Król Lew PBF
Lwia Skała - dół - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Cesarstwo Doliny (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=171)
+--- Dział: Lwia Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=34)
+--- Wątek: Lwia Skała - dół (/showthread.php?tid=142)



RE: Lwia Skała - dół - Myr - 07-06-2017

Wysłuchałem jasnego- Nie mogę dać innych dam lżejsze to i pewności nie mam, że nic nie zrobicie. To Wy niegdyś chleliście zabić nasze młode, jak mam oceniać?- Spojrzałem się na samca- Co będziecie czuć to inna sprawa, nie jest to dużo, dac gwaranta i raz w miesiącu dainę- Bo czy to tak dużo?-To, że nie chce abyście brali sojusze jest oczywiste, nie chce aby sie lwy mordowały między sobą, muszę dbać przede wszystkim o swój lud a jesli i lwi spełnialiby swoje powinności to i o nich również zadbałbym. Mogłem cie niegdyś zabić, nie zrobiłem tego. Teraz was obu tak samo, tez tego nie uczyniłem- Tak więc jestem aż tak strasznym?
-Wsparcie militarne również jest oczywiste, nie robię z lwich niewolników w pełni tego sensie, nie karze im służyć nam, daje ziemie, życie, możliwość wsparcia w razie problemów a oczekuje jednak czegoś- Zastrzygłem uchem do niego.


RE: Lwia Skała - dół - Shujaa - 07-06-2017

Nie mógł się z nim zgodzić całkowicie, pamiętał o tym, był przy tym gdy Felija wraz z Shelotem przywitali dość gwałtownie Laje i Maele.
- Nie uogólniaj, ostatecznie ani Laji, ani Maeli włos z głowy nie spadł. Osobiście odeskortowałem obie panie na wasz teren. Pomogłem im tez w zbieraniu roślin.- Malowanie po Lwich czerwienią, w chwili gdy tylko kilku wykazało się brakiem ogłady ubodło go zaskakująco mocno.
Nigdy sam nie podniósł łapy na innego lwa, chyba że musiał bronić innych, lub samego siebie, więc kwestia mordu i zabijania była mu bardzo abstrakcyjna, z reszta z wojna było podobnie. Żadna opowieść nie oddaje w 100% tego jaka była naprawdę.
- Zarówno wtedy jak i teraz liczę na honor. - Pozostawało mu wierzyć, że Myr nie będzie gołosłowny, chociaż zapewne zrobi to, co będzie jak to ujął 'najlepsze dla jego ludu'. Sapnął ciężko, żałował że nie ma u kogo zaczerpnąć teraz porady i musi polegać tylko na swojej wiedzy. Było się przykładać do nudnych wykładów..
- Stado, podlegające władcy? A czy jeśli ktoś z Królestwa poczyni coś haniebnego? Wbrew temu co mówisz? Jak moi bracia powinni zareagować?- Miał słowo Myra, ale czy reszta była równie honorowa? Popatrzył kątem oka na Jelonka, ale nie za długo, rogacz był jakiś niepokojąco dziwny.


RE: Lwia Skała - dół - Myr - 07-06-2017

-To nie te młode- Powiedziałem do niego- Młode Saixa, Tjave i Shida- Tak to o tej dwójce była mowa. Widać, że więcej młodych ciągnęło an te zielone krainy.
-Nie łamie danego słowa- Tak jak cos mówiłem to się tego trzymałem. nie miałem w zwyczaju łamać danego słowa. To była sprawa honoru a nie tylko pławnych gadek.
-Każdy w stadzie podlega pode mnie i jeśli któryś z członków stada zrobi coś co łamie zasady lub skrzywdzi kogoś nie będąc sprowokowany, ta sprawa powinna zostać zgłoszona do mnie- Wiadomo, że nie ważne jaki wyrok by padł, ci pokrzywdzeni i tak będą uważać, że jestem stronniczy. wątpiłem jednak aby dochodziło do jakis nieprzyjemnych sytuacji ze strony królewskich.
-Ja nie mam też pewności panie Shuuja, że to lwi okażą jakiś honor. Wole mieć ich krócej a nie potem mieć na głowie.  Jeśli okażą się się lojalni i w porządku nie widzę przeszkód aby zdjąć pada czy obdarować swobodami.


