Król Lew PBF
Trening z młodzikiem - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: Trening z młodzikiem (/showthread.php?tid=2090)

Strony: 1 2 3


Trening z młodzikiem - Maru - 28-10-2016

Przechadzał się po sawannie w słoneczny dzień. Nic nie wskazywało, że ten dzień będzie wyjątkowym. Póki co złoty tylko rozkoszował się ciepłym, miłym wiatrem i promieniami słońca. Padł na bok i rozciągnął wszystkie gnaty. Chwila relaksu należy się przecież każdemu.


RE: Trening z młodzikiem - Furaha - 28-10-2016

Chciałem się rozwijać znałem swoje słabości i ułomności, o których inni wiedzieć nie musieli. Raczej o sobie nie rozmawiałem. Nie chciałem się temu poddać a czy porozmawiać powinienem o tym? może ale byłem przekonany, ze i tak nikt nie nie wysłucha. Z Imirem też nie rozmawiałem przy innych. Idąc tak ujrzałem Maru, chyba jedynego samca w tym stadzie, nie licząc władcy.
-Deme- Przywitałem sie z nim


RE: Trening z młodzikiem - Maru - 28-10-2016

Tak bardzo się wczuł w relaksowanie, że prawie drzemał. Ze snu wybudziły go słowa. Uniósł powoli łeb io rozejrzał się dookoła. Zauważył młodego lwa. Z wolna wstał i przysiadł sobie.
- Deme, Furaho. Co tu porabiasz? - lekko uśmiechnął się do młodzika i machnął ogonem owijając go wokół swoich łap.


RE: Trening z młodzikiem - Furaha - 28-10-2016

-Spacerowałem- Odpowiedziałem samcu spokojnie. W końcu co ja mógłbym innego robić.
-A ty co robisz strażniku?- Zapytałem chociaż można było raczej wnioskować, że odpoczywał sobie. Lekko zastrzygłem jednym uchem.
-Umiesz coś?- Zapytałem się go. Może nie zabrzmiało to dobrze ale z cała pewnością nie miało być obrażające.


RE: Trening z młodzikiem - Maru - 28-10-2016

Podrapał się łapą po tyle głowy słysząc jego pierwsze pytanie. No co on mógł robić, jak nie spać?
- Ja? Spałem... to znaczy odpoczywałem trochę. - przekrzywił łeb nie rozumiejąc kolejnego jego pytania - Czy ja coś umiem? Zależy co masz na myśli. - przymrużył oczy próbując zrozumieć o co może mu chodzić.


RE: Trening z młodzikiem - Furaha - 28-10-2016

-Czy umiesz walczyć- Rzekłem kierując swoje spojrzenie na niego. Nie uważałem, że każdy dorosły może to umieć. Tak samo jak nie każdy musi potrafić polować.
-Chciałbym abyś mnie poczuły ażeby ojciec i matka byli ze mnie dumni- Samiec akurat wiedział jakie to ja miałem poglądy an temat kim lub czym są moi rodzice.


RE: Trening z młodzikiem - Maru - 28-10-2016

Zmrużył oczy, a jego brwi obniżyły się. Dokładnie przyglądał się malcowi. W sumie nie widział przeszkód, nie był już małym lwiątkiem, byli w tym samym stadzie, więc czemu by nie? Odpowiedział mu spokojnym głosem.
- Więc chcesz zostać silnym wojownikiem i szukasz mistrza, który wskaże Ci drogę? To chwalebne. Owszem, umiem walczyć. Długo żyłem samemu, więc musiałem. No i jeszcze jeden lew mnie w tym poduczył. Chyba byłem wtedy niewiele starszy od Ciebie. - delikatny uśmiech pojawił się na jego pysku - Ale żadnej taryfy ulgowej. Będziesz się starać z całych sił, aż do utraty tchu. No i nie licz na to, że nauczysz się tego z dnia na dzień. To długotrwały proces. Przede wszystkim musisz nabrać siły i kondycji, a to można wyrobić tylko regularnymi ćwiczeniami. To jak, wchodzisz w to?


RE: Trening z młodzikiem - Furaha - 28-10-2016

-Chce zostać czymś więcej niż wojownikiem- Tak, zostało mi jedno z dawnych marzeń, a może obecnie już jedyne, które wczesnej odepchnąłem w kąt pochłonięty trochę innymi rzeczami. Nie liczyłem na ulgę i zdawałem sobie sprawę, że to nie będzie proste i szybkie.
-Tak- Rzekłem w końcu cały czas swoje spojrzenie mając na samcu.


