Król Lew PBF
Lwia Skała - góra - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Cesarstwo Doliny (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=171)
+--- Dział: Lwia Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=34)
+--- Wątek: Lwia Skała - góra (/showthread.php?tid=139)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35


RE: Lwia Skała - góra - Satau - 24-07-2017

Czyżby Myr jej nie usłyszał, czy milczenie było jego odpowiedzią? Nie była tego pewna, a jego zejście na dół wcale jej w tym nie pomogło. Mimo to uznała, że ukochany zgodził się na jej wyprawę. Podeszła jeszcze raz do Baq.
- Dbaj o nie jak tylko potrafisz, powinnam niedługo wrócić. - rzekła.
Zaraz po tym objęła wszystkie maluchy wzrokiem, żegnając się z nimi. Zeszła ze skały w ślad za ciemnym lwem. 


z/t


RE: Lwia Skała - góra - Moréna - 24-07-2017

Oczywiście, że nie był to mój posiłek. Tu omiotłam spojrzeniem wszystkie młode. Naprawdę chciałam mu odpowiedzieć, że poczekam aż trochę ich utuczą. Ale lew szybko się zmył. Wychyliłam się nieco by spojrzeć jak schodzi na dół do jakiejś grupki. No cóż może to i lepiej, że nie zdążyłam użyć swojego czarnego humoru. Może to ponuraki same a kłopotów Sigrun nie chciałam narobić. Mateczka młodych też się zmyła, tak przynajmniej wywnioskowałam. No bo kogo innego obchodziłyby cudze młode? Zerknęłam na hienią opiekunkę zastępczą. Nie wyglądała na kogoś kto by się nadawał do tej roli. Został też jeszcze jakiś czarnuch co legł w kącie. Chyba miał ciężki dzień. Sfrunęłam niżej będąc już teraz obok szarej młódki. Szturchnęłam ją łbem jakby się wtulając w jej sierść.
- Widzisz coś ciekawego? - Zapytałam Sigrun odrywając niechętnie głowę od jej miękkiego futerka.


RE: Lwia Skała - góra - Baqiea - 25-07-2017

Hiena kiwnęła głową do Satau
-Postaram się jak tylko potrafię by nic im się nie stało-
Zapewniła i rozejrzała się po okolicy skały. No wiadomo latające drapieżniki. Potem powoli podeszła do każdego z potomstwa Satau. Właściwie to Myra a lwica tylko je nosiła ale to jak uważała hiena to już jej logika którą ciężko pojąć. Cieszyła się wszakże że darzą ją takim zaufaniem by zostawić z nią dzieci i nie miała zamiaru dać powodu by go nie było następnym razem


RE: Lwia Skała - góra - Fahyim - 26-07-2017

Kiedy na szczycie Lwiej Skały zrobił się taki tłok, Fahyim, zainteresowanym każdym z osobna podchodził do każdej persony, przyglądając się jej przez jakiś czas z uwagą, by potem ruszyć do kolejnej i kolejnej. Na koniec trafiło na hienę do której uśmiechnął się szeroko. Od teraz będzie mogła się z nimi bawić i nimi opiekować? A przynajmniej tak zrozumiał z tego co mówiła jego mama.
-Kim jesteś?-
Zapytał i przysiadł przed hieną, patrząc się na nią bursztynowymi ślepiami. Machał końcówką ogona energicznie.


RE: Lwia Skała - góra - Messiah - 27-07-2017

Messiah w końcu ruszył na lwią skałę w końcu chcąc odpocząć bo naprawdę zależało mu już na tym od jakiegoś czasu. Gdy zauważył zgromadzonych jedynie wypowiedział do wszystkich:
- Salve - rzekł szorstkim i spokojnym głosem. Czarny który jest podobny do Myra wlazł na szczyt żeby w końcu położyć na ziemi i zaczynał przysypiać.


RE: Lwia Skała - góra - Sigrun - 27-07-2017

Sigrun nie drgnęła nawet wtedy gdy pierzasta przyszła się w nią wtulić. Zamieszanie dookoła też jakoś nie odwracało jej uwagi, zbyt pochłonięta wpatrywaniem się w byłe tereny LZ. Szczególnie wzrok jej przykuwał brzeg po drugiej stronie rzeki. Tyle wspomnień. Tyle pytań bez odpowiedzi.
Co się właściwie stało z jej byłym stadem?
- Cienie przeszłości. - Odpowiedziała sępowi. Nie wyjaśniało to zbyt wiele ale nie chciała o tym mówić.


RE: Lwia Skała - góra - Fahyim - 29-07-2017

Zignorowany przez hienę fuknął coś cicho pod nosem i po kryjomu wymsknął się spod jej oka. Dał długą w dół ścieżki. Starał się omijać również spojrzenia innych. Na swojej drodze spotkał Fahari z którą postanowił udać się na zwiedzanie sawanny.

