Król Lew PBF
Lwia Skała - dół - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Cesarstwo Doliny (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=171)
+--- Dział: Lwia Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=34)
+--- Wątek: Lwia Skała - dół (/showthread.php?tid=142)



RE: Lwia Skała - dół - Omara - 05-01-2016

Ku zaskoczeniu niebieskookiej medyczki, Maru nagle się odwrócił i pobiegł w pobliskie krzaki załatwić swoją potrzebę fizjologiczną, o czym świadczył między innymi ten charakterystyczny zapach, który sprawił, że ta odruchowo cofnęła łeb i zmarszczyła nos. No i nie trzeba było jeszcze wspominać o tym, że patrzyła na tę sytuację z zupełnym zaskoczeniem. Gdy wrócił, wiedziała co ma robić.
- Chodź ze mną do groty medyka. Dam Ci jakieś zioła, poczujesz się lepiej - rzekła ze spokojem, po czym ruszyła do groty medyka, licząc na to, że ciemnogrzywy pójdzie za nią.

/z.t./


RE: Lwia Skała - dół - Maru - 05-01-2016

Pokiwał głową.
- Dobry pomysł. Coś mi się zdaje, że to wcale nie było zwykłe rozwolnienie, zaatakowało mnie zbyt nagle,
Podszedł jeszcze na moment do Venety i trącił ją lekko nosem w policzek.
- Wybacz, ale muszę iść, spotkamy się na pewno później.
Posłał jej jeszcze ciepły uśmiech i ruszył za Ayumi do groty.

[zt]


RE: Lwia Skała - dół - Venety - 06-01-2016

Cóż miała zrobić? Poszła do groty się zdrzemnąć.
zt

Na Lwiej Skale zrobiło się pusto. Lwy, które wcześniej tu były, podczas rozmowy postanowiły stopniowo się rozejść do swoich spraw.
Neska, Hebe, Alayike, Eyre - zt
Asali ma dowolność wyboru, ponieważ jest aktywna.



RE: Lwia Skała - dół - Asali - 06-01-2016

Asali wybyła z tego miejsca tak jak i cała reszta lwów.

[z.t]


RE: Lwia Skała - dół - Haineko - 31-01-2016

Nie wiedząc jakim cudem, Haineko znalazła się z powrotem na Lwiej Ziemi, przyniesiona przez Cavuma. Czy on w końcu nie może przestać za nią łazić i dać się jej spokojnie pobawić?! Jak Felka wróci to się o tym dowie, a jak się o tym dowie to go zbije. Tak! Tylko gdzie ona teraz jest?
- I co ja mam teraz zrobić? - mruknęła do siebie zupełnie nie wiedząc co począć.


RE: Lwia Skała - dół - Felija - 01-02-2016

Felka początkowo szła za Cavumem, potem obok, a ostatecznie wyprzedziła go, z coraz większą niecierpliwością dążąc do spotkania z podopieczną. Już czuła jej gepardzio-lwioziemski zapach, już oczyma wyobraźni widziała cętki, tak uroczo okrywające jej sierść... W końcu rzeczywiście ją ujrzała.
- Haineko! - zawołała na wstępie. - Wreszcie cię znalazłam!
Od razu podbiegła do młodej i objęła ją łapą, po czym czule otarła nosem o jej pysk. Poszukiwania trochę trwały i dziwnym trafem zahaczyły o Cieniowisko, ale najważniejsze, że się udało.
- Wszystko w porządku?


RE: Lwia Skała - dół - Haineko - 01-02-2016

Nie minęło aż tak dużo czasu, gdy Haineko nagle usłyszała znajomy głos. O, jest Felka, w samą porę! Zaraz do niej przebiegła i już znalazła się w jej objęciach.
- Ciociu Feli, przepraszam że musiałaś mnie szukać. Po prostu poszłam się pobawić i poznałam takiego fajnego kolegę, też geparda i też w moim wieku, ale Cavum wszystko zepsuł - zrelacjonowała swojej opiekunce, a po chwili jej mina przeszła z uśmiechu na smutek zmieszany z lekką złością.
- On w ogóle nie daje mi się bawić - stwierdziła.


RE: Lwia Skała - dół - Felija - 01-02-2016

Puściła Haineko, by prościej było jej przekazać te wszystkie fascynujące wieści.
- Aha... A co to za kolega? On był na Lwiej Ziemi? - spytała, nieco zdziwiona tą informacją.
Rzadko widywała tu gepardy, a już na pewno takie, które chciałyby nawiązywać kontakty z lwami. One raczej żyły swoim życiem, jak lamparty i takie tam.
- A czemu Cavum nie daje ci się bawić? - Teraz w jej głosie znać było pewną troskę.
Kurczę, rzeczywiście nakrapiana potrzebowała towarzysza zabaw w swoim wieku... Tylko skąd takiego wytrzasnąć? Felce się kojarzyło, że przecież Alayike miała dwóch synów, ale już dawno ich nie widziała.


RE: Lwia Skała - dół - Cavum - 01-02-2016

- Twoje "zabawy" kończą się tym że o mało nie byłaś na miejscu jeżozwierza. Gdyby nie ja, byłabyś mokrą plamą albo karmą dla futrzaka. I nie musisz dziękować, ale chociaż nie narzekaj.
Warknął i stanął obok Feliji. Był już rosłym młodzianem.
- A ty Felka pilnuj jej jeśli zdecydowałaś się na bycie opiekunką...
Spojrzał z zawodem na tę, która go przygarnęła. Uznał że to co zrobiła, to zniknięcie, było naprawdę złe.


