Król Lew PBF
Lwia Skała - dół - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Cesarstwo Doliny (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=171)
+--- Dział: Lwia Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=34)
+--- Wątek: Lwia Skała - dół (/showthread.php?tid=142)



RE: Lwia Skała - dół - Shani - 29-07-2018

Lwiczka po przywitaniu uśmiechnęła się do lwicy. 
- Nic nie szkodzi - odparła krótko do niej. Po zaobserwowaniu znachora był faktycznie zmeczony ale zastanawiała się gdzie może być teraz Tamu. Tęskniła za nim ale nie mogła tego okazywać przy innych za bardzo bo nie wie jak by to odebrali inni. Po usłyszeniu imienia to przedstawiła i też swoje.
- Shani - rzekła wypowiadając swoje imię. 
- Wiesz, możesz mieć rację bo nie widać żeby był ranny czy chory - wypowiedziała słowa do nowo poznanej lwicy. Właściwie mogłyby odejść żeby mu nie przeszkadzać zbytnio w drzemce.
- Czemu by nie, lepiej nie przeszkadzać dorosłym - odparła spoglądając kątem oka na Guntera. Młoda spoglądała się na tarzającego samca jakby coś mu faktycznie śniło. Nie mogła opanować uśmiechu spoglądając na nieznajomego, aż ją mocno bawiło. W dodatku śmiać nie mogła bo go obudzi jeszcze.


RE: Lwia Skała - dół - Manaia - 29-07-2018

- Chyba coś mu się śni - powiedziałam.
Odwzajemniłam uśmiech Shani. Właściwie to ja też byłam dorosła, ale rzeczywiście wolałam nie budzić znachora. Kto wie, mógłby się o to zezłościć.
- Więc chodźmy. Znasz jakieś ciekawe miejsca? Mi najbardziej podoba się Kilimandżaro. - rzekłam. Miałam cichą nadzieję, że Shani zaprowadzi mnie w jakieś tajemne miejsce, którego jeszcze nie widziałam.

z/t


RE: Lwia Skała - dół - Shani - 29-07-2018

Lwiczka posłuchała słów Manaia i kiwnęła głową że ma rację. W takim momencie lepiej nie budzić znachora, jeszcze może zrobić im krzywdę. Nie znała jego zamiarów tym bardziej woli nie ryzykować na dobrą sprawę. 
- Dobrze - odparła krótko słysząc kolejne wypowiedzi. - Możemy pójść do śnieżnego lasu do mglistej doliny, akurat tamte miejsce omijałam, ale chętnie wrócę się bo naprawdę jest przepięknie - odparła z nutką radości w głosie. Shani w takim momencie pokazała łebkiem w którą stronę mają iść. W takim momencie dwójka skierowała się ku lasu śnieżnemu.

z.t


RE: Lwia Skała - dół - Gunter - 29-07-2018

Obudził się nagle, ponieważ zdało mu się, że słyszy jakieś głosy. Zaspanymi oczami rozejrzał się wokół, ale wszędzie panowała cisza. Nikogo tu nie było. Jak widać musiało mu się to przyśnić. Przypomniał sobie swój piękny sen i postanowił do niego powrócić.

Sen nie trwał jednak długo. Niepokoił się o swojego ucznia. A raczej o to, czy nie wywrócił jego jaskini do góry posadzką. Na Lwiej Skale nie miał już nic do zrobienia, więc nie widział powodu, żeby dalej przebywać na terenie cesarstwa. Jeszcze ktoś przypomni sobie, że dalej jest oficjalnie poszukiwany i znów będzie musiał uciekać przed strażnikiem. Wstał więc, przeciągnął się zamaszyście i ziewnął w głos. Następnie zebrał swoje zioła i ruszył w długą drogę do domu.

ZT


RE: Lwia Skała - dół - Saoirse - 29-08-2018

Po dotarciu na tereny Czterech stad Saoirse trzymała się raczej na uboczu, powoli zapoznając się z terenem i unikając miejsc zbyt mocno pachnących lwami. Chciała rozpocząć tutaj zupełnie nowe życie, ale w tej wielkiej krainie czuła się trochę samotna. Była bardzo młoda kiedy stąd odeszli, a poza rodzeństwem nie miała żadnych innych towarzyszy zabaw. Dobrze by było odnaleźć siostrę, zawsze to raźniej, kiedy ma się u boku kogoś znajomego.
Odnalazła Lwią Skałę - miejsce, w którym wychowywała się razem z rodzeństwem. Może Folami też tutaj była. Okolica była silnie oznaczona, lecz Saoirse czuła, ze musi tutaj przyjść. Miała nadzieję, że nie mieszka tu żadne okrutne stado które zabija za samo wtargnięcie, bo o to, ze ktoś w tej pokracznej pokaleczonej lwicy rozpozna królewską córkę raczej się nie martwiła.
Obeszła ostrożnie całą konstrukcję skalną stając w końcu na przeciw niej. Nawet teraz, gdy była już starsza Lwia Skała wydawała jej się ogromna i imponująca, ale niestety poza nią nie było tu nikogo.


