Król Lew PBF
Skała wewnątrz - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Klan Ognia (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=178)
+--- Dział: Szara Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=62)
+--- Wątek: Skała wewnątrz (/showthread.php?tid=1700)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26


RE: Skała wewnątrz - Taal - 24-07-2015

Eh, już któryś raz było tak, że podczas rozmowy wąż lubił odsłaniać jej drugie oczko. Może sprawdzał czy coś mu nie było, skoro Taal zawsze skrywała je pod grzywą? Albo wolał rozmowę w cztery oczy, nie w trzy. Dał jej do zrozumienia, że zmiany nie nadejdą z dnia na dzień, i musi poprzez treningi wykazać się czy rzeczywiście przetrwa do tego zaszczytnego dnia, który jej zgotował. Skinęła łebkiem, i miała coś powiedzieć, ale żmij już zmykał do domu. Trochę wahała się, lecz w końcu zawołała do niego:
-Poczekaj, ojcze.
Jak tylko zatrzymał się, podbiegła do niego i zagrodziła mu drogę dalej. Chciała mu coś jeszcze powiedzieć, a mały uśmiech zdradzał, że tym razem coś mniej poważnego. A może i poważne, lecz po prostu pozytywnie? Schyliła łebek nisko, tak by tylko on usłyszał i wyszeptała:
-Dziękuję za wszystko, tato. Kocham Cię.
Polizała go po gadzim łbie i z wesołą miną wróciła w swoim tempie do jaskini. Mając pełny brzuszek jedzenia i głowę od zmartwień zdecydowała, że faktycznie pora iść spać. Jutro znowu kolejne treningi, nie może nikogo zawieść.
I znów przytaszczyła niespostrzeżenie nowy kamyk między palcami tylnej łapy. Przemyciła może nie najpiękniejszy, jaki posiadała, lecz najważniejszy. Miała na nim odcisk łusek taty, i będzie zawsze jej przypominać o rozmowie na górze skały. Nie dodała go do kolekcji - trzymała blisko siebie, nawet podczas snu.
-Dobranoc wszystkim.
Powiedziała grzecznie i udała się w swój kąt, gdzie w mig zasnęła.


RE: Skała wewnątrz - Zephyr - 24-07-2015

Gepard słuchał pomysłu lwa. Przestał jeść mniej więcej w połowie. Plan Koho był na pierwszy rzut oka całkowicie odwrotny. Ale po chwilowym zastanowieniu Zephyr uświadomił sobie, że są prawie takie same. Tylko w planie towarzysza wykrył pewną lukę.
- Słuchaj... - Powiedział powoli, starając się odpowiednio dobrać słowa, by nie wywołać niepotrzebnej sprzeczki. - Jeśli spłoszę zwierzynę, nie wiadomo w jakiej odległości od ciebie przebiegnie. Trudno ją będzie nakierować. I w tym momencie trzeba będzie za nią pobiec, gdy znajdzie się możliwie najbliżej kryjówki... Chyba rozumiesz, że to ja będę skuteczniejszy w skróceniu tego dystansu? - Przerwał na moment. Jego wzrok przeniósł się na potężne nogi zebry, która była zaledwie podrostkiem. - W każdym razie i tak sam nie zdołam zabić zebry. Nigdy nie polowałem na nic większego od impali. Spowolnię ją. Całkowite powalenie jej to twoja rola. Wystarczy, że zjawisz się na sawannie i rykniesz, by wzbudzić zamęt i skierować przynajmniej jednego trawożercę w moją stronę. Będziesz miał więc siły, by dobiec do osobnika, którego zatrzymam.
Możliwe, że cętkowany był arogancki, ale uważał swój plan za idealny. On był za słaby, by powalić większe zwierzę, a Koho za wolny, by je dogonić. A przynajmniej w większości przypadków. Dlatego był pewien, że jeśli zapolują tym sposobem, udane łowy mają zagwarantowane.
Hiena się odezwała. No tak, zostali tu w trójkę, a koty nie odezwały się do towarzysza ani słowem. Z początku gepard zastanawiał się, czy słowa padlinożercy nie są jakąś bezczelną kpiną (ponieważ jemu podano do stołu), ale wyglądało na to, że pytał całkiem szczerze.
- Cóż. Na pewno męczące. - Odparł. Zaraz potem Koho zasugerował, by Srul dołączył do ich myśliwskiego planu.
- Czemu nie. Co ty na to, Srul? - Rzekł i spojrzał na hienę.
Na pewno dzięki temu mogliby przywlec do jaskini dwa łupy zamiast jednego. Jeśli miałby umiejscowić Ehisses w swojej strategii, widział go jako drugiego stopera, który pomógłby mu w spowalnianiu zwierzyny.
- Kolorowych snów. - Rzekł do lwiczki, która wróciła do jaskini. Widząc, jak układa się do snu, gepard sam ziewnął przeciągle.


