Król Lew PBF
Wodospad i Jezioro - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Ziemie Zachodu (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=177)
+---- Dział: Oaza (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=48)
+---- Wątek: Wodospad i Jezioro (/showthread.php?tid=210)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49


RE: Wodospad i Jezioro - Aim - 04-02-2013

Aim ruszył więc do wyjścia przechodząc obok Padme, gdy był już obok niej nachylił sie i cmoknął ją w policzek, po czym bryknął w gąszcz i tyle było go widać.

ZT


RE: Wodospad i Jezioro - Padme - 04-02-2013

Każdy osobnik o zdrowych zmysłach już dawno zgubił by się w ich wymianie... Zdań? Złośliwości? Chyba tak to trzeba było nazwać.
W każdym razie Padme nie miała najmniejszego problemu w połapaniu się i zdrowym kalkulowaniu, no, może do czasu.
Teraz miała we łbie pustkę, nie spodziewałaby się takiego zakończenia tego.. Spotkania. Tak właśnie, spotkania na dodatek z częścią jej nocnej mary.
Nie odezwała się nic, jedynie półuśmiech zagościł teraz na jej pysku, który to skierowała w stronę Orvary. Fak, ona tu cały czas jest? Wracając do myśli o totalnym pierdolniku we łbie, czy mogło się to tyczyć fioletowookiej?
- Także tego...- mruknęła i odkręciła kark w stronę leśnej gętwiny. Tak, tu zawsze znikała, bo po co iść drogą, jak zna się skróty?
W każdym bądź razie, wybyła.

Zt


RE: Wodospad i Jezioro - Orvara - 10-02-2013

Tak, Orvara cały czas tam była. Nie robiąc sobie nic z rzucanych z nieświtową troską spojrzeń Ragnara, dumnych i pewnych spojrzeń Aima ani z pełnych politowania i poczucia wyższości zerknięć Padme. Słuchała ich, po prostu siedząc; tylko delikatny ruch boków, zmieniający się wraz z cyklem oddechu, świadczył o tym, że pozostaje żywa. Ogonem jednak nie ruszyła, co zwykła robić tak często - czy więc była przytomna?
Ci, którzy pozostali w Oazie, nie zaprzątali sobie tym łbów. Zupełnie nieprzejęci obecnością, jak to słusznie określiła Padme, właściwie obcej lwicy, prowadzili rozmowy szczere i może aż nazbyt intymne, udając, że przynosi im to chwałę i zwycięstwo nad tym drugim, to całe rozwlekanie swoich wnętrzności na ziemi. Cóż, ich wybór; obserwator miał tu o wiele łatwiej, niż kiedykolwiek Orvara mogłaby przypuszczać.
Dawno już umilkły kroki Padme, gdy płowa lwica zdecydowała się przerwać bezruch. Podeszła, rozprostowując łapy, do wodopoju, by zaspokoić pragnienie; później udała się w stronę wyjścia z Oazy.
Czas poznać kogoś innego.

z/t


RE: Wodospad i Jezioro - Skanda - 28-02-2013

Tak jak polecił mu Arto szary zjawił się w Oazie, w celu oczekiwania na jego przybycie.
Nie myślał o niczym, jedynie krocząc przed siebie bez zastanowienia. Zatrzymał się dopiero przy brzegu, przysiadając i spuszczając wzrok na taflę wody, znajdującą się u jego łap. Woda przy brzegu stała niemal nieruchomie, dlatego widział swoje odbicie nader wyraźnie. Gdy je zauważył, począł się w nie wpatrywać bezwiednie, jakby zastanawiając się nad czymś. Albo nad kimś.


RE: Wodospad i Jezioro - Destiny - 28-02-2013

Opuszczając tereny Świtu w celu upolowania czegoś natknęła się na... no proszę, ponownie jej oczyska widziały pana Ragnara. Uśmiechnęła się pod nosem w sposób iście łobuzierski, po czym poczęła powolutku (a więc i cicho) iść w stronę samca. Stanęła obok niego również wlepiając wzrok w taflę wody i spoglądając na niego uważnie. Odezwała się dopiero po kilku chwilach.
-Jak długo tutaj siedzisz?- zapytała unosząc teraz błękitne oczyska na "prawdziwego" Ragnara. Jej pysk póki co nie wyrażał nic. Być może delikatne zaciekawienie, przemieszane z oczekiwaniem na odpowiedź.


RE: Wodospad i Jezioro - Skanda - 28-02-2013

Pojawienie się tu czarnej było czymś, czego lew w ogóle się nie spodziewał. Aczkolwiek nie zareagował nawet na jej głos, wciąż siedząc ze spuszczonym łbem.
-Dłuższą chwilę.-odparł niemrawo, przymykając na chwilę ślepia.
Może i nie było po nim widać, ale w tym momencie w jego głowie pojawił się natłok myśli. To co się wydarzyło wcześniej, rozmowa z Arto, a teraz ona, zjawiająca się tu jak gdyby nigdy nic.
Mimo wszystko jego pysk pozostawał bez wyrazu, a sam szary mógł wydawać się jedynie osowiały.
-Co, już "po fakcie"?-mruknął do niej uszczypliwie. Oczywiście chodziło mu o to, co działo się po jego odejściu-nie trudno było się domyślić, jak przebiegało spotkanie Des z jaguarem..


