Król Lew PBF

Pełna wersja: Nataka - polowanie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ciemna lwica sunęła szybko między wysokimi trawami sawanny. Deszcze na terenach dawnej złej ziemi były czymś nadzwyczajnym, a mimo iż panowała pora deszczowa dzisiaj nie spotkał cię zaszczy polowania w ulewie. Dookoła panuje straszna cisza, a za tobą słychać szelest, jakby ktoś dość pośpiesznie za tobą kroczył. To urojenie, czy naprawdę ktoś za tobą zmierza?
Szukając jakiejś zwierzyny brunatna lwica krążyła po sawannie w środku nocy. Zwykle była jej to ulubiona pora - miała wtedy większą przewagę niż w dzień, kiedy to jej ciemne futro dosyć odznaczało się na tle jasnych traw. Słysząc jakiś szmer za sobą zwolniła i zniżyła się, odwracając się przodem do kierunku, z którego dobiegały czyjeś kroki. Nastroszyła się, z czujnością wpatrując się w otaczającą ją ciemność, chcąc wyłapać jakiś ruch.
Nataka zmarnowała w tej chwili czas, bowiem nie szło za nią nic specjalnego, co mogłoby być godne większej jej uwagi. Był to mały jeżozwierz niosący za sobą przyczepioną do kolców gałąź. Na twój widok czmychnął w gęstwinach. Może lepiej iść dalej?
Tak, z pewnością jeżozwierz nie był godny w tej chwili jej uwagi. Fuknęła tylko zirytowana pod nosem i ruszyła dalej, zniżając się na łapach i tym samym tonąc w wysokich trawach sawanny. Nadstawiła uszy, chcąc wyłapać każdy najmniejszy szmer. Nasłuchiwała, krocząc najciszej jak się da.
Tym razem siły wyższe zdawały się wynagradzać ci popełniony przed chwilą błąd, gdyż po kilku twoich krokach napotkałaś przed sobą guźca, dość młodego i chudego. Patrzył się prosto na ciebie, szybko oddychając i podnosząc ogon, co zwiastowało, że będzie próbował ucieczki. Dzieliło was ładne 5 metrów, więc szanse były wyrównane.
Gdy dostrzegła guźca od razu się zatrzymała, wbijając w jego czarne oczka swoje czerwone ślepia. Może i był młody, całe życie przed nim... Ale Nataka była głodna, a jeśli chciało się głodnym nie chodzić - trzeba było brać to, co było.
Lwica nie zastanawiając się długo - rzuciła się w jego kierunku z wyskoku. Skoro była tak blisko, może dogoni go równie szybko jak go znalazła? Jeśli udało się Natace zbliżyć do guźca - wystawiła pazury, wbijając je w bok swojej ofiary, chcąc tym samym przewalić ją na ziemię.
Nie można zaprzeczyć, że Nataka była nie tylko silną i niezwykle zręczną lwicą, ale i również znakomitą łowczynią, która bez problemu dogoniła guźca. Ten wydawał się być niedoświadczony, gdyż nie reagował zbytnio i biegł powolutku. Niestety silna ciemna samica zatopiła kły w jego boku wraz z pazurami dość głęboko, przebijając jakiś z narządów. Polała się natychmiast masa ciepłej juchy z żółcią. Chyba nie spodziewałaś się tak łatwego polowania. prawda?


+ 10PD

POLOWANIE ZAKOŃCZONE SUKCESEM!