RE: Skała wewnątrz - Sadism - 24-07-2015

Ucieszył się na słowa Taal, a kamienia na zauważył. Po prostu przypełzał do groty i położył się przy małej. Zdecydował się przespać, gdyż przeszukiwanie jaskiń trochę go wykończyło.
- Również się zdrzemnę.


RE: Skała wewnątrz - Israel - 25-07-2015

Z rozmyśleń wybudził go głos Koho. Był zadowolony, słysząc ze strony lwa coś dobrego na temat hien. Zanim odpowiedział, ujrzał Taal i Sadisma.
- Dobranoc. - odpowiedział do Taal, po czym, słysząc również pytanie Zephyra, rzekł do obu dużych kotów - Pomysł mi się podoba. Tylko że to nie do końca ode mnie zależy. Bowiem jestem tu do innych celów.


RE: Skała wewnątrz - Sadism - 26-07-2015

Jakoś nie mógł usnąć. Coś mu nie pasowało. Czuł silna potrzebę wyruszenia z jaskini.
- Nie zasnę chyba. Pełzam się przewietrzyć, a Israel jest moim ochroniarzem, dlatego też niestety wątpię by miał czas być na polowaniu. ktoś musi być w jaskini. Zwłaszcza teraz gdy ktoś mógł nas już zauważyć. Taal ma być w dobrych łapach. jej życie jest równie ważne jak i moje. Wrócę za dzień, może dwa.
Już miał ruszyć w swoją drogę gdy zobaczył u Taal kamień z odbitą łuską. Nie rozumiał jej niecodziennego hobby. Ale gdy przyglądał się jak spała czuł się automatycznie o wiele pewniej. lecz nie tym razem, bo opuszczenie groty nie było najlepszym co mógł zrobić dla stada. Jednak ograniczanie się to nie coś dla jego osoby.
-Żegnajcie, i pilnujcie tej jaskini. Na polowania niech wychodzi tylko jeden łowca, do czasu jak nie wrócę. Dla bezpieczeństwa. Ustalcie sobie za ten czas plan działania we współpracy, i potrenujcie.
I po chwili zniknął im z oczu.
Z/T


RE: Skała wewnątrz - Koho - 26-07-2015

- Może po prostu wypróbujemy oba plany i porównamy który lepszy - powiedział po tym jak Zephyr zaczął argumentować wyższość swojej taktyki. Jednak Koho nie zamierzał się spierać z takiego powodu z gepardem, był raczej zwolennikiem metody prób i błędów. Uważał, że tylko przeprowadzając takie eksperymenty będą w stanie sprawdzić, która metoda jest lepsza. Oczywiście mogło się okazać, że i jeden i drugi plan miał mocne strony, które można było połączyć.
Koho spojrzał na Srula, który ponownie zabrał głos. Koho pokiwał głową na znak, że rozumie po czym sapnął.
- Jak wszyscy będziemy mieli trochę czasu i akurat trzeba będzie zapolować to wtedy pójdziemy razem. Na razie się nie pali - odparł. Oczywiście miał nadzieję, że jeśli już razem zapolują to uda im się przynieść jedną ale większą zdobycz. W końcu hiena miała na tyle silne szczęki, że potrafiła skruszyć kopyto albo nawet kieł słonia. Sam kiedyś widział, jak podróżując z Tosą, banda hien rozprawiała się z dużym truchłem żyrafy. Nie patyczkowały się i zjadały wszystko.
- Spokojnej nocy - odparł młodej gdy ta oznajmiła, że idzie spać.
Po jakimś czasie usłyszał jak do ich rozmowy wtrącił się Sadism. No tak,miał rację. Ktoś musiał przecież pilnować jaskini. To mogło pokrzyżować ich plany o wspólnym polowaniu. Nic jednak nie mówił aż Sadism nie wyszedł. Zresztą Koho też musiał wyjść, w końcu miał swój obowiązek wobec przybranego ojca. Musiał powoli się zbierać, więc również skierował się do wyjścia.
- No cóż - odezwał się. - Wygląda na to, że zostaniecie tu sami przez jakiś czas. Muszę wrócić do Tosy - obejrzał się na Zephyra i Srula. Skinął im głową.
- Pojawię się niedługo - po tym wyszedł ze skały.

zt.


