Król Lew PBF
Wyprawa po medykamenty - Kahawa - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Archiwum (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=102)
+--- Wątek: Wyprawa po medykamenty - Kahawa (/showthread.php?tid=1660)

Strony: 1 2


Wyprawa po medykamenty - Kahawa - Mistrz Gry - 09-02-2016

Kolorowa, bujna Dżungla, pełna roślinności i zwierząt. Wszyscy wiedzieli, że to tu najłatwiej znaleźć przydatne zioła i medykamenty. Nic więc dziwnego, że często wybierali się tu znachorzy w poszukiwaniu leków. Jednak różnorodność roślin sprawiała, że w powietrzu znajdowała się ogromna mieszanka zapachów, co dla niewprawionego nosa jest niezwykle mylące i rozpraszające.


RE: Wyprawa po medykamenty - Kahawa - Kahawa - 21-02-2016

Potrzebowała ziół, jej sakiewka była o połowę lżejsza i chudsza a czymże jest znachor bez przydatnych medykamentów? Stawiała łapy powoli i ostrożnie wkraczając w geste tereny dżungli. Nie chciała w pospiechu przypadkiem przeoczyć czegoś cennego. Szukała omiatając wzrokiem okolice, podłoże. Nosem starała się wyczuć jakiś nikły zapach mięty albo melisy. Uszy postawione na baczność gotowe wyłapać każdy podejrzany dźwięk, nie chciała dać się zaskoczyć jakiemuś drapieżnikowi. Pazurami badała podłoże, jeśli byłoby w miarę wilgotne zaczęłaby kopać w poszukiwaniu korzeni.


RE: Wyprawa po medykamenty - Kahawa - Mistrz Gry - 21-02-2016

Pora sucha nie oszczędziła nawet dżungli, zatem gleba była tu znacznie suchsza niż zazwyczaj.
Za to nos ratelki wyłapał coś ciekawego. Wkrótce natrafiła na zapach ziół, ale nie jednego czy dwóch gatunków. Była to zmieszana woń medykamentów, podobna do tej, która unosiła się w grotach zajmowanych przez medyków, ale jakby... Świeższa? No i przecież w pobliżu nie mieszkał żaden znany medyk!
Może dobrze byłoby to sprawdzić?



RE: Wyprawa po medykamenty - Kahawa - Vult - 24-02-2016

Zatrzymała się unosząc automatycznie pysk wyżej. Zaciągnęła się powietrzem. nie myliła się to zapach ziół. Cała gama przeróżnej mieszanki. Skierowała się w stronę z której dochodził zapach. Spodziewała się raczej, że zastanie właściciela. Zapach był dość intensywny więc miejsce nie powinno być opuszczone i zwietrzałe. Nie zamierzała kraść, to nie byłoby w jej stylu. Prędzej wymieniłaby ciekawe poglądy lub wymieniła się składnikami gdyby zaszła taka konieczność.


RE: Wyprawa po medykamenty - Kahawa - Mistrz Gry - 26-02-2016

W miarę gdy ratelka podążała za wonią, stawała się ona coraz silniejsza. W końcu dostrzegła potężne drzewo, a u jego stóp energicznie krzątającego się pawiana. Na ziemi leżało mnóstwo różnorakich miseczek z kokosów czy drewna, wypełnionych owocami, ziołami, korzeniami i liśćmi. Małpa co chwila coś przestawiała, mieszała czy jedyne oglądała zawartość misek. W pewnym momencie wdrapała się na drzewo i kilka misek ukryła w dziupli. Wtedy zauważyła przybycie Kahawy. Najpierw przyjrzała się jej uważnie, aż jej oblicze rozjaśnił uśmiech. Szybko i wprawnie zeszła z drzewa, a gdy już była na ziemi, zaklaskała dłońmi.
-Witaj, witaj! - niemal krzyknęła.
Stanęła przed ratelką i spoglądała na nią z ciekawością, choć ufnie.



RE: Wyprawa po medykamenty - Kahawa - Kahawa - 02-03-2016

Zerknęła na potężne drzewo u stóp którego dotarła, zjechała wzrokiem bardziej w dół dostrzegając energiczną małpę. Omiotła jeszcze szybkim spojrzeniem akcesoria leżące dookoła by upewnić się w stu procentach, że owy pawian jest znachorem. Możliwe, że nawet szamanem. Piękny zapach ziół pieścił jej nozdrza.
- Witaj poczciwy pawianie. - Odparła skinąwszy lekko łbem.
- Nie przeszkadzam aby? -Sama nie lubiła, gdy się jej krzątano pod łapami w trakcie przygotowywania lekarstw. Łatwo wtedy o pomyłkę a skutki, potrafią być tragiczne. Choć nurtowało ją jeszcze coś innego. Poczeka jednak z tymi pytaniami na przyzwolenie do dalszej rozmowy.


RE: Wyprawa po medykamenty - Kahawa - Mistrz Gry - 08-03-2016

-Nie, nie! - pawian potrząsnął energicznie głową.
Wyszczerzył zęby, choć bynajmniej nie był to gest groźby, a swego rodzaju uśmiech.
Rozejrzał się, jakby upewniając, że ratelka przybyła tu sama, nie zaś w towarzystwie.
-Miodożer znachor? - spytał z wyraźnym zainteresowaniem.
-Miodożer szuka ziół? - tym razem w jego tonie pobrzmiewał również ogromny entuzjazm.
Warte uwagi było to, że małpa wyraźnie nie potrafiła usiedzieć w miejscu. Cały czas się ruszała - a to przestępowała z nogi na nogę, a to klaskała dłońmi, machała ogonem, czy też rozglądała się. Nie było to nacechowane nerwowością czy niepokojem - pawian chyba zwyczajnie był bardzo energiczny.



