Król Lew PBF
Skała wewnątrz - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Klan Ognia (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=178)
+--- Dział: Szara Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=62)
+--- Wątek: Skała wewnątrz (/showthread.php?tid=1700)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26


RE: Skała wewnątrz - Vult - 25-08-2015

Starała się poukładać sobie wszystko to w głowie. Słowa klucz. Zmarszczyła się przy tym tak mocno, że wyglądała komicznie. Dała sobie z tym spokój, to nie był dobry moment na ciężkie rozkminy o poranku.
- Nie nalegam. Myślę, że najpierw musiałabym to wszystko jakoś uporządkować. Poszukiwania mogą poczekać. A i zabieram dziś Taal na mały patrol. - Dodała naprędce zanim zapomni mu o tym powiedzieć. Zerknęła w głąb czeluści jaskini a potem na żmija.
Wysłuchała także Zephyra. Musi poznać tego nowego rekruta i sama wydać o nim opinię.
- Zaprowadzisz mnie później do niego, albo wskażesz miejsce gdzie przebywa. Przejdzie mały test. - Już ona coś dla niego wymyśli.
Usłyszała słowa o egzekucji. Ciekawe. Zadała pytanie, które nurtowało wszystkich.
- Kogo obrałeś za cel? I czym sobie zasłużył?
Do jej uszu doleciał również głos hieny. Nie spodziewała się, że jest w jaskini.
- Witaj Israelu. Skoro już wstałeś mógłbyś podejść i dołączyć do dyskusji. - Nie powiedziała tego złośliwie. Tylko spokojnie, co mogło go nieźle zdziwić. Zawsze lubiła mu trochę docinać. A taka przyjemna odmiana była dla niego zapewne nowością.


RE: Skała wewnątrz - Sadism - 25-08-2015

Znów wpatrzył się w horyzont.
- Wszyssstko w ssswoim czasssie. Proces ma być pokazowy. A cel jest znany tylko mi i Srulowi.
Jak hienowaty pomyśli, to sobie przypomni.
Tymczasem odwrócił się ku jaskini.
- Taal ma stać się perfekcyjnym zabójcą. Każde z was ma nauczyć jej swych sztuczek. Macie czas i okazję.
Czuł że potrzeba mu odskoczni, kogoś kto go podbuduje. A na razie, wszyscy tylko go potrzebowali w mniejszym lub większym stopniu. Cieszył się z tego, ale jego aktualnym skrytym marzeniem było znaleźć sobie nową "iskrę".


RE: Skała wewnątrz - Vult - 26-08-2015

Ha! Publiczna egzekucja, już to widzi pełne tłumy ściągające by popatrzeć. W czym to niby ma wypromować działalność bractwa za zabójstwo dla poklasku. Nic więcej z Sadism'a nie wyciągnie, choć strasznie świerzbił ją język by coś powiedzieć. Wkradła się do niej zazdrość, ona i hiena są równi stopniem a jednak on wie więcej od innych. Więcej od niej samej!
Co innego nowiny o jej przeszłości. Tu nikt nie bardzo wie co robił dawniej i nikt tak niewygodnych pytań nie zadawał. Chociaż jeśli żmij uznałby, że powinien to wiedzieć drugi Ehisses nie protestowałaby.
Jeszcze przed chwilą całkiem inaczej się do niej odnosił. Dając jej nadzieję.
Iluzja.
Oszustwo.
Zaczęła powątpiewać czy robi coś dla nich czy patrzy tylko przez własny pryzmat ambicji. Zwodząc i wykorzystując.
Gorzko żałowała, że się tak otworzyła. Czuła wręcz nieprzyjemny smak w ustach, jakby kazano połknąć jej coś ohydnego.
To ziarenko zaufania, które miało wykiełkować usycha.


RE: Skała wewnątrz - Sadism - 26-08-2015

Wyczuł
Dosłownie wyczuł że z Vult coś nie tak. Odwrócił się do niej, i popatrzył prosto w ślepia. Smutnym wzrokiem który wcześniej już widziała.
Nie mógł teraz, gdy wokół zebrała się reszta, mówić jej więcej. Ale sam ten wzrok w jej stronę mówił "Dlaczego mi nie wierzysz? Dlaczego mi nie ufasz?"
Nie zdobył się na podpełzanie do niej. Znowu zrobiło mu się źle. Przypomniała mu się ona, ta którą stracił, tak głupio stracił.
Łeb mu lekko opadł ku ziemi, po czym odwrócił się do najbliższych choćby skąpych, krzaczków.
- Wiem że dacie sobie radę... a zabita ma być Kawa, znachor i ratelka. Groziła mi, i jej poprzysiągłem śmierć. Ja nie rzucam ssssłów na wiatr.
Znowu poczuł się pusty i wybrakowany. Kiedyś sama myśl o zabiciu rateli go radowała, a dziś, musiał odpełzać od wszystkich w cień.
Uciec szukając.
Czego? Sam nie wiedział. Po prostu szukał.
Z/T


