Król Lew PBF

Pełna wersja: Polowanie - Sarumi
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jesteś na dużym, otwartym terenie. Zapach powietrza, który dociera do twoich nozdrzy, wyraźnie daje ci do zrozumienia o przebytym tutaj niedawno opadzie deszczu. To daje ci okazję, by się nieco rozejrzeć w celu znalezienia odpowiedniej zwierzyny do upolowania. Ciekawe co się trafi?
Pogoda była idealna, by wyruszyć na polowanie. Świeże powietrze po niedawno przebytym deszczu dawało dodatkową motywację Sarumi. Lampart czuł, że jego żołądek domaga się pożywienia. Kroczył więc uparcie przed siebie w celu wytropienia i upolowania jakiegoś kąska. Nagle znalazł się na otwartej przestrzeni. Miał nadzieję, że coś tu znajdzie. Postanowił, że swoje polowanie zacznie od rozejrzenia się po okolicy. Wychylił głowę jak najwyżej mógł, by ogarnąć wzrokiem jak największy obszar. W tym samym czasie wziął głęboki wdech w nadziei, że jego drugi zmysł też coś pomoże. Bezszelestnie poruszał się na przód, zachowując przy tym całkowitą ostrożność.
/Miałam odpisać wczoraj, ale wypadło mi duzo roboty. Przepraszam/

Po paru metrach, kątem oka dostrzegasz że się coś poruszyło. Natychmiast odwracasz łeb i dostrzegasz samicę sępa która właśnie sfrunęła by dać odpocząć swoim skrzydłom. W tej chwili wyjadała przy okazji resztki jakiegoś zwierzęcia znalezionego nieopodal. Jest dość daleko od Ciebie więc Cię jeszcze nie wyczuła
Idąc przed siebie obserwował cały teren. W pewnym momencie dostrzegł w oddali samicę sępa. Nie jest to największy kąsek, ale zawsze to jakiś. Tym bardziej, że żołądek Sarumi ściskał coraz bardziej. Sęp nie był łatwym łupem dla lamparta, ponieważ miał przewagę w postaci skrzydeł. Cóż zaryzykuję... pomyślał, od razu przycupnął niżej ziemi, by sęp go nie dopatrzył. Postanowił podejść bliżej do sępa.
Przez chwilę gdy się podkradasz, sępica jeszcze nie zdała sobie sprawy z tego że Ty jesteś tu w pobliżu...Zdawałoby się że wszystko idzie jak po maśle i że polowanie zakończy się sukcesem. Już jednym susem skoczyłeś do ataku, gdy nagle do ptak dostrzegł Twoją obecność i zaskrzeczawszy przeraźliwie rzucił się do ucieczki. Ty za to wylądowałeś na glebie.