Król Lew PBF
Lwia Skała - góra - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Cesarstwo Doliny (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=171)
+--- Dział: Lwia Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=34)
+--- Wątek: Lwia Skała - góra (/showthread.php?tid=139)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35


RE: Lwia Skała - góra - Eden Sandjon - 06-06-2017

Podszedł pod samą krawędź, wychylił łeb, by móc spojrzeć pod skałę. Faktycznie jakiś lew tam był, ale tylko jeden. Zabłąkany wędrowiec czy też pierwszy do bitki?
- Komitet powitalny, ale tylko w postaci jednego lwa. Lepiej późno niż wcale. -cicho zachichotał i spojrzał pytająco na Myra. Niby miał być takim wasalem tych terenów, ale póki co czarny ciągle tutaj dowodził.


RE: Lwia Skała - góra - Firkraag - 06-06-2017

Stuknął racicą w podłoże i zaczął schodzić na dół. Nie miał zamiaru dać się wparawanić w pułapkę. Jeśli będzie coś nie tak szybko zaalarmuje pozostałych. W razie czego zrobi za taran by utorować drogę, nie posiadał jeszcze w pełni wyrośniętego poroża ale i takie będzie dobre.
zt


RE: Lwia Skała - góra - Mrithi - 06-06-2017

Mrithi też dostrzegł postać na dole i przyglądał jej się z zainteresowaniem. A więc to jest Lwiziemiec?
- Panie, wyjdziemy mu na przeciw?
Drobna propozycja. Rudogrzywy nie miał zamiaru robić czegokolwiek bez zgody władcy.


RE: Lwia Skała - góra - Myr - 07-06-2017

Machnąłem mocniej ogonem i spoglądałem an przybysza. W tym czasie jeleń zszedł an dół. Powoli chyba zaczynali sie lwoziemcy zbierać. Zauważyłem kolejnego samca, idącego bardziej na uboczu starającego się zostać niezauważonym najwyraźniej.
-Kim jesteście i co robocie na mojej ziemi- Może to mogło zabrzmieć dość wyniośle ale powinni zrozumieć, ze to już nie jest Lwia Ziemia.
-Tak zejdziemy- Rzekełem do rudego. Sam skierowałem korki na dół aby następne zatrzymać się w odpowiedniej odległości od Shuui.

zt


RE: Lwia Skała - góra - Mrithi - 07-06-2017

Mrithi w odpowiedzi skinął głową i zszedł za władcą.

Z.t.


RE: Lwia Skała - góra - Eden Sandjon - 07-06-2017

Nareszcie coś się dzieje, chociaż póki co Eden został na górze i obserwował czy też przypadkiem jakieś inne lwy nie nadchodzą, ale póki co pustka. Zastrzygł jedynie uchem, by usłyszeć co dzieje się poniżej.


RE: Lwia Skała - góra - Kaiser - 07-06-2017

Najchętniej również poszedłby na dół, zapowiadała się zabawa, jednakże nie było co wykładać wszystkich kart na stół, także przysiadł koło Edena, przyglądając się raz na jakiś czas ku dołowi, czekając na rozwój wydarzeń. Jeśli Lwioziemcy postanowią zaatakować, z pewnością szybko się tam zjawi by wesprzeć swoich..


RE: Lwia Skała - góra - Baqiea - 07-06-2017

Baqiete nieco się zlękła sytuacją i już miała ruszyć za Myrem gdy coś do niej dotarło. Na razie na nic się nie przyda, a później może zaatakować z zaskoczenia. Silne szczęki w ataku z zaskoczenia mogą się na coś przydać. Walczenie nie szło jej za bardzo to też taki fortel może coś dać. Weszła na skraju skały i kładąc się tam obserwowała


RE: Lwia Skała - góra - Eden Sandjon - 07-06-2017

Widział, że jeden nieznajomy odszedł. Z góry nie było dokładnie słychać co zaszło i czemu pozwolono odejść jednemu z samców. Postanowił sam to zbadać i zszedł na dół.

/zt


RE: Lwia Skała - góra - Hatari - 09-06-2017

No to na szczycie skały została ona Bagietka i Kaiser. Jako broń dodatkowa? 
Niecierpliwiła sie okrutnie, jednak trzeba było zachować cierpliwość. Słuchała chwilę o czym rozmawiają postaci z dołu, czyli jednak nie będzie potyczki? I Lwi odpuścili sobie? Woleli wycofać się. Dobrze dla niej, chociaż mogli w ten sposób po prostu się przegrupowywać.. Myr pościł Maru, ten mógł powiedzieć reszcie z iloma osobnikami maja do czynienia! Oby okazało się że Królewskich jest więcej.
Krążyła niespokojnie po półce skalnej nie podchodząc zbyt blisko do krawędzi, w końcu przydreptała do Baq i siadła nieopodal.
- Trochę to dziwne cnie? Uciekli po naszym ryku, czy ktoś ich uprzedził?


