Król Lew PBF

Pełna wersja: Shan Yu-"Mulan"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Tyle nad tym przesiedziałam, że praktycznie znienawidziłam tę pracę ahaha. Właściwie nic oprócz pyska mi się w niej nie podoba, a miało być tak ambitnie-bez konturu, z tłem i w ogóle ful wypas, kwik. No, ale przynajmniej nie oddaję w na dzień przed końcowym terminem, co nie?

http://fc09.deviantart.net/fs71/f/2013/2...6rx3dt.png

i wersja bez tła, z oryginalnymi kolorami-

http://fc05.deviantart.net/fs70/f/2013/2...6rx1xk.png
przecież wiesz, że jest piękny, że surowy wyraz pyska jest całkowicie zrozumiały w zestawieniu z wysokimi szczytami gór, że tam nie da się inaczej niż twardo.

uwielbiam.
Idź i giń ambitna osobo :I
Cała postać jest mocno puchata, ale ogonek - wprost przecudny. ^^ Tło dodaje uroku, surowy klimat komponuje się z miną postaci. I jak zwykle powiem, że cienie rządzą.
Mam wrażenie, że to był jeden z tych rysunków, które trzeba narysować, żeby kolejne były lepsze, kwik.

I dzienki za komplementy!
Nie podchodziłabym do tego gościa xD
Ma taki trochę rysiowy pysk, pewnie przez te frędzle na uszach. Te "bokobrody" upodabniają go do Shana... ale tak jak w filmie ta postać to zło w czystej, klarownej postaci, tak tutaj kocisko jakby odsłaniało kawałek duszy przed nami, jakby warczał "nie rozdrapuj", czy coś...
Jakie toto zajebiste. *,*
Aż sama nie wiem od czego zacząć. Tym, co najpierw przykuło moją uwagę, są oczyska. Wykonanie ich jest lepszym ze wszystkich, jakie kiedykolwiek w życiu widziałam. Efekt futra jest zajefajny w połączeniu z cieniowaniem. I ogonek taki puchaty! ^^' Ten surowy wyraz twarzy jest boski, a postać w połączeniu z tłem to wprost cud, miód, malina. *-*