10-07-2018, 07:05
Atak jednak nie nastąpił, długie uszka młódki wychwyciły z otoczenia znajome nawoływanie i Skoll podniosła łebek.
- Muszę iść. Siostra woła na obiad.- Rzuciła. - Fajnie się z Tobą bawiło Vari. Przyjdz tu jeszcze kiedyś, koniecznie sama, bez tego twojego opiekuna.- Wyszczerzyła się do lwicy po żarciku i pognała w stronę Złotej Skały.
ZT (nie mam weny na ten wątek więcej)
- Muszę iść. Siostra woła na obiad.- Rzuciła. - Fajnie się z Tobą bawiło Vari. Przyjdz tu jeszcze kiedyś, koniecznie sama, bez tego twojego opiekuna.- Wyszczerzyła się do lwicy po żarciku i pognała w stronę Złotej Skały.
ZT (nie mam weny na ten wątek więcej)