Król Lew PBF
Skała na zewnątrz - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Klan Ognia (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=178)
+--- Dział: Szara Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=62)
+--- Wątek: Skała na zewnątrz (/showthread.php?tid=1703)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16


RE: Skała na zewnątrz - Kamui - 22-11-2017

Popatrzył na małą przez chwilę, rozważając przy tym czy Askari to dobry kandydat na władcę. Znał ją zaledwie chwilę, to jednak przecież nie wadziło im wcześniej opowiedzieć się za Anubisem. Jednak wciąż była to samica, nawet jeśli nosiła grzywe lwa, istota ta budziła w nim znacznie skromniejszy respekt niż najstarszy rdzawy członek Klanu.
- Jest jak mówisz, radą założycieli i reszty członków klanu decyzja zostanie podjęta, a ja oczywiście dostosuje się do głosu większości. - Poprawił ułożone łapy chowając tę nadprogramową w gestszym futrze na brzuchu.


RE: Skała na zewnątrz - Askari - 22-11-2017

Przybyła pod Skałę co sił w nogach, dla ułatwienia przez całą drogę niosąc dziecko Eleyny w pysku. Pewnie i tak musiałaby to zrobić, bo mala nie wyglądała na sprinterkę. A tak tylko oszczędziła sobie czasu i marudzenia.
Skinęła lekko głową towarzyszom na powitanie, bezskutecznie szukając wzrokiem dwóch czerwonogrzywych samców. Do Thanatosa jakoś od początku nie miała zaufania, ale brak wodza podpowiedział jej, że temat spotkania jest poważny.
Odstawiła mala Laini która bez słowa podbiegła wtulić się w siostrę.
- Tutaj jesteś, straciłyśmy czas przez szukanie ciebie. - Powiedziała Askari ni to z ulgą, ni z pretensją po czym zaryczała w nadziei że Eleyna zorientuje się, ze jej zguba odnalazła się tutaj.
- Wybaczcie za spóźnienie. Gdzie jest reszta?


RE: Skała na zewnątrz - Eleyna - 22-11-2017

Przybyła tu, słysząc kolejny ryk, z nadzieją, że może Luka jest już z innymi. Jak się okazało, nie myliła się.
- Luka - powiedziała cicho, nie chcąc przeszkadzać; wyraźnie działo się coś ważnego. Wszyscy byli poważni, no i Wodza nigdzie nie było widać. Usiadła parę kroków za Windu, uśmiechając się do córek, chcąc dodać im otuchy.
Nie odzywała się, nie chcąc przeszkadzać pozostałym, którzy byli w końcu bardziej doświadczeni od niej.


RE: Skała na zewnątrz - Horus - 22-11-2017

Horus popatrzył uważnie po każdym z osobna, wszystkich jako-tako kojarząc. Nie miał niestety jednak okazji się z nimi bliżej zapoznać. Nie znał nawet ich imion. Jednak czy to było teraz ważne?
Orłosęp wyprostował się i rozchylił skrzydła, wznosząc się w powietrze. Po chwili przysiadł na jednej z większych skał pomiędzy lwami.
Pochylił się lekko ku dołowi mając lekko rozchylone skrzydła na boki, by w razie czego zdążyć uciec przed czyimiś pazurami czy kłami.
Nie odezwał się, o dziwo, ani słowem, będąc ciekawym, jak potoczy się zaistniała sytuacja.


RE: Skała na zewnątrz - Belial - 22-11-2017

Windu rozejrzał się po zebranych i skinął łbem wszystkim. 
- Anudora! - zawołał chcąc im przypomnieć że to nadal jest ich powitanie. Spojrzał też wyżej na Horusa... Skinął łbem ponownie jednak tym razem wołając go by wrócił... 
- jesteśmy teraz sobie równi... Z władcą czy bez, mamy te same prawa, nikt tu nie ucierpi... Ja tego dopilnuję. - spojrzenie wróciło na Kamuiego. 
- myślę że ty powinieneś zacząć... - odparł znacznie ciszej. Nie wiedział kogo lepiej wybrać na władcę, miał nadzieję że sprawa sama się rozwiąże. Szkoda że nie mógł więcej czasu z nimi spędzić, szczególnie z Askari... Za mało o nich wiedział