RE: Skała wewnątrz - Israel - 26-08-2015

Zdziwił się, że Vult nie mówiła do niego złośliwe. Jednak znajomość z nią sprawiła, że i tak podejrzewał, że próbowała sprawić pozory, a w rzeczywistości było coś w tym złośliwego. Głupotą jednak by było odpowiedzieć złośliwością. Po chwili usłyszał słowa Yehisses. W pierwszej chwili nie wiedział, o co chodzi. Dopiero po chwili przypomniała mu się ratela, u której byli jeszcze przed utworzeniem bractwa. Okazało się, że dobrze mu się przypomniało, bo Sadism potwierdził to.
- No tak, pamiętam. - odezwał się.
Miał zamiar posłuchać słów Vult i podejść, lecz po prostu nie zdążył, bo Sadism ulotnił się.


RE: Skała wewnątrz - Zephyr - 26-08-2015

Zdziebko nie podobał mu się ton Vult, jakim się do niego zwróciła. Nie była to prośba, tylko oznajmienie. Jakby gepard nie miał prawa odmówić. W sumie i tak nie zamierzał, ale pozory można przecież zachować. Nawet jej ranga tego nie usprawiedliwiała. Sadism też lubił się rządzić, ale nie w ten sposób. Tym razem Zephyr przemilczał tą sytuację.
- Jego tymczasowe legowisko jest w płytkiej jamie zasłoniętej drzewami na południe stąd. Żre tylko ryby, więc dałem mu wychodne poza tereny. Możesz go tam nie zastać, ale z pewnością wróci. Raczej zależy mu, by nam nie podpaść. - Odparł. Ten kredyt zaufania, jakim obdarzył serwala był już pewnego rodzaju testem. Jeśli go zda, czeka go jeszcze sprawdzian Vult. Ciekawe, czy ktoś jeszcze zechce rzucić mu jakieś wyzwanie...
Sępica zadała pytanie wężowi, na które, jak przewidział Zephyr, Yehisses nie chciał jeszcze odpowiadać. To było w jego stylu. Lubił robić niespodzianki. Dał jedynie wskazówkę, jakby chciał, by jego rozmówcy sami doszli do prawdy. Typowe. Zephyr wolał poczekać niż zdradzić swoją ciekawość przez wypytywanie hieny. Jednak wymowne milczenie, jakie zaserwowała Vult najwyraźniej przycisnęło żmija. Niebywałe.
Kiedy dowiedział się, że skazaną jest znachorka, trochę było mu żal tej ofiary. Zephyr nie lubił, gdy coś się marnowało. A talent medyczny to nie byle co. Przydałaby się bractwu. Ale skoro jest wrogiem Sadisma, to pewnie prędzej by wszystkich wytruła niż uleczyła ich rany.
- Witaj. - Dorzucił się do powitania skierowanego do hieny. Tymczasem Sadism się ulotnił, więc temat egzekucji jak na razie skończony.
Gepard spojrzał na lwiątko, które jako jedyne wciąż spało. Wąż wyraźnie dał im wolną łapę przy szkoleniu Taal. Więc gepard nie musiał już prosić o zgodę na swoją lekcję.
- W najbliższym czasie chciałbym zaprezentować młodej, jak wygląda polowanie. - Powiedział do Israela i Vult. - Byłbym wdzięczny, gdyby jedno z was nam towarzyszyło. Nie mogę polować i jednocześnie obserwować Taal. No, ale to, jak zaczną się kończyć zapasy. Nie ma co zapychać niepotrzebnie jaskini.


