Król Lew PBF
Skała wewnątrz - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Klan Ognia (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=178)
+--- Dział: Szara Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=62)
+--- Wątek: Skała wewnątrz (/showthread.php?tid=1700)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26


RE: Skała wewnątrz - Israel - 13-01-2016

- Ja miałem tylko sprowadzić. - wtrącił się. - Reszta to Twoja robota.
To powiedziawszy uśmiechnął się złośliwie. Nie pomogła mu w poszukiwaniach, nie dała żadnych skazówek, tylko kazała znaleźć. Tak więc w jej "działkę" też nie będzie ingerować. A przynajmniej dopóki nie będzie takiej potrzeby.


RE: Skała wewnątrz - Vult - 13-01-2016

Nie wrobi jej w wychowywanie samodzielnie bachora. Po jej trupie.
- Zapominasz się Israelu, że również jesteś Ehisses. Chyba, że rezygnujesz z tak odpowiedzialnego stanowiska.
Zadanie zostało przydzielone im obu. Byłaby zadowolona gdyby hiena zrzekła się tych praw. Jednak płonne nadzieje, by takie coś w ogóle miało miejsce.
Powoli miała wszystkiego dość. W tym momencie poczuła się strasznie stara i zmęczona tym nawałem problemów. Chciałaby by było jak dawniej, wzbić się w przestworza. Wyciszyć się, zrelaksować... Zapomnij.
Zły chochlik w jej głowie nakłaniał ją do nikczemnych czynów...


RE: Skała wewnątrz - Sargon - 13-01-2016

Pacnął kilkukrotnie w ziemie swym ogonem i niezadowolony rzekł, dosc głośno - Ja tu nadal jestem... Nie czasssss na przepychanki. To ze mam zossstać władcą już wiem. Nie wiem tylko... nie rozumiem pobudek. Zresssztą nie martw się sępico.
Chciał już coś wtrącić o Maevie, jako nauczycielce, ale doszło do niego że dzięki większej ilosci nauczycieli, dowie się więcej. A to pozwoli mu przewyższyć ojca.
- Nie ma na co czekać...


RE: Skała wewnątrz - Israel - 14-01-2016

Nie miał zamiaru rezygnować z powierzonej mu funkcji.
- Chciałabyś. Jednak nie licz na to. - powiedział do Vult, po czym dodał: - Ja swoją część zadania wykonałem. Nie pomogłaś mi w tym, więc tym powinnaś się Ty zająć.
Szybko jednak Sargon przypomniał, że jest tutaj obecny. W sumie miał rację, bo przepychanki nie byłyby najlepsze w tej chwili.


RE: Skała wewnątrz - Vult - 14-01-2016

Nie zwracała uwagi na węża, on się teraz nie liczył. Choć słysząc co powiedział zdawała się jakby dostrzegać podobieństwa do ojca. Szczególnie niecierpliwa i roszczeniowa postawa.
Coś w środku niej pękło i przelało czarę goryczy. Dostała jakiegoś tiku bo ślepie nerwowo jej zadrgało.
Nie. Tak nie może być.
- Israelu, to nie było zadanie a naprawienie twoich win. Ciesz się, że w ogóle otrzymałeś łaskę. - Zaczęło się od niedopilnowania Taal po dłuższym zniknięciu bez słowa. Nawet nie wyjaśnił gdzie się ten czas szlajał. Nic. Wparował na ważne zebranie jakby mu na niczym nie zależało. Bez słowa przepraszam.
Jeszcze jeden podobny czyn a osobiście dopilnuje by sięgnęła go najgorsza kara.
- Róbcie sobie co chcecie, nie interesuje mnie to.
Miała powyżej dzioba hieny, porąbanych szalonych pomysłów romansującego gada Sadisma i zrzucania na nią wszelkich obowiązków a samemu leżeniu plackiem. Miała wystarczająco dużo problemów z samą sobą.
Odwróciła się i wybiegła w podskokach.
z/t


