28-02-2018, 00:18
Jasir po sytuacji koło Strumyka Schadzek musiał znaleźć swoją 'świątynię spokoju'.
Pustkowie raczej ne jest miejscem spokoju i pozytywnych myśli, ale Jasir miał w sobie tą 'duszę podróżnika', musiał znaleźć miejsce poza pięknym Upendi, a może też znajdzie dla swojej rodziny inne miejsce... Na razie na tym pustkowiu byłoby to nie do pomyślenia...
Ogarnia go jeszcze jego niespełniony cel - to właśnie dlatego znalazł się na Pustkowiu, kierując się wciąż na północ.
W okolicy nie było właściwie nic. Co jakiś czas jakieś pojedyncze suche drzewa i krzaczki, w których prawdopodobnie nie zamieszkiwało żadne żyjątko.
Wolno stąpał po ziemi, jakby chciał trochę pokontemplować, lecz mial pełną świadomość, że jeśli nic 'ciekawego' nie znajdzie, jeśli dalej jest jak teraz, tylko pustka - zawróci (choć bardzo w to wątpił).
Bardzo dobrze pamięta, jak przybył do tej krainy z północnego-wschodu i pojawił się w Dolinie Spokoju. Ale jego łapy musiały poznać i te tereny.
Pustkowie raczej ne jest miejscem spokoju i pozytywnych myśli, ale Jasir miał w sobie tą 'duszę podróżnika', musiał znaleźć miejsce poza pięknym Upendi, a może też znajdzie dla swojej rodziny inne miejsce... Na razie na tym pustkowiu byłoby to nie do pomyślenia...
Ogarnia go jeszcze jego niespełniony cel - to właśnie dlatego znalazł się na Pustkowiu, kierując się wciąż na północ.
W okolicy nie było właściwie nic. Co jakiś czas jakieś pojedyncze suche drzewa i krzaczki, w których prawdopodobnie nie zamieszkiwało żadne żyjątko.
Wolno stąpał po ziemi, jakby chciał trochę pokontemplować, lecz mial pełną świadomość, że jeśli nic 'ciekawego' nie znajdzie, jeśli dalej jest jak teraz, tylko pustka - zawróci (choć bardzo w to wątpił).
Bardzo dobrze pamięta, jak przybył do tej krainy z północnego-wschodu i pojawił się w Dolinie Spokoju. Ale jego łapy musiały poznać i te tereny.