RE: Skała wewnątrz - Vult - 26-08-2015

To jak na nią spojrzał gad tylko pogorszyło jej samopoczucie. Już nie wiedziała co ma o tym wszystkim myśleć. Sama często zakładała maskę z fałszywymi emocjami. Była egoistyczną manipulantką. A teraz zastanawiała się czy to nie iluzja, czy nie obraca się wszystko przeciw niej. Czy nie wykorzystuje przeciwko ptakowi tej samej metody.
Będzie potrzebowała czasu by się przekonać. Jednak postara się być bardziej powściągliwa i zachowywać się tak, jakby ta cała wcześniejsza rozmowa i obecna sytuacja nie miała miejsca.
Ratela. Coś o niej już kiedyś słyszała. Myślała, że sobie wtedy żartował to było tak dawno temu, czasy gdy działali we trójkę. Do tej pory nie wiedziała jak owe stworzenie wygląda. Wyobrażała sobie ta sytuację, jak znachor mógł grozić żmijowi. Zanim się spostrzegła przywódcy już nie było. Odpełzł sobie.
- Israel, podejdź tu...uh... proszę wytłumacz nam więcej o tej egzekucji. - Jej ton głosu wrócił do normalności. Zadziorny, sarkastyczny i ironiczny.
Hiena była przy tym zajściu. Niech wyjaśni o co konkretnie poszło i jak to stworzenie wygląda.
Druga myśl, która jej przyfrunęła do łba, że im też przydałby się medyk. Tak na wszelki wypadek.

EDIT:
/Zephyr mnie uprzedził z postem _^_ /
Gepard źle odebrał jej intencje. Nie chciała rozkazywać. Szybko się poprawiła dodając by chociaż wspomniał jego miejsce przebywania. Mimo, że stoi wysoko rangą nigdy nie wysługiwała się nikim. Zazwyczaj sama zabierała się do wykonania roboty. Ponieważ uważała że zrobi to lepiej osobiście niźli miałaby liczyć na pomoc. Jedyne co można było jej zarzucić to docinki. Ale taki charakter się akceptuje...albo i ignoruje personę.
Dowodzenie pozostawiła na głowie gada.
-Dziękuję. -Rzuciła krótko do niego.
Nie ruszała się zbytnio stała dalej wyprostowana czekając aż lwiczka się obudzi. To zabawne jak każdy się nią interesował. Przeanalizowała jego słowa. By mieć na nią oko nadawała się do tego idealnie ale równie dobrze mógłby pilnować jej Israel. W końcu to głownie jemu powierzono piecze nad bezpieczeństwem młódki. Jeszcze jakiś kwadrans temu zapewne ochoczo zgłosiłaby się na ochotnika.
- Średnio się znam na polowaniu, jak nie będzie chętnych to postaram się mieć na nią baczenie.


RE: Skała wewnątrz - Israel - 27-08-2015

Słysząc prośbę o wyjaśnienia, musiał sobie przypomnieć całą tą sytuację, która przecież była już dość dawno. Nie chcąc skazywać Vult na długie oczekiwanie, powiedział najpierw to, co pamiętał:
- Jeśli dobrze pamiętam, to nie chciała się zgodzić na współpracę.
Miał zamiar przypomnieć sobie więcej i za chwilę dopowiedzieć, lecz nie mógł nie odpowiedzieć Zephyrowi.
- Ja na polowaniu znam się lepiej od Vult. Również ja zostałem wyznaczony do opieki nad nią.
Choć z drugiej strony nie byłoby źle, gdyby ktoś go wyręczył.


RE: Skała wewnątrz - Zephyr - 28-08-2015

Skinął głową sępicy, gdy mu podziękowała. Gdy Sadism wybył, Vult postanowiła wezwać Israela, by wypytać go o ich przyszłą ofiarę. Zephyr spojrzał na hienę, ciekawy, czym miodożerka aż tak podpadła wężowi. Bo tu chyba nie chodziło o łańcuch pokarmowy. Drapieżnik nie był zbyt wygadany. Wspomniał jedynie o tym, że ratelka nie chciała współpracować. Gepard podejrzewał, że było w tym coś więcej. Pewnie uraziła dumę żmii, którą akurat on ma pokaźną. Może wystarczyło porozmawiać z nią w inny sposób i wszystko potoczyłoby się inaczej? Cętkowany chyba za daleko wybiegał myślami.
Zanim jednak Israel zdradził więcej, oboje rozmówcy postanowili odpowiedzieć na jego pomysł z lekcją polowania. Vult zgłosiła się w razie ostateczności. Zaś w głosie hieny zabrakło jakiegoś zdecydowania.
- Nie musicie znać się na polowaniu. Myślę, że Taal wyciągnie wiele z samego obserwowania mnie w akcji. Po prostu potrzebuję kogoś, kto będzie miał na nią oko. Nie chcę też was zmuszać. Najwyżej poproszę Koho. Choć pewnie Sadism wolałby, żeby to któreś z was przy tym było. Jeszcze macie czas na decyzję.
Zależało mu na tym głównie dlatego, że obiecał to polowanie lwiczce.


