Król Lew PBF
Wodospad i Jezioro - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Ziemie Zachodu (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=177)
+---- Dział: Oaza (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=48)
+---- Wątek: Wodospad i Jezioro (/showthread.php?tid=210)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49


RE: Wodospad i Jezioro - Maoni - 19-02-2014

Wysłuchała z powagą ich słów, jednakże na sam koniec nie wytrzymała i wybuchła śmiechem. Nie to, żeby się z nich śmiała, oczywiście, że współczuła im osierocenia w tak młodym wieku. Jednak była jedna rzecz, która niesamowicie ją rozbawiła.
- Proszę, nie mówcie do mnie "pani". Po prostu Maoni. - powiedziała z szerokim uśmiechem, po czym zwróciła się jeszcze do Ofry.
- Naprawdę? Haha, to ciekawe, bo sama jestem jedynaczką. - uśmiechnęła się szerzej, po czym spoważniała nieco na dłuższą chwilę, zastanawiając się nad pewną sprawą.
- Mój jedyny przyjaciel gdzieś zniknął, już bardzo dawno temu, szczerze mówiąc wątpię, żebym go szybko zobaczyła. - zaczęła ostrożnie, po czym przeniosła wzrok na chwilę na Lathistle.
- Teraz opiekuję się Szarą, nie wiem jednak ile to potrwa, ale jeśli chciałybyście, to mogę Was wdrożyć trochę w życie. Hmm, myślę, że powinnyście poznać tutejsze stada, może w przyszłości byście do któregoś dołączyły? - zaproponowała, patrząc to na jedną lwiczkę, to na drugą. Jakby nie patrzeć to nie miała za bardzo zajęcia, nie licząc Lath, z którą będzie musiała się jakoś niedługo do kogoś udać. Podejrzanie długo jest zbyt spokojna. Może jest chora? Aż Maoni przeszły dreszcze na samą myśl.


RE: Wodospad i Jezioro - Ofra - 19-02-2014

Gdy tylko niebieskooka upomniała samiczki odnośnie ich sposobu zwracania się do niej, Ofra westchnęła. Samej lwiczce trudno było zwracać się po imieniu do znacznie starszej od siebie lwicy. Rodzice zawsze ją uczyli tego, by do obcych lwów zwracać się per ,,pan'' lub ,,pani'', ale skoro Maoni chce inaczej, to Ofra chyba będzie musiała się do tego dostosować, zwłaszcza że bardzo ją polubiła.
- Dobrze pro...znaczy się Maoni - odpowiedziała lwicy uśmiechając się szeroko. Gdy tylko tamta wspomniała o lwiątku, którym się opiekuje, zielonooka dostrzegła obok niej szarą kulkę, na którą wcześniej nie zwróciła uwagi. Gdyby tylko Ofra miała podejście do malutkich lwiątek, to od razu by do niej podeszła i zaczęłaby ją jakoś zabawiać, a tak to ona zawsze się przy nich nieswojo czuła. Pewnie dlatego, że Ofra będąc najmłodszą z rodzeństwa sama nie musiała się nikim opiekować, a inni zawsze ją niańczyli.
- A z jakiego stada jesteś? - zapytała po chwili głosem pełnym zaciekawienia brązową samicę.


RE: Wodospad i Jezioro - Ruby - 21-02-2014

Czuła się naprawdę dziwnie, mając mówić do starszej lwicy po imieniu. Perspektywa aby mieć znowu kogoś, powodowała że czuła podniecenie w sercu. Miałaby przybraną matkę, oraz dwie siostry. To było dla niej niezwykłe, naprawdę.
- A jakie są tutaj stada, Maoni? - zapytała się po Ofrze. Ciekawość zaczęła w niej powolutku rosnąć.


RE: Wodospad i Jezioro - Wraven - 22-02-2014

Tak. Najwyraźniej szukałam samotności, a tu jak na złość trzy lwy. Znowu małe brzydkie bachory i jeszcze brzydsza opiekunka. Ułożyłam nisko głowę i zaczęłam maszerować w ich stronę. Gdy byłam blisko uniosłam brew i przyjrzałam się małym lwom.
-Co? W każdym miejscu pogaduszki?-zapytałam złośliwie z szyderczym uśmiechem i klapnęłam w oddaleniu od nich. Uderzyłam ogonem w ziemię wybijając jakiś rytm, który wpadł mi do głowy. Najciekawsze było to, że była tam mała lwiczka, która miała białe.
~Może zgarnąć ją do siebie, bo biała?~zadałam sobie pytanie, nadal przyglądając się małym. Po chwili jednak zaśmiałam się, a raczej zaskrzeczałam. Chciałam wziąć pod swoje białe skrzydła mieszańca krwi białej i chodzić tak z takim bachorem? Zabawne.
Nie odzywałam się. Nie, że się bałam, ale nie miała ochoty. Wolałam teraz milczeć i czekać na reakcję lwicy na obcą białą.


RE: Wodospad i Jezioro - Maoni - 22-02-2014

Postanowiła zacząć od pytania Ruby, aby później nawiązać do zapytania Ofry.
- Z tego, co mi wiadomo, są 3 stada. Jest to Lwia Ziemia, o której dowiedziałam się na samym początku, Szkarłatny Świt, do którego należę oraz Srebrny Księżyc, o którym nie wiem zbyt wiele. - zaczęła, wyraźnie ciesząc się z możliwości wykazania się swoją obecną wiedzą w tym temacie.
Już miała kontynuować swoją wypowiedź, kiedy zauważyła przybycie starszej od niej gdzieś o rok, śnieżnobiałej lwicy. Natychmiastowo zamilkła, a z jej pyska momentalnie znikł uśmiech, teraz tylko przyglądała się ukradkiem nowo przybyłej.
Nie odezwała się na jej pytanie, o ile w ogóle tym jej wypowiedź była. Zamrugała kilka razy, zdziwiona jej... nowatorską formą przywitania. Kto to, tak w ogóle? To w końcu dość mało znane miejsce, a tej białej z pewnością nie widziała na zebraniu stada, nie wydawało jej się, aby należała do stada.
- Kim jesteś? To tereny stada Szkarłatnego Świtu. - odparła równie zjadliwym tonem, nie kryjąc się już z ukradkowymi spojrzeniami, oczy Maoni patrzyły teraz prosto na nią.


RE: Wodospad i Jezioro - Wraven - 22-02-2014

Na jej słowa zaśmiałam się heroicznie. Jest młodsza, również są tu same malce... czemu by nie zacząć kłamać?
-Jestem siostrą przywódcy.-powiedziałam prosto i zwyczajnie, jakbym mówiła prawdę. W kłamaniu byłam niezła, więc czemu by nie zacząć wymyślać czegoś? To co powiedziałam było doskonałe. Będę mogła wyciągnąć z niej wszystko co będę chciała.


RE: Wodospad i Jezioro - Ofra - 22-02-2014

Mała uważnie słuchała słów Maoni na temat istniejących tu stad. Najbardziej zainteresowało ją stado do którego należała niebiesooka. Szkarłatny Świt...