Król Lew PBF
Polana - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Lwia Ziemia (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=181)
+---- Dział: Ognisty Las (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=84)
+---- Wątek: Polana (/showthread.php?tid=105)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13


RE: Polana - Peugeot - 23-10-2012

Peugeot znalazł się na tej dziwnej polanie, miał przeczucie że jest na terenach tych całych chmurek... Kto wie może znajdzie tu jakiegoś lwa, może nawet kogoś polubi... Na polanie było pusto i niewiele było do roboty, więc czekając na jakiegoś lwa Pug położył się na polance pod drzewkiem i rozleniwił się na maxa...


RE: Polana - Demi - 25-10-2012

Demi zaszedł na swoje ziemie powolnym krokiem. Szukał pobratymców aby przekazać im nowinę o pakcie, jednak na polanie wylegiwał się nieznany mu osobnik. Zaś po członkach jego małego stada nie było nawet śladu. Hymmm diabeł ogonem nakrył czy co? Podchodząc bliżej pozwoliłem by wiatr nadał mojej grzywie majestatu, a posiwiała sierść pyska odbiła się w blasku słońca.
Podchodząc tak do lwa, rzekłem spokojnym tonem - Cóż robisz na moich ziemiach nieznajomy?

\btw... tutaj oprócz mnie nikt do ciebie nie przyjdzie XD trza było inny wybrać/


RE: Polana - Peugeot - 26-10-2012

Peugeot Spojrzał na lwa bez większego przejęcia, aczkolwiek nie można było powiedzieć że nie okazywał mu odrobiny szacunku...
- Twoje powiadasz? - Pug rozejrzał się po polanie szukając tabliczki z ową informacją...
- Nie miej do mnie pretensji o to... Jeśli nie jestem tu mile widziany to powiedz a ja z pokorą odejdę... - Nie miał zamiaru przecież szamotać się z silniejszym.
- Nie jestem na tych ziemiach długo więc wybacz... Nie ukrywam że chętnie dowiedziałbym się o tych terenach więcej...


RE: Polana - Demi - 27-10-2012

Demi dobrze wiedział że często zasłony osnuwające nasz świat, mogą być niewidoczne dla każdego. To nie była ujma lecz swoisty fakt tego, na co patrzą się żywi, a co z tego pozostaje w martwym oku truchła. Lew wszak zbliżał się do granicy gdzie śmierć staje się towarzyszką ... ostatnią kochanką, kiedy życie odchodzi do innej persony. - Nic się nie stało, wiem, że nowi na tych ziemiach często nie wiedzą, iż są one przypisane do jakiegoś stada. - powiedział spokojnym i melodyjnym głosem w srebro obsypany i uśmiechną się - Jeśli chcesz mogę zaprowadzić cię do kogoś kto cię oprowadzi i odpowie na podstawowe pytania.


RE: Polana - Peugeot - 27-10-2012

Peugeot pokręcił nosem, aczkolwiek zainteresowała go propozycja.
- Kto niby mógłby to zrobić? Bo chciałbym poznać tereny wszystkich stad... Ten ktoś jest z twojego stada? - Po tym pytaniu Pug zamilkł, zdał sobie sprawę że zadaje zbyt wiele pytań na raz...


RE: Polana - Demi - 28-10-2012

Zamyśliłem się na chwilę. Wróciłem do świata pozaświatem, do krainy, w której to przeczucia biorą górę nad rozwagą. Moje oczy jakby patrzyły w dal, a ciało jakby lekko opadło. W pewnym momencie lekko ugięły się pode mną łapy, a serce ostro mnie zakuło. Syknąłem tylko, i ponownie przybrałem dostojną pozycję. Nie chciałem by ktoś to zauważył. Nic się przecież nie stało ...na prawdę nic. Choć w sercu czułem, że jest inaczej. Popatrzyłem się na lwa, i miałem nadzieję, że nie poruszy tego tematu, sam zaś byłem dość zaskoczony, takim obrotem wydarzeń ...znałem wszak możliwości swojego ciała. - Wiesz ...hymmm chyba mogę sam to zrobić, świat wiele nie straci jeśli na chwilę odłożę koronę.