RE: Skała wewnątrz - Vult - 28-08-2015

Pomyślała podobnie jak Zephyr. Tu na pewno nie chodziło o samą odmowę współpracy. W przypadku Kiu i Voi nie było czegoś takiego a również nie chcieli dołączyć. Bractwo w tym zakresie pozostawiało wolny wybór. Później najwyżej niektórzy mogą żałować orientując się co stracili.
Zacmokała. Kimkolwiek ona by nie była wyrok już zapadł. Nikt ani nic nie zmieni tej decyzji.
Wysłuchała co na temat polowania powiedział gepard.
- Jak rzekłam, jak nikt nie będzie chciał to jestem chętna. - Choć wolałaby polecieć jeszcze w rożne miejsce wykonując swoją pracę. Zapewne lwiczce zrobiłoby się przykro gdyby usłyszała, że nie może iść na polowanie bo nikt nie chce jej asekurować.

[ Dodano: 2015-08-30, 21:00 ]
Obejrzała się jeszcze przez ramię w ciemność wychodzącą z groty. Jest jeszcze wcześnie, Taal śpi.
przeleci się na małe zwiady a jak wróci zabierze małą jak będzie nadal chętna na patrol.
- Będę później...najprawdopodobniej, praca. - Rzekła krótko uśmiechając się przy tym krzywo.
Rozłożyła skrzydła i odleciała.
z/t


RE: Skała wewnątrz - Israel - 31-08-2015

- No to się jeszcze zobaczy, co i jak. - odpowiedział na ich słowa.
Po chwili Vult ulotniła się. Patrzył jak odlatuje.


RE: Skała wewnątrz - Zephyr - 05-09-2015

- Dziękuję. Wrócimy do tego jeszcze. - Rzekł. Zerknął na słońce, które nie zdążyło jeszcze się całkowicie oderwać od horyzontu. Vult postanowiła zająć się swoją pracą. A i jego coś tknęło, by nie spędzić kolejnego dnia na przesiadywaniu w jaskini.
- Też się przejdę. Będę w okolicy. Wrócę przed zmierzchem. - Poinformował hienę, po czym oddalił się.

/zt


RE: Skała wewnątrz - Vult - 15-09-2015

Wróciła jak zapowiedziała fakt, że z kilkudniowym opóźnieniem. Do tego jeszcze z rannym serwalem. Podeszła z nim do wejścia, zachęciła go by spokojnie położył się w środku. Ona przecież tam nie wejdzie. Ciekawiło ją jeszcze czy aktualnie jest ktoś w jaskini.
Zmęczyła się trochę przechadzką, nie dla niej takie przebiegi. Odetchnęła z ulgą i odezwała się.
- Jest tu kto?
Byłoby dobrze jakby nie zastała Sadism'a. Po ostatnim spotkaniu i tego co zaszło na zgromadzeniu nie miała ochoty go widzieć. Ciekawiło ją też czy w końcu Israel się stąd ruszył. Ostatnimi czasy tylko siedział w jaskini, jeszcze trochę a przyrośnie do tutejszych głazów.


RE: Skała wewnątrz - Nyasi - 15-09-2015

Szedł oparty o nią. Nie był już aż tak słaby jak na początku ale jednak. Rany dawały mu się we znaki, najbardziej bolało go gardło, nie mógł przełykać śliny, ani jeść to było złe. Delikatne rybie mięso jeszcze dało się przełknąć. Z czerwonym mięsem może być gorzej. Przełyk może boleć bardziej, owiele bardziej. Nya nie chce zgrywać księcia, ale chyba będzie musiał poprosić Zephyra o zlowienie kilku ryb. Grzecznie wszedł do środka i położył się przy wyjściu na zimnej skale. Chłód dawał mu ukojenie. Ból nie był taki silny dzięki przyjemnemu chłodkowi bijącemu od skał. Podziękował Vult kiwnięciem głową. Wolał oszczędzać siły i nie marnować ich na zbędne rozmowy.


RE: Skała wewnątrz - Israel - 15-09-2015

Rzeczywiście trochę za długo siedział w tej jaskini. Ale przyzwyczaił się do tego. W pewnym momencie spostrzegł, że ktoś tutaj wszedł. Po głosie od razu rozpoznał Vult.
- Ja jestem. - odrzekł.
Po chwili ujrzał, że nowy członek stada jest ranny.
- A temu co się stało? - zapytał.