Król Lew PBF
Górna Część Wąwozu - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Lwia Ziemia (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=181)
+---- Dział: Wąwóz (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=38)
+---- Wątek: Górna Część Wąwozu (/showthread.php?tid=145)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31


RE: Górna Część Wąwozu - Nathaniel - 04-04-2015

Kroczył tuż za siostrą, nie spuszczając jej ani na moment z oczu, jakby w obawie, że może nagle zniknąć. Był świadom, że to niemożliwe, jednak mimo wszystko nie chciał ryzykować. W końcu jednak stanął. Dotarli na Lwią Ziemię. Nath rozejrzał się, dostrzegając jakieś lwiątko i młodego lamparta. To ku nim skierowała się Inés, więc i on ruszył za nią. Odezwała się do nich z widoczną rezerwą, ale Nathaniel najwyraźniej nie widział ku temu żadnej potrzeby.
- Dobry. - powiedział, jakoby zupełne przeciwieństwo dostojności Inés. Cały on. Nic więcej nie powiedział, słuchając odpowiedzi młodych. W sumie, nie wiedział po co ci król bądź królowa są Inés potrzebni. Siostra nie zdradziła mu żadnych szczegółów, więc nie wiedział tak naprawdę nic.


RE: Górna Część Wąwozu - Inés - 12-04-2015

// Przepraszam! //

Lwica zastrzygła uchem, wpadłszy w usilne zastanowienie nad słowami Kifo. Z jednej strony przerażała ją wizja rozmowy z kimkolwiek z Lwiej Ziemi, kto nie był Mako - a w dodatku z królową!, a z drugiej doskonale zdawała sobie sprawę, że czas pędzi niemiłosiernie. Jeśli szybko nie odnajdzie któregoś z nich, dla Kijivu może się to kończyć tragicznie. Inna sprawa, że Ines, jako Kapłanka, musi odpowiednio reprezentować stado, a cóż to za władca, który boi się spotkać z innym przywódcą?
- Tak, prosiłabym - odrzekła, bezskutecznie starając się opanować drżenie głosu.
Brakło jej już sił, by protestować przeciwko uznaniu jej za mamę Amai. Zignorowała tę wzmiankę w równym stopniu co samą nieszczęsną lwiczkę, która z jakiegoś powodu obrała za obiekt swoich uczuć tak pozbawioną choćby najmniejszych instynktów macierzyńskich osobę jak białowłosa.
Otuchy dodawała jej obecność brata. Jemu tylko zamierzała wyjaśnić tę kwestię. Uniosła łeb i przybliżyła go do brązowego ucha.
- Ja NIE mam żadnych młodych - ozwała się tyleż cicho, co stanowczo, by następnie powrócić wzrokiem do w większości wyrośniętych kociąt.
Wciąż stała tuż przy Nathu.


RE: Górna Część Wąwozu - Amai - 13-04-2015

Amai tylko bardziej zlękła się, gdy kocię zwróciło się do niej. Mimo, że była traktowana chłodno przez Ines to jednak ta stanowiła bezpieczną ostoję. Kogoś, kto zwracał na nią uwagę i nie znikał jak każdy inny, tylko czasem na jakiś czas jej nie było, a potem znowu była. Jakby mówiąc "masz być silna, ale pomogę ci w tym." W sumie lwiczka nie narzekała na nic, poza tym, że jej brzuszek zaburczał protestując przed pustką, którą miał w środku, ale to jeszcze wytrzyma jakiś czas.


RE: Górna Część Wąwozu - Chawa - 19-04-2015

- Dzień dobry. - powtórzyła, jakby mechanicznie, kiedy zaraz za białą pojawił się duży lew. Następnie przeniosła wzrok z powrotem na Ines, jako że akurat coś mówiła. Czyli teraz pójdą do Groty Medyka? Ona nawet o tym nie pomyślała, po prostu wiedziała, że powlecze się za nimi. I wciąż nie odrywała wzroku od Ines, w którą to wlepiała bez ustanku swe wielkie ślepia, niemal nie mrugając.