RE: Skała wewnątrz - Sargon - 15-01-2016

Chciał parsknąc drwiacym śmiechem, ale się powstrzymał.
- Co za wredne ptaszysko... mój ojciec nie ma talentu do doboru towarzyszy.
Spojrzał na hienę, zmierzył go wzrokiem po czym dodał : - Tak mi się wydaje przynajmniej...
Pacnął ogonem w ziemie po czym podpełzał bliżej wyjścia z jaskini.
-Wypełniłeś sssswe zadanie... Israelu. Jeśli zostanę władcą tych ziem, osssobiscie sprawdzę czy jesteś winny czemukolwiek czy nie, lecz jak dotąd nie rozumiem podejścia tej sępicy...
Schylił łeb, i pełzając zgrabnie po ziemi wyszedł z groty....
Pozwiedza swe przyszłe włości.
A potem, uda się do Maevy. Może ona mu więcej powie.
z/t


RE: Skała wewnątrz - Israel - 17-01-2016

Naprawienie win? Przecież nie był niczemu winny. Poza tym gdyby był, to takie zadanie z pewnością powinno je naprawić. Nie skomentował słów sępicy. Natomiast ucieszyły go słowa Sargona. Dobrze wiedzieć, że jednak nie wszyscy są przeciwko Tobie. Z jaskini po chwili wszyscy wyszli i został sam. Pomyślał, że powinien popatrolować tereny, bo w końcu coś musi robić. Wyszedł.

//z. t.//


RE: Skała wewnątrz - Otieno - 27-04-2016

Szedł powoli przed siebie, choć nie dało się ukryć że wędrówka dawała się już mu we znaki. Nie wiedział w sumie gdzie szli, wiedział jednak że Sadie potrzebowała odpoczynku, w końcu była ciężarna, kto wie kiedy miała urodzić, do tego jego grzywa choć była idealną poduszką, teraz dawała się ostro we znaki, było mu gorąco a paść nie chciał. Na szczęście na horyzoncie pojawiła się skała, wysoka oraz obszerna, idealne miejsce na postój, a może nawet i na nowy dom? Spojrzał na Kami oraz Sadie, które to szły obok, po czym kiwnął łbem w kierunku skały. -Już niedaleko. To będzie idealne miejsce.- odparł a następnie podszedł do Sadie by pomóc jej iść. Powoli, lecz w końcu dotarli na miejsce i weszli do środka. Jego oczom ukazała się kopuła, na ścianach malunki, które go przez chwilę zaciekawiły. Było tu również mnóstwo zapachów, niewątpliwie ktoś mieszkał na tych terenach, lecz od dłuższego czasu ich nie odwiedzał, bowiem woń już była ledwo wyczuwalna. W końcu usiadł i spojrzał na babkę, oczekując jej decyzji, co będą robić dalej. Zerkał również na Sadie, upewniając się że wszystko z nią w porządku.


RE: Skała wewnątrz - Panimalos - 28-04-2016

Nigdy nie wyobrażał sobie, że będzie tęsknił za życiem w grupie. Kiedyś nie chciał myśleć o przynależeniu do stada innego niżeli tego rodzimego lub dwuosobowego, składającego się z niego i Riwy. Po tak długiej wędrówce przywykł do towarzystwa, a samotność była irytująca. O dołączeniu do Księżycowych nie było mowy - kochał Hash, ale nie był wierzący. Po za tym, coś mu nie pasowało w tym stadzie. Otaczała ich aura tajemniczości, a to w pewnym przerażało Nimala. Nie miał nic przeciwko ich istnieniu, póki nie starali przekonać go do swojej racji i dopóty nie wpływało to na Hash.
Kiedy więc zauważył małą grupkę postanowił za nimi pójść. Trzymał się jednak na dystans, nie chcąc by jego obecność została odkryta. Dotarli do Skały, o czym Nimal wiedzieć nie mógł, bo sądził, że to tunel. Nie bezmyślnie wszedł za nimi. Łapą zahaczył o kamień, który potoczył się parę centymetrów. Cholera, na pewno go usłyszeli. Cofnął się o krok, chowając za kamienną ścianą. Było ich więcej, jeśli zostanie uznany za intruza bądź zagrożenie nie będzie miał szans. Wziął głęboki oddech.
- Witajcie. - przywitał się wodząc wzrokiem od jednego do drugiego. Lew, lwica, która każdego z nich byłaby w stanie zjeść na śniadanie i ciężarna.