RE: Lwia Skała - dół - Firkraag - 08-06-2017

Jeleń patrzył jak Maru odchodzi i znika w oddali.
- Czas pokaże. - Skwitował krótko nie dając jednoznacznej odpowiedzi. Nie będzie się bawił w zgadywanki. Po tak krótkiej rozmowie, ciężko było wywnioskować co im będzie siedziało we łbie. Nie znał ich. Choć bardziej zakładał, że nie przystaną na warunki i po prostu sobie odpuszczą szukając innych terenów. Czym jest poświęcenie jednostki dla dobra reszty. Tu zerknął na Shuuję, który raczył się odezwać. Nie wcinał się w ten dialog. Nie miał tez pojęcia kogo to wymieniają. Ostentacyjnie ziewnął.


RE: Lwia Skała - dół - Shujaa - 09-06-2017

Tych młodych Shujaa chyba nie znał? Nie wiedział też że Saix był ojcem Maeli, wiec o tym że wszystkie jego młode pakowały się w takie tarapaty nie mógł wspomnieć. Jednak na obronę stada wciąż miał kilka kart w rękawie.
- Ale ostatecznie nic się młodym nie stało? - Chciał się jeszcze upewnić. - Rozmawiałam dłuższą chwilę z Lają, stosunki obu stad były złe. I chociaż nie dziwi mnie postawa podwładnych mej ciotki, to nie powiem bym był z niej zadowolony. - O tym w sumie rozmawiał dawno temu z Myrem, nie podzielał sposobów na prowadzenie Lwiej Ziemi przez Vei, jest jednak za młody, był świeży w stadzie. Nakarmiony opowieściami, bajkami o odległej krainie.. 
- Obiecać niczego nie mogę. Ostatni raz widziałem się z kimś ze stada kilka miesięcy temu, wróciłem z podróży do rodzinnych stron, nie wiem jakimi wartościami stado będzie się teraz kierować. Zwłaszcza że nie będzie to już Lwia Ziemia? Maru wspomniał że nazwa ta to obecnie puste słowa, ta opinia ubodła mnie okrutnie nie ukrywam, przybyłem jednak do tej krainy za wartościami nie samą nazwą. Dlatego też nie przystałem na twoją propozycje dołączenia do twojego stada, nie mam też pewności czy nadawał będę się do stada Maru. - Ostatecznie więc skończył gdzieś na uboczu jako samotnik.


RE: Lwia Skała - dół - Myr - 09-06-2017

-Należałeś, ideały jak widać dawno zostały wyparte i nie  zdziwiłbym się jakby to zasługa była królowej ale nie moja sprawa. Przybyliśmy tutaj i zdobyliśmy ten teren pokojowo, bez rozlewu krwi, która już mieliśmy okazje rozlać, tak więc panie Shuujo zapraszam an skałę- Rzekłem i ruchem łba wskazałem aby ten ruszył an ów skałę. Tam można dokończyć rozmowę.


RE: Lwia Skała - dół - Firkraag - 10-06-2017

Jeleń delikatnie popchnął porożem zakładnika by ruszył na górę skały. Sam zamierzał pozostać na dole obserwując otoczenie i pilnując wejścia. Nikt niepostrzeżenie nie dostanie się na skałę, chyba,że byłby to szpieg wielkości mrówki lub jakiś ptak zdolny przestworzami pokonać wszelkie bariery.  Wystarczy, że przeczekają ten dzień a sytuacja stanie się jasna i klarowna.


RE: Lwia Skała - dół - Shujaa - 10-06-2017

Nie jemu było osądzać stado, które dopiero poznawał. Więc nie powiedział już nic. Może była to wina Vei, najpewniej jej. Jako władca miała spory wpływ na losy Lwiej Ziemi.
Ruszył za Myrem na górę, bardzo niechętnie, nie był pewien co go tam czeka.

ZT


RE: Lwia Skała - dół - Myr - 11-06-2017

Skinął lekko głowa i ruszył a górę. Bez słowa teraz. poczekamy an to co zrobią lwi. Ganiać za nimi mi sie nie chciało, tym bardziej, że chciałbym zobaczyć także i swoje młode a z czasem pokazać im tę zielona krainę.

zt


RE: Lwia Skała - dół - Eden Sandjon - 12-06-2017

Wrócił ze swojego patrolu, z którego w zasadzie nic nie wyszło. Widział z daleka jelenia, zatem wiedział już, że nic się tutaj nie działo ciekawego. Skinął tylko łbem ku strażnikowi i poszedł na górę.

Po paru chwilach powrócił tu. Podszedł do rogatego i usiadł na miękkiej trawie.
- Cisza i spokój na sawannie. Póki co mamy tu zostać i pilnować, żeby nikt niepowołany się nie zbliżył. - chyba jednak nic się nie stanie, już by się stało.


