Król Lew PBF

Pełna wersja: Korona Baobabu[Legowisko Mambura]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Grube gałęzie znajdujące się poza zasięgiem nie proszonych gości. Czy można wyobrazić sobie lepsze miejsce dla tej opryskliwej i bezczelnej, ale za to jakże mądrej i inteligentnej małpy?
Oczywiście, że nie.Na szczycie pnia, gdzie rozchodzą się gałęzie ów goryl urządził sobie posłanie z wielkich liści. Jak to mówią wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej, poza tym miał ciągle na oku te koty ze skały chyba już lepiej być nie może. Bezpieczeństwo połączone z najlepszym punktem obserwacyjnym. Po prostu żyć nie umierać.


------------------------------------------------------------------------


Wracał ze skały zawiedziony, że te lwy są takie głupie, że nie potrafią negocjować normalnie, tylko unoszą się gniewem. Poza tym nie słuchają tego co się do nich mówi i właśnie to było największą bolączką Mambura, który tracił panowanie nad sobą stykając się z tak skrajną głupotą i brakiem inteligencji. Cóż nie potrafią negocjować, to załatwi się tę sprawę inaczej. Dotarł do baobabu, na który wspiął się powoli, bez pośpiechu, by dotrzeć do swego miękkiego posłania. W końcu stanął na szczycie, po czym wygodnie położył się na miękkich liściach, kierując swój wzrok na skałę i zagłębiając się w myślach.

[ Dodano: 2013-07-03, 15:24 ]
W końcu po tak długim czasie leniuchowania i myślenia czas rozprostować kości. Goryl podniósł się i przeciągnął, po czym machnął luźno każdą łapą po kolei i zaczął schodzić z baobabu. Kiedy w końcu znalazł się na ziemi rozejrzał się na wszystkie strony, po czym zagłębił się w puszczę mając w głowie pewien skrzętnie obmyślony plan, który był pełen wyjść awaryjnych, słowem? Nie było takiej sytuacji, która by go zaskoczyła. Nie przedłużając, po prostu szedł przez dżunglę uważnie nasłuchując każdego dźwięku,

[z.t]