Król Lew PBF
Dolina Spokoju - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Dolina Spokoju (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=69)
+--- Wątek: Dolina Spokoju (/showthread.php?tid=1709)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24


RE: Dolina Spokoju - Avers - 16-02-2015

Mimowolnie się uśmiechnąłem. Ledwo widocznie, ale chociaż. Rzadko mi się to zdarzało.
- Nie - Odparłem krótko. Zauważyłem, że młoda lwica się wystraszyła. Miałem wzrok wyczulony na zmiany emocji. Od dzieciństwa byłem dość spostrzegawczy. Jednak nie pokazywałem tego. Po prostu patrzyłem na Nilimę, mrugając od czasu do czasu, jak to robi większość ziemskich stworzeń. Rozejrzałem się dookoła szukając tematu na rozmowę. Nie byłem dobry w rozmowach z innymi osobami.
- Należysz do jakiegoś stada? - zapytałem w końcu patrząc na horyzont. Zmrużyłem lekko oczy, gdyż słońce wisiało teraz dość nisko i biło mi blaskiem bezlitośnie po oczach. W końcu zamknąłem oczy i odwróciłem łeb w stronę rozmówczyni. Teraz zwróciłem uwagę na plamy na jej ogonie i grzbiecie. Zganiłem się w myślach, że wcześniej ich nie zauważyłem. Czyżbym się starzał? Gdzie tam! Taki stary jeszcze nie jestem...


RE: Dolina Spokoju - Nilima - 16-02-2015

- To dobrze - powiedziała już trochę spokojniejsza. Zastanowiła się przez pewien czas nad pytaniem - Gdy byłam mała przebywałam na Lwiej Ziemi - zaczęła opowiadać - Ale nie należę do nich. O innych stadach nic nie wiem. No i nie znam tych okolic
Przyjrzała się dokładniej Aversowi - A może Ty pochodzisz stąd? - zapytała zaciekawiona
Zorientowała się, że tak na prawdę nic nie wie o życiu. Jakoś dawała sobie do tej pory radę ale wie, że dłużej nie będzie miała tak łatwo w życiu


RE: Dolina Spokoju - Avers - 16-02-2015

Rozejrzałem się uważnie po okolicy.
- Urodziłem się na Lwiej Ziemi, ale... coś się wydarzyło - zająknąłem się - W każdym razie już tam nie należę.
Przypomniałem sobie te chwilę. Te jedną jedyną chwilę, w której straciłem wszystko. Moje życie się od wtedy zmieniło. Nauczyłem się jak przetrwać, jak uważać na niebezpieczne węże. Jak chronić się przed wzrokiem innych fizycznie i psychicznie i jak rozpoznawać uczucia innych. Spuściłem głowę i zamknąłem oczy. Nie lubię o tym myśleć. Bo, w końcu najlepiej udawać, że to nie moja wina i żyć tak normalnie, jak gdyby nigdy nic... Czas się otrząsnąć! Otworzyłem oczy i spojrzałem na Nilimę. - Ale znam dość dobrze te tereny. - odparłem nie pokazując, o jak ważnej dla mnie sprawie właśnie rozmyślałem. Uniosłem lekko kącik ust dla zmylenia, chociaż chyba nie wypadło to dość autentycznie.


RE: Dolina Spokoju - Nilima - 16-02-2015

Ucieszyła się, że poznała kogoś kto zna te tereny. Może się czegoś będzie mogła nauczyć od niego. - Avers czy coś cię gnębi? Twój uśmiech nie był naturalny - zapytała
Nie była pewna czy dobrze zrobiła ale nie lubiła patrzeć jak innych coś gnębi. A, że wpatrywała się w niego to nic jej nie umyka. Czekała cierpliwie na odpowiedź Aversa.


RE: Dolina Spokoju - Avers - 16-02-2015

Na pysku wymalował mi się grymas pełen niezadowolenia z samego siebie.
- Nic takiego. Coś sobie przypomniałem - odparłem i lekko się uśmiechnąłem. Sam nie wiem czemu, ale lubiłem przebywać z tą małą. Tak łatwo zauważyła moje emocje. Pewnie szybko się uczy. Miałem już pewne zaufanie do Nilimi. - Umiesz wchodzić na drzewa? - zapytałem i zrobiłem szybki obrót jednocześnie wybijając się z ziemi. Już po chwili siedziałem na jednej z grubszych, dolnych gałęzi. Możliwe, że nie pękła tylko dlatego, że mimo wieku nadal jestem takim chucherkiem jak za czasów dzieciństwa. Uśmiechnąłem się do siebie patrząc na lwicę z góry.