RE: Skała wewnątrz - Taal - 27-07-2015

Spała długo i smacznie. Nawet nie usłyszała, jak wychodzi wujek Koho i tatko Sadism. Mieli jakieś plany, które przegapiła przez sen. Eh, a przecież była zmęczona, musiała zregenerować siły, żeby potrenować. Oj nie będzie szczęśliwa, gdy dostrzeże, że towarzyszą jej tylko Zephyr i Israel. Nie miała nic do nich złego, wręcz bardzo ich lubiła, jednak takie znikanie podczas jej nieobecnej predyspozycji nie sprzyjało poprawie nastroju.
Dlatego gdy jakoś przekręcając się na bok zauważyła, że nie wyczuwa woni taty, podniosła łebek i ziewnęła przeciągle. Coś było nie tak, i czuła to w kościach.
-Uhm, coś się stało, jak spałam? Gdzie tatko Sadism i wujek Koho?
Chyba nigdy nie odzwyczai się od rodzinnych przydomków, jakie nadawała.


RE: Skała wewnątrz - Zephyr - 27-07-2015

Koho postanowił rozwiązać problem kompromisem.
- Niech tak będzie. - Gepard wzruszył barkami. Za bardzo zainteresował go pomysł wspólnego polowania, by teraz to zepsuć przez jego upór. Z drugiej strony ów kompromis brzmiał jak wyzwanie. Zephyr był gotów się go podjąć.
- Na pewno kiedyś będzie okazja. - Rzekł, gdy hiena wyraziła swoją wątpliwość. Jakby nie patrzeć Bractwo pewnie będzie wciąż rosło, więc wkrótce Srul zostanie nieco odciążony ze swoich obowiązków. Choć od trzech miesięcy nie zwerbowali nikogo nowego.
- Ło. Sporo czasu zajmuje ci przewietrzanie się. - Skomentował słowa węża, który oznajmił, że może wrócić za dwa dni. Choć fakt faktem tutejsze tereny nie generowały zbyt orzeźwiającego powietrza.
Gepard skinął wężowi głową na pożegnanie. Gdy tylko gad wypełznął z jaskini, Koho również postanowił się szybko ulotnić, skazując Zephyra i Srula na opiekę nad młodą.
- Do zobaczenia.
Cóż. Kotowaty i tak padał już z nóg. Zerknął na lwiczkę, która spała w najlepsze. Zeph położył się przy wyjściu i zasnął. Po kilku godzinach z lekkiego snu wybudził go głos Taal.
- Koho poszedł do swojego ojczyma, a Sadism... przewietrzyć się. Wrócą za jakiś czas. - Wyjaśnił, po czym wstał i przeciągnął się. - Nic się nie martw, wszystko w porządku. - Dodał, podchodząc bliżej.


RE: Skała wewnątrz - Taal - 28-07-2015

-Och, to dobrze, dziękuję.
Skinęła główką i już nie położyła się spać, tylko usiadła. Gepard właśnie do niej podszedł, więc zdecydowała się porozmawiać z nim o czymś, co ją dręczyło. Tatko Sadism bardzo wierzy w jej możliwości, i taką świetlaną przyszłość dla niej wyczarował, ale to ją przerastało. Musiała zaczerpnąć wiedzy, a cętkowany dorosły mógł być jednym ze źródeł oświecenia.
-Wujku Zephyrze... -zapytała się spoglądając uważnie w jego zielone oczy (tak, mają identyczny odcień, więc więź krwi też, haha)- ...co zrobiłbyś najpierw, gdybyś wiedział, że za jakiś czas... uhm... los innych zależałby tylko od Ciebie?
Może nie była pewna na ile ukryła fakt, że to chodziło o nią, nie mniej jednak to było najmniejsze zmartwienie. Bardziej gnębiła ją myśl, że nie da rady. Może jakoś wujek podniesie ją na duchu swoimi przemyśleniami? Wierzyła w niego, już przez te 4 miesiące zżyła się z nim, i naprawdę chciała znać jego opinię. Weźmie ją głęboko do serca, tam do słów tatki.


