04-04-2018, 13:30
Krew spłynęła po szczęce i brodzie lwa. Słysząc odgłosy wydawane przez impale i widząc ile krwi leci z przegryzionej szyi Moyo już wiedział że chwyt jest trafiony i że to koniec zwierzęcia. Starał się żeby zwierzę zginęło szybko, więc ucieszył się że trafił w to miejsce które właśnie taki koniec zwiastowalo. Impala szybko zgasła wydając z siebie ostatnie dźwięki i drgania. Moyo mógł już zacząć ucztę. Gdy skończył jeść starannie sie umył po czym oddalając się na niewielką odległość od kosci, legł w cieniu celebrując sjestę.