RE: Dolina Spokoju - Nilima - 16-02-2015

Patrzała z iskierkami w oczach. Jeszcze nigdy nie widziała czegoś takiego. Z zachwytu jej szczęka opadłą w dół. - Nie... Ja nie umie... Ale jak... - Patrzała z niedowierzaniem na jego wyczyn. Zrobił to tak szybko.
- Nauczysz mnie? - zapytała szybko czekając na odpowiedź


RE: Dolina Spokoju - Avers - 16-02-2015

Zastanawiałem się przez chwilę. W sumie czemu nie?
- Chodź, pokaże ci - powiedziałem i zeskoczyłem gładko na ziemie - To nie jest takie trudne - dodałem i spojrzałem na drzewo. Przypomniało mi się jak uciekałem w dzieciństwie na drzewa przed starszymi. Zawsze ich to denerwowało. Miło mieć też dobre wspomnienia... Spojrzałem na 'moją uczennicę'. - Po prostu skaczesz łapiesz się pazurami i odbijasz się na gałąź. Pamiętaj, żeby nie próbować ustać na zbyt cienkich - wytłumaczyłem i zrobiłem wszystko dla demonstracji. Potem zeskoczyłem koło Nilimy uśmiechając się - Teraz ty.


RE: Dolina Spokoju - Nilima - 16-02-2015

- Wygląda na łatwiznę - powiedziała nie wiedząc co ją czeka - No to próbuję
Wzięła rozpęd by wskoczyć na drzewo, gdy skoczyła i wyciągnęła swe pazurki lecz za długo przytrzymała się drzewa i spadła na dół na grzbiet ale nie postanowiła się poddawać. Po paru próbach w końcu zaczęła się odpychać od drzewa w kierunku gałęzi ale za lekko przez co nie wskakiwała na gałąź aż tu nagle po wielu upadkach jej się udało
- Widzisz! Widzisz! Udało się! Yuuuuuhuuuuu - zaczęła radośnie krzyczeć


RE: Dolina Spokoju - Avers - 16-02-2015

Zaśmiałem się wesoło. Niewielu osobą udaję się mnie rozweselić. Wskoczyłem na inną, sąsiednią gałąź i spojżałem na 'uczennicę'.
- Szybko się uczysz - odparłem i usiadłem wygodnie - Ale i tak musisz ćwiczyć - dodałem prostując się i machając powoli ogonem - O tym warto pamiętać. - rozejrzałem się dookoła. Nigdzie ani żywej duszy. Aż dziwne, że tak mało osób tu przychodzi. To takie uspokajające miejsce. Można pomyśleć o wszystkim. Może to jest powód? Wskoczyłem pomiędzy wysoką trawę. - Spróbuj mnie znaleźć. Chcę poćwiczyć - powiedziałem odwracając łeb i jednocześnie zniżając się do ziemi. Powoli wpełzłem w zarośla omijając starannie wszelkie patyki i suche strzępki trawy. Ciekawe czy jeszcze nie wyszłem z wprawy?


RE: Dolina Spokoju - Nilima - 17-02-2015

- Będę ćwiczyć - uśmiechnęła się
Nastawiła uszów i wytężyła wzrok by go znaleźć ale to na nic. Nigdy tak nie polowała. Jadała to co mogła szybko złapać. Zeskoczyła z drzewa i podeszła do wysokiej trawy. Zaczęła go wyszukiwać ale był dla niej zbyt dobry. Weszła w trawę i zaczęła szukać jakichś śladów przy ziemi ale to na nic więc zaczęła buszować w trawie robiąc przy tym straszny hałas. Minął dłuższy czas ale to na nic


RE: Dolina Spokoju - Hashimea - 17-02-2015

Hashimea wędrowała po swojej ulubionej Dolinie, z przyjemnością napawając zmysły urokami tego miejsca. Preferowała je spośród wszystkich głównie ze względu na spokój, jaki tu panował. Sprzyjał on rozmyślaniom i jakby wnikał w sam środek osoby przebywającej. Napełniał ją równym sobie spokojem i harmonią i pozwalał choć na chwilę zapomnieć o codziennych problemach. A Piaskowa miała ich aż nad dostatek. Idąc tak w zamyśleniu, nie zwróciła uwagi na zabawiające tu persony, lecz nagle z tego stanu wyrwał ją krzyk lwiątka. Rozejrzała się, dostrzegając je wreszcie, parę metrów od siebie. Nie widziała jednak nikogo poza nim i zaczęła się zastanawiać, czy przypadkiem nie jest samo. Ruszyła w jego stronę, lecz nagle przystanęła. Usłyszała jakiś dźwięk, niby szelest, więc obejrzała się za siebie. Jakiś czas wodzła wzrokiem po zaroślach, jakich tu było niemało, a gdy dostrzegła w nich ciało dorosłego lwa, ściągnęła lekko brwi. Nie wyglądało na to, aby polował, bo nie było tu żadnej zwierzyny. Podeszła więc bliżej, nadal jednak widząc jedynie kawałek ciała lwa.
- Witam. Czy szuka pan czegoś? - zapytała, sympatycznie uśmiechając się ku nieznajomemu. Czyli mała nie była tu sama. Czyżby tata z córką?