RE: Skała wewnątrz - Kami - 28-04-2016

Znalezienie nowego domu nie było łatwym zadaniem, miejsce takie musiało spełniać kilkanaście warunków. Przede wszystkim istotne było sąsiedztwo, tereny położone zbyt blisko Zachodnich odpadały, odniosła wrażenie że będą mogli dogadać się z Cienistymi więc teoretycznie tereny za ich domem mogły spełniać pewne wymogi. Kwestia dogadania si tylko. Sami Cieniści jej nie wadzili. Pozostawała tylko sprawa tego co obecnie znajdowało się tutaj.. a trzeba było to sprawdzić.
Szła za parą zabezpieczając ich tyły. Kiedy po okolicy poniósł się skrzekliwy sępi krzyk zadarła łeb wypatrując jego źródła. Zmarszczyła lekko nos..
- Nie zagłębiajcie się zbytnio w głąb skały, zostańcie przy wyjściu.. -Odparła, sama miała podobne plany. Aczkolwiek musiały ulec one ciut zmianie, skoro nie byli tutaj sami. Kudłata zerknęła za siebie odwracając się przodem do intruza. Czyżby byli śledzeni? Usiłowała przylepić gdzieś ten pokiereszowany pysk, ale na próżno. Postanowiła więc zmniejszyć dzielący ich dystans.
- Witaj.. z kim mam przyjemność, jeśli wolno spytać?- Przeszła od razu do konkretów, licząc na to że samiec pojmie że położenie w którym się znalazł odrobinę kładzie nacisk na to by ważył swoje słowa.
Kami wyglądała na górę mięśni i futra, ciało lwicy znaczyły blizny, a wyszarpane ucho dopowiadało dość dobitnie, że samica miała doświadczenie w boju.
Dwa jasnozielone ślepia zastygły utkwione w prawie równie zielonych oczach Panimalosa. Czekała na odpowiedz.


RE: Skała wewnątrz - Liadan - 28-04-2016

Jakże marnie musiała prezentować się ona,wśród kupy mięśni i futra, gdzie zdawało się że natura zapomniała o niej obdarzając ją tylko i wyłącznie szpetnym wyglądem. Chuda z wyraźną linią odznaczonych żeber. Czy ktoś czuje się przy niej zagrożony . Nop, ale, pozory mogą mylić. Jest to jedna z podstawowych zasad. Nie oceniaj nikogo po wyglądzie, nie określaj wartości do póki nie poznasz bliżej. A skoro do tej pory żyje, altruizm nie jest jej obcy.
Lia pierwszy raz od długiego czasu postanowiła zapuścić się o wiele dalej niż swą gawiedź, możliwe że licząc iż na skalisku uda znaleźć się jej coś co pozwoli zaspokoić jedną z podstaw przetrwania. Żywi czy martwi, nie ważne, nie pogardzi niczym, jednak, widok trójki lwów, z czego jedna zdawała się być bliska rozwiązania, nie okazywał się w najmniejszym stopniu obiecujący.
Żarcia przy sobie nie mieli xp Te tereny od dawna wydawały się puste, a schorwowane zwierze mogło groty użyć jako formy schornienia.
Ciemnobura lwica, mając być ostatnim gościem, zatrzymała się z nietęga miną na mordzie. Ach ta radość na widok obcych, entuzjazm wręcz z niej kipiał xp


RE: Skała wewnątrz - Mistrz Gry - 28-04-2016

Grota wcale nie była taka opuszczona jak się niektórym wydawało, do wrażliwszych nosów mogła spokojnie dotrzeć mieszanina różnych zapachów. Z oddali dobiegł wyraźny sępi skrzek, choć niebo było czyste od tych ptaków.



