Król Lew PBF
Akacja nad rzeką - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Lwia Ziemia (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=181)
+---- Dział: Słoneczna Rzeka (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=37)
+---- Wątek: Akacja nad rzeką (/showthread.php?tid=144)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45


RE: Akacja nad rzeką - Hatima - 23-09-2012

-Żegnaj.- odparła Hatima z szerokim uśmiechem, po czym okazując szacunek królowej ukłoniła się, gdy ta wybywała już z tego miejsca. No i pomarańczowa została teraz sama. No to... co? Nie pozostało jej nic innego jak też stąd pójść. Nie było tu niczego do zrobienia, ani nikogo z kim pogadać. Minęła więc chwila i samica także ruszyła w swoją stronę.

z/t


RE: Akacja nad rzeką - Suri - 02-10-2012

Będąc juz na Lwiej ziemi, biała rozejrzala sie po okolicy.
- Nie czuję nigdzie zapachu królowej, i nie zanosi sie na to, ze w ostatnim czasie ona tu wogóle była.-Zwróciła sie do Hofu ,co prawda trochę była tym faktem zawiedziona.
- Trochę się zmmęczyłam. Może miałbyś ochotę odpocząć?- Suri legla na trawie ,wpatrując się swoimi niebieskimi ślepiami w pomarańczowego.


RE: Akacja nad rzeką - Hofu - 02-10-2012

Droga z tamtych terenów na Lwią Ziemię troszkę mu się dłużyła, choć towarzystwo miał naprawdę wyśmienite i o lepsze nie miał co się domagać. Jednak szukanie królowej to nie była wcale taka łatwa praca. Hofu był dostatecznie zmęczony i spragniony, więc wcale nie pokrzyżowała mu palnów propozycja białej lwicy.
-Strasznie bolą mnie łapy, więc naprawdę będzie dobrze jak sobie tu odpoczniemy. Lwioziemiec podszedł do rzeki i napił się kilka łyków tej smacznej, orzeźwiającej cieczy. Gdy już wszystko było w porządku z jego wyschniętym gardłem, położył się w cieniu tuż obok Suri i delikatnie usadowił swój łeb na jej łopatce.


RE: Akacja nad rzeką - Suri - 02-10-2012

Biala zaczela badac wzrokiem okolice. eraz doszlo do niej,ze to przeciez tutaj rozegrala sie cala akcja z matka Hofu i lwioziemcami.
-Hofu-zwrocila sie do pomaranczowego.- To wlasnie tu zabrali wam krola i ranili Twoja matke. Nawet odwazylam sie podejsc do przywodczyni tamtego stada. Iprosic ja by przestali i odeszli. Zlekcewarzyla mnie, moze i dobrze bo inna opcja bylo by poprostu usmiercenie mnie.- Zwierzyla sie przyjacielowi.-Tak sie balam. myslalam o Tobie, o Naomi..- Spojrzala sie mu teraz gleboko w oczy.-Gdzie ty sie podziewales?- Zaplakala, tulac sie do Hofu.


RE: Akacja nad rzeką - Hofu - 02-10-2012

Samiec wysłuchał każdego słowa wypowiedzianego przez białą. Kiedy opowiedziała mu w wielkim skrócie co się tutaj wydarzyło, zdołał jedynie odpowiedzieć.
-Niepotrzebnie się narażałaś. Przecież mogłaś zginąć. Nie martwiłaś się o swoje życie lub zdrowie? Dopiero po tych słowach odważył się popatrzeć prosto w oczy białej. Mogła zauważyć, że pojawiły się w nich zalążki łez. A czując to Hofu przetarł łapą swój pysk.
-Musiałem ochłonąć i wybyłem z Ziem Czterech Stad. Musiałem pomyśleć nad tym co do ciebie czuje. Wtulił się w jej łeb i zamruczał delikatnie. Łączyło ich dużo, a on był o tym przekonany.


RE: Akacja nad rzeką - Suri - 02-10-2012

Strzałka, przestała łkać a na jej pysku pojawił sie delikatny uśmiech.
- Jak to.. Myślałeś o nas? I co wymyslileś? Bo przyznać Ci się muszę szczerze, że i ja o nas myślałam.- Suri postanowiła poczekać na odpowiedź Hofu, zanim miała powiedzieć nieco więcej. Może myśleli o tym samym?


RE: Akacja nad rzeką - Hofu - 02-10-2012

Najwidoczniej stwierdzenie, że myślał o nich pocieszyło zapłakaną Suri. Samiec spojrzał jej prosto w ślepia i odchrząknął.
-Nie potrafię bez ciebie żyć. Ja... Ja... cię kocham. Wypowiedział to co miał zamiar powiedzieć od dłuższego czasu, jednak coś w głębi duszy go powstrzymywało. Od czasu wybycia z Lwiej Ziemi przemyślał wszystko sobie i pozbył się tej obawy przed nieznanym.
-Może i jestem młody. Ale jestem pewny tego co czuję. Przytulił się do białej samotniczki i czekał co ona miała mu do powiedzenia. Bał się, że może już go nie chce. Że znalazła kogoś na jego miejsce.