RE: Górna Część Wąwozu - Nathaniel - 26-04-2015

Stał sobie przy Ines, nie angażując się zanadto w rozmowę z lwiątkami. Czekał jedynie, aż siostra załatwi tą pilną sprawę, a on po prostu za nią pójdzie. Jak na razie, taka była jego rola. Ostatecznie przecież nawet nie wiedział, po co się tu zjawił. Słuchał tylko, jak Ines wymienia zdania z młodymi. Nagle jednak, na pytanie jednego z nich, Nath spojrzał na siostrę badawczo. Czy to możliwe, że Amai była jej córką? Niee, raczej nie. Chociaż... Jeszcze przez chwilę rozważał poważnie tę kwestię w myślach, aż wreszcie Ines uspokoiła go swoimi słowami, które do niego wyszeptała. Odetchnął z ulgą, gdyż nie wyobrażał sobie takiego scenariusza.
- Ach, w porządku.
Powiedział cicho w odpowiedzi, rozbawiony własnymi podejrzeniami. Ines? Matką? Hahaha, nie. A przynajmniej, nie bez jego wiedzy, przecież są rodzeństwem! Powiedziałaby mu, bez wątpienia!


RE: Górna Część Wąwozu - Kifo - 21-05-2015

//przepraszam :<

Serio? On do niej grzecznie, hamuje się, by nie palnąć coś głupiego, niemiłego, a te nakrapiane lwiątko dalej zachowuje się gorzej niż... niż Chawa. Kifo zerknął na małą towarzyszkę, która była chyba zbyt zajęta bezczelnym wpatrywaniem się w białą lwicę, by to zauważyć. Ocknął się dopiero słysząc prośbę nieznajomej. Widać to ona rządziła w tej dziwnej rodzince. Kifo wzruszył ramionami. - No to chodźmy. - Stwierdził. - Postaraj się nie zgubić. - mruknął do Chawy i ruszył w stronę Groty.
<zt>


RE: Górna Część Wąwozu - Chawa - 21-05-2015

Wzrok od jasnowłosej oderwała dopiero w momencie, kiedy odezwał się Kifo. Skinęła mu jedynie łebkiem i, nie patrząc już na pozostałych, jakby już ich tutaj nie było, natychmiast podążyła za lampartem.

zt


RE: Górna Część Wąwozu - Inés - 25-05-2015

Ines nie pozostało nic innego, jak tylko podążyć za swym małym cętkowanym przewodnikiem. Przez głowę przelatywały jej tysiące myśli, starające się uporządkować w logiczną całość to, co miała zamiar powiedzieć lwioziemskiej królowej. Jeszcze nigdy jej nie spotkała, zawsze wszystkie sprawy załatwiała z Mako - dlatego też trochę zżerały ją nerwy, czego starała się pod żadnym pozorem nie okazywać. Tutejsza władczyni powinna ją poznać od jak najlepszej strony, żeby wyrobić sobie dobrą opinię o Srebrnych i żeby... Żeby im pomóc. Tak.
Odetchnęła głęboko, po czym skinęła na Natha, powzięła Amai w zęby i żwawo ruszyła za młodym lampartem.

Z/t


RE: Górna Część Wąwozu - Tirune - 26-05-2015

Po dłuższym czasie biegu czarnogrzywy lew o niebieskich oczach dotarł znad wodopoju w miejsce którego jeszcze nie miał okazji odwiedzić. Był to dość spory wąwóz. Lew rozejrzał się wokoło i powęszył chwilę. Wyczuł tu zapach lwów, ale widać i czuć było że nie ma tu ich od pewnego czasu. Przeszedł kawałek około pół metra od linii wąwozu i przeszedł tak na jego 2 stronę. Wiedział że Amani pewnie goni za nim ale jakoś specjalnie się nie przejmował czy też da radę go znaleźć czy też nie. Położył się wygodnie po 2 stronie wąwozu niż od tej od której przyszedł i spoglądał w dół. Kawał drogi do ziemi tam był ale tym się nie przejmował, miał dobry węch i słuch więc nawet gdyby ktoś spróbował go zepchnąć do Tirune szybko zdołałby się przed tym obronić. Pogoda wyraźnie zapowiadała deszcz, pokrywa chmur wysoko nad głową Tiryne wyraźnie gęstniała a powietrze było wręcz wilgotne, lecz nie przeszkadzało mu to, lubił deszcz więc tylko wylegiwał się czekając aż pierwsze jego krople zmoczą jego futro


RE: Górna Część Wąwozu - Amani - 27-05-2015

Zauważyła Tirune po drugiej stronie wąwozu szybko schowała się za drzewem aby jej nie zauważył, postanowiła podejsć go od drugiej strony wąwozu przeskoczyła jakieś 20 metrów dalej niz leżał lew, niczym na polowaniu podeszła do lwa i krzyknęła.
-Bu!



