24-07-2017, 11:08
(dobra, kończmy to xD)
Tego nie przewidziała. W pewnym sensie ptaka już złapała i nie chciała pozwolić by znowu jej się wyrwał. Przesunęła jedną z łap w miejsce pod którym znajdował się jeszcze całkiem żywo wiercące się ptaszysko i spróbowała szybko podnieść ciało jednocześnie wbijając pazury przygotowanej już do tego łapy. Jeśli uda jej się w końcu pochwycić pawia tak jak miała to w zamiarze to skończenie jego żywota będzie już czysta formalnością.
Tego nie przewidziała. W pewnym sensie ptaka już złapała i nie chciała pozwolić by znowu jej się wyrwał. Przesunęła jedną z łap w miejsce pod którym znajdował się jeszcze całkiem żywo wiercące się ptaszysko i spróbowała szybko podnieść ciało jednocześnie wbijając pazury przygotowanej już do tego łapy. Jeśli uda jej się w końcu pochwycić pawia tak jak miała to w zamiarze to skończenie jego żywota będzie już czysta formalnością.