RE: Wyprawa po medykamenty - Kahawa - Kahawa - 09-03-2016

O ile małpa była energiczna i żywnie okazywała jak ją rozpiera tak ona była spokojna i sztywna jak kij od miotły. Wedle zasady, po cóż marnować niepotrzebnie siły na głupoty.
- Owszem. -Potwierdziła, krótka wypowiedzią jego pytania.
- Pokończyły mi się zapasy, głównie mięty, żeń-szenia i melisy. -Zmarszczyła trochę brwi gdy to mówiła. Starała się sobie przypomnieć za czym konkretnie się rozglądała. Przy odrobinie szczęścia albo się podzieli składnikami albo wymieni za coś lub wskaże drogę gdzie szukać.
Liczyła na to, że przy tak radosnym usposobieniu nie okaże się pazerna.


RE: Wyprawa po medykamenty - Kahawa - Mistrz Gry - 09-03-2016

Małpa, usłyszawszy odpowiedź ratelki, uspokoiła się na chwilę i pokiwała głową w zadumie. Następnie odwróciła się i zaczęła szperać wśród swoich misek. Chwilę jej to zajęło, ale w końcu odwróciła się do Kahawy z trzema miskami z połówek kokosa w rękach. Szybki ruchem położył je na ziemi, ale tak, by ratelka nie dostrzegła ich zawartości. - miski były do góry nogami i ukrywały zapewne jakieś zioła. Ułożył je w jednej linii i spojrzał z dumą na swoje dzieło, a następnie na miodożera.
-Miodożer wybierze. - tu uniósł w górę jeden palec, wskazując, że należy wybrać tylko jedną miskę -Miodożer dostanie co pod spodem!



RE: Wyprawa po medykamenty - Kahawa - Kahawa - 13-03-2016

Zamrugała powiekami, a więc postanowił zagrać z nią w gierkę. Ciekawiło ją jednak nadal czy będzie oczekiwał czegoś w zamian. Dopiero kolejne słowa rozwiały jej wątpliwości.
Dostanie.
Przyglądała się z uwagą połówką kokosów. Podniosła powoli łapę i wskazała pazurkiem ten po lewej stronie. Kierowała się wyborem serca, a raczej po jego ułożeniu anatomicznym.
- Ten. - Odparła uniósłszy swój wzrok na pogodne zwierzę.


RE: Wyprawa po medykamenty - Kahawa - Mistrz Gry - 13-03-2016

Małpa wydała niezidentyfikowany dźwięk, który prawdopodobnie miał wyrażać ekscytację. Zresztą, kto tam wie te małpy...
Podniosła szybkim ruchem połówkę kokosa, odsłaniając leżące pod nią medykamenty. Był to korzeń żeń-szenia oraz ładny okaz melisy.
Małpa zaklaskała w dłonie i spojrzała zachęcająco na ratelkę.
-Weź!



RE: Wyprawa po medykamenty - Kahawa - Kahawa - 15-03-2016

Zachęcona przez małpę ujęła w łapy medykamenty, nie schowała ich jeszcze do woreczka. Patrzyła teraz na niego, nie była pewna co do końca o tym myśleć.
- Jesteś pewien, że tobie się nie przydadzą? -Zapytała, nie chciała pozbawiać go ziół, które mogłyby okazać się niezbędne do leczenia.


RE: Wyprawa po medykamenty - Kahawa - Mistrz Gry - 17-03-2016

Małpa wyszczerzyła zęby w uśmiechu i kiwnęła energicznie głową.
-Weź, weź!
Pawian wskazał ręką leżące pod drzewem miski i zioła. Zapewne chciał w ten sposób przekazać, że, jak widać, medykamentów miał pod dostatkiem. A kto wie, ile dóbr jeszcze kryło się w dziupli drzewa?
Małpa patrzyła wyczekująco na ratela i zioła w jego łapach.



RE: Wyprawa po medykamenty - Kahawa - Kahawa - 28-03-2016

- Dziękuję szanowna małpo - Skinęła mu łbem w geście podziękowania i szacunku. Sprawnym ruchem pazurów otworzyła sakiewkę i schowała tam zioła.
- Wybacz, że nie mogę zostać dłużej na pogawędce, czasu mam niewiele a potrzebuję znaleźć jeszcze parę ziół.
Podniosła się gotowa do odejścia i ruszenia w dalsza drogę.


/Dodaję do spisu +1 żeń-szeń i 1 melisę/


RE: Wyprawa po medykamenty - Kahawa - Mistrz Gry - 28-03-2016

Małpa jedynie wyszczerzyła zęby w odpowiedzi na podziękowania, a następnie pomachała jej ręką na pożegnanie.
Cóż za szczęście, zdobyć choć trochę medykamentów zupełnie bez wysiłku!
Teraz wypadałoby rozejrzeć się po okolicy, a nuż uda się znaleźć choć jedno przydatne zioło?
Niestety, nagromadzenie małpich medykamentów tworzyło mocną mieszaninę zapachów w powietrzu, przez co nos nie pomoże teraz miodożerowi. A jak wypatrzeć zieloną roślinę w równie zielonej dżungli?
Wzrok Kahawy przykuła różnobarwna papuga, która na moment wylądowała na ziemi. Co prawda już po chwili odleciała, ale czy przypadkiem nie dostrzegła tam czegoś jeszcze? Jakby jaśniejszej, niewielkiej plamy?
Może warto to sprawdzić.