RE: Skała wewnątrz - Zephyr - 29-07-2015

Zephyr usiadł tuż przed przebudzoną lwiczką. Miał zamiar przy niej posiedzieć dopóki nie zaśnie. Jednak najwyraźniej młoda wcale nie spieszyła się ze spaniem.
- Mhm? - Wtrącił gepard, gdy zwróciła się do niego z przydomkiem, który zdążył już polubić. Spodziewał się jakiegoś prostego pytania, jak na dziecko poznające świat przystało. Jednak to, co usłyszał, z pewnością nie kwalifikowało się do takich pytań.
Cętkowany szybko skojarzył fakty. Z całą pewnością nie była to hipotetyczna sytuacja. Kocur już wiedział, o czym Sadism z nią rozmawiał, choć dotąd nie interesowało go to.
Najgorsze było to, że musiał udzielić odpowiedzi. Taal liczyła na jego zdanie, a on nie mógł jej zawieść, ani namieszać jej w głowie. Zanim dołączył do Bractwa, był całkowitym indywidualistą. Jego jedynym obowiązkiem było dbanie o swój żołądek. Decydował jedynie o losie własnym i swoich ofiar. Ale hej. Przecież Taal jest w podobnej sytuacji.
- Cóż... Nie miałbym chyba innego wyjścia, jak stawić temu czoła. Starałbym się jak najlepiej przygotować, żeby, gdy nadejdzie ten czas, podołać temu zadaniu. Osobiście nie czuję się godzien takiej funkcji. Ale skoro zostałaby mi powierzona, oznaczałoby to, że inni we mnie wierzą. Więc ja też powinienem. - Wypowiedział się z trudem. Nieźle się zaplątał mówiąc o tym ze swojej perspektywy. Nieszczególnie zależało mu na zdradzeniu zielonookiej, że już ją zdemaskował.


RE: Skała wewnątrz - Taal - 01-08-2015

No niestety nie mogła zasnąć, stąd nękanie wujka Zephyra. Na szczęście był cierpliwy wobec młodej i dał się wciągnąć w "gdybaśną" rozmowę. To, co mówił, przypominało mowę Sadisma, aczkolwiek może ze względu na to, że obaj byli dorośli. Mimo wszystko zrozumiała sens i tok rozumowania. Zabawne, że tak zaaferowała się tą sprawą, że nawet nie przyszło jej do głowy, iż została przejrzana. Tak było lepiej - z reguły jest bardzo nieśmiała, a jakby gepard dał jej do zrozumienia, że rozumie o kogo dokładnie chodzi... no byłaby co najmniej speszona.
Jeszcze chciała się zapytać czegoś wujka, bo mówił do niej przystępnym językiem i nie owijał w bawełnę.
-A jeśli ktoś z tego powodu byłby zazdrosny, że tylko Ty decydowałbyś o losie innych? Powinieneś słuchać też innych, prawda? Żeby... żeby nie zgnuśnieć.
Chyba takiego słowa chciała użyć na końcu. Tatko dbał o bogate słownictwo córki, lecz czasem myliły jej się pojęcia lub słowa. Wpatrzona w zielone oczy wujka wyczekiwała jego odpowiedzi, a później jeszcze zadała ostatnie pytanie z cyklu: Rozmówki rodzinne o przyszłości.
-Mogłabym iść z Tobą zobaczyć jak polujesz?


