20-02-2014, 20:47
//Wątek oderwany od fabuły zupełnie, prócz jednego radosnego faktu - gracie waszymi postaciami w formie... świnek morskich. Lub wyimaginowanych stworzonek podobnych do nich, zależy jak wam pasuje do wyglądu. Liczba uczestników i postaci w zasadzie dowolna, gdyż szczęście jest liczone w świnkach morskich.
Pod sporą warstwą sianka zagnieździło się stworzonko o jaśniutkim futerku. A może raczej... schowało? A znajdowało się w miejscu dobrze usytuowanym na punkt widokowy. Niebieskimi ślepiami, pod kamuflażem, naburmuszenie obserwowało z daleka dwa gryzonie, jeden rudy, drugi większy, czarny. Najwyraźniej naradzały się, po czym rozdzielając ruszyły w przeciwne strony.
Meh. Szukają mnie. Jak ja mam tego dość. Zmęczona egzystencją istotka przymknęła ślepia, tracąc częściowo czujność.
//Właściwie to nie wiem czy odgrywa się to w naturze czy może jakiejś holendernie wielkiej klatce, mph, niech samo wyjdzie.[/i]
Pod sporą warstwą sianka zagnieździło się stworzonko o jaśniutkim futerku. A może raczej... schowało? A znajdowało się w miejscu dobrze usytuowanym na punkt widokowy. Niebieskimi ślepiami, pod kamuflażem, naburmuszenie obserwowało z daleka dwa gryzonie, jeden rudy, drugi większy, czarny. Najwyraźniej naradzały się, po czym rozdzielając ruszyły w przeciwne strony.
Meh. Szukają mnie. Jak ja mam tego dość. Zmęczona egzystencją istotka przymknęła ślepia, tracąc częściowo czujność.
//Właściwie to nie wiem czy odgrywa się to w naturze czy może jakiejś holendernie wielkiej klatce, mph, niech samo wyjdzie.[/i]