RE: Lwia Skała - dół - Firkraag - 13-06-2017

Jeleń przepuścił Edena gdy ten powrócił z patrolu i udał się na górę. Nie trwało długo by zszedł ponownie a Firkraag dalej stał niewzruszony pilnując przejścia. Wysłuchał co ma do powiedzenia samiec, gdyby nie to, że obecnie współpracował ze stadem próby nawiązania kontaktu by zbył. Zastrzygł uszami rozglądając się uważnie po okolicy. Niedługo nastanie noc i jego zmysł wzroku na nic się tu nie przyda. Pozostanie mu nasłuchiwanie.
- Byłem już raz na tych włościach, w lesie mieszczącym się na południu. - Teraz sobie przypomniał ten zapach drapieżników. Zazwyczaj nie przykładał jakiejś specjalnej wagi do tego bo gdzie by się nie stawił czaiło się niebezpieczeństwo. Ciężko też stwierdzić czy wypowiedź jelenia była kierowana do Edena czy jego samego.


RE: Lwia Skała - dół - Eden Sandjon - 15-06-2017

Niezbyt rozmowny był jego towarzysz. Zastrzygł tylko uchem na jego słowa rzucone chyba w powietrze. Kątem oka zerkał na niecodziennego członka stada.
- A w ogóle jak to się stało, że dołączyłeś do stada? To jakiś ewenement, bo zazwyczaj lwy zjadają kogoś z Twego gatunku. Bez obrazy. - pomachał łapą w geście przeprosin. Niezwykła musi być historia jelenia znajdującego się w lwim stadzie. Eden w czasie swej długiej wędrówki widział różne dziwadła, ale takiego czegoś jeszcze nie.


RE: Lwia Skała - dół - Myr - 17-06-2017

Zszedłem na dół spojrzałem się na będące tutaj osoby.
-CZas minął a w nocy mam zamiar wracać- Oświadczyłem Edenowi. Kasier może zostać jeśli będzie tego chciał. Uważałem, że dobrze by było jakby tak się stało. Z Edenm by się zapoznał. Zabrałbym ze sobą jelenia oraz rudego i Baq... Chociaż może niech rudy też zostanie , tak an razie póki nie będzie pewności uspokojenia się w regionie
-Edenie kogo chcesz zostawić przy swym boku?- Niech sam zadecyduje może. Jak będzie tutaj spokojnie wyślę jego rodzinę tutaj.


RE: Lwia Skała - dół - Eden Sandjon - 17-06-2017

Podniósł zad z ziemi i odwrócił się słysząc kroki za sobą. Najpierw zszedł tu ich wiezień, a zaraz za nim Myr. Blondas odszedł ze skały, natomiast król zdawał się tym faktem nie przejmować. Najwidoczniej tamten był już wolny. Stanął przed władcą na baczność (w lwim wydaniu) i chwilę musiał pomyśleć nad odpowiedzią.
- No cóż, myślę, że ja, Kaiser i ten młody lew oraz któraś z hien by wystarczyła póki co. Utrzymamy pozycję póki co, a potem oczekujemy na dalsze polecenia. I... miałbym tylko jedną prośbę. W małej grocie koło Skały Skazy powinna przebywać Yasumu i nasze dzieci. Mógłby ktoś ich odeskortować tutaj? Oczywiście kiedy młode będą mogły przejść taki kawał drogi. - następnie skłonił nisko łeb w oczekiwaniu na odpowiedź.


RE: Lwia Skała - dół - Myr - 18-06-2017

Przytaknąłem brązowemu.
-Dobrze zostańcie tutaj i pilnujcie granicy. Jak się sytuacja tutaj ustabilizuje to młode wraz z Yasumu przyślę tutaj- Na razie nie wiedzieliśmy co się dzieje z ów lwicą.
-Hatari gdzieś pobiegła- Nie mogłem uznać jej za zdrajce, jeszcze nie. W końcu nie miałem pewności czy uciekła an dobre czy po prostu gdzieś aby odreagować?
-Chciałbym Edenie abyś młodych tutaj podszkolił aby nie siedzieli tylko an tyłkach- Może i duże oczekiwania ale nie można od tak tylko siedzieć. Kto wie co przyniesie jutro.
-[b]Firkraagu, przygotuj sie do drogi- Skierowałem te słowa do jelenia. Chciałbym aby wrócił ze mną.