RE: Skała wewnątrz - Zephyr - 01-08-2015

Wyglądało na to, że Taal nadążała za tym, co mówił gepard. A więc chyba nie wyszło tak chaotycznie, jak się obawiał. Lwiczka miała do niego kolejną porcję pytań. Tym razem trochę łatwiejszych. Zephyr zmarszczył nieco brwi słysząc ostatnie zdanie. Coś tutaj nie pasowało, ale chyba nie musiał do tego przywiązywać dużej wagi. A więc po prostu przemilczał ten fakt.
- Nikt nie jest idealny i nikt nie wie wszystkiego. Osoba obdarzona władzą powinna być otwarta na zdanie innych. A jeśli chodzi o takiego zazdrośnika, to powinien wiedzieć, dla czego to właśnie t... JA zostałem wybrany zamiast niego. Jeśli jest dla mnie kimś zaufanym, będzie mnie wspierał, zamiast zazdrościć. No ale niestety. Czasem nie wszystkich można zadowolić. Dla kogoś kto decyduje o losie innym powinno liczyć się dobro ogółu. - Odpowiedział zgodnie ze swoimi przemyśleniami. Taal była wnikliwa i bystra. Dobry materiał na przyszłego przywódcę. Jednak na razie trzeba ją jeszcze kształtować. Do czasu przejęcia władzy przez nią wiele rzeczy się zmieni. O ile Sadism ma zamiar przekazać jej berło dopiero po swojej śmierci, to możliwe, że grupa, którą będzie władała już w ogóle nie będzie przypominała tej obecnej.
- Z przyjemnością. - Odpowiedział z uśmiechem na jej ostatnie pytanie i poczochrał łapą białą grzywkę samiczki. - Jednak będziemy musieli zabrać jeszcze kogoś, kto będzie nad tobą w tym czasie czuwał. Sawanna to niebezpieczne miejsce dla samotnego lwiątka.
Każde zwierzę na sawannie mogło stanowić zagrożenie dla Taal. A Zephyr nawet ze swoją niezwykłą prędkością mógłby nie zdążyć ocalić ją z zagrożenia. Wolał nie ryzykować.


RE: Skała wewnątrz - Israel - 01-08-2015

Skinął głową wężowi, gdy ten wychodził. Chwilę później okazało się, że zostaną tutaj tylko we trzech, bo Koho też wychodzi. Z nim również pożegnał się w ten sposób. Leżał jeszcze przez pewien czas, dopóki nie zasnął. Nie zorientował się nawet, kiedy to się zdarzyło. W pewnym momencie jednak obudził się i usłyszał rozmowę. Przysłuchiwał się, próbując wyłapać, o czym ona jest.

//Jeszcze raz przepraszam za moje przerwy w pisaniu.
W sumie to post-zapchajdziura, ale coś jest.//


RE: Skała wewnątrz - Taal - 01-08-2015

Uhum, czyli rządzenie mądrze, za zgodą ogółu, mieć autorytet... sporo obowiązków do sprawowania, aczkolwiek najważniejsze, by w końcu zaczęła w siebie wierzyć. Tatko Sadism pokładał w niej większość sił, uwagi, troski. Czuła się zobowiązana do zadośćuczynienia. Skinęła gepardowi łebkiem, że zrozumiała jego tok myślenia (zauważyła drobne potknięcie w wypowiedzi, ale nie skojarzyła faktów) i w podzięce połasiła się do jego boku. Czasami brakowało jej takich bodźców. Nic dziwnego - jak ją znaleźli miała ledwo miesiąc, więc nie zaznała długo matczynej miłości. I od tamtej pory nie może przekonać cioci Vult, by została mianowana mamą. Nic na siłę. Zresztą... to tylko tytuł z jej strony. Ceni i jej zdanie.
Wujek Zephyr zgodził się na wyprawę, tylko z dodatkowym wsparciem. Już pojawiły się iskierki radości w oczkach Taal.
-Hm, to może wujek Srul pomoże? Zaraz się go zapytam!
I podreptała do towarzysza, który już był wśród obecnych, jakoś udało mu się wyrwać z łap Morfeusza. Usiadła przed nim i starała się mówić cicho, ale i wyraźnie:
-Wujku, wujku, wybierzesz się z nami na Sawannę? Chciałabym zobaczyć polowanie.
Zapytała grzecznie hienę, która niedawno co wybudziła się ze snu. Ale chyba to i owo słyszał, a jak nie to na pewno lwiczka wszystko powtórzy. Zależało jej na wypadzie na safari, by mogła się dokształcić. Samo zadawanie ciosów na martwych zwierzynach to nie to samo co obserwacja takich czynności w akcji. Uhm, chciałaby to zobaczyć na żywo, ale skoro sama nie może zostać - co jest zresztą słuszne - to wujek Srul miałby ją na oku i otoczenie? A potem mogliby się wymienić - Zephyr pilnuje, Israel poluje! Idealna myśl, prawdaaaa?


RE: Skała wewnątrz - Israel - 03-08-2015

Niezbyt wiedział co odpowiedzieć na propozycję Taal. W sumie chronienie lwicy było też jego obowiązkiem. Ponadto miałby okazję uczestniczyć w polowaniu. Nie był jednak pewien, czy Sadism byłby zadowolony z ich wyjścia bez jego wiedzy. Nie chciał się przecież narażać przywódcy.
- A Twój tata nie miałby nic przeciwko? - zadał pytanie Taal.