Król Lew PBF
Piach przed wejściem - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Nora (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=72)
+--- Wątek: Piach przed wejściem (/showthread.php?tid=1168)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17


RE: Piach przed wejściem - Belial - 09-02-2016

Belial westchnął ciężko, był przybity tym wszystkim. Ostatnio działo się z nim coraz gorzej, jednak nikomu nie dał tego po sobie poznać. A teraz jeszcze to... Musiał na barkach dźwigać to brzemię i kontynuować to co zaczął Ghalib. Tylko co teraz pomyślą inni?
- Herszt stwierdził że ma tam sprawy, jednak nie wyczułem w jego głosie, by chciał wracać. - Znów ciężko westchnął, nie mając sił by ubierać to wszystko w słowa... Chciał już mieć to za sobą.
- Powiedział... Że to ja jestem jego następcą Duchu... - Chciał spojrzeć na przyjaciela, jednak bał się co zobaczy na jego pysku. Zwiesił nieco łeb i zacisnął powieki, jakby w oczekiwaniu na wyrok.


RE: Piach przed wejściem - Kiu - 09-02-2016

Po udanym polowaniu wróciłam do nory. Przytaśtałam przy okazji nie dużą antylopę niech inni też cos przekąszą. Nie najedzą się z cała pewnością. Zawsze to jednak coś. Przy norze zauważyłam ducha i Beliala. Zastrzygłam lekko uchem i spojrzałam na nich.
-No hej- Rzekałam do nich i sprzałam na ich miny.
-Co sie stało?- zapytałam i oblizałam sobie pysk spoglądając to na jednego, to an drugiego samca.


RE: Piach przed wejściem - Duch - 09-02-2016

- Rozumiem - powiedział jedynie bowiem na prawdę to rozumiał. Sam miał bowiem taki plan by kiedy nabierze wystarczająco sił ruszyć na wędrówkę, swoją, własną, sam. By dokończyć stare sprawy. Zemścić się na oprawcach jego rodziny, z tą różnicą, że on zamierzał wrócić.
- Może uznał, że z tej wędrówki nie wróci żywy. Mógł poprosić nas o pomoc, ale to jego wybór i zamierzam uszanować ten wybór. - Dodał i wtedy słowa Beliala go zaskoczyły, jednakże pozytywnie.
- Uszy do góry stary - Rzekł ukazując rząd białych kłów w wrednym uśmieszku. - Bo jak na razie stojąc taki przybity wyglądasz jak ostatni obiad Ghaliba, a nie jego następca - mruknął do niego, a jeśli to nie pomoże to chyba trzaśnie go czarną łapą w pysk by go ocucić.
- Jak dla mnie to dobra nowina, pamiętasz chyba co sobie obiecaliśmy? Nie zamierzam zmienić zdania - dopowiedział odwracając łeb w stronę nadciągającej Kiu. Och, akurat się trafiło, że kolejna ważna dla stada osoba szła. To bardzo dobrze, bowiem i ona tutaj miała wiele do powiedzenia.
- Witaj ponownie - odpowiedział, ale na jego pysku ponownie nie było niczego innego jak poważnego wyrazu.
- Ghalib odszedł, powiedział, że ma coś do załatwienia. Wygląda na to, że to jakaś sprawa osobista, więc nie potępiam go, ale Belial jak widać czuje zupełnie co innego... - Rzekł na początek robiąc specjalnie dłuższą przerwę na przetrawienie tych informacji by dodać:
- Zwłaszcza że dowiedział się iż to on ma być następcą naszego herszta. - Powiedział patrząc się na hienę bardzo uważnie. Nie chciał przegapić choćby najmniejszej emocji zdradzającej to co właśnie myśli.


RE: Piach przed wejściem - Belial - 09-02-2016

Belial słuchał co mówi Duch, może miał rację? Nie należy się tak tym martwić? Jednak to nie przekonywało Beliala, przecież był młody i nie miał doświadczenia, by prowadzić stado.
- Może masz rację... Jakoś dźwignę to brzemię. - Westchnął ponownie, jednak tym razem dźwignął łeb i zauważył Kiu. Później padły słowa Ducha w jej stronę a Belial przytaknął, potwierdzając słowa przyjaciela.
- Oboje jesteście dla mnie bardzo ważni. Jeśli Cieniowisko ma przetrwać to musicie mi pomagać. Nie wyobrażam sobie prowadzenia naszej bandy bez współpracy z wami. Liczę na to że się nie odwrócicie ode mnie. - Spojrzał na nich, jakby nie był pewien czy może ich o cokolwiek prosić.


