Król Lew PBF
Lwia Skała - góra - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Cesarstwo Doliny (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=171)
+--- Dział: Lwia Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=34)
+--- Wątek: Lwia Skała - góra (/showthread.php?tid=139)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35


RE: Lwia Skała - góra - Fantazja - 26-06-2013

Na skałę wszedł Fantazja zaraz przed Ashley. Wyprzedził ją Ha!
Postanowił ją osaczyć aby nie uciekła i dała mu czego rząda. A jak nie zrzuci ją . Żadne stado nie chce go to co splami się .


RE: Lwia Skała - góra - Ashley - 26-06-2013

Przyszła sunąc się na tylnych nogach. Osadzona na skraju przepaści w dół zawarczała do Fantazji i machała łapą na ślepo. Miała pozycję bojową do obrony. W razie ataku będzie się bronić.


RE: Lwia Skała - góra - Makali - 28-06-2013

Jak widać, pojawienie się dwójki schizofreników chwilowo zamroczyło jego rozmówców, co hiena postanowiła wykorzystać, miała powyżej uszu tego niepożądanego kontaktu z tubylcami. Wybył, aż się za nim kurzyło.


zt


RE: Lwia Skała - góra - Ashley - 29-06-2013

Zignorowała hienę i przestała prychać. I powiedziała z złością
- Czego chcesz ode mnie ? Puść mnie i to natychmiast to rozkaz ! - odrzekła z oburzeniem na pysku. Wykorzystała moment i przednimi łapami odepchnęła go i niechcącą zakręciło się jej w głowie i poślizgnęła się turlając na sam dół.
z/t.


RE: Lwia Skała - góra - Omara - 09-11-2013

W pewnym momencie na szczycie Lwiej Skały pojawiły się dwa lwiątka, samczyk i samiczka. Samiczka ostrożnie siadając spojrzała w dal, na Lwią Ziemię. Krajobraz był niesamowity. Ciekawe czy jej towarzysz podziela jej opinię?
- Oto Lwia Ziemia w całej okazałości. I jak ci się podoba? - rzekła patrząc najpierw na rozciągający się afrykański pejzaż, a potem na złotookiego lewka, ciekawa jego zdania na ten temat.



RE: Lwia Skała - góra - Tanabi - 10-11-2013

Po jakimś czasie na górze nieznanej Tanabiemu majestatycznej skały pojawiły się dwa lwiątka- złotofutry z ledwo widzialnymi centkami i niebieskooka Ayumi. Kiedy już weszli samczyk wiedział, że w tym momencie widzi krajobraz na tyle niepowtarzalny, by mógł go zapamiętać na całe jego życie.
Lwia Ziemia.
Oto ona cała pojawiła się nagle przed nim. W tym momencie samotnik mógł zobaczyć te wszystkie łąki, pola, sawannę, złotą rzekę i wiele, bardzo wiele by wymieniać. Tanabi wprost nie mógł się napatrzeć; zatkało go kompletnie. Były to wprost... Piękne tereny.
Czerwonooki milczał przez chwilę robiąc lekki wytrzeszcz oczu jak i trochę otwietrając pyszczek. Przełknął ślinę, aby wkońcu przemówić do towarzyszki.
-Czy mnie się podoba...? Bardzo.-westchnął rozradowany. -Uwierz mi, nigdy wcześniej nie widziałem piękniejszego terenu.
Lewek spojrzał na Ayumi z uśmiechem, żeby rozumiała jedno.
-Dziękuję, przyjaciółko!


RE: Lwia Skała - góra - Omara - 10-11-2013

Uśmiech na pysku Ayumi znacznie się poszerzył gdy usłyszała słowa młodzika. Szczerze mówiąc, to ona nawet się spodziewała takiej reakcji.
- No pewnie. Nie ma lepszego miejsca niż Lwia Ziemia - odpowiedziała mu chcąc jeszcze bardziej go zachęcić do dołączenia w szeregi Lwioziemców. Miała nadzieję, że w końcu dopnie swego, będzie miała swojego przyjaciela przy sobie i cały czas będą mogli się bawić. Ech, te dziecięce marzenia!



