Król Lew PBF
W głowie się nie mieści - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Filmy animowane (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=90)
+---- Dział: Disney (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=93)
+---- Wątek: W głowie się nie mieści (/showthread.php?tid=1244)



W głowie się nie mieści - Chawa - 29-06-2015

[Obrazek: 7692393.3.jpg]

Najnowszy film Pixara, którego premiera odbędzie się 1 lipca 2015r. Mi z Feliją udało się jednak trafić na pokazy przedpremierowe i zobaczyłyśmy go wczoraj.

Może ktoś widział albo wybiera się na ten film? Mi osobiście bardzo się podobał, jest niezwykle kreatywny i kolorowy, a Smutek mnie rozwaliła ;D
Podzielcie się swoimi opiniami, jestem ciekawa, jak inni odebrali "Inside out". Swoją drogą podoba mi się, jak przetłumaczyli tytuł, bo mogło być dość źle, a ten jest bardzo spoko.


RE: W głowie się nie mieści - Sadism - 12-07-2015

Dużo małych niedociągnięć, niefortunne dla komediowych aspektów rodzielenie emocji, wiele scen naprawdę namieszanych które wytłumaczyć można "bo to tylko bajka". Postaci emocji niezbyt kreatywnie stworzone.
Oglądałem w oryginalnej ścieżce dźwiękowej więc mam ból dupy że nie mogłem ocenić pracy mojego ulubieńca- Pazury.
Film ma dobry morał, i nie do końca wykorzystany potencjał.
Smutek jest super, zwłaszcza że ostatnio jestem przybity, ale np. Odraza też zaskarbiła sobie moją przychylność ( węże lubią zieleń co?)
Gniew mnie irytował najbardziej, stworzony do psucia większości rzeczy, i w gruncie to on narobił bigosu. No i ten wymyślony przyjaciel od początku mnie irytował.
//Spojler alert!!!! nie czytaj jeśli nie znasz filmu//
Ale i tak się wzruszyłem gdy się poświęcił dla Radości.
Nie mam serca z kamienia przecież :)


RE: W głowie się nie mieści - Felija - 13-07-2015

Emocje niezbyt kreatywnie stworzone? To chyba oglądaliśmy inny film. Owszem, najwięcej było o Radości i Smutku (Smutek wymiata), a pozostałe były trochę na drugim planie i żałuję, że ich bardziej nie rozwinęli, ale ich designy były świetne. Charaktery też - na tyle, na ile zdołali je pokazać. Ten film i tak był długi jak na animację, a poza tym rozgrywał się na dwóch płaszczyznach, więc nie było szans na pokazanie wszystkiego, co byśmy chcieli. A wymyślony przyjaciel był potrzebny, żeby uwydatnić morał i jeszcze dopowiedzieć, że [TROCHĘ SPOILER W TYM ZDANIU] pewne elementy życia przemijają i już nie wracają, i nie można się ich kurczowo trzymać, tylko należy rozwijać się, iść dalej.

W Inside out jest wiele smaczków, można go interpretować, można doszukiwać się różnych symboli, no i, jak powiedziałeś, morał jest świetny. Moim zdaniem ten film powinni puszczać w szkołach.

Ja oglądałam po polsku, razem z Inn (jak napisała w poście wyżej). Nie jest to najlepszy film Pixara (ja zawsze propsuję Ratatuj i Odlot), ale na pewno trzyma poziom. Podobało mi się, że Riley i jej rodzina są tacy zwyczajni i mają normalne problemy. To na pewno pomaga młodszym w utożsamieniu się z postacią. No i w ogóle są bardzo sympatyczni.


RE: W głowie się nie mieści - Venety - 19-07-2015

Myślę, że morał tej bajki wcale nie był o przemijaniu, a o czymś innym - w życiu ważne są także łzy. Co jest zupełnym zaprzeczeniem całej dzisiejszej filozofii wiecznej radości, szczęśliwego życia i bycia człowiekiem sukcesu (krótko mówiąc, filozofii Radości). Ile jest poradników tego typu. Doskonały pstryk w nos.

Pomysł ciekawy, wykonanie też bardzo ładne. Co do emocji - nie, raczej mnie nie wzruszył. Było jakoś tak ciężko na sercu w wiadomej scenie, ale nie do tego stopnia, żeby mną to wstrząsnęło, poruszyło itd.

Mi się podobało w filmie coś innego, niż Wam. Mianowicie - jak ukazali ludzki mózg. Przecież to genioza. Chyba wcześniej coś takiego widziałam tylko w serii "Był sobie człowiek". Pamięć krótkotrwała, długotrwała, dlaczego człowiek zapomina część informacji (prezydenci USA, yea), dlaczego w głowie odpala nam się chwytliwa piosenka i nie chce wyleźć z łba, dlaczego człowiek potrafi doznać nagłego olśnienia (ta rura przypomnienia), PODŚWIADOMOŚĆ (jako miejsce, gdzie czają się nasze największe strachy). Jak silne emocje i wydarzenia potrafią dokonać zmian w naszej osobowości. Też znalazła się odpowiedź na moje dawne pytanie z dzieciństwa (mamo, a dlaczego my nie pamiętamy niczego z czasu, gdy mieliśmy dwa latka - no cóż, robotnicy wrzucają to do tej otchłani zapomnienia).

Jeszcze strasznie mi się spodobała scena, gdy ta klawiatura ulega zniszczeniu. Cieszę się, że nie potraktowali człowieka w mechaniczny sposób - o, ludzik w mojej głowie naciśnie guziczek i nagle zmienia mi się całe nastawienie, yay (tajemnica kobiet mających okres odkryta ;)). Człowiek jest zbyt złożoną istotą, żeby o całym jego "ja" decydowało parę guziczków.

Kiedy oglądałam, jak waliły się poszczególne wyspy osobowości, tak naprawdę myślałam o jednym - chciałabym, aby zrobili coś takiego, jak narkotyki działają na mózg i naszą osobowość. I jak wielkie zniszczenie sieją. I to puszczajcie od małego, aby edukować.

Wiem, podejście zupełnie inne niż Wasze. ;) No nie moja wina, że bardzo lubię taką tematykę.


RE: W głowie się nie mieści - Felija - 19-07-2015

Cyń, ale ja przecież nie twierdzę, że morał jest o przemijaniu, tylko że do tego - tak mi się zdaje - był potrzebny wymyślony przyjaciel. To jest taka moja dodatkowa myśl. To, że główny morał jest taki jak piszesz, to jest raczej oczywiste, tu się nie da nie zgodzić.

Mi raz napłynęły łzy do oczu.

I rzeczywiście, świat przedstawiony jest świetnie wykreowany. Mam ochotę obejrzeć film jeszcze raz, żeby bardziej się temu przyjrzeć, bo teraz to skupiałam się raczej na śledzeniu fabuły.

PS Zawsze lubiłam Było sobie życie.


RE: W głowie się nie mieści - Sadism - 19-07-2015

Venety, w dużej mierze się zgadzam.