RE: Wodospad i Jezioro - Destiny - 28-02-2013

-"Fakcie"?-burknęła.- Nie siedziałam długo z Mogrimem, a pomimo to wciąż czuję na sobie twój zapach intensywniej, jak jego.- odparła, po dłuższej chwili siadając.
-Wiesz, miałam nadzieję spędzić z nim trochę czasu, w sumie po to tutaj przyszłam... najwyraźniej mu na tym nie zależało.- wzruszyła tylko ramionami i spojrzała ponownie w taflę wody, nad którą nieco się schyliła, by móc dosięgnąć do jej powierzchni łapą i zmącić. W sumie bez konkretnego powodu.
-W sumie teraz zamierzałam powłóczyć się nieco po ziemiach innych stad, ale zobaczyłam Ciebie, a że poza tobą i Mogrimem nikt myślący mojego towarzystwa nie akceptuje, to pomyślałam, że może bym tutaj z tobą nieco posiedziała.- odparła lustrując wzrokiem horyzont, nie mając gdzie zawiesić wzroku.


RE: Wodospad i Jezioro - Skanda - 28-02-2013

Gdy jego odbicie w tafli wody zniknęło pod wpływem fal wznieconych przez Des, szary odwrócił wzrok. W końcu uniósł łeb, aby spojrzeć na czarną badawczo, jakby próbując coś zrozumieć.
Ona była taka..dziwna. Nieprzewidywalna. Szaremu zdawało się, że zmieniała się zależnie od sytuacji-jak jej się podobało. Zastanawiało go tylko, czy to typ lekkoducha, czy przemyślane działanie.
Po chwili zastanowienia zwrócił w końcu uwagę na jej słowa.
Sytuacja w jakiej się znalazła nie brzmiała najweselej, jednak lwu trudno było się do tego jakoś odnieść, gdy we łbie wciąż kołatało mu to, jak Destiny zachowała się poprzednio.
Siedział chwilę w niezręcznej dla siebie ciszy, zastanawiając się co powiedzieć, po czym westchnął cicho.
-Mogrim to raczej wolny strzelec. Nie chcę się za niego wypowiadać, ale jakoś go nie widzę trwałym związku.Zresztą zobowiązania to chyba nie dla niego, przecież on mógłby z każdą..-tu urwał, rozważając, czy w ogóle powinien się odzywać na ten temat.
Jego uwagę szczególnie zwróciły ostatnie słowa samicy. W oczach samca dostrzec można było zaciekawienie, zupełnie jakby gniew, albo coś jego pokroju minął.
-Doprawdy? Dlaczego nie akceptuje?-spytał od razu, wyczekując odpowiedzi.


RE: Wodospad i Jezioro - Destiny - 28-02-2013

Sama również wlepiła w niego błękitne ślepia, spoglądając nieco z dołu i zakręciła nosem po czym spojrzała ponownie w jakiś losowy punkt za rzeką. Na temat Mogrima nie wypowiedziała się już samej nie wiedząc co sądzić. Przez dłuższą chwilę o tym rozmyślała, po czym stwierdziła, że i tak żadnych wniosków nie uda jej się wyciągnąć. Z delikatnego zamyślania wyrwała ją kolejna wypowiedź szarego. Zamrugała parokrotnie i spojrzała na niego kątem oka, skupiając większą część uwagi na Ragnarze.
-W przeszłości wykazałam się brakiem roztropności. Miało miejsce kilka wydarzeń, które wyrobiły w członkach Złej Ziemi konkretne zdanie o mnie. Szczególnie u Kami i Arto. Lepiej dla mnie, jeśli będę unikać większości lwów na tych terenach. Pamiątkę po Kami już mam, nie chciałabym mieć połamanej jakiekolwiek innej części ciała.- burknęła i machnęła krzywym ogonem, jakby na potwierdzenie swoich słów. Prawda była taka, że poza tymi lwami nie znała nikogo innego. Nie spieszyło jej się, żeby zawierać znajomości w jakimkolwiek innym miejscu, jak to. Trudno powiedzieć, dlaczego.


RE: Wodospad i Jezioro - Skanda - 28-02-2013

Taaak, zdążyłem zauważyć..-przytaknął.-Usłyszeć.-poprawił się od razu, po czym przypomniał sobie słowa Arto, o tym, że nie życzy sobie, aby zadawał się tu obecną. Czym prędzej jednak odgonił te myśli wraz z poczuciem winy, które ni stąd ni zowąd się pojawiło.
Jego wzrok wraz z wypowiadanymi przez czarną słowami powędrował na jej ogon.
-Oh, przykro mi-mruknął z delikatnym zakłopotaniem, słuchając dalej.
-No tak.. a ja nie jestem lwem z tych terenów?-spytał, mimowolnie się prostując tak, by jak najbardziej wyeksponować swoją, jakby nie było znaczną przewagę nad Des, jeśli chodziło o wielkość oczywiście.