RE: Lwia Skała - góra - Azkabeusz - 10-11-2013

Do małych uroczych i zapewnię drapieżnych lwiątek wspiął się po skalnych półkach Azkabeusz. Trzymał w pysku kwiat dla przyjaciółki Eleri . Zmartwiony podszedł do Ayumi i przemówił. -Witajcie nazywam się Azkabeusz a wy?. - odrzekł przyjaźnie i ogonem kulturalnie wręczył Eleri Kwiat w całości (główka )i przemówił To dla panny- kładąc go pod łapy i usiadł z uśmiechem.


RE: Lwia Skała - góra - Omara - 10-11-2013

//Trzymał w ogonie kwiat dla przyjaciółki Eleri która mu znikła jego przyjaciółka. Nie bardzo zrozumiałam to zdanie. Składnia coś nie teges xD//

Wkrótce na szczycie pojawiła się kolejna postać, mianowicie mały szczur, który chcąc wyjść na dżentelmena. No cóż, Ayumi doceniając ten gest, posłała mu tylko w podziękowaniu lekki uśmiech, po czym zaczęła mu się przyglądać badawczo. Czy ona go już wcześniej nie spotkała?
- Ej, ja cię chyba znam! To chyba ciebie moja kuzynka chciała dać na pożarcie wężowi - rzekła do gryzonia, po czym spojrzała na Tanabiego.



RE: Lwia Skała - góra - Tanabi - 11-11-2013

Złotofutry nadal był zachwycony pięknem Lwiej Krainy. Wiedział i nawet mocno to czuł, że to, co teraz ma przed ślepiami, będzie jednym z tych zdecydowanie piękniejszych widoków, jakie kiedykolwiek widział w życiu. Gdy Ayumi tylko powiedziała parę słów ten uśmiechnął się do niej, aby jeszcze bardziej wiedziała, że jest jej on naprawdę wdzięczny i szczerze, z całego serca jej dziękuje.
Niespodziewanie, niby nigdy nic, pewny cień otarł się o górę Lwiej Skały. Był mały, na pewno nie wielkości (chociażby) lwiątka. Wkońcu Tanabi przekonał się, że to mały szczur.
-No super. Kolejna znajomość!
Tanabi nawet polubił znajdywanie nowych znajomości. Tylko, że... To było takie za szybkie dla niego. Tanabi nie lubił, jak nieznajomy się z nim od razu wita i się przedstawia. No cóż... Tanabi na razie wolał milczeć.
Po pewnym czasie Ayumi zawarła głos. Zaczął się lekko śmiać próbując, by nikt tego nie zauważył. Nasz Tanabi był i jest dziwny w różnych sytuajach, ale to go po prostu rozbawiło. No ludzie...
- (...) To chyba ciebie moja kuzynka chciała dać na pożarcie wężowi.
Przypominać Azbakeuszowi taką przykrą sytuację? Nie znał Ayumi od tej strony, ale tak dziwacznie zdawało mu się być śmiesznym. Jednak zachował to dla siebie. Całkowicie, dla siebie.
Jego wzrok unosił się to na Ayumi, to na szczura.


RE: Lwia Skała - góra - Azkabeusz - 11-11-2013

/Wybacz 0 myślenia xD Już poprawiłam /
-Tak, przypominam, ten straszny incydent.(wzdrygnął się) Ale uznałem że daruję. Gdyby teraz matka widziała ze rozmawiam z lwami pomyślałaby że zwariowałem- odrzekł z śmiechem i powiedział do Ayumi.
-Droga panno Czyje to ziemie?- odrzekł nieco zaciekawionym głosem spoglądając na lwiątko. Nagle ujrzał kuzyna który wspiął się i ogonem machnął by uciekał. Czyżby go matka wysłała, świat oszalał.
- Wybacz panno coś ten kawaler chce ode mnie- powiedział do Ayumi i podbiegł do szczura i zaczęła się rozmowa. - Czyś ty zwariował? To Lwy zjedzą cię! Matka cię woła! - odrzekł kuzyn.
-Może sobie wołać ja nie przybędę. Nie wszystkie lwy są złe. Te z którymi rozmawiam są w porządku. Pozdrów matkę.- odrzekł i powrócił do Ayumi i widział rozczarowanie kuzyna który zniknął.


