10-08-2016, 14:59
Mijały dni i tygodnie, a Zetsu zdawała się nie widzieć upływu czasu. Powoli z kociaka zamieniała się w dorosłą lwicę. Czas beztroskich zabaw powoli dobiegał końca, lecz ona dalej hasała gdzie się dało, nie przejmując się niczym. Dopiero, kiedy mama wzięła ją na rozmowę, Zetsu zaczęła się zastanawiać nad życiem.
- Jesteś już niemal dorosła, powinnaś wybrać się na rozmowę z królową, aby zostać pełnoprawnym członkiem stada - starsza lwica czule trąciła córeczkę nosem.
- Ale mamo, czy naprawdę muszę? Nie mogłabym iść... później? - lwiątko uniknęło czułości matki chcąc już uciec do zabawy.
- Będziesz to ciągle odwlekać, idź najlepiej teraz.
Zetsu zgodziła się z wielkim westchnięciem. W końcu i tak nie miała specjalnych planów na teraz, nigdy ich właściwie nie miała. Smętnie ruszyła w stronę miejsca, gdzie można było znaleźć królową, a w jej serduszku zaczął gościć pewien niepokój. To pierwszy raz, kiedy miała się spotkać z tak ważnym lwem i rozmawiać z nim w cztery oczy. Nerwowo machając ogonkiem dostrzegła w końcu Vasanti Vei.
- Dzień dobry - przywitała się nieśmiało, schylając nieco głowę w dół. Ojej, czy powinna dodać coś w stylu "wasza wysokość"? Właściwie to nie wiedziała, jak powinna rozmawiać z królową. A co jeśli zostanie przegoniona?
- Jesteś już niemal dorosła, powinnaś wybrać się na rozmowę z królową, aby zostać pełnoprawnym członkiem stada - starsza lwica czule trąciła córeczkę nosem.
- Ale mamo, czy naprawdę muszę? Nie mogłabym iść... później? - lwiątko uniknęło czułości matki chcąc już uciec do zabawy.
- Będziesz to ciągle odwlekać, idź najlepiej teraz.
Zetsu zgodziła się z wielkim westchnięciem. W końcu i tak nie miała specjalnych planów na teraz, nigdy ich właściwie nie miała. Smętnie ruszyła w stronę miejsca, gdzie można było znaleźć królową, a w jej serduszku zaczął gościć pewien niepokój. To pierwszy raz, kiedy miała się spotkać z tak ważnym lwem i rozmawiać z nim w cztery oczy. Nerwowo machając ogonkiem dostrzegła w końcu Vasanti Vei.
- Dzień dobry - przywitała się nieśmiało, schylając nieco głowę w dół. Ojej, czy powinna dodać coś w stylu "wasza wysokość"? Właściwie to nie wiedziała, jak powinna rozmawiać z królową. A co jeśli zostanie przegoniona?