RE: Skała wewnątrz - Kami - 28-04-2016

Nim otrzymała odpowiedz od przybysza, zjawiła się kolejny, chuda lwica, przypadek? Cokolwiek robi się tu tłoczno.. jak na opuszczony nieużytek. A może faktycznie tereny te były niczyje.. a wątły zapach unoszący się z jaskini należał tylko do przypadkowych zwierząt, które na jedna noc uwiły sobie gniazdko w dawnej skale Serka-czana? Może.. są stadem? Dwie opcje.
Dodatkowo ten drący się sęp.. może w pobliżu coś zdechło, albo ptaszor dogorywał? Darmowy posiłek~
Póki co Kami wychyliła się nieco by lepiej widzieć smukłą Liadan.
- Ej ty tam.. czego się zakradasz?- Spytała pół żartem, pół serio z czymś co na myśl mogło przywodzić koślawy uśmiech. Została zauważona i podobnie jak Panimalos stanęła teraz w centrum ich uwagi.


RE: Skała wewnątrz - Liadan - 28-04-2016

I możliwe że owy zapach ją skusił. Sępy oznaczać mogły jedno,padlinę, prawdopodobnie zwierzęcia które zbyt długo tułało się po świecie, albo zostało pokonane przez trudy życia. Mniejsza o to, miało być jedzenie tymczasem napotkała nie jedną a trzy ..zaraz łącznie z zadem a który to cofając się o mało brakowało a wpadłoby na nią, cztery lwy, dwa samce dwie samice. Pal licho ze jedna z nich obecnie raczej do opcji zagrożenia się nie zaliczała, z drugiej strony więzi stadne nakazują bronic słabych. Cholera.
Liadan zaklęła dość szpetnie pod nosem, głośniej się odzywając
-Zakradać. Phe. Nie jestem aż tak wielkim tchórzem, co jedynie sprawdzam grotę. Przezorny ,zawsze ubezpieczony a futro na dupie wole mieć na swym miejscu. Kto wie co może się w niej skrywać.I, to wasze miejsce ?


RE: Skała wewnątrz - Panimalos - 28-04-2016

Trwał z bezruchu zastanawiając się czy został usłyszany. Wkrótce okazało się, że miał pecha. Stanęła przed nim wielka lwica, pokryta licznymi bliznami - zupełnie jak on. Oboje byli obdarzeni brązowym futrem i zielonymi oczami, choć zupełnie innymi odcieniami. Mógłby pomyśleć, że są spokrewnieni. Przypominała mu ojca i strach wkradł się w jego serce. Nie dał tego po sobie poznać.
Odwrócił łeb w stronę kolejnej przybyszki. Z rozmowy wychodziło, że lwice się nie znały. Otworzył pysk by odezwać się i wyjaśnić, ale uwagę przykuł nowy dźwięk, który rozpoznał bez problemu. Sępy. Ptaki te uważał za tchórzliwe, ale na własnej skórze przekonał się jak ostre i silne mają dzioby. Słabe i samotne zwierzęta były dla nich łatwym łupem. Póki co postanowił zignorować źródło dźwięki. W końcu nie był tu sam.
- Panimalos. - przedstawił się wykorzystując chwilę ciszy. Zerknął na chudą lwicę zastanawiając się jak zdołała dożyć wieku dorosłego. Musiała mieć szczęście. Zadała pytania, na które sam chciałby znać odpowiedź. Cieszył się, że ktoś inny miał być uznany za ciekawskiego. Najważniejsze jest pierwsze wrażenie.