RE: Piach przed wejściem - Kiu - 09-02-2016

Zaskoczyłam sie słysząc te nowiny.
-Nie spodziewałabym się tego, ze do tego dojdzie- Usiadłam i spojrzałam się na obu samców. Jednak skoro Ghalib tak postąpił, to chyba miał powód.
Zastrzygłam lekko uchem i westchnęłam lekko.
-Nie traktuj tego jak brzemienia, bo źle to sie skończy- Powiedziałam do młodego. Machnęłam lekko ogonem.
-Na mnie możesz liczyć- Tak jeśli trzeba to sie pomoże. Do tego zresztą jeśli się nie weźmie teraz w garść to zle to sie skończy. Stado musi przetrwać i rosnąc w siłe. Młodemu będzie trzeba pomoc.


RE: Piach przed wejściem - Duch - 09-02-2016

Uważnie przyglądał się Kiu i z tego co zauważył dość dobrze przyjęła te wiadomości. A jej kolejne słowa tym bardziej go w tym przekonały. Bardzo dobrze się działo, oj dobrze. Najbardziej to właśnie jej reakcji się bał, bowiem to jej podlega duża ilość członków stada. I miałaby duży wpływ na ich dalsze losy.
Na szczęście nie zamierzała opuścić Beliala w potrzebie.
- Ja jak mówiłem wcześniej, będę cię wspierał i nie zamierzam dopuścić by stado nam się posypało. Więc na mnie możesz liczyć. Trzeba jednak poinformować o tym innych. - Powiedział przenosząc wzrok z Beliala na Kiu.
- Mogę ich wezwać, chyba, że chcesz sam to uczynić - Zapytał się swojego herszta mając na myśli to jak dawniej wzywał wszystkich Ghalib.

// Ja będę dopiero po 22


RE: Piach przed wejściem - Belial - 09-02-2016

Był bardzo zadowolony że miał w nich poparcie, sam pewnie by nie podołał.
- Dzięki wam za to... Mam nadzieję że was nie zawiodę. - Wypiął pierś i uśmiechnął się zawadiacko, co dziwne udało mu się uśmiechnąć szczerze. Mimo to bał się że to co się w nim działo ostatnio nie pomoże mu w tym wszystkim, ale nie podda się przecież. Duch powiedział coś o wzywaniu reszty... Czy to aby dobry pomysł? Znów tyle ludu? Nieee, Belial nie wytrzyma takiego tłoku.
- Wstrzymajmy się jeszcze duchu. Załatwię to osobiście, wyjdę do nich i każdemu przekażę ta nowinę. Z każdym z nich chcę zamienić kilka słów. Muszę ich poznać a oni muszą poznać mnie. - Odarł i znów westchnął. Ghalib faktycznie zostawił po sobie wiele dobrego, ale i wiele spraw nie zakończył, więc trzeba było je załatwić za niego. Spojrzał to na Kiu to na Ducha i znów pojawił się na jego pysku zawadiacki uśmiech, pochylił się nieco i wyszeptał.
- Musimy odwiedzić pewną kapłankę. Ostatnio dowiedziałem się że lwy tutaj, mają o nas złe zdanie... Jeśli to prawda to do tych księżycowych dziwaków mamy najbliżej. - Wyprostował się i i znów posłał im spojrzenie. Teraz znów mówił głośniej.
- Liczę na to że pójdziecie zemną. Trzeba "ocieplać" nasze stosunki. - Specjalnie zaznaczył krzywiąc pysk, słowo "ocieplać", miał wrażenie że oni go zrozumieją.