RE: Lwia Skała - góra - Baqiea - 09-06-2017

Jej ignorowanie drugiej hieny, dotąd skuteczne, nie mogło trwać długo. Wszak ta jak zawsze musiała zakłócić jej spokój. A już prawie mogła przyznać że jest znośnie mimo jej obecności. Co ci rudzi duszy nie mają? Ale spokojnie to tylko jedna hiena, niby przedstawiciel tego samego gatunku ale istota tak nieznośna jak owsiki, no i  stada więc trzeba być miłym.
-A może mają słabe patrole i bali się podejść do grupy? Pewnie bali się że jakiś rudzielec wyrwie im dusze-
No i się wyrwało ale trudno, dobra mina do złej gry. Zielonooka powoli popatrzyła ba Hatari po czym wybuchnęła śmiechem jakby dryga część wypowiedzi miała być dowcipem
-Moją się nie najesz-
Powiedziała śmiejąc się i w duchu licząc że jednak ruda uzna to za dowcip


RE: Lwia Skała - góra - Hatari - 10-06-2017

- Może i? W sumie rudych jest nas tu dwoje.- No ok było, bo Myrith lew o nieco ciemniejszej rudej grzywie zeszedł ze skały razem z Myrem. Tak sie spieszyli podbić te tereny, a teraz wszyscy sie rozleźli gdzieś i zrobiło się nudno. Trzeba było czekać.
Ogonek Hatari podrygiwał, stercząc w typowy dla hieny sposób.
- Nie jadam dusz. Duchy w ogóle są straszne.. i skąd taki pomysł? - Żarty. Na dowcipkowaniu znała sie całkiem dobrze, więc uwagi Baq nie wzięła na poważnie. Zerknęła w dół. 
- O chyba wracają.. i idą z tym jasnym samcem.


RE: Lwia Skała - góra - Myr - 11-06-2017

Wszedłem an górę z Shuują.
-Jeśli nie wrócą, będę musiał dotrzymać słowa- Na to też nie miałem ochoty. Jak mówiłem wcześniej, ze wolałbym nie przelewać lwiej krwi z takiego tym bardziej powodu.
-To Shuuja, jest naszym.. gwarantem- Powiedziałem tutaj obecnym. Spojrzałem się w stronę, w która pobiegł Maru i lekko poruszyłem końcówką ogona.  Zaprowadziłem go do wnętrza skały

-Tam będziesz spać- Rzekłem ruchem łba wskazując aby tam siedział. Sam położyłem się pod jedną ze ścian przy wejściu. Tak aby samiec nie myślał o ucieczce.


RE: Lwia Skała - góra - Baqiea - 11-06-2017

Hiena wstała widząc wracającego Myra z zakładnikiem.
-Drugi rudy to przynajmniej lew-
Po widziała i cicho się śmiejąc podeszła w stronę przywódcy
-Shuuja... Miło mi poznać, Baqiea-
Cóż nie wyglądał tak strasznie, może temu że był jeńcem i Myr był tak blisko.
-Mów jakbyś czegoś potrzebował-
Cóż może i nie będzie bardzo pomocna ale zawsze może jeńcowi coś do pica przynieść.


RE: Lwia Skała - góra - Kaiser - 12-06-2017

Brązowy leżał na skale, słuchając i przyglądając się temu, co wydarzyło się na dole. Jak dla niego to mogli od razu wybić wszystkich, nadal bowiem czuł że lwi nie poddadzą się, prędzej polecą do Księżycowych po pomoc, ale chyba mało kto o tym stadzie pamiętał, co prawda nie było o nich specjalnie głośno, lecz nie można było ich bagatelizować. Warto by wysłać szpiega i sprawdzić co się w tym stadzie działo, ale to podsunie władcy po całej tej akcji. Na hieny nie reagował, niech sobie gawędzą, wstał dopiero gdy zauważył zbliżającego się władcę wraz z więźniem. Oj miał nadzieję że da mu się zająć gdy tylko minie doba. Kaiser machnął ogonem i zbliżył się do czarnego samca. -Myru, nie sądzisz że to nieco podejrzane? Tylko ta dwójka zareagowała, a przecież mieliśmy informacje o większej liczebności tego stada. Coś czuję że reszta już dawno poleciała do Księżycowych po pomoc. Warto by ustawić kogoś na straży na dole.- rzekł do niego spokojnie i ściszonym tonem, nie każdy musiał to słyszeć.