Król Lew PBF
Skalny las - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Dolina Spokoju (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=69)
+--- Wątek: Skalny las (/showthread.php?tid=1708)



RE: Skalny las - Kuanza - 09-01-2017

Podeszła do Ndevu. Była bardzo zestresowana, wiedziała że to będzie trudna chwila.
- Jakby ci to powiedzieć... Gdy pytałeś, czy do czegoś doszło… miałeś rację. Ale to był pierwszy raz, nie spodziewałam się tego wcześniej… w każdym razie musisz wiedzieć, że w tej chwili… my jesteśmy razem. I chyba tyle mam do powiedzenia. – Mówiła powoli, co chwilę przerywając, by zastanowić się nad następnymi słowami. Gdy skończyła, z niepewnością czekała na reakcję samca, stojąc przed nim z położonymi uszami.


RE: Skalny las - Alaba - 09-01-2017

Alaba spojrzała z uśmiechem na młodą hienkę kręcącą się pod jej nogami. Przynajmniej ta prezentowała niczym niezmąconą dziecięcą radość i niewinność.
- No jasne, prowadź! - Odparła entuzjastycznie.


RE: Skalny las - Ndevu - 10-01-2017

Na słowa Kuanzy, Ndevu aż zakręciło się w głowie, w tym momencie wszelkie nadzieje zostały zniszczone... cała jego miłość pozostanie nieodwzajemniona... Mtego... dobrze wiedział o uczuciach brata, a i tak to zrobił... zdradził go, Ndevu nie mógł w to uwierzyć, nie miał już brata... był wściekły, ale nie chciał tego okazywać, czy jest sens mówienia Kuanzie, o tym, co czuje? Czy lepiej zachować to dla siebie? W sumie, po co ma o tym wiedzieć... jest teraz szczęśliwa z tym zdrajcą, nie ma sensu jej mówić...
Spojrzał na przyjaciółkę szklanymi oczami, z trudem powstrzymywał się od płaczu...
- Cóż... gratuluję... - po tych słowach po prostu odszedł, to była najgorsza chwila w jego życiu, stracił właśnie to, na czym najbardziej mu zależało, wrócił do pozostałym z miną zbitego psa, puścił nienawistne spojrzenie bratu, po czym położył się, kładąc łeb na przednich łapach, teraz prosto przed pyskiem miał małego Perse, patrzył na niego ze smutną miną...


RE: Skalny las - Kuanza - 10-01-2017

Zupełnie nie takiej reakcji się spodziewała… żadnego wybuchu gniewu, żadnych pytań czy wyrzutów? Tylko to spojrzenie, którego wręcz nie mogła znieść i gratulacje… W tym momencie doszło do niej, że samiec przeżywa to bardziej, niż myślała. Łzy w oczach uświadamiały jej, że sprawiła mu ból, popełniła zło… I okropnie się z tym czuła.
Przez chwilę patrzyła za odchodzącym samcem, potem sama wróciła do grupy, a dokładniej do Mtego. Jak on zareaguje?


RE: Skalny las - Persa - 10-01-2017

Spojrzał na mamę, kiedy w końcu zaczęła mówić i szybko skinął łebkiem. Nie wydała, żadnego polecenia, chociaż poprzez zwrócenie uwagi na wodę prawdopodobnie oczekiwała, że wejdzie do niej, razem z rodzeństwem. Skrzywił się na to, bo moczenie sierści nie brzmiało przyjemnie. Może poczeka aż zrobią to pozostali, żeby zobaczyć czy przeżyją?
W międzyczasie podszedł do niego ten brązowy, wyraźnie chcący nawiązać jakąś pozytywną relację. Persa wywrócił oczami, ale nim zdążył odpowiedzieć, jego dużego kolegę porwały inne hieny. A mówi się, że to młode są nadpobudliwe.
-O co ci chodzi?- zapytał wprost, kiedy samiec wrócił ponownie, żeby się przed nim położyć.
-Jak będziesz za bardzo się narzucać to mama cie zagryzie- zmarszczył nos i odwrócił się do niego bokiem. Chyba nawet nie zwracał uwagi jakim gnojkiem był. Nie zamierzał przejmować się smutkiem jakiegoś nie-krewniaka. Nie był jego mamą, więc nie miał nic istotnego do powiedzenia, chociaż pysk praktycznie mu się nie zamykał.