RE: Skała na zewnątrz - Kamui - 22-11-2017

Byli już wszyscy i nikt więcej nie przybędzie, krótkie wprowadzenie Beliala powinno dać Askari odpowiedź na jej pytanie, jednak dobrze byłoby nie pozostawić nawet cienia wątpliwość. On był tym, który ich wezwał na ten wiec, jemu też przekazano prawo głosu. Chociaż nieszczególnie miał ochotę na rozmowy..
- Anudora. Jesteśmy już wszyscy. Nikt więcej nie przybędzie, zaś tym który wezwał Klan na skałę byłem ja. - Nie rozwlekał swej wypowiedzi, starał się przy tym by była jak najbardziej treściwa. Przelotem spojrzał na Horusa, większą uwagę poświęcając samej Askari. - Przybyłem z patrolu na zachodzie, a w chwilę potem zjawił się Horus z wiescią iż nasz Wódz przepadł na wyprawie bez śladu, niestety nie jest to jedyna zła informacja, Thanatosa również nie widziałem od wielu dni. W obecnej sytuacji potrzeba nam wyznaczyć zastępcę.. - A być może i przyszłego Wodza. - ..zanim podejmiemy jakiekolwiek dalsze kroki. - Zwiesił wzrok wbijajac go w szarą glebę pod łapami kuzyna. To chyba tyle z jego części przemowy.


RE: Skała na zewnątrz - Askari - 25-11-2017

Wśród zebranych zapanowała niepewna cisza. Nic dziwnego, chyba nikt z obecnych nie był sobie bliski, jedyne co ich spalało to wspólna idea zaczęta przez Wodza, który zniknął już po pierwszym patrolu.
- Nic nam po następcy skoro nie mamy przywódcy. - Powiedziała. Ona nie miała zamiaru wyczekiwać powrotu Anubisa. Szybko ich zawiódł. - Zakładając że chcemy pozostać tutaj jako stado to wypadało by się zastanowić czego tak na prawdę oczekujemy od stada i od siebie. - W sumie lwica nie miała nic przeciwko ogólnym założeniom rozpoczętym prze Anubisa, ale dobrze wiedzieć co sądzą towarzysze. - Być może nie trzeba było zakładać Klanu Ognia jako aspiracji do dawno nieistniejącego stada z przeszłości - Dodała ciszej.


RE: Skała na zewnątrz - Kamui - 26-11-2017

Cisza która była aż nadto wymowna i jemu jasno dawała do zrozumienia że mają w większości tych, których nazywał 'podążającymi'. Albo też zwyczajnie ich zatkało. Acz coś go mierziło w wypowiedzi Askari. - Okoliczności zniknięcia Anubisa są niejasne. Raport Horusa wspominał też o tym, że napodkali nieprzyjaznego im czarnego lamparta. Na bagnach mieszka też ponoć ogromna lwica. A jakby tego było mało Lwia Ziemia ponoc utraciła swój teren, członkowie stada ukrywają się u Srebrnego Księżyca. - Wiele działo się w nie tak znów bezpiecznej okolicy, Kamui nie obijał się przez te kilka dni.
Popatrzył na szare niebo jakby ono miało udzielić mu odpowiedzi na pytania zrodzone z dalszej przemowy lwicy. - A co jest złego w aspiracjach opartych na Płonącej Ziemi? - Wbił w nią szkarłatne ślepia, ciężko było odgadnąć czemu o to spytał? Z pretensji? Ciekawości? A może też po prostu nie wiedział co właściwie było w nich takiego złego. Albo i sprawdzał ją.


RE: Skała na zewnątrz - Belial - 26-11-2017

Już miał się odezwać po słowach Askari, dla niego Płonąca Ziemia była domem. Jednak tu swoje zdanie wyraził Kamui... Chyba również niezadowolony. 
- stąpasz po skale która skrywa dusze moich przodków i mojej rodziny... Moich braci. Co ci nie pasuje w prawach jakie dał nam Anubis? - podkręcił łbem, w sumie jego słowa i tak nic nie wnoszą, to nie są lwy z stada płonącej ziemi... Oni nie czuli tego co on... Po raz kolejny umiera idea jakiej kiedyś bronił...


RE: Skała na zewnątrz - Horus - 27-11-2017

Słuchał każdego po kolei, milcząc i uważnie wszystkich obserwując. Postanowił nic od siebie w tym momencie nie dodawać, ponieważ ledwo co poznał stado i jego idee, nie wiedział wszystkiego. Siedział na skale w bezruchu, przeskakując jedynie spojrzeniem to z jednego lwa na drugiego.


