Król Lew PBF
Skała wewnątrz - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Klan Ognia (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=178)
+--- Dział: Szara Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=62)
+--- Wątek: Skała wewnątrz (/showthread.php?tid=1700)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26


RE: Skała wewnątrz - Zephyr - 08-08-2015

Intruz odpowiedział na postawione pytanie od razu i bez kręcenia. Oby mówił prawdę. Gdy swobodnie usiadł na ziemi i zasięgnął ironii, gepard zmierzył go dokładnie wzrokiem.
- Ano właśnie. - Odparł i usiadł naprzeciw Nyasiego. Wciąż go obserwował, tym razem z lekkim zaintrygowaniem. - Jesteś bardzo pewny siebie jak na kogoś w takiej sytuacji. - Dorzucił wnikliwie.
Albo zdesperowany... albo po prostu głupi.
Zephyr wcześniej nie odstraszał serwala z powodu obawy o zagrożenie z jego strony. Po prostu kotowaty nachalnie wgramolił się do groty ze świadomością, że ktoś w niej jest. Nikt chyba nie wita takich gości z uprzejmością. Jednak teraz, gdy sytuacja się uspokoiła, gepard chciał dowiedzieć się więcej o przybyszu. W końcu Bractwo powinno rosnąć, a serwal ryzykant wydawał się niezłym kandydatem. Choć oczywiście Wawisumu mógł najwyżej za niego poręczyć.
Taal od razu spoufaliła się z obcym. Dzieciaki... No cóż. Ostatecznie jego imię też nie było żadną tajemnicą.
- Zephyr. - Rzucił krótko.
Wtem kolejna sylwetka zawitała w przejściu tym razem znacznie większa, ale i znajoma. Gepard uśmiechnął się lekko na widok "poszarpanego" lwiska.
- To... nasz gość. A przynajmniej dopóki nie zrobi czegoś głupiego. - Odpowiedział na pytanie jasnogrzywego, jednocześnie rzucając znaczące spojrzenie Nyasiemu. Jako, że Srul nie brał udziału w rozmowie z obcym, gepard uznał, że musi wziąć sprawę w swoje łapy.


RE: Skała wewnątrz - Nyasi - 08-08-2015

Serwal zachichotał sympatycznie do geparda.
- A czego mam się bać? Póki nic nie kombinuję, ani nie mam złych zamiarów nic mi nie zrobicie. Nie wyglądacie na takich, którzy mieliby krzywdzić gości, no przynajmniej bez powodu.
Na widok kolejnego osobnika Nyasi tylko rzucił przyjazny uśmiech.
- Nyasi jestem, a ty? - dodał szybko po czym jeszcze rzucił.
- Kto cię tak podrapał?


RE: Skała wewnątrz - Sadism - 08-08-2015

Zdali. Zwłaszcza Zephyr, który jeśli dalej będzie przejmował inicjatywę, to wkrótce awansuje. Jednak jego zadowolenie minęło po kwestii Nyasiego. Nie wyglądali na takich co zrobią krzywdę?
Po całej grocie rozległ się rechot, cichy, po chwili głośniejszy i odbijający się od ścian.
Tak też wzmocniony głos rozchodził się po jaskini.
- To czy ci nic nie zrobimy, nie leży w twojej gesssstii...
Głos Sadisma był ciężki do zlokalizowania, jeśli chodzi o to skąd dochodził. Ta zaleta groty na pewno nie zostanie pominięta, bo gdy tylko żmij zauważył to przydatne zjawisko, zdecydował się kontynuować.
- Witaj na terenach Bractwa Jadu. Podoba mi się twoja odwaga... Powiedz- cóż cię zaprowadziło aż tutaj?
Zapytał spokojnie, nadal nie wychodząc z ukrycia, i nie zdradzając tego jak wygląda w rzeczywistości. Niewiadoma jest wielką siłą.


RE: Skała wewnątrz - Taal - 09-08-2015

Jak już wszystko się wyjaśniło, uśmiechnęła się lekko pod noskiem i wybrała się do kąta groty. Coś wzięło ją na spanie, akurat kiedy rozmyślała o tym, jakim towarzyszem okaże się Nyasi. Utrata oka mogła być bolesna, na szczęście nie była w takiej sytuacji. Był przy tym zadziorny, aż wprawił tatkę Sadisma w śmiech. Bywa i tak.
Jak tylko obudzi się ze snu, pokaże, że i ona jest wartościowym członkiem Bractwa Jadu. Będzie prosić aż do skutku o udział w polowaniu - na razie jako widz - by mogła wczuć się w atmosferę, poznać taktykę powalania zwierzyny i poćwiczyć siłę swoich łap oraz szczęk. Ale to w swoim czasie.