RE: Skalny las - Ndevu - 10-01-2017

Zachowanie Persy martwiło Ndevu, dlaczego on jest tak negatywnie nastawiony? "Jak będziesz za bardzo się narzucać, to mama cię zagryzie" co to miało znaczyć? ~ Czy on naprawdę uważał, że mogę zrobić mu coś złego? - Wystarczająco był załamany, tym co przed chwilą zaszło, a teraz jeszcze to, dlaczego on mu, aż tak nie ufa? Spojrzał na małego i powiedział:
- Mi? O nic, po prostu chciałem pogadać... myślałem, że jesteśmy kumplami... - po tych słowach z pozycji leżącej przeszedł na siedzącą i dodał:
- Uważasz, że twoja matka ma powody mnie zagryźć? Jeśli się narzucam, przepraszam... jeśli chcesz, żebym sobie poszedł, to, to zrobię. - Ndevu zależało na dobrych relacjach z Persą, ale w tym momencie nie mógł zrobić nic jak podkulić ogon i dać za wygraną, zresztą nie był teraz w humorze na cokolwiek, miał ochotę położyć się i umrzeć...


RE: Skalny las - Rinuzi - 10-01-2017

- Jupi! - powtórzyła znowu mała i usiadła na chwilę. W sumie jakby się tak nad tym lepiej zastanowić, to nie miała pojęcia, w którą stronę powinna iść. Na szczęście szybko odnalazła wzrokiem mamę i potruchtała w jej stronę.
- Zobaczysz jak będzie fajnie! Będziemy razem biegać i polować i ćwiczyć walkę... Mamy bardzo fajne jaskinie. Na pewno nigdy wcześniej takich fajnych nie widziałaś. Spodoba ci się u nas - gadała i gadała, czasami tylko odwracsjąc się by zobaczyć, czy Alaba wciąż za nią idzie.
Byli już blisko i oczom hienki ukazało się wspomniane przez mamę oczko wodne. Rinuzi podeszła i napiła się kilka łyków, po czym wskoczyła w płytką wodę tuż przy brzegu, jednocześnie ochlapując wszystkich, którzy akurat stali blisko niej. Obróciła się i pomachała ogonkiem w stronę Alaby. Wydawała przy tym dziwne, wojenne dźwięki, próbując zachęcić nową do zabawy.


RE: Skalny las - Mtego - 10-01-2017

Cała sytuacja przerastała Mtego, nie słyszał o czym rozmawiają ale wiedział minę brata... jeszcze to spojrzenie na koniec, gdy wrócił do grupy... dobijające było jeszcze to dziwne zachowanie Persy... wtedy obok samca pojawiła się Kuanza, spojrzał na nią i cicho zapytał:
- Mam przesrane? -
Jednocześnie wolnym krokiem ruszył za grupą w stronę oczka, Rinuzi i nowa samica znacznie wyprzedziły resztę hien, ta mała przynajmniej jest wesoła i słodka...


RE: Skalny las - Kuanza - 10-01-2017

- Co? Nie, chyba nie, nie wiem... właściwie czemu byś miał. Powiedziałam mu o nas, ale zareagował wyjątkowo spokojnie, choć... ech, nieważne. - odpowiedziała Mtego. Nie widziała sensu, by mówić mu dokładniej o reakcji samca. Zresztą i tak nic na to się nie poradzi.
Razem z Mtego ruszyła w stronę oczka. Patrzyła na Rinuzi, ta mała była taka urocza! Kuanza była zadowolona z pomysłu na trening, ona sama lubiła wodę i chętnie by popływała razem z maluchami, już dawno tego nie robiła. Poza tym myślała, że to zajęcie pozwoli jej odwrócić uwagę od trudnych spraw.


RE: Skalny las - Persa - 13-01-2017

Dlaczego tak zależało mu, żeby się z nim kumplować? Persa był córką mamy i najważniejsze dla niego było to co sądzi o nim ona, lub ewentualnie jego rodzeństwo, którym w przyszłości ma przecież dominować. A ten? Wielki męczący samiec z problemami, których Persa nie potrafił zrozumieć.
-Na pewno mogłaby jakieś znaleźć, tak jak wcześniej- powiedział pewnie, ponownie gniewnie wykrzywiając pyszczek. Nie powiedział już, żeby odszedł, ale kiedy odwrócił się do niego bokiem, żeby obserwować chlapiącą się siostrę, było to już chyba oczywiste.


RE: Skalny las - Nurit - 13-01-2017

Uszy Nurit wyprostowały się na dźwięk głosu mamy, ale prędko oklapły z powrotem. Woda? Trening? Żadne z tych słów nie brzmiało dobrze, a w jednym zdaniu wskazywały na istną mordęgę.
Młoda, spojrzawszy z przestrachem na nagle niepokojąco rozemocjonowaną siostrę, zaczynała kombinować, co zrobić, by uchronić się od tego straszliwego losu. Wtem jej uwagę zwrócił wujek Ndevu, który wydawał się naprzykrzać się Persie, a przynajmniej ich zachowanie na to wskazywało. Po krótkiej walce z myślami, hienka ostrożnie podeptała ku nim, by zatrzymać się tuż obok brata. Utkwiła w nim zezowate spojrzenie.
- Uciekasz? - spytała szeptem, drugim okiem rzucając nerwowe spojrzenie na Rinuzi. - Od wody?