RE: Lwia Skała - góra - Omara - 11-11-2013

Po chwili Ayumi przeniosła swój wzrok z Tanabiego, na gryzonia zwanego Azkabeusz. Zwierzątko zadało jej pytania, a ona jako że wiedziała, że nieładnie jest nie odpowiadać na czyjeś pytania.
- Jesteśmy na Lwiej Ziemi...i proszę do mnie nie mówić ,,panno''. Jestem Ayumi, a to mój przyjaciel Tanabi - odpowiedziała w dodatku przedstawiając mu siebie i towarzyszącego jej młodego lwa.
Nie wiadomo czemu, ale jakoś nie lubiła gdy ktoś ją nazywał ,,panną''. Czuła się tak...jakoś dziwnie. Ciężko to opisać.
Kątem oka dostrzegła kolejnego szczura, który był tego samego gatunku co Azkabeusz, możliwe że to był jakiś jego krewny. Ze zdziwieniem obserwowała scenkę rozmowy dwóch gryzoni.



RE: Lwia Skała - góra - Tanabi - 14-11-2013

//Wybaczcie, że tak późno, ale wcześniej nie miałam czasu//

Uważnie, z zaciekawieniem słuchał słów Ayumi i nowopoznanego mu stworzenia. Rozmawiali oni o jakimś dziwnym, niespotykanym incydencie. O o takim incydencie, że Ayumi ma kuzynkę, a ona właśnie, chciała dać na pożarcie Azkabeusza wężowi. Było to dziwne, ale dla niego nieco śmieszne; wolał to zachować dla siebie. Postanowił się na razie wogóle nie odzywać, ponieważ wiedział, że wtrącając się w rozmowę z byle powodu może to świadczyć o tym, że jest niewychowany. A jest. No w miarę.
Po jakimś czasie przyszedł tu (najprawdopodobniej; Tanabi nic o tym nie wiedział) krewny gryzonia. Zamienili ze sobą kilka słówek. Azkabeusz dobrze mu powiedział, a z resztą- Tanabi się nawet do niego uśmiechnął.
-Dziękuję. Nie wiedziałem, że nie tylko mięso ofiary jest dobre. -przemknęło złotemu przez mózg.
Po jakimś czasie Ayumi przedstawiła Tanabiego Azkabeuszowi. Lewek nic innego zrobić nie mógł, jak się jeszcze szerzej uśmiechnąć i przytaknąć łbem.
-Bardzo mi miło ciebie poznać, Azkabeuszu.-rzekł spokojnie i stanowczo do gryzonia.
Musiał coś w końcu palnąć, żeby nie stać się jakimś kołkiem.


RE: Lwia Skała - góra - Azkabeusz - 16-11-2013

Kiedy powrócił uśmiechnął się i rzekł - Dobrze Ayumi i Tanabi. Miło mi was poznać. To ciekawe co opowiadałaś. My szczury nie mamy wielkich terenów ani skał.-odrzekł przyjaznym głosem.


RE: Lwia Skała - góra - Omara - 16-11-2013

Ayumi wyszczerzyła się w szerokim uśmiechu, ukazując tym swoją radość.
- Bo Lwia Ziemia to najfajniejsze tereny jakie mogą tu być. Właśnie zachęcałam mojego przyjaciela by tu zamieszkał i dołączył do stada, do którego należą te ziemie - powiedziała szczurowi. Mogło wyglądać na to, że się przechwala czy coś, ale ona po prostu stwierdzała fakty. Na chwile spojrzała na Tanabiego i posłała mu uśmiech, by po chwili przenieść wzrok na gryzonia.
- A ty, skąd jesteś? - zapytała.