RE: Skała wewnątrz - Nyasi - 09-08-2015

Słysząc inne głosy... głosy kogoś kogo nie widział Nya stał się bardziej ostrożny i miał wszystkich na oku.
Wiedział iż ten ktoś ma rację nie w jego woli należało czy go skrzywdzą czy nie. Słuchał dalej, nie był na swoich terenach więc niegrzecznie by było denerwować gospodarza. Bractwo jadu?
Co?
- Cóż dziękuję, mało kto mnie docenia, a tym bardziej za odwagę. Szukam schronienia, przynajmniej tymczasowego. - rzekł spokojnie, lecz nadal miał wszystko na uwadze. - Kim jesteś, jeśli mogę wiedzieć?


RE: Skała wewnątrz - Sadism - 09-08-2015

Ponownie lekko zachichotał, tym razem ciszej i krócej.
- Doceniam każdego. O ile dowodzi tego że jest coś wart.
Na zapytanie o to kim jest, zdecydował się odpowiedzieć wymijająco.
- Jestem pierwszym, jesstem tym który decyduje. Jam Yehisses.
Nie było co mu się przedstawiać imieniem. Był w końcu Jednym Sykiem- Yehisses. Tym który tutaj rządził, i dbał o swych towarzyszy.
Przez myśl mu przemknęło że trzeba będzie porozmawiać niedługo z Zephyrem. Widział w nim trenera dla Taal. Cały czas spokoju nie dawał mu jednakże brak Vult, którą zaczynał podejrzewać o zdradę...


RE: Skała wewnątrz - Koho - 09-08-2015

- Jedynie siebie powinieneś się bać i swojego długiego języka - wyrzucił z siebie jasny lew, który po chwili poczłapał w stronę ściany i położył się przy niej. Przyglądał się całemu zamieszaniu w grocie. O tak, Koho doskonale wiedział co to znaczy zapłacić za zbytnie gadulstwo i paplanie tego co ślina na język przyniesie. Zresztą Nyasi nie mógł być w żaden sposób pewien, że obecne tu zwierzęta nie zrobią mu nic bez powodu.
- "Nie wyglądacie na takich" - prychnął Koho - ufanie oczom to najgłupsza z wiar.
Skomentował jedynie i już więcej się nie odzywał w kwestii młodego serwala, który postanowił wejść do skały i zagadać jej lokatorów licząc na udzielenie azylu.
Złotogrzywy lew najwyraźniej nie był w najlepszym nastroju ale tylko on wiedział, dlaczego tak się zdenerwował. Oczywiście powodem było spotkanie Kahawiana, który poinformował go o zniknięciu Ragnara. W ten sposób jego zemsta mogłaby stać się niepełna. Będzie musiał się skupić na młodszej od niego Frigg. Powinna być teraz dorastającą lwicą, był nawet ciekaw jak teraz wygląda.
Jak na razie dumał w ciszy, jedynie kątem oka zerkając na zamieszanie z tytułu pojawienia się w skale młodego serwala.


RE: Skała wewnątrz - Israel - 10-08-2015

Przesadna śmiałość serwala oraz wiara w to, że Bractwo nie jest zagrożeniem, denerwowały go. Po chwili już wywiązała się dyskusja z tym osobnikiem. Nie uczestniczył w niej, bo byli tu przecież Ci, którzy sztukę konwersacji opanowali lepiej od niego. Tym bardziej, że usłyszał w końcu głos Sadisma. A przecież wiadomo, że w dyskusji i dyplomacji nie ma nikogo lepszego od niego.


RE: Skała wewnątrz - Vult - 10-08-2015

Ociężały trzepot skrzydeł, głuche tąpniecie szponami o ziemię. Wróciła. Była z tego faktu tak zadowolona jakby ktoś jej dał do obgryzania samego gnata, bez grama szynki na nim. Postąpiła parę kroków do przodu, słyszała dobiegające ze środka głosy. Nie zapuszczała się jednak głębiej, pamiętając ostatnie przeżycia. Wolała trzymać się blisko wyjścia, blisko dostępu do światła. A na toczące się w środku rozmowy nie zwracała zbytniej uwagi. Była zbyt zmęczona by jakikolwiek sens słów do niej docierał. Gdzieś tam doleciał do jej uszu przeciągły syk. Oho, tego którego tak bardzo unikała był jednak w domu. Jak stała tak padła kuprem na skaliste podłoże. Co bardziej ogarnięci na pewno zauważyli jej powrót. Przecież się z tym nie kryła. Jedyne co nie pasowało to to, że nie oznajmiła głośno swojej obecności jak miała w zwyczaju.
Łeb sam się ugiął opierając o pierzastą klatę, zamknęła ślepia. Liczyła się dla niej teraz drzemka, odpoczynek. Reszta może poczekać.