RE: Górna Część Wąwozu - Tirune - 27-05-2015

Tirune od razu miał okazję usłyszeć lwice i wyczuć jej zapach, więc nim ta zdążyła krzyknąć lew normalnie wstał i spojrzał na nią trochę jak na przerośnięte lwiątko. Nie podobało mu się takie podejście i tego nie ukrywał. W końcu stała przed nim 3 letnia lwica a nie kilku miesięczne lwiątko. Spojrzał na nią spod brwi po czym lekko westchnął i zatopił pazury w korze pobliskiego drzewa aby jednocześnie je naostrzyć i się wyciągnąć grzbiet. Jego pazury wyryły głębokie szczeliny w korze i drzewie. kilka stawów lekko mu chrupnęło a po chwili schował też pazury.


RE: Górna Część Wąwozu - Amani - 27-05-2015

-Ehh ale ty jesteś oporny kiedy ty zaczniesz z życia kożystać?? Hakuna Matata... Pewnie ci to nic nie mówi co nie???
Lwica ze smutkiem popatrzyła na Tirune, niby znalazła przyjaciela (jeżeli można nazwać nim kogoś kogo się zna ledwie kilka tygodni) ale jednak przyjaciel jest po to aby się z nim śmiać, bawić, gwiazdy oglądać a nie ciągle drzemać w cieniu drzewa.
-Hakuna Matata to znaczy nie martw się to było motto Timona, Pumby i Simby, ale te imiona też pewnie ci nic nie mówią. Bądź nie bądź również przyjęłam sobie te dwa słowa za motto.
Lekko uśmiechnęła się do Tirune z nadzieją że on odwzajemni uśmiech, lecz nie tak z rozżaleniem czy współczuciem, ale szczerze i po przyjacielsku.


RE: Górna Część Wąwozu - Tirune - 28-05-2015

Tirune cicho prychnął.
-Gdyby każdy stosował taką zasadę to populacja lwów z pewnością byłaby na wymarciu. Nie martw się, to tylko ugryzienie żmii, nie martw się to tylko odgryziona łapa, nie martw się, to tylko porwane lwiątko.Ktoś zabił Ci matkę? Nie martw się.
Powiedział dość srogim tonem.Wiedział że żaden lew nie przetrwa trzymając się tak bezsensownego powiedzenia, no chyba że mieszkałby w miejscu pozbawionym innych drapieżników, z dostatkiem zwierzyny łownej.
-Moim powiedzeniem jest Ból jest nieunikniony, cierpienie jest obowiązkowe.Nawet najbardziej nieświadome i niewinne lwiątko w końcu dorośnie, ponieważ nauczy się, czym jest prawdziwe cierpienie.
Powiedział to z kamiennym pyskiem. Z jego głosu wiał chłód. Sam nie mało wycierpiał w życiu więc wiedział że cierpienie potrafi sprawić że nawet lwiatko wydorośleje.


RE: Górna Część Wąwozu - Amani - 28-05-2015

-Gdybym wpadała w depresje za każdym razem gdy ucieknie mi zwierzyna to już by mnie dawno hieny zjadły. Trzeba mieć i umiarkowanie w hakunie matacie i w tym twoim motcie.
Mówiąc to Amani dalej miała nadzieję że Tirune chociaż raz się do niej szczerze usmiechnie


RE: Górna Część Wąwozu - Tirune - 29-05-2015

-A kto tu mówi o popadaniu w depresję. Po prostu mówię że ból uczy życia, podczas gdy zabawa nie raz je odbiera.
Powiedział cicho. jego pysk był niczym wyryty z kamienia. Miał poważną minę i zimny, przenikliwy wzrok.
-Każdy kto wychował się tam gdzie ja wie o tym doskonale. Wie że należy szybko uczyć się na błędach bo 2 szansa na naprawienie błędów może nie nadejść, bo wcześniej zakończy się nasz żywot i staniemy się pokarmem dla padlinożerców.Miałem kiedyś przyjaciela, gdy byłem zaledwie rocznym lwiątkiem. Miał podobne poczucie wartości co Ty, zagapił się podczas zabawy, wpadł do małego wąwozu w którym były hieny. Jako roczne lwiątko widziałem śmierć swojego przyjaciela, spowodowaną tym że zamiast uważać wolał się bawić.
Powiedział cicho.