Król Lew PBF

Pełna wersja: Lamparciątko
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Hewa, szukając lwicy, która wykarmiłby małego Moonlighta, natrafiła na lamparcicę Rinę wraz z młodym. Hewa pomogła Rinie, ta zgodziła się mamkować Moonlighthowi i wszystko jest ładnie: https://pbf.krollew.pl/showthread.php?ti...5#pid22725

Ale tak sobie pomyślałam - a gdyby Rina po pewnym czasie umarła, pozostawiając malutkiego lamparta na Lwiej Ziemi? I gdyby tak przygarnęła go Vasanti...?
To jeszcze bezimienny samczyk, nie ma też ustalonego wyglądu, więc można go ukształtować dowolnie. Jedyny warunek to to, żeby był w LZ. Wątek z Vasanti nie jest konieczny, ale uznałam, że to mogłoby być ciekawe.

Byłby ktoś zainteresowany?
A NA CHOLERĘ CI NOWY DZIECIAK! SZAMĄ SIĘ ZAJMIJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111111111111111111111oneoneoneadinadinadineinseinseins
Ale Szame sobie Hasi wzięła. D:

Sharma

TRUDNO

czuję się odrzucona ;___;

Odpisz w treningu i na Skale!
No właśnie piszę na skale.

A ja wiem, Ty masz taki perfidny plan, żeby Vei przygarnęła Szamę i jak Vei będzie stara, to Szama będzie rządzić i będziesz miała najważniejsze stada na forum! PRZEJRZAŁAM CIĘ TY ZŁA ISTOTO! >>
nie "wzięła sobie", tylko "się zaopiekowała, bo wszyscy inni mają Szamę gdzieś i sobie robią inne dzieciaki". :C
O, ty, na to nie wpadłam! Dzięki, Felko! >:3
Hasia ma rację. Biednej Szamci nikt nie chce i to jest smutne :(
Dobra, to Vei weźmie Szamę, a jak Moran będzie miał dzieciuchy z Padme, to ja sobie wezmę samca i potem się zamienimy stadami. O! xD


Ej, ale serio, nikt nie czuje powołania do grania lwioziemskim lamparciątkiem wychowywanym przez samą królową...?
dziecię, minęło 20 minut, odkąd założyłaś ten temat. może trochę cierpliwości? :P
Ja tylko przypominam, po co jest ten temat. ^^

Rain

Tak, Vasanti, rób co chcesz, zajmuj się czym chcesz, dalej mnie olewaj, szukaj sobie, czego zapragniesz...
No eeej, jak Padę z Moranem będą mieli dzieciuchy, to jak chcem miecz dziewczynkęee!
Rain, póki co nikt się nie zgłasza, więc nie masz się co martwić na zapas... I moja wina, że ciągle ktoś się wbija do Vei, więc praktycznie nie da się jej złapać samej? xP
Już znalazłam odpowiednią osobę, temat zamykam. :)