RE: Lwia Skała - dół - Eyre - 30-08-2018

Eyre od czasu opuszczenia swojej pani żadko tu bywała. Kilka razy zdarzyło jej się zobaczyć jak ma się jej lampart, ale zawsze gdy przybywała młode spało. No nic w każdym razie rozbiła dla niego i dla pani jak najwięcej była w stanie. Ciągłe patrole okolicy i znakowanie jej powoli stawały się jej rutyną. Co jakiś czas zapolowała i napełniła brzuch. Dziś wyłapała obcą woń i od razu za nią podążyła. Wraz z następnymi metrami będąc coraz bliżej skały nozdrza wyczuły jeszcze dwójkę obcych! Eyre przyspieszyła natychmiast. Jak mogła niedopilnować granic, fajnie po prostu super. Wyklinała pod nosem do samej siebie.
Wyczerpana dotarła pod skałę i dostrzegła pierwszą intruzkę. Ryk miał dać znać obcej o obecności strażniczki. Potem kremowa podeszła jeszcze bliżej.
- Kim jesteś i czego chcesz na stadnym terenie. Każde zwierzę zorientowałoby się, że teren do kogoś należy przecież jest intensywnie oznakowany. - kończąc warknoła. 
Dopiero po słowach obejrzała ciało obcej. Wyglądała mało atrakcyjnie.


RE: Lwia Skała - dół - Saoirse - 30-08-2018

Usłyszany ton sprawił, ze młoda lwica instynktownie zawarczała obracając się w stronę głosu, jednak szybko się opamiętała. Niedobrze było szukać zaczepki będąc samotnym intruzem wśród obcego stada, nawet jeśli miałaby sznsę z jedną lwicą, to zaraz zleciałaby się tu masa jej sprzymierzeńców.
- Wybacz... Jestem tu sama - Zaczęła z udawana skruchą - Szukam tylko siostry, powiedziano mi, że mogła się udać w te tereny. - Skłamała. Oczywiście że nie miała zamiaru nikomu zdradzać czemu szuka siostry właśnie tutaj.


RE: Lwia Skała - dół - Eyre - 31-08-2018

W oko rzuciła się jej jeszcze jedna dość charakterystyczna cecha wyglądu, a konkretniej brak jednego z oczu. Kremowa zacisnęła zęby, takie rzeczy się zdarzają, ale mimo to bardzo ją to tknęło. Młoda lwica wyraźnie wiele przeszła zanim się tu zjawiła, może jakiś napad, walka. Nie wyglądało to ciekawie. 
- Tu raczej jej nie znajdziesz. Żadna z lwic raczej nie ma zaginionej siostry w twoim wieku. Przykro mi. - odpowiedziała zgodnie z prawdą.
Nie mogła jednak stać tak w ciszy. Zbierała się na coś, ale nie miała jak powiedzieć tego co najbardziej chciała o niej wiedzieć. Postanowiła więc odłożyć to na inną okazję i zamiast tego nawiązać z lwicą kontakt.
- A tak w ogóle to jestem Eyre. - przedstawiła się i uśmiechnęła do lwicy.


RE: Lwia Skała - dół - Saoirse - 04-09-2018

- Wątpię żeby dołączyła do jakiegoś stada - Powiedziała przyglądając się nieznajomej. widocznie i ją zaintrygował jej wygląd. Eh, będzie musiała zmagać się z takimi spojrzeniami do końca życia... - Po prostu usłyszałam, ze kierowała się w tą stronę. Może już sobie poszła, a może nigdy tutaj nie dotarła... - Dodała, po części do lwicy, a trochę do samej siebie, zastanawiając się nad swoim dalszym losem.
Odnalezienie siostry byłoby miłe, ale nigdy nie było jej nadrzędnym priorytetem. Saoirse po prostu chciała zacząć nowe życie, poznać kogoś nowego. To, że znalazła się na ziemiach jakiegoś stada bardzo dobrze się składało.
- Jestem Saoirse - Odpowiedziała z uśmiechem, już o wiele śmielej i bez udawanej pokory - Opowiesz mi coś o swoim stadzie?


RE: Lwia Skała - dół - Eyre - 09-09-2018

Jakoś tak nie mogła uwierzyć w to, że jednooka mówi prawdę. Dlaczego? Jej tłumaczenie wydawało się być zbyt naciągane i robiło wrażenie stworzonego teraz na poczekaniu. W każdym razie Eyre nie zareagowała negatywnie, lekko się uśmiechając i zachowując jakby nigdy nic.
- Mogę. Władzę w stadzie sprawuje para cesarska, Haki i jego partnerka Vari. Całe jednak stado aktywnie uczestniczy w życiu politycznym jak i wewnętrznym naszej grupy. Nie liczy się to jak wyglądasz, kim jesteś i co w życiu zrobiłeś. Każdy może czuć się tu równy i wolny, ale każdy ma też swoją funkcję i obowiązki jak na stadowicza przystało.