RE: Skała na zewnątrz - Askari - 29-11-2017

- Nie mam nic przeciwko regułom narzuconym przez Anubisa, lecz nie bez powodu nazywamy się Klanem Ognia - Nie jesteśmy Płonącą Ziemią i nigdy nią nie będziemy. - Tu zrobiła pauzę i spojrzała na Kamuiego by odnieść się do jego słów -   Ponoć Lwia Ziemia upadła, widziałam ich niedawno gdy jeszcze nazywali się lwioziemcami i nie zrobili na mnie wrażenia... Pewnie byli zbyt zaślepieni pamięcią o dawnych władcach by zauważyć jak bardzo oddalili się od tych ideałów. Aż w końcu zjawił się ktoś kto nie bał się duchów przeszłości i zrobił porządek z tą wydmuszką której stadem już nijak nie dało się nazwać. I mówię to ku przestrodze. - Tu posłała drugie srogie spojrzenie ku Belialowi - Nie udawajmy że wszystko jest dobrze, bo kiedyś żyła tu twoja rodzina. Równie dobrze zaraz może przyjść tu ktoś kogo to nie obchodzi .
- Jeśli Anubis się pojawi to chętnie go przywitam i wysłucham jego wyjaśnień, tymczasem potrzebujemy nowego przywódcy i zastępców, gdyby coś podobnego miało mieć miejsce...



RE: Skała na zewnątrz - Belial - 29-11-2017

Jej słowa sprawiały że jeżyła mu się sierść na grzbiecie... Ale przemilczał to... Było w jej słowach sporo racji... Żeby tak wulkan przemówił, tak by wszyscy poczuli jego żar na pysku i siarkę w nosie...
- cóż... Bardzo dobrze mówisz, jest w tym wiele racji, co bardzo mi się podoba... Liczę się z twoim zadaniem Askari... Ale chciałbym by ster był w łapach Kamuiego... - westchnął ciężko... 
- oczywiście jeśli ma jakiś plan... - spojrzał na niego przez chwilę. 
- władza temu kto ma lepszy plan i mądrzejsze propozycje...


RE: Skała na zewnątrz - Kamui - 30-11-2017

Pochwycił spojrzenie grzywiastej lwicy.
- Zaiste, nie jesteśmy tutaj po to by odtworzyć coś co upadło. - Skierował następnie spojrzenie na Beliala. Mieli chyba aspiracje na to by trwać i rosnąc w siłę, a historie wykorzystać w roli nauki, by nie popełniać błędów poprzedników.
Posłuchał chwilę wymiany zdań między Askari, a Belialem przeszłość w ich przemowie łączyła się z tym co nowe, najlepszy moment by wyciągnąć wnioski, surowe i chłodne, czasu na przemyślenie ich nie było jednak wiele, musiał szybko poddać kalkulacji wszystkie strzępki i dać swoją odpowiedz.
- Powiedz Askari, że jesteś tu dla mnie. A ja w zamian złożę identyczną przysięgę.- Mówił do lwicy nawet na sekundę nie spuszczając wzroku z niebieskich ślepi grzywiastej. Zdanie to jednak nie było skierowane tylko do niej, popatrzył po reszcie. Mówił do nich wszystkich.
- W tym momencie obaj staniemy się zastępcami.- Nadal brakowało mu pewności siebie. - A ten który z nas okaże się godny.- Tak jak mówił Belial.- Obejmie stanowisko wodza. Drugi będzie mu podporą, wierną i niezłomną. 


RE: Skała na zewnątrz - Askari - 08-12-2017

Widziała ze jej słowa wywołały niemałe poruszenie, zwłaszcza wśród byłych mieszkańców tej ziemi. I dobrze, oby wyciągnęli z tego jakieś wnioski.
- Skupmy się wiec na stadzie, by działać jako jedność. Niech potem reszta zdecyduje kogo chce obrać na wodza. - Odpowiedziała Kamuiemu. Jednocześnie jej myśli wybiegły już na inne tematy.
- Moim zdaniem zanim podejmiemy jakieś większe kroki dobrze by było zorganizować życie na naszych własnych terenach i lepiej się zapoznać... - Zaczęła. Miała już kila propozycji na rozplanowanie miejsc na legowiska, treningi i tym podobne rzeczy, ale na razie umilkła, chcąc dać się wypowiedzieć reszcie.


RE: Skała na zewnątrz - Kamui - 09-12-2017

No cóż, nikt nie powiedział że będzie łatwo. Jemu w szczególności droga okazała się być pod górkę. Mimo solidnego poparcia u Beliala, jednak wsparcie tsavo miało dla niego istotne znaczenie, jeśli nie kluczowe. Czy chciał być jednak władcą? Typem rodzinnego lwa nigdy nie był, stronił od towarzystwa, nie będzie go to męczyć? Już teraz nachalna obecność Horusa była mu średnio w smak, podobnie było z najmłodszymi członkami Klanu.. cóż, pewne rzeczy może zostawić innym. Był to Klan wszakże, nie stado na głowie władcy.
Kiwnął głową. - Szara skała wydaje się najlepszym schronieniem w okolicy. Na zachodzie jest Nora, jednak okrutnie z niej cuchnie. - Widziałby więc właśnie skałę jako legowisko Klanu.