RE: Skalny las - Kiu - 13-01-2017

Nie zdążyłam nic odpowiedzieć samcowi, poszedł na stronę z dwójką. Lekko zastrzygłem tylko uchem i pokręciłam łbem. nic nie mówiłam. Spojrzałam an Albę.
-Skąd przybyłaś?- Zapewne ta mówiła ale tyle rzeczy krążyło mi po głowie, że to mogło mi wylecieć. Rin jak widać polubiła ją, to dobrze. Niech uczą się nawiązywać kontakt. No i teraz brązowy wrócił, nie wyglądał za dobrze, do tego Persa zaczął swoje. Może nie powinnam ale wyglądał przy tym słodko. Podeszłam do chłopców. Liznęłam Persę po głowię.
-No to teraz pokaż mi jak pływasz- Rzekłam do niego unosząc lekko brew. No skoro tak się rozgadał i w ogóle to niech teraz wskakuje do wody. Lekko szturchnęłam łbem Ndevu w kark.
-Nie łam się- Łato jest mi to mówić ale był przystojnym samcem z łapa do dzieci. Nie powinien się łamać a cieszyć z tego co się stało. Przynajmniej względem mich podejrzeń.
-Ogon do góry- Dodałam puszczając mu oczko i podeszłam do Nurit. Podnosiłam ją i wsadziłam do wody.
-Trenować łapki- Rzekłam stanowczo do niej a jeśli Persa i Rin same nie wejdą to również je wstawię do wody.


RE: Skalny las - Ndevu - 13-01-2017

- Rozumiem, ale pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć - Powiedział do małego samca, nie miał mu za złe to tylko mały samiec wychowujący się bez ojca, trudno będzie go przekonać do siebie, ale cóż nikt nie mówił, że będzie łatwo... Wstał, chciał już iść, ale wtedy podeszła Kiu, jej słowa pocieszyły samca, choć sam nie wiedział dlaczego, gdy puściła mu oczko, uśmiechnął się do niej, gdy odstawiła Nurit do wody, zbliżył się pyskiem do ucha Kiu i wyszeptał:
- Dziękuję Kiu - Po czym delikatnie liznął ją w ucho, tylko dlaczego? Sam nie wiedział, jak by coś mu kazało, zrobiło mu się niezręcznie.
- Przepraszam, nie powinienem... znaczy nie dziękować tylko to... ech nieważne... - No głupszej rzeczy, już nie mógł powiedzieć... dlaczego było mu tak głupio? Zazwyczaj taki nie jest, może dlatego, że zależało mu na samicy i nie chciał by była na niego zła? Mógłby teraz uciec, ale wyszedłby na totalnego kretyna... dlatego zamiast tego usiadł i spuścił spojrzenie na ziemię, czekając na reakcję Kiu...


RE: Skalny las - Kiu - 13-01-2017

Gest samca mnie zaskoczył ale czy byłam z tego powodu zła? Raczej nie. nie jest to coś za co miałabym się gniewać.
-Nie przepraszaj- Rzekłam unosząc jedną brew ku górze. Obeszłam go i niespodziewanie pchnęłam tak aby wpadł do wody. Sama zasiadłam an brzegu szczerząc lekko kiełki. Oczywiście wcześniej wymierzyłam tak aby samiec nie wpadł mi na dzieci.
-Więcej pewności siebie, klata do przodu- Dodałam i te słowa kierowałam do niego. Nie am w końcu co się smucić a siła to nie tylko mięśnie, to też siła charakteru.


RE: Skalny las - Ndevu - 14-01-2017

Cóż takiej reakcji się nie spodziewał. Roześmiał się, leżąc w wodzie, po czym uderzył łapą w wodę, tak by ochlapać Kiu.
- Co tak szczerzysz te kiełki? Nigdy nie widziałaś samca w wodzie? - Uśmiechnął się i ochlapał samicę raz jeszcze.
- Klata do przodu? Musiałbym wstać, a mi tu jest tak wygodnie... - po tym obrócił się na plecy i spojrzał jak Nurit sobie radzi, po chwili znowu spojrzał na Kiu i powiedział:
- Zresztą chodź i sama się przekonaj! - Ndevu znacznie poprawił się humor, może i są pozytywne strony tego? Kuanza dalej jest jego najlepszą przyjaciółka, może nie warto tego psuć? Zresztą nie ma co o tym teraz myśleć...