RE: Skała wewnątrz - Zephyr - 10-08-2015

Zephyr prychnął cicho i pokręcił głową. Serwal naiwnie rzucił, że gepard, lew i hiena nie wyglądają na groźnych, jakby to miał być komplement. Zaczynał wątpić, czy jego odwaga łączy się z rozsądkiem.
- Mamy wystarczająco powodów, by cię zabić. - Odparł. Nie dodał, żadnego "ale". Chciał przytrzymać intruza w niepewności. Zdecydowanie był zbyt arogancki.
W jaskini rozległ się głos. Doskonale znany głos. Sadism najwyraźniej przemknął do środka niezauważony, jak to miał w zwyczaju. A skoro on przejął rozmowę z Nyasim, gepard uznał, że nie będzie przeszkadzał. Cofnął się i położył niedaleko Taal. Obserwował obcego rozmawiającego z głosem dochodzącym znikąd. Sam Wawisumu nie rozglądał się za wężem. Ujawni się, gdy będzie tego chciał.
Zauważył, że Koho nie był humorze, ale to raczej nienajlepszy moment, by sprawdzać, o co chodzi. Dopływ światła z zewnątrz przez chwilę mrugał. Dało się też słyszeć trzepot skrzydeł. Wróciła Vult. Przez kilka dni było tu cicho i pustawo, a teraz nagle wszyscy wrócili. I to z nadwyżką. Zrobiło się trochę duszno.


RE: Skała wewnątrz - Sadism - 10-08-2015

"Vult!" - jedno słowo, jedna myśl i jedna osoba. Powiedzieć że Sadism był zły na ptaka który gp perfidnie unikał to nic nie powiedzieć. Nią jednak zająć będzie się musiał potem. Teraz trzeba było czymś zająć parę jeszcze nie zaufanych uszu.
Powoli też rozmyślał nad nowymi obowiązkami w grupie.


RE: Skała wewnątrz - Koho - 10-08-2015

Wciąż leżał w ciszy udając, że całe zajście go nie interesuje. Jedynie kątem oka obserwował wszystkich i nasłuchiwał dyskretnie. Był dziś w takim nastroju, że gdyby nieznany mu z imienia serwal nadwyrężył jego cierpliwość niewątpliwie bliznowaty skręciłby mu kark. Dlatego też Koho wybrał ciszę i spokój zamiast wzniecania niepotrzebnej przepychanki.
Oczywiście, że zauważył powrót Vult. Nie odzywał się też w tej kwestii, nie znał napięcia między sępicą a żmijem.

// mało bo mam ostatnio trochę na głowie i wena dedła


RE: Skała wewnątrz - Israel - 11-08-2015

Jakże mógłby nie zauważyć powrotu Vult wnętrza skały? Oczywiście, że zauważył. Po ostatniej akcji nie widział jej dość długo, więc domyślał się, że nieobecność była tym spowodowana. Swoją drogą, to może po tej "próbie" ratowania sępicy, doceni ona, że nie jest taki, za jakiego go uważa. Co prawda próba nie była do końca udana, ale przecież liczą się chęci.

//No i kolejny post zapchajdupa :/.//


RE: Skała wewnątrz - Nyasi - 13-08-2015

Wyczuł obecnoś innego ( kolejnego) zwierzęcia w grocie. Wygiął tylko uszy, ale się nie odwrócil. Nadal miał na oku innych będących w tym miejscu. Wszyscy chyba zaczęli go trochę luźniej traktować bo się położyli. On dalej siedział na baczność, był spokojny można by żec, że zbyt spokojny jak na kogoś w takiej sytuacji.


RE: Skała wewnątrz - Sadism - 13-08-2015

- Skoro nie posiadasz ssswego azylu, możesz zamieszkać na naszych ziemiach. I jeśli przydasz się Bractwu, to może cię przyjmiemy, o ile będziesz chciał i poprzysięgniesz wierność naszemu społeczeństwu.
Na chwilę zamilkł. Podejrzewał że serwal się zgodzi, i jeśli ten odpowie twierdząco, czyli zdecyduje się kandydować by przyłączyć się o Bractwa, wtedy rzekł:
- Potrzebujesz swego tymczasowego opiekuna. Zephyrze, ten obowiązek przypada na ciebie. Będziesz za niego odpowiedzialny.
Jako że gepard miał być ewentualnie awansowany, musiały za tym być jakieś mocne powody, choć wątpił by ktokolwiek próbował kwestionować decyzje jego osoby. Nyasi z kolei niech ma szansę. Każdy ją powinien mieć.