RE: Dolina Spokoju - Avers - 17-02-2015

Automatycznie słysząc inny głos zastygłem bez ruchu. Powoli spojrzałem na lwicę. Wstałem zachowywując odpowiednią odległość. Nie wyglądała jakby chciała się na mnie rzucić, ale jak zwykle, wolę zachowywać ostrożność. Spojrzałem na Nil. Wciąż mnie nie widziała. Połorzyłem uszy po sobie. "Musi się jeszcze wiele nauczyć" - pomyślałem i trzasnąłem gałęzią obok siebie, żeby zwrócić na siebie jej uwagę. Z powrotem odwróciłem się w stronę przybyłej.
- Witam - odparłem nieco oschle. Wolę zachowywać dystans do nieznajomych, dorosłych lwów i lwic - Niczego - dodałem lustrując lwicę nie ruszając głową tylko źrenicami. Była mniej więcej w moim wieku. Nie wyglądała na szczególnie silniejszą ode mnie, ale nigdy nic nie wiadomo. Machnąłem beznamiętnie ogonem i spojrzałem za siebie szukając Nilimy.


RE: Dolina Spokoju - Nilima - 17-02-2015

Nilima słysząc czyjeś kroki pomyślała, że to Avers więc ruszyła w ich kierunku lecz gdy dostrzegła inną lwicę zatrzymała się i szybko zaczęła szukać czy jest w pobliżu niej lew. Gdy go dostrzegła przy lwicy. Podeszła ostrożnie i stanęła niedaleko Aversa
- Cześć. Jestem Nilima - przedstawiła się jak to miała w zwyczaju
Stała trochę niepewnie. Nie wiedziała czego oczekiwać po przybyłej, no i nie wyszło jej zadanie jakie miała do wykonania. Spojrzała delikatnie na swego "mistrza" jeśli mogła go tak nazwać po czym dokładnie obserwowała lwicę


RE: Dolina Spokoju - Hashimea - 17-02-2015

Gdy ujrzała w pełni lwa, który dotychczas krył się w zaroślach, coś w nią uderzyło. Jakieś dziwne uczucie, którego nie rozumiała. Przyglądała się mu przez dobrą chwilę, ale nadal nie mogła tego pojąć. Ocknęła się nagle, po czym cicho odchrząknęła. Uznała, że musiało jej się coś zdawać, to zwykły przypadek. Nim jednak zdążyła cokolwiek więcej powiedzieć, wyprzedziła ją biała lwiczka, która powitała ją z pewnością sympatycznej niż lew. Hashimea uśmiechnęła się do niej, od razu przypominając sobie Panimalosa. Czy wszystkie lwiątka są tak bardzo urocze?
- Witaj Nilimo, miło mi Cię poznać. Ja jestem Hashimea. - również się przedstawiła, nie tracąc uśmiechu. Sam widok lwiątka sprawiał, że się uśmiechała. Uwielbiała maluchy. Były takie niewinne i urocze. Gdy Nilima spojrzała w kierunku starszego lwa, który jej towarzyszył, Hashimea również przeniosła na niego wzrok.
- Przepraszam najmocniej, jeśli przeszkadzam. Nie spodziewałam się tutaj nikogo. - zapewniła uprzejmie, nie zważając na to, że lew wyraźnie starał się trzymać dystans między nimi. Nie chciała nikogo oceniać, a przecież ostrożność to nie jest zła rzecz. Być może boi się o bezpieczeństwo swojej podopiecznej. Albo ma zupełnie inne powody - to nie jest dla niej ani trochę istotne. Była osobą z natury tolerancyjną i nigdy nikt nie podlegał jej ocenie. A już na pewno nie negatywnej.


RE: Dolina Spokoju - Avers - 17-02-2015

Kiedy Nilima spojrzała w jego stronę, on uśmiechnął się do niej krzepiąco. Może następnym razem jej się uda. Kto wie? Cokolwiek chcesz robić musisz ćwiczyć. Jego ojciec zawsze to powtarzał, więc on też. Znowu spojrzał na lwicę. Zastanawiał się co odpowiedzieć. W sumie to sama jej obecność mu nie przeszkadzała.
- To nie mój teren - odparł beznamiętnie i rozejrzał się dookoła - To niczyi teren. Możesz robić co chcesz - dodał i usiadł szurając ogonem po piachu. Pewnie będąc człowiekiem wzruszyłby teraz rękami. Ciekaw był w jaki sposób lwica odbierze jego słowa. Nie był rozmowny ani szczególnie towarzyski. Poza Nilimą w sumie nikogo nie lubił. Rodziny prawie nie pamiętał. Chociaż... Nieznajoma stojąca przed miała znajome oczy. Przekręcił nieznacznie łeb. Moze mu się wydaje?