Taka tam bardzo kreatywna, niezwykle ambitna, wymagająca wielkiego pomyślunku i ponadprzeciętnego kunsztu gra.
Wygląda ona tak:
Osoba 1: Daję ci nutellę/nieśmiertelność/władzę na światem.
Osoba 2: Zjadam ją/idę grać w grę/rozdaję iPhony uchodźcom. Daję ci... *tu wstaw cokolwiek*
---
Daję ci kredki.
Daję następnej osobie żeby narysowała mi Arto.
Nie dałeś następnego pytania, ale Cię wyręczę:
Daję ci kota.
DAJESZ D*PY, ŻEBY NARYSOWAĆ CI ARTO?!?!?!?! Sorry, nie biere.
Daję żarówkę!
EDIT, bo Fel wyprzedziła:
Miziam koteła. Bardzo miziam. A potem ćwiczę na nim zastrzyki podskórne, buahuahuahua!
I znów daję żarówkę.
Rozbijam ją Kalani na głowie za znęcanie się nad kotem. :<
Daję eliksir wielosokowy.
Zebrawszy odpowiednie składniki podaję komuś i ten ktoś się zmienia w Toma Hiddlestona i ja jestem super mega hepi. <3
Daję gumkę recepturkę!
Łącze ją z długopisem tworząc tym samym prowizoryczną kuszę biurową.
Daję portal do świata Forum ;D
Biere, zachwycam się i jestem przeszczęśliwa. Teraz już nie będę żyć w internecie, będę żyć w magjicznej Afryce! (Gdzie zapewne coś mnie zje.)
A zakładając, że nic mnie nie zje, idę do Srebrnych i podaję się za ich proroka. Z moją wiedzą stają się najbardziej rozwiniętym technologicznie stadem i zostają władcami tych ziem. Tak.
Daję zestaw małego hafciarza!
Oddaję go komuś, kto umie haftować.
Daję Ci koncentrator.
A czo to jest? Sprzedaje na allegro xD
Daje ci studio nagraniowe :D
Robię profesjonalną audycję Radia KL. O ile będę miała z kim. D:
Daję Ci mojego laptopa z różnymi strasznie tajnymi tajemnicami forum.
Siedzę, czytam, a potem przeżywam, bo takie straszne som D:
Daję bloczek karteczek samoprzylepnych.
Sklejam je ze sobą w jedną wielką karteczkę samoprzylepną, którą przyklejam do największej lodówki świata, bijąc tym rekord Guinnessa,
Dale ci podręcznik do matmy.
wyrzucam go do śmieci chyba, że jest aktualny- to go komuś opycham. Ale najpierw gumką wymazuję ludziom twarze ze zdjęć jeśli jakieś są, i dorysowuję im inne, pls karne kut..no.
daję ci obywatelstwo Sealandzkie :v
Zostawiam je sobie na wszelkie wypadek, ale nie sądzę, żeby mi się kiedykolwiek przydało.
Daję ci czołg.