Król Lew PBF
Rozmowa międzygatunkowa - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: Rozmowa międzygatunkowa (/showthread.php?tid=1290)

Strony: 1 2


RE: Rozmowa międzygatunkowa - Moréna - 28-07-2015

Przeniosła swój wzrok na lwa. Jego grzywa zaledwie przed kilkunastoma minutami, ogniście czerwona teraz zamieniła się ciemny brąz. Mrok nocy pochłonął już widoki z oddali, teraz zamierzał i pożreć to co najbliżej. Pytanie choć proste wytrąciło ją nieco z równowagi. Jakby od niechcenia zaczęła skubać swoje nakrapiane pierze pod skrzydłami. Wszystko byleby ukryć zdenerwowanie.
Nie jesteś sępem. Głos zdawał się huczeć we jej głowie, powodując jej ból.
Jesteś potworem. Hybrydą.
Wyprostowała się machając parę razy skrzydłami. Jakby strzepując negatywne emocje. Podmuch powietrza zakołysał grzywą rudzielca i pobliskim listowiem.
- Lwy także trzymają się stadnie a jesteś tu sam. - Zadowolona i nieco bardziej uspokojona, że udało jej się wyprowadzić dobrą kontrę słowną.
- Wielkie ptaki unikają tego miejsca. - Nic tu nie ma, o zwierzynę ciężko. Padlinę również. Plus problemy z wznoszeniem się w powietrze.


RE: Rozmowa międzygatunkowa - Shyeiro - 28-07-2015

- Można powiedzieć, że nie znalazłem swojego miejsca pośród innych.- Stwierdził Shy, nie do końca pewny, czy miał na myśli tylko Lwią Ziemię, czy również zachodnich.
Co do tych drugich w sumie żałował, że odszedł bez słowa. Ragnar znał wartość rodziny i prawdopodobnie nie miałby nic przeciwko, gdyby rudy najpierw przyszedł z tym do niego. Teraz lepiej się tam nie pokazywać, pewnie mają go za dezertera.
- Unikają, a jednak tutaj jesteś.- Zauważył.


RE: Rozmowa międzygatunkowa - Moréna - 28-07-2015

Niedobrze. Dociekliwy ten lew, nie ma innego wyjścia jak naprowadzić rozmowę na jego osobę. Liczyła na to że połknie jej haczyk i będzie więcej o sobie opowiadał niźli zadawał pytań.
- Uważasz, że nie pasujesz wśród swoich? Czy może cię wygnali?
Westchnęła. O sobie mogłaby powiedzieć to samo.
Zignorowała jego pytanie.
- Co zamierzasz? Mieszkać na tym pustkowiu... i co dalej?



RE: Rozmowa międzygatunkowa - Shyeiro - 28-07-2015

- Odszedłem szukać siostry.- Odparł pokrótce, pomijając gdybanie na temat tego, czy aby na pewno czuł się dobrze wśród kotowatych. Nigdy o tym nie myślał i nie miał zamiaru zaczynać. Był w końcu lwem, lwy łączą się w stada, tak je zaprogramowała natura.
Shy oprócz tego, że bał się zrobić coś źle, kiedy należał do zachodnich nie narzekał na ustrój jaki tam panował. Ani na członków. Wszystko było tak, jak być powinno, co też jest jedyną przyczyną, przez którą żałuje dezercji.
- Dużo chciałabyś wiedzieć.- Mruknął Shy, a w jego głosie i sposobie mówienia dało się wyczuć pewną zmianę. Zapewne gdyby nie to, że rozmowa zeszła na tory dosyć drażliwe dla samca, to dalej z chęcią opowiadałby o sobie pierzastej samicy. Teraz pełny wątpliwości spuścił wzrok dając chwilę wytchnienia i tak długo już naciągniętej szyi.


RE: Rozmowa międzygatunkowa - Moréna - 29-07-2015

Najwidoczniej poszukiwania trwają nadal skoro samotnie przemierza świat. Choć czy naprawdę uważał, że znajdzie ją przy Kilimandżaro? Nie, raczej przygnały go tu własne pragnienia. Wyczuła w jego głosie lekką irytację. Widocznie poruszyła jeden z tych tematów, które są drażliwe.
Oboje mieli własne sekrety, schowane w najciemniejszym zakątku swojego serca.
- Nie wiele więcej jak ty. - Przestała dostrzegać samca. Zamknęła oczy, co by jakiś owad tam nie wpadł. Kontynuowała rozmowę w tym stanie.
- Dawno z nikim nie rozmawiałam. - Jakby na usprawiedliwienie swoich lakonicznych wypowiedzi.


RE: Rozmowa międzygatunkowa - Shyeiro - 29-07-2015

Znaczy bardzo dużo- on chciał zawsze wiedzieć wszystko o wszystkich, jednak tą kwestię przemilczał, nie chcąc wpaść w rozmowę półsłówkami. Bądź co bądź hybryda była dla niego dobrą rozmówczynią.
- Czyli nie ma innych sępów, jesteś sama.- Wywnioskował po jej wypowiedzi, znacznie łagodniejąc, odepchnąwszy wcześniej drażniące go myśli. Noc była dla niego znakomitą porą, wtedy zawsze potrafił się wyciszyć. Chociaż teraz wypełniała go satysfakcja po otrzymaniu odpowiedzi na pytanie, które nurtowało go już od dłuższej chwili. Nawet, jeżeli musiał sam ją odkopać.


RE: Rozmowa międzygatunkowa - Moréna - 29-07-2015

I znowu porusza zakazane tematy, uparty jest bardziej niż osioł. Czemu by nie wprowadzić trochę zamieszania w jego głowie? Skarcić za wtykanie nosa w nie w swoje sprawy.
- Gdzieś tam na pewno są. - Po czym dodała cicho - Nie jestem sępem.
Niech główkuje, niech myśli bo ona mu tego sama nie zdradzi.
Schowała łeb pod skrzydło, tak jakby układając się do snu. Noc ją dezorientowała, czuła się niepewnie w ciemnościach. Jak każdy inny ptak.


RE: Rozmowa międzygatunkowa - Shyeiro - 11-08-2015

- Nie?- Rzucił zdziwiony. Może i faktycznie nie była sępem. Shy w końcu nie mógł w pełni polegać na zmyśle wzroku, a kiedy zlokalizował pierzastą po raz pierwszy panował już półmrok. Poza tym z tego co mu było wiadomo te ptaki żyją w grupach, bo chyba wspólnego żerowania na padlinę nie można było nazwać stadem, a przynajmniej samiec tak uważał. Nie będzie dopytywał, upewni się o świcie, jeżeli hybryda do tego czasu nie zdecyduje się go opuścić.
- Oh, tak na marginesie to jestem Shyeiro.- Mruknął po dłuższej chwili ciszy, przypominając sobie o zasadach jakie obowiązywały samców wobec samic. Bez znaczenia był gatunek, powinien się przedstawić.


RE: Rozmowa międzygatunkowa - Moréna - 11-08-2015

- Moréna - Stłumiony dźwięk wydobył się spod pierza. Dalej trzymała głowę w skrzydłach. Nawet udało jej się ziewnąć rozdziawiając szeroko dziób.
- Nie wiem jak ty Shyeiro, ale jest noc. Zamierzam się wyspać. - Wystarczą pierwsze słoneczne promienie by obudziła się ze snu. Jeśli lew w tym czasie będzie dalej drzemał. Zostawi go, w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. Każdy z nich ma swoje cele.