RE: Akacja nad rzeką - Suri - 02-10-2012

- Wierzylam całym sercem, ze Cię jeszcze zobaczę. Nie straciłam wiary ani na chwilę. Doszłam wniosku, że z mojej strony to napewno miłość. Teraz jak mi powiedziałeś wszystko, nic innego nam nie zostało, jak prostu ze sobą być.- Najpiękniejszy dzień w życiu Suri.. Właśnie się kończył a na niebie pojawiły się pierwsze gwiazdy..
- Kocham Cię..bardzo mocno..- wyznała mu samotniczka.- Daj mi proszę słowo, że już nigdy mnievtak nie opuscisz..- Pocałowała go czule w pyszczek.


RE: Akacja nad rzeką - Hofu - 02-10-2012

Robiło się coraz bardziej romantycznie. Gwiazdy pokryły już całe niebo, a niebieskooki wpatrywał się w nie jakby były co najmniej zaczarowane. Odetchnął głośno i popatrzył z powrotem na Suri.
-Miłość nie sługa. Ale nie obiecuję ci, że będę cały czas przy tobie. Jestem typem wędrowcy. Muszę być cały czas w ruchu. Ale zawsze wrócę i pamiętaj o tym. Wtulił się do niej jeszcze bardziej, a ciszę przeszywało jedynie jego mruczenie.


RE: Akacja nad rzeką - Suri - 02-10-2012

Posmutniała biała lwica. -Przecież będę się martwić. Ale i tak wiem, że szybciutko wrócisz, tak się stęsknisz jeszcze za mną. - Wyszczerzyła do niego wszystkie kły w uśmiechu, po czym nadgryzła mu lekko ucho. A tak z przekory, i dla przypomnienia kto w tym związku rządzi.


RE: Akacja nad rzeką - Hofu - 02-10-2012

Nastolatek lubił się droczyć z białą, dlatego wywalił jęzor na wierzch a sam usadowił się na plecach z wielkim wyszczerzem białych zębów.
-Ty to potrafisz ugryźć. Zażartował w jej stronę i po chwili w ramach "mini przeprosin" polizał ją po nosie, ot taki okaz jego uczuć.


RE: Akacja nad rzeką - Suri - 02-10-2012

- Masz jakieś marzenie?- zapytała samotniczka, była bardzo ciekawa swojego ukochanego. Chciała zapytać go też o Naomi, ponieważ Hofu nie jest wcale do niej podobny. Była ciekawa czy to jego prawdziwa mama, lecz postanowiła powstrzymać sie z tym pytaniem. Nie chciała, by młodemu sprawiło to przykrość, a bardzo było prawdopodobne, że tak właśnie będzie..


RE: Akacja nad rzeką - Hofu - 02-10-2012

Marzenie? Może i miał jakieś, ale nie chciał go obwieszczać całemu światu. Nagle uśmiech na pysku znikł, a samiec położył się z powrotem na brzuchu, unikając spojrzenia swojej partnerki.
-Sam nie wiem. Nie jestem pewny co do swojego dalszego życia. Chciałbym pomóc w jakiś sposób Naomi. Ale teraz tak rzadko się widujemy. Nie miał zamiaru nic więcej na ten temat mówić. Poprawił łapą piórko za uchem.
-A ty o czym marzysz? Spojrzał na nią dopiero teraz.


RE: Akacja nad rzeką - Suri - 02-10-2012

Suri odrazu pożałowała swojego pytania. Widząc reakcje Hofu położyła tylko łeb na jego ciele.- Moje marzenie się powoli zaczyna spełniać.- Odpowiedziała czule bestii- Mam Ciebie, a to połowa mojego marzenia.- Zaczęła cicho mruczeć na znak, że jest jej wspaniale. Po chwili milczenia, dodała.- Kochanie, może chcesz najpierw pójść zobaczyć się z matką? Ja pójdę szukać dalej Vei. Jakoś się znajdziemy po zapachu.- Zaproponowała , wiedziała jak cierpi, a chciala dla niego przecież jak najlepiej.


RE: Akacja nad rzeką - Hofu - 02-10-2012

W nocy grasuje mnóstwo drapieżników, o tej porze Hofu nie puści białej samej. Lepiej zaczekać do rana, wtedy rozdzielą się i każde z nich załatwi swoją sprawę.
-Jest ciemno. Wolę, żebyś poszukała Vasanti Vei z rana. Teraz najlepiej zrobimy jak zostaniemy tutaj. W mojej obecności będziesz bezpieczniejsza. Powiedział delikatnym głosem w jej stronę i ułożył łeb na swoich łapach.