RE: Wodospad i Jezioro - Destiny - 28-02-2013

-Tak, ale Ciebie nie muszę się bać...- odparła zerkając na niego.-...chyba.-dodała bardziej do siebie nie mając już pojęcia, komu tak na prawdę ufać. Zabawne, że kiedyś nie miała tego problemu. Żyła na własną łapę i póki nie rozwinęła znajomości ze Stigmą, nigdy nie potrzebowałaby niczyjej obecności. Nie czułaby bólu po utracie czeogoś, czego i tak nigdy nie miała. Teraz życie zaczęło jej się komplikować, nie było jej już tak łatwo pozostając samotną. Pewnie, była introwertyczką i nie potrzebowała zbyt częstego kontaktu z innymi, ale zaczęła odczuwać głód jakiejkolwiek rozmowy, chociażby raz na dwa-trzy miesiące. Siedziała tak dłuższą chwilę w milczeniu nie mówiąc, przede wszystkim rozmyślając o tym wszystkim.


RE: Wodospad i Jezioro - Skanda - 28-02-2013

-To prawda.-odparł spokojnie, przysiadając na ziemi.
Czuł się dosyć nieswojo, choć skrzętnie to ukrywał, nie dając po sobie znać, że odczuwa w tej chwili jakiekolwiek emocje.
Zastanawiał się czy to przez niego, czy może przez nich oboje rozmowa przypominała raczej strzępki konwersacji.
Szary jak zwykle za dużo myślał i zastanawiał się nad prostymi rzeczami. On chyba po prostu lubił komplikować sobie życie.
A może najzwyczajniej miał do niej jakąś słabość?
Lew potrząsnął niezauważalnie łbem, chcąc nie dać przytłoczyć się myślom, po czym spojrzał powtórnie na czarną
-..o czym myślisz?-spytał mimowolnie widząc, że ta ewidentnie nad czymś się zastanawia.


RE: Wodospad i Jezioro - Destiny - 28-02-2013

Nie tylko w głowie Ragnara pojawił się bałagan. Teraz i Destiny nie wiedziała co o tym wszystkim myśleć. Można nawet powiedzieć, że otworzyła się nieco. Nie miała w zwyczaju opowiadać o sobie i pomimo, że Ragnar tego nie wiedział, to fakt, że to zrobiła nie jest częsty. W sumie to mało powiedziane.
-O niczym konkretnym.- powiedziała wymijająco. Burknęła coś pod nosem i wzięła głęboki oddech, po czym podniosła po raz, kolejny od początku tego spotkania, swój wzrok na szarego samca. Musiała teraz zadrzeć nieco łebek. Uniosła się nieco na tylnych łapach i dotknęła nosem jego podbródka, zaczepiając samca, po czym odchyliła się nieco i zwinnie opadła na ziemię nie robiąc sobie żadnej krzywdy. Okręciła się nieco na grzbiet i położyła wyprostowaną łapę na jego klatce piersiowej, znowu zaczepiając. Uśmiechnęła się łobuziersko chcąc odwieść Ragnara nieco od poprzedniego, smętnego tematu.


RE: Wodospad i Jezioro - Skanda - 28-02-2013

-Tak, ja też.-mruknął po nosem, drwiąc z samego siebie
Nim się spostrzegł, poczuł, jak czarna ociera się o niego nosem
Gdyby nie to wszystko, to z jego gardła z pewnością wydobył się pomruk przyjemności, jednak w takie sytuacji samiec stał nieruchomo, chłodno spoglądając na czarną, której łapa spoczywała właśnie na jego piersi.
W jego oczach na chwilę pojawiło coś na kształt zdziwienia, a potem żalu, które zniknęły tak szybko, jak się w nich pojawiły.
-Drwisz sobie ze mnie?-spytał z wyrzutem, a z jego pyska można było odczytać zawód.


RE: Wodospad i Jezioro - Destiny - 28-02-2013

Trwała tak chwilę oczekując jakiejkolwiek innej reakcji, jak tą, którą uraczył ją szary. Zmarszczyła nos i odwróciła się nieco na brzuch, po czym zadarła łeb i spojrzała na niego z dołu.
-Zgaduję, że to nie był dobry sposób na poprawienie atmosfery.- zagadnęła wyglądając, jakby nie zbytnio się przejęła. Położyła po chwili łeb na łapie i wlepiła ponownie wzrok w taflę wody, która zdążyła się uspokoić. Westchnęła ciężko i przymknęła oczyska rezygnując z czegokolwiek więcej.
-Będzie Ci przeszkadzało, jeśli posiedzę tu sobie z tobą jakiś czas?