Król Lew PBF
Wzdłużrzecze - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: Wzdłużrzecze (/showthread.php?tid=1892)

Strony: 1 2


RE: Wzdłużrzecze - Mauara - 15-06-2016

Zebra pokiwała łbem. Do stada zebr mogła wrócić hiena. Obcy, drapieżny gatunek. Dlaczego ona by nie mogła? Miała w głowie coś co podpowiadało jej, że to niemożliwe, że nie powinna się nawet nad tym zastanawiać, ale nie potrafiła tego zrozumieć, nie w takich momentach jak ten, kiedy kiełkowała w niej zazdrość.
Ale stłumiła ją jakimiś głupimi myślami o pogodzie. Chociaż tyle, że potrafiła szybko skakać z jednego tematu na drugi.
-Ty masz nietypowe pozytywnie. W sensie nie gryziesz kiedy byś mogła. No dla hien może nie jest to dobrze ale... roślinożerców jest więcej- nie ma co, cętucha mogła zbratać się też z innymi, jeżeli będzie przekonująca.
-Wiadomo. Prawdopodobnie będzie chciał cie zabić- westchnęła -Nie zaatakował cie nigdy żaden? W sensie nie masz ochoty czasem... znaleźć sobie kogoś kto cie ochroni, jakiejś grupy?


RE: Wzdłużrzecze - Baqiea - 21-06-2016

-Miałam już okazje wylądować pod lwem. Znaczy lwicą. Na dodatek przywódczynią stada lwiej ziemi. Wiesz nazwać swoje ziemie lwimi ziemiami to trochę takie...-
Hiena podrapała się po głowie zastanawiając jak to dobrze ująć
-Stado chyba chce być jednorodne. Przynajmniej z nazwy brzmi jak stado nie tolerujące żadnej innej rasy, aż mnie ciarki przechodzą. Przez tą nazwę wydają się strasznie złym stadem-
Pokręcona logika hieny, a może raczej łopatologiczna logika


RE: Wzdłużrzecze - Mauara - 25-06-2016

Zebra pokiwała łbem. Przez chwilę przyglądała się hienie, jakby szukając blizn, ale nie znalazła żadnej świeżej, sugerującej że zaatakował ją lew.
-Chyba nie takim złym, skoro ich przy-... wódz, nie zdecydował się ciebie zabić. Lwy czasem to lubią. To znaczy... zabijać hieny- nie miała pojęcia skąd to wie. Jakieś obrazy, dawne, wyryte w jej podświadomości czasem potrafiły natchnąć ją informacjami, a potem zupełnie wyparować, nie pozostawiając po sobie żadnych wspomnień.
-Jednorodne stada to normalne stada. Widziałaś kiedyś grupę lwów, która opiekuje się ee... no nie wiem, czymś innym niż lew? Wiesz, przyjaźnie to sobie można zawiązywać, ale członek lwiego stada nie będący lwem pfffh... byłyby z tym problemy- ale nie zamierzała przy tym zostawać. Hiena wydawała się być zupełną pacyfistką, więc nie było sensu, żeby zebra tłumaczyła jej, jak naprawdę wygląda życie -Ale ten... zawsze można zrobić własną grupę. Czy to nie byoby super? Z wszystkich zwierząt, jakie tylko chcą- zmrużyła ślepia. Nie taki głupi pomysł, gdyby nie to, że praktycznie niemożliwy -A potem nazwać to...- zacisnęła wargi i milczała, nadając chwili dramatyzmu -Stadem zwierząt- tupnęła przednią nogą. Geniusz.


RE: Wzdłużrzecze - Baqiea - 05-07-2016

-Wiem o tym. Lwy i hieny zazwyczaj nie lubią się z wzajemnością. Ja podejrzewam że żyje tylko dlatego że mam chore szczęście i akurat były młode które jeszcze nie powinny oglądać tak brutalnych scen-
Cętkowana zaśmiała się radośnie i nieco bagatelizując sytuacje w jakiej niedawno była
-A co do stada to w mojej okolicy było takie co składało się z lwów, serwali i gepardów i chyba jeszcze czegoś ale to nieco dziwne stado.-
Potem hiena zastanowiła się nad słowami zebry i cicho zaczęła
-Taka grupa była by super ale czy nie byłby problem kto ma dowodzić i jak się dogadać... wiesz ja bym chciała ale bym się bała... Jestem drapieżnikiem i czasem... sama się boje i wstydzę swoich myśli-


RE: Wzdłużrzecze - Mauara - 11-07-2016

Młode, które nie powinny oglądać brutalnych scen? W jakim świecie musiała żyć ta lwica, skoro myślała o takich rzeczach. Przecież byle posiłek był sceną brutalną. Sam fakt, że upolowane zwierzę nie kwiczało już, nie rżało ani nie piszczało, nie sprawiało, że jego flaki stawały się mnie realne prawda?
-Wiesz, nie będę cie przekonywać, skoro nie wierzysz, ale taka już naaatura mięsojada. To tak jakby mi było gupio bo jem trawę. No... wiem, że przyrównanie takiej mnie do trawy jest eee... ale to mniej więcej to samo. Coś trzeba jeść- stado spotkane przez hienę wydawałoby się bardziej interesujące, gdyby nie składało się z samych kotów, ale... cóż, to i tak musiała być dosyć nietypowa grupa.
-E.... nooo... nikt by nie dowodził. Wiesz no hm... to byłaby taka grupa o, po prostu mieliby jaki wspólny znak, żeby wiedzieli, że ci są fajni i niejadalni i by sobie pomagali o- spotkania w regularnym miejscu byłyby zapewne niemożliwe, chyba, że zebra wpadłaby na coś, żeby nauczyć się podświadomie zaglądać na przykład do jednego wodopoju.


RE: Wzdłużrzecze - Baqiea - 11-07-2016

-wiesz jak przychodzi chęć to czasem tylko ugryzienie we własną łapę coś daje-
Powiedziała hiena i lekko się uśmiechnęła
-wszystko spoko i ładnie ale czy tak się da? To moim zdaniem zbyt utopijna wizja ale jeśli wyjdzie wam stworzenie czegoś takiego to z chęcią się dołączę do was o ile nie znajdę do tego czasu jakiejś wartej uwagi grupy-