Król Lew PBF

Pełna wersja: Konwenty
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Rok temu i dwa lata temu Falkon był czterodniowy, w tym roku nie dało się tak zrobić, bo wolne nie wypadało w taki fajny sposób jak wtedy... A bez tego to by bez sensu było, bo nie byłoby ruchu w czwartek czy piątek rano.

Falkon jest większy od Polconu pod względem liczby uczestników. O tym mówię, historii itp. nie uwzględniam - nie byłam na Polconie, w ogóle moje doświadczenie w konwentowaniu jest nikłe, więc nie będę tu twierdzić, że Falkon jest lepszy.
Ale faktem jest, że na Falkonie było w tym roku 4,5k osób, a na Polconie 3k. Poza tym Falkon jest drugim po tegorocznym Pyrkonie konwentem, który odbywa się na Targach, a to jest już wchodzenie na zachodnioeuropejski/amerykański typ konwentowania.

Nie mam nic do Polconu, chętnie bym się na niego wybrała (to nawet nie jest takie nierealne, skoro najbliższy ma być w Warszawie), aczkolwiek wolałabym pójść na Pyrkon i zobaczyć Kami-pikachu. :D
Hmm, a czym różni się 'typ zachodni' od polskich konwentów? :)

O, w Wawce? No to mam niecałą godz drogi z Łodzi. :P

Saber

Mnie można zastać w Łodzi :3
A tym Falkon, czy Polkon lub Pyrkon... Ja osobiście wolę mniejsze konwenty, paradoksalnie można się zapoznać z większą ilością ludzi :P
To wpadnij do nas na Uherkon, ciężko znaleźć mniejszy konwent. ;p Chociaż podobno w Hrubieszowie czy gdzieś tam ostatnio było ok. 30 osób...

Q, zachodnie konwenty są bardziej nastawione na przeróżne stoiska, ogólnie handel, w Ameryce to jest też połączone z różnymi imprezami komiksowymi, serialowymi etc. U nas jednak bardziej stawia się na prelekcje, rpgi... Ale zawsze też można robić tak jak Fuko, tzn. siedzieć tylko w kameralnej szkole rpgowej i w ogóle nie bawić się na tej wielkiej hali z dziwnymi rzeczami, nie łazić na aule ze spotkaniami autorskimi, koncerty etc. ;p

Ha, może będę na Polconie. Już wstępnie spytałam o to rodziców, a skoro nie powiedzieli 'nie', to znaczy, że nie mają się do czego przyczepić. ;) No, ale to jeszcze mnóstwo czasu.
Polcon szczerze mówiąc, który jest większy od Falkonu i będę się przy tym upierać - i bardzo, bardzo mocno w stylu, jak to ujęłaś, zachodnim - jest nudny. przynajmniej tegoroczny był. prelekcje, na które dotarłam, były złe (za wyjątkiem jednej o żywych trupach potraktowanych serio przez studentów medycyny i kulturoznawstwa - znakomita!), spotkań z autorami nie znoszę, a tego, co mnie w konwentach interesuje, czyli gier, nie było niemalże wcale. najmniejszy games room, jaki kiedykolwiek widziałam.

na Polcon się jedzie wybitnie na prelekcje i spotkania autorskie, więc jest sztywniacki. ja się już nie wybieram ;p
Wgl.. byłam w tym roku na PGA i było tak do dupy że nawet papier sie nie umywa, nie było nicz, żadnych stoisk z sklepami nie licząc strefy lvlu 77, a gry.. pf.. cos z lolem i jakimś gównem którego nazwy nie spamiętałam.. ta za to o symulatorze farmy pamiętam gezzz...
Oby Pyrkon był tak uber pro jak reklamujące go osoby :3 była pani z 5 elementu, jakiś Steapunkowiec i Superpyrlgurl X'D przeczytajcie se to na głos jak dacie radę.

[ Dodano: 2012-12-08, 01:09 ]
Ps uszy Pikacza juz się robią i nie powstrzyma mnie nawet moj chłopak XDD
Co to za chłopak, któremu nie pasują uszy pikacza? xd

Ja tam nie rozumiem ludzi, którzy przychodzą na konwenty, żeby siedzieć przez kompem.
Co do prelek - byłam na, eee, tak w całości, to chyba na jednej - Pilipiuka, bo lubię gościa. ^^ I na spotkaniu autorskim z Diakowem, no bo jak mam jego książki, a facet przyjechał z Petersburga, to fajnie byłoby go zobaczyć. Byłam jeszcze na koncercie Lechowicza, podobnie jak rok temu... I to chyba wszystko, jeśli chodzi o oficjalny program. A bawiłam się świetnie.
Dziewczyny, wam naprawdę potrzeba superduperniewiadomoczego? Nie wystarczy wam fajna ekipa, masa walniętych ludzi, muffinki straszące Desti bieganiem i przytulaniem, karteczki 'szukam Fuko!', śliczny czarny kotek, który jest spokojny aż ciężko uwierzyć, herbatka przy stolikach, po których można sobie rysować, książki, przypinki, Jungle Speed i konwentowa atmosfera...? Dla mnie Falkon mógłby być pozbawiony ponad połowy tych wszystkich atrakcji i trwać dwa razy dłużej, a i tak bym została na całym i zakładam, że ani na chwilę nie dopadłaby mnie nuda. Hasi, ja się dziwię, jak ty na tych studiach wytrzymujesz z krzyżówkami i komórką, skoro potrzeba ci tak wielu atrakcji. xp
mnie potrzeba, żeby, jak już coś robię, było to interesujące. dlatego siedzę nad krzyżówkami lub gram, kiedy wykłady są niedostatecznie ciekawe. to się przecież logicznie uzupełnia. wychodzenie z prelki w połowie jest bezczelne, więc siedzę na całej ;p a kiedy piąta z sześciu jest nudna, choć prowadzący wziął fajny temat i zrobił niezły opis, to się frustruję. prawda jest taka, że na Polconie - który jest konwentem drogim - masa ludzi wzięła po jednym punkcie programu dla zniżek autorskich, nie mając warsztatu prowadzącego i nie umiejąc zaciekawić publiki. i dlatego było lamersko.
Cytat:wychodzenie z prelki w połowie jest bezczelne, więc siedzę na całej ;p

Mnie uczyli czego innego, ale ok. xD Widocznie tu na wschodzie mamy inne zwyczaje. ;p
Wy na wschodzie dzicz macie, co Ty wiesz o życiu. xD
dzieci drogie, kto się wybiera na Pyrkon?

(22-24 marca, Poznań)
Zapewne Kami i Mogu. ;p
Jedzie ktoś na Falkon w tym roku? D:

Przydałaby mi się osóbka do pokoju ^.^"
ja bedem. ale z ekipą znajomych z Wwy.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8