RE: Polana - Peugeot - 28-10-2012

Pug widział że z lwem coś nie gra, chory czy coś... Ale postanowił zostawić ten temat na później. Szary skinął łbem z wyrazem szacunku i uśmiechając się delikatnie odparł...
- Będę zaszczycony... I chętnie się dowiem czegoś o tych wszystkich ziemiach. Interesują mnie te stada i prawa tu panujące. - Peugeot już od jakiegoś czasu nie był związany z żadnym stadem, więc warto było przynajmniej poznać jak wygląda to w tej krainie...


RE: Polana - Demi - 28-10-2012

Demi znów się lekko zamyślił ale trwało to chwilę. - Dobrze więc, to stado rządzi się prawami matki natury ... nie ma tu miejsca na nieuzasadnioną przemoc. Teraz jeśli łaskaw pójdziesz ze mną do najstarszego Strażnika, a ten przybliży ci nasze ziemie. Ja zaś muszę chyba poszukać pomocy. - Odparłem i przekręciłem głowę zachęcając go do pójścia za mną. - O ile nie masz jeszcze jakiś pytań. Jak nie to w drogę.


RE: Polana - Peugeot - 28-10-2012

Pug skinął łbem na znak zrozumienia...
- Puki co nie mam więcej pytań, więc mogę iść za tobą, chętnie poznam nowych... - Odparł z zaciekawieniem jak małe dziecko. Pug puki co nie miał planów na stado, ale chętnie się dowie ile się da by później móc podejmować dobre decyzje.


RE: Polana - Demi - 28-10-2012

- Dobrze więc, chodź za mną. - Odparłem odwracając się całkowicie i lekkim krokiem opuszczając ten skrawek swoich terenów.

Z.T


RE: Polana - Peugeot - 28-10-2012

Pug bez chwili zwłoki ruszył za swoim przewodnikiem, nie chciałby go zgubić ponieważ te tereny mogą łatwo zwiesć z trasy nowego lwa.


RE: Polana - Alysseya - 04-02-2013

Zostawiła Kupidyna niedaleko bo łatwiej jej było samej przeczesać tereny w poszukiwaniu lwa imieniem Demi. Wiedziała tylko jak wygląda i jak się zwie. Zeus o nim wiele opowiadał. Miała nadzieję, że pozna go, gdy go ujrzy. Była szybka, więc pędziła z miejsca w miejsce szukając dostojnika.
Paru spotkanych lwów spytała czy widziały Arcymistrza Demi'ego ale nikt nie odpowiedział jej gdzie jest.
Traciła nadzieję... nie wiedziała, że ta kraina jest tak potężna...
Przysiadła na moment na polanie próbując złapać oddech.


RE: Polana - Demi - 04-02-2013

Stary lew o srebrnej grzywie, wkroczył powolnym krokiem na polanę. Był już zmęczony całym zamieszaniem z małymi kotowatymi przy wodospadzie, a i nie uśmiechały mu sie kolejne dłuższe wyprawy. Będąc tutaj, błądząc nieco w myślach zauwarzył młodą dziwną postać, która też jakby przystanęła tutaj na chwile rozmyślań. Bez słowa podszedł do niej i usiadł o bok. Słowa wydały mu się w tej chwili zbędne.


RE: Polana - Alysseya - 05-02-2013

Siedziała łapiąc oddech, aż tu nagle usiadł obok niej lew.
- Ojej! - podskoczyła wystraszona i po chwili już stała nieco przestraszona.
Nie minęło kilka sekund, gdy skojarzyła wszystkie fakty.
- Przepraszam! Czy jesteś panie Arcymistrz Demi? Brat Zeusa? - zapytała z niezwykłym entuzjazmem i nadzieją, ale jej głos był jednocześnie dość nieśmiały i bojaźliwy.. widać miała tak z natury..
Wpatrzyła w niego pełen nadziei wzrok.


RE: Polana - Demi - 05-02-2013

Wzrok starego tylko powędrował na przestraszoną mordkę samicy. - Byłem. - Wyszeptał tak jakby do siebie, jednak dostatecznie głośno by samica to usłyszała. Ździwiła go w sumie jej reakcja, jednak bardziej zapadło w pamięć pytane. Ona mnie zna - zamróczały myśli srebrnogrzywego - jednak skąd. - Bardziej mnie jednak ciekawi, kimże jesteś, żeby mnie znać.