Król Lew PBF
Ndiyani khumbula [Tęsknię za Tobą] - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: Ndiyani khumbula [Tęsknię za Tobą] (/showthread.php?tid=1427)



Ndiyani khumbula [Tęsknię za Tobą] - Miyuki - 24-09-2015

Tak wiele czasu minęło. Mimo to, pamiętała doskonale ten dzień, jakby to było wczoraj. Wtedy straciła ostatniego członka rodziny. Jej synek... Jej pierworodny. Był ostatnim, który miał cokolwiek z jej krwi. Jej rodzeństwo, partner, dzieci i liczna gromada wnuków... Wszyscy odeszli. Nie został już nikt. Dosłownie nikt.
Przychodziła tu często. Zawsze pod osłoną wieczoru. Tutaj, w grobowcu spoczywało jej dziecko i reszta członków rodziny. Tutaj nikt nie zaglądał. Nowi mieszkańcy Lwiej Skały zapomnieli o swoich przodkach. Nie miała im tego za złe. Wprost przeciwnie, lwicy było to bardzo na rękę. Skoro nikt tu nawet nie zaglądał, mogła spędzać tu noce i wymknąć się przed pierwszymi promieniami słońca i odejść na tereny wolne. Nikt jej nigdy nie złapał. Po części dlatego, że nie wyczuwała tu żadnych śladów. Lwy nie patrolowały. Inna sprawa, że lepiej niż wszyscy strażnicy znała te ziemie. Znała tutaj każdy zakamarek, każdy kamień, każde źdźbło, zwierzynę.
Była królową.
Królową i matką.
To dlatego leżała teraz na zimnej posadzce, patrząc na grób. Na jednym z kamieni leżały świeże kwiaty, przyniesione z dżungli. Sawanna była za uboga, by obdarowywać swych mieszkańców takimi cudami.

La la kahle.


RE: Ndiyani khumbula [Tęsknię za Tobą] - Alayike - 24-09-2015

Gdy upewniła się że jej dzieci są bezpieczne, pomarańczowa postanowiła odwiedzić stare groby, które za młodu pokazywała jej matka. Czuła potrzebę ich odwiedzenia, była tam bowiem reszta jej rodziny. Wolałaby odwiedzić matkę, lecz nadal nie wiedziała, czy nie żyje, choć coraz bardziej sądziła że tak właśnie się stało, przecież nie porzuciłaby Lwiej Ziemi, za bardzo kochała to stado. Jako że nie miała gdzie iść, by spędzić samotnie parę chwil, wybrała właśnie to miejsce, lecz gdy już się znalazła niedaleko nagrobka, dostrzegła jasną lwicę. Nie kojarzyła jej, lecz może to kolejny członek rodziny? Dopiero co odnalazła brata, wszystko więc możliwe, jednakże ta lwica wyglądała na starszą od niej, siostrą więc nie była.
-Deme- przywitała się, podchodząc do niej ostrożnie, nie chciała bowiem jej wystraszyć czy zdenerwować.


RE: Ndiyani khumbula [Tęsknię za Tobą] - Miyuki - 28-09-2015

Wzdrygnęła się, słysząc czyjś głos. Cisza świątyni sprawiła, że powitanie lwicy brzmiało niczym huk.
- To nie ze mną się witaj najpierw - odparła, wciąż wpatrując się w zimny głaz - Wchodząc do domu, pozdrawia się gospodarza - i tu westchnęła. No właśnie, gospodarza. Czemu to jest twój dom? Czemu? Czemu nie możesz być razem ze swoją matką? Postanowiła tak naprawdę zrobić jedno. Zamilknąć i czekać, co zrobi lwica - sądząc po głosie jest dorosła, ale na pewno jest sporo młodsza od Miyuki. Dziwiło ją, co tu robi samica, ale zachowała te myśli dla siebie. Czekała, trwając niczym posąg strzegący tajemnic świątyni.