RE: Piach przed wejściem - Kiu - 09-02-2016

-Czas pokaże młody- Powiedziałam i lekko zaśmiałam sie. Machnęłam mocniej ogonem słuchając co dalej ma do powodzenia. No ciekawe rzeczy słyszał. zastrzygłam uchm.
-Można sie przejść i przekonać co ona ma do powiedzenia takiego- Dodałam szczerząc lekko kiełki. Zawsze to przy okazji poznanie trochę terenów innych stada. Taka wiedza zawsze jest przydatna.
-Kiedy chcesz wyruszyć?- Zapytałam spoglądając w stronę młodego przywódcy.


RE: Piach przed wejściem - Duch - 10-02-2016

- Jeśli tak uważasz - Oparł i skinął łbem przyjmując taką opcję informacji stada. To może nawet i lepsze niż rzucenie wszystkim taką nowością.
Ucieszył się, że od razu planował działać, a nie tak jak Ghalib chować się i najlepiej aby ukrywać przed wszystkimi, że istnieją. I choć to też było w jakimś celu to jak widać ktoś brudził im na podwórku, choć rzekomo niby nikt o nich nic nie wiedział. Więc jak najbardziej chciał ruszyć i iść sprostować tą skrzywioną wiedzę na ich temat. Albo komuś wpierdzielić, wybić parę kłów by chociaż mieli za co narzekać.
- Ja mogę ruszyć nawet teraz - rzekł szybko uśmiechając się szyderczo.


RE: Piach przed wejściem - Belial - 10-02-2016

Belial uśmiechnął się po słowach Kiu. Ta doskonale wiedziała że Belial, nie zostawi stada, jednak był młody i do dobrego władcy jeszcze mu daleko. Zaś gdy Duch wyraził swoją chęć do wyruszenia na tereny Srebrnego Kiężyca, spoważniał i znów spojrzał na Kiu.
- Jak uważacie... Ja też mogę iść teraz, ale jeśli coś stoi na przeszkodzie, to mówcie. - Co chwilę przerzucał wzroz z Kiu na Ducha. To ze został hersztem nie znaczy że miał się wymądrzać, ich zdanie było dla niego szczególnie ważne. I chociaż miał możliwość ostatecznej decyzji to zawsze brał pod uwagę innych i tym też będzie się kierował w rządzeniu stadem.


RE: Piach przed wejściem - Kiu - 10-02-2016

-Raczej mi nic nie stoi na drodze- powiedziałam spokojnie. W końcu raczej nic nie miałam ni3 doz robienia teraz. No czas się zabrać do roboty. Jeśli jest interes z tymi fanatykami to można im sie zaprezentować. Zastrzygłam uchem na jego decyzje. Jednak najwyraźniej widać, że tam teraz wyruszymy.


RE: Piach przed wejściem - Belial - 10-02-2016

- Skoro tak, to chodźmy... Albo Damy im do zrozumienia że nas nie trzeba się obawiać... - Tu zarechotał cicho po czym dodał.
- Albo... Jesli oczywiście nasze kłamstwo się nie uda... Damy im powody by się nas obawiali. - Kiwnął łbem u ruszył przed siebie. Cieszył się że ma Kiu i Ducha po swojej stronie, miał wrażenie ż z ich pomocą Cieniowisko będzie budziło respekt u innych lwów.

Z.T


RE: Piach przed wejściem - Duch - 10-02-2016

- A więc chodźmy się przywitać z naszymi sąsiadami - rzekł i ruszył z pozostałą dwójką na tereny Srebrnego Księżyca.
z/t

/nie ma o czym pisać więc co się będę wysilał xD


RE: Piach przed wejściem - Kiu - 10-02-2016

Ja nic nie odpowiedziałam. Westchnęłam tylko i ruszyłam za nimi. No będzie okazja trochę pozwiedzać.

z.t


RE: Piach przed wejściem - Mogu - 12-02-2016

Mogrim powoli podszedł do kamieni przy wejściu do pieczar.
Nie było tutaj nikogo, a że stary cień nie należy jeszcze do stada, postanowił nie wchodzić do środka. Będzie czekał. Miał odpocząć pod baobabem, ale zrobiło się tam dość tłoczno, dlatego cień przy głazach wyglądał bardzo zachęcająco. Położył się tam. Poczeka aż ktoś przyjdzie; miejmy nadzieje, że herszt.