[ZT]


RE: Lwia Skała - góra - Folami - 31-07-2017

Nic nie robienie po dłuższym czasie się jej znudziło, minęło już trochę czasu od zniknięcia matki. Nikt chyba poza nią się malcami nie interesował. Takie wrażenie odnosiła maleńka jeszcze Folami. Dostrzegła wymykające się rodzeństwo i nie zamierzała zostawać na skale sama! Kilka chwil po nich ona również zerwała się na równe łapki i dyskretnie zwiała, opuszczając skałę i idąc za rodzeństwem. Nie była świadoma niebezpieczeństwa jakie może ją czekać poza członkami stada.



z/t


RE: Lwia Skała - góra - Baqiea - 31-07-2017

hiena obserwowała maluchy i westchnęła. Cóż ma się nimi zająć ale nikt nie mówił że ma zostać na lwiej skale. Przeliczyła tylko stan wybywających i jeśli jeszcze jakieś z młodych zostało to wzięła je ze sobą i ruszyła za dwójką.
z/t


RE: Lwia Skała - góra - Saoirse - 31-07-2017

(Sat, litości, hieny to nie psowate i nie szczekają xD)

Tylko czekała na moment nieuwagi. Jest ich aż tylu, a ta kropkowana ciocia nie mogła przecież ich wszystkich spamiętać, prawda? Fahari wykorzystała sytuację by wraz z bratem wymknąć się z tłumu biegających kociaków.

zt.


RE: Lwia Skała - góra - Myr - 08-08-2017

Wszedłem znów na górę. Zasiadłem przy tym,który wydawał sie obecnie najsłabszy. Lekko zastukałem ogonem o ziemie patrząc się na niego. Niedługo ruszamy i nie wiedziałem co z młodym będzie, czy da radę?
-Podoba ci się tutaj synu?- Zapytałem sie go ze spokojem w głosie.


RE: Lwia Skała - góra - Falme - 09-08-2017

I w końcu zostali tutaj tylko we trójkę. Kiedy ojciec ruszył w jego stronę, malec nie posiadał się z radości, liczył że będzie mu dane spędzić kilka chwil z tatą, jednak ku jego rozczarowaniu, ten skupił się na Farengarze. Falme posmutniał jednak już po chwili radosny wyraz znów gościł na jego pyszczku. Teraz pójdzie pobawić się z rodzeństwa, a później wróci by trochę "pomęczyć" tatę.
-Zaczekajcie na mnie!- rzucił radośnie i ruszył w ślad za oddalającym się rodzeństwem.

z/t


RE: Lwia Skała - góra - Myr - 13-08-2017

-Czas ruszać- Rzuciłem do młodego i złapałem go za kark w pysk. Jeśli będzie sie wierzgał to mu go złamie i tyle. Satau zawołała młode i wraz z cała paczką i tymi co chcieli ruszyłem w drogę opuszczając to miejsce.

zw x wszystkie młode co zostały, Sat i inni  co idą :V


RE: Lwia Skała - góra - Eyre - 25-08-2017

Minął cały tydzień odkąd spotkala się z Wendigo i małym gepardem nad wodopojem, dzisiaj przyszła tu na ta super mega wielka skale, która należała do jej rodziny. Dokladnie dzisiaj mieli zjawić się zainteresowani jej ofertą i dziś mieli zająć się znakowaniem okolicy wraz z Zuma i Jasirem. Nie miała czasu obejrzeć każdego legowiska jakie się nieopodal powinny znajdować. Tam zazwyczaj lwice rodziły i wychowywaly potomstwo. Na badanie jaskiń i grot jeszcze nadejdzie czas. Teraz jednak udała się na szczyt skały by wypocząć i mieć w zasięgu wzroku cała Lwia Ziemię. Czekała na sojuszników, już nie mogła się doczekać tego co mają jej do przekazania jeżeli w ogóle coś mają. 
Teren w każdym razie zaznakowala i z tego powodu czuła się tu z przyjaciółmi szczęśliwa i bezpieczna. Myśli zajmowała jej sceneria odnowienia stada i ponowne pojawienie się go na tych ziemiach.


RE: Lwia Skała - góra - Jasir - 26-08-2017

Jasir po męczącej podróży na wchodzie wrócił do Lwiej Skały, tak jak powiedziała mu Eyre. Wspiął się więc na przeogromny głaz wraz z Zumą, która od czasu pierwszego spotkania nie opuściła mnie ani na krok. Rozglądając się dookoła zobaczył wylegującą się Eyre, pewnie czekającą na nasze przybycie. Od razu zwrócił się do niej:
- Witaj Eyre ! Oznaczamy teren ? - nie czekając na jej odpowiedź sam to zrobił. To rzecz oczywista, nie potrzebnie się pytał. Więc odezwał się pytaniem retorycznym i rozpoczął oznaczanie terenu. Myślał tylko, czy dobyć się na głośny ryk. Nie było ich przecież za wiele. Ciekawe ilu będzie nowych lwioziemców ? - zapytał w myślach, gdyż spodziewał się trochę szerszej grupy niż trzy, cztery lwy...