RE: Trening z młodzikiem - Maru - 28-10-2016

No to szykuje mu się dużo roboty, nie wiedział tylko jak sobie poradzi z prowadzeniem takich treningów, bo nigdy tego nie robił. Co innego jest się nauczyć, a co innego przekazać wiedzę. Ale póki nie spróbuje to się nie dowie.
- W porządku. Najpierw musisz nabrać odpowiedniej kondycji zanim zaczniemy walczyć. Codziennie będziemy przebiegać coraz więcej i więcej. W walce niezbędna jest wytrzymałość dlatego przede wszystkim musimy Ci ją zwiększyć. Przy okazji zwiększysz też nieco swoją siłę. No i na takiego umięśnionego lwa lwice patrzą z takim błyskiem w oku. - taki mały żarcik ku pokrzepieniu. Cicho przy tym zachichotał.


RE: Trening z młodzikiem - Furaha - 28-10-2016

-Lwice mnie nie interesują- Powiedziałem samcowi, byłem normalnie za młody aby mi one w głowie siedziały. Może kiedyś ale teraz jakoś nie kręciły mnie te sprawy. Rozumiałem jego intencje, trochę może zawiodłem się wolałem juz sil próbować. No ale on jest stary więc wie na pewno lepiej.
-Jestem gotowy- Stałem zwarty i gotowy an ten bieg.


RE: Trening z młodzikiem - Maru - 28-10-2016

Przyglądał się młodemu, by nagle, bez ostrzeżenia zacząć biec. Pędził przed siebie ile sił na pełnej prędkości. W końcu obejrzał się i zwolnił, by młody mógł go dogonić.


RE: Trening z młodzikiem - Furaha - 28-10-2016

Kiedy samiec bez słowa ruszy, pobiegłem za nim. byłem an pewno lżejszy od niego. nie byłem an tyle szybki aby go dogonić czy coś takiego. nie chciałem jednak za szybko paść wiec nie biegłem do razu z całych sił. Nie oznaczało to, ze nie biegłeś w miarę szybko. Na pewno nie truchtałem. Uważając aby o nic nie zahaczyć.


RE: Trening z młodzikiem - Maru - 28-10-2016

Biegł już z nim ramię w ramię. Co rusz zerkał kątem oka czy go nie gubi. Dla złotego nie był to jakiś szczególnie wyczerpujący maraton, chociaż i młodzik nie wyglądał na totalną ciapę.
- Będziemy tak biec, póki nie poczujesz, że już nie możesz. Tu nie chodzi o to, żebyś się zamęczył, ale zwyczajnie chcę wybadać, jak dobry już jesteś. Potem będzie łatwiej sprawdzić jakie zrobiłeś postępy. - po tej krótkiej przemowie patrzył już przed siebie, by nie zahaczyć o jakiś konar czy coś. Na szczęście sawanna byłą duża, to i miejsca do biegania sporo.


RE: Trening z młodzikiem - Furaha - 28-10-2016

Biegłem za nim starałem trzymać się go i mieć tempo. W stałym biegu mogłem nawet trochę biec. Na pewno miałbym problem z biegiem ze zmiana prędkości.
-Trochę wędrowałem i coś tam wytrzymały jestem- Tak przynajmniej mi sie wydawało. Tez pewności nie miałem ile byłbym w stanie biec i kiedy padnę ze zmęczenia. W końcu jakoś szczególnie długo nie biegałem.
-Tylko biegać będziemy?- Zapytałem starając się nei wytracić tempa.


RE: Trening z młodzikiem - Maru - 28-10-2016

Dalej biegł przed siebie oddychając miarowo i powoli.
- Nie tylko, musisz wyrobić sobie silne łapy, to głównie one służą do zadawania uderzeń. Poza tym musisz wyostrzyć swoje zmysły: słuch, węch, wzrok. Pozwolą Ci one dojrzeć przeciwnika zanim będzie za późno. Popracujemy też nad zwinnością, ale tym zajmiemy się trochę później. - znów skupił się tylko na biegu, faktycznie młody był już trochę wytrenowany i nie padł na dzień dobry.