RE: Lwia Skała - dół - Haineko - 01-02-2016

- Nie, nie był z Lwiej Ziemi. A Cavum nie daje mi się bawić, bo najpierw wtedy zabrał mi mysz, a potem gdy poznałam tego nowego kolegę, to mnie bezczelnie stąd zabrał - poskarżyła się swojej opiekunce, a gdy ujrzała Cavuma, który oczywiście rzucił się na nią z wyrzutami, zrobiła minę obrażonej królewny i odwróciła od niego głowę.
- Dałabym sobie sama radę - fuknęła, będąc pewną swoich słów. No bo, jak ona mogłaby sobie nie poradzić? Miała akurat taki atut, że była szybka i zwinna, no może nie tak jak dorosły osobnik jej gatunku, ale była.


RE: Lwia Skała - dół - Haraka - 01-02-2016

Przyszedłem tu, kierując się zapachem ciemnego lwiego nastolatka i małej gepardzicy, którą zdążyłem polubić. Gdy moje uszy powiadomiły mnie, że tropiona przeze mnie dwójka się zatrzymała, przycupnąłem za niewielką skałką i obserwowałem całe towarzystwo. Gdy do gepardziczki i ciemnego przyszła jakaś lwica i moja cętkowana znajoma zaczęła się do niej przytulać, do oczu napłynęły mi łzy. Kiedyś i ja miałem kogoś, kto mnie przytulał i troszczył się o mnie. A nawet więcej ktosiów: moją rodzinę. A teraz byłam sam. Płakałem cicho za kamieniem, nie wiedząc już nic przez łzy i pragnąc być na miejscu gepardziczki.


RE: Lwia Skała - dół - Haineko - 01-02-2016

W pewnym momencie Haineko poczuła nowy zapach, z krórym miała do czynienia właściwie niedawno. Odeszła od swojej opiekunki, by znaleźć źródło tego zapachu. Okazało się, że to był właśnie jej rówieśnik. który schował się za głazem i z niewiadomych przyczyn zaczął płakać.
- O, to właśnie mój kolega - oznajmiła różnookiej, odnosząc się do tego, co wcześniej jej mówiła, po czym podeszła do samczyka i objęła go swoimi cętkowanymi łapkami za szyję. Ot, tak, po przyjacielsku.
- Czemu płaczesz?


RE: Lwia Skała - dół - Felija - 02-02-2016

- Nie tym tonem! - odburknęła, zirytowana tak bezczelnym zachowaniem samca. - Szukałam was po całej Lwiej Ziemi, Mako świadkiem. Nie wiem, gdy ty ją wyprowadziłeś.
Złość lwicy nie trwała długo. Odchyliła uszy, posmutniała.
- Martwiłam się o was - wyszeptała, po czym przysunęła się do Cavuma i otarła łbem o jego szyję. - Co z twoim ogonem, co się stało? Co za jeżozwierz? Powiedzcie!
Wpatrzyła się w młodego, lecz prędko skupiła uwagę z powrotem na Haineko i... Jej nowym towarzyszu.
- Hm? - Zamrugała w zdziwieniu.
Dopiero co o nim mówili i nagle się zjawił... Ciekawe! Widać jednak był strachliwy niczym Felka na obcych ziemiach, więc różnooka postanowiła na razie go nie męczyć. Niech cętkowana sobie z nim pogada, sama tu nie była, a zresztą nic nie wskazywało na to, by tamten stanowił zagrożenie. Ech, gdyby oni wszyscy wiedzieli, w jakie tarapaty beżowa wpakowywała się za młodu... Ale ani myślała o tym wspominać; niech sądzą, że jest stosunkowo dobrym wzorem do naśladowania.


RE: Lwia Skała - dół - Cavum - 02-02-2016

- Nieodpowiedzialność... niesubordynacja... Jeżozwierz nas zaatakował. Obroniłem ją a ta uciekła poza nasze ziemie. Takie są fakty.
Byl bardzo zły... ale krył to w sobie. Jego wyraz pyska był pusty, oszczędny w mimikę do stopnia takiego, że poruszał tylko ustami i mrugał. Lekki wiatr poruszał jego mała jeszcze grzywę. Był zawiedziony tym ze Felka ma jeszcze do niego pretensje o ton, gdy on starał się wytrwać i nie okazać po sobie gniewu. A miał za co. Przez kilka dni leżał u Ayumi... czy Felija raczyła się zainteresować stanem jego i Hai w tym czasie? No nie bardzo... Spojrzał znowu na Haineko nie zwracając uwagi na kwilenie nieznajomego malca.
- Opuściłaś lwie ziemie bez nadzoru, kompletnie sama. Chcesz by ktoś cię skrzywdził?


RE: Lwia Skała - dół - Felija - 02-02-2016

Odchyliła uszy. Młody pozwalał sobie na zbyt dużo - zachowywał się tak, jakby to on był jej opiekunem, a nie ona jego.
- Agresywny jeżozwierz? Na Lwiej Ziemi? - Zdziwiła się; pierwszy raz słyszała o podobnym zajściu.
Spuściła wzrok na jego ogon, który wyglądał dość normalnie... Może był lekko nadłamany, ale gorsze rzeczy się zdarzają.
- Lepiej mnie niż was. Mówię, szukałam was, nic innego nie robiłam. Pytanie, co TY robiłeś tak daleko od domu!
Była wyraźnie przejęta, a złość wciąż mieszała się ze smutkiem. Dlaczego wszyscy się od niej odwracają, dlaczego nikt jej nie rozumie?