku, czy po Was samych, ale tak mi się przypomniały dawne burdy o elitach i specjalnym traktowaniu, że zechciało mi się łaskawie naskrobać te kilka zdań. Taki zapomniany detal, ale pozostawia jakąś niejasność w systemie forum.
Sprawy by nie było, jakby to była jakaś mała jednostka, wiadomo, no ale come on, on ma tytuł króla, uchodzi za jakąśtam lwioziemską osobistość, a pojawia się od święta. No chyba coś nie tak jest.
Polać mi?
Polać. :D
---
Tak popatrzyłem i mam więcej postów od niego, a jestem na forum do Marca xD
Jak mówiłam, polać. xDD

Ja swój pomysł przedstawiałam już zarówno Tobie jak i swego czasu Fel... poczekamy, zobaczymy.
Polać :D
Popieram i te sprawy, ale bardziej mnie zastanawia co innego. Ta sprawa dotyka najbardziej Lwioziemców - dlaczego więc to nie oni o tym mówią? Nie mam żadnej postaci w LZ więc nie mogę powiedzieć, że tego nie zauważyli, bo może w sprawach stada o tym wspominają, ale najwyraźniej nic z tego nie wyszło.
No coś tu jest nie tak.
Polać :x
Mam identyczne odczucia względem Mako. Kojarzę go jedynie z pojedynczych i niekoniecznie zakończonych wątków. :v Jak ma coś lepszego do roboty to po co mu tytuł króla? :v
No ok, to jak już mamy swoją małą armię, to pojawia się pytanie, co z tym zrobić? Ten tytuł najprościej się mu nie należy, kiedy dla niektórych ta postać praktycznie nie istnieje, ale fabuła jest fabuła. Są postacie w LZ i nie tylko-ledwie bardziej aktywne od niego-dla których on jest królem, jak dawno by go nie widziały. No ja jestem za jakąś konkretną detronizacją, ale to też nie ma tak hop siup.
Cytat:bo może w sprawach stada o tym wspominają

nom

Tak, nie jesteśmy ślepi, zauważyliśmy, że Mako pojawia się i znika, a częściej go nie ma niż jest. Co więcej, on sam też jest tego świadom, został królem w dawnych czasach licealnych, no a na studiach już nie ma tyle czasu na forum, żeby nie powiedzieć, że nie ma go wcale. Ja wiem, że to słabo wygląda, gdy król jest mało aktywny i on też nie ma nic przeciwko swojej detronizacji, tylko że... Fabularnie to się nie klei, co zresztą zauważyła Rag. Wątki na LZ tak się wloką, że nikt nie powiedziałby, że Mako jest jakoś strasznie rzadko - czasem go widać, jak każdego innego. Zresztą nie ma innego usera na króla, jedynym aktywnym lwem w LZ jest Fire i chyba nie muszę tłumaczyć, że fabularnie to by nie grało.
Skoro wam to przeszkadza to cóż, trzeba by coś wymyślić, bo nie można zdetronizować króla ot tak, i nawet mam od dawna kilka koncepcji na to, ale jeszcze to obgadam z samym Mako.

PS Sadi, na starej edycji forum miał ich ciut więcej, no ale kiedy to było. :'D http://krollew.forumoteka.pl/profile.php...ile&u=1347
Totalnie rozumiem sprawę i moim zdaniem powinno się to jakoś rozwiązać fabularnie, żeby to miało ręce i nogi. Wierzę, że Lwi wpadną na coś logicznego (a jeśli nie - to mam w zanadrzu pewnego popapranego pana, który może pomóc zrobić z tym porządek). Z resztą ten temat był chyba poruszany jakieś 2 tygodnie temu na SB.
Czy ja wiem, czy to taki duży problem? A jakby to była sprawa z userem, który miał wyjebane i zniknął bez słowa to też zostalibyśmy pośrodku niczego, bo jak to teraz rozegrać?
Jak dla mnie skoro Mako nie ma, to starym kaelowskim zwyczajem można uznać, że "szukaliśmy go, ale on zniknął", Vei przejmuje pałeczkę, a jak Mako za 3 miesiące się zaloguje z chęcią popisania, to sam wymyśli, co z tym fantem zrobić. Oczywiście wtedy już nie będzie królem, nie po tym, jak zostawił swoją hołotę na pastwę rudej marudy.

[ Dodano: 2015-08-15, 15:56 ]
W ogóle to ja jestem przeciwna dorabianiu logicznej i fajnej fabuły dla postaci, o którą ktoś nie dba. Po co się w to angażować, kiedy drugiej stronie nie zależy. W naszej gestii jest szybkie i proste załatwienie tematu, po linii najmniejszej oporu.
A ja byłabym za powiewem nowości i... żeby rządziły same lwice. Wiem, wiem, że Król Lew kojarzy się z rosłym samcem z bujną grzywą piastujący najwyższy urząd i niewątpliwie należący do Kręgu Życia, ale skoro nie ma kandydata, to trzeba kombinować.
Ewentualnie fuzje, swatanie etc ^^
Kituko jest chętny na króla aahahahahah :D
A tak poważnie, to moim zdaniem gdyby tak Fuko się ogarnął i przejął ten zagrajdoł... Działoby się na LZ :D
Rag, teraz przesadzasz. To, że nie czytasz wątków Mako, to nie znaczy, że w nich nie odpisuje.

I mówię wam, że coś wymyślimy, już mamy kilka konceptów. Najchętniej przekazalibyśmy władzę następnemu pokoleniu i to co prawda zabierze trochę czasu, ale będzie miało ręce i nogi. Rag, nie da się zrobić tak jak piszesz, że "szukaliśmy i zniknął", bo on na tym LZ siedzi i pisze, aż tak bardzo nie odbiega tempem odpisów od innych. Serio, nie wymyślajcie rozwiązań na siłę, ja trochę bardziej siedzę w fabule Mako i wydaje mi się, że uda mi się to rozwiązać z sensem.
Było, wspominałam o tym. Właściwie to głównie ja o tym buczałam. I powiem Wam jedno - trochę nie podoba mi się podejście "niech to sobie sami zrobią". Już raz miałam taką sytuację, ale z Zachodnimi. Jesteśmy na jednym forum. I wszyscy jesteśmy za nie odpowiedzialni.

Jeśli chodzi o Lwich... Przyznam szczerze. To problem tkwi w ludziach. Tak, w nas, w użytkownikach. Angażowałam się w opis stada, w pomysł na znamię stadne, podałam dwie sensowne pomysły na akcje jednoczące stado, nawet chciałam na własną rękę zorganizować polowanie.
Odpowiedziały mi Felija, Inn... Czasem Ayumi coś powie, widzę też płomyczek nadziei w Nirairze. Reszta ma to w dupie.
Człowiek się angażuje, chce coś zrobić, zależy mu - po takiej odpowiedzi naprawdę traci się chęci na cokolwiek.

Powiem Wam szczerze - obecnie, patrząc fabularnie... Nie widzę sensu w istnieniu Lwich. Naprawdę. Inne grupy się rozwijają, bo ludzie piszą między sobą. Tutaj jest martwa cisza. Zero czegokolwiek.
I, żeby nie było - mam świadomość, że też swoje mam za uszami. Wolno odpisuję i przeciągam akcję przez to.

Nieobecny król to pikuś.
Zgodzę się za króla jeśli będę mógł mieć taki avek :v
[Obrazek: iFbxVjQ.jpg]
Fuko. <3
Daję okejkę.


A tak serio to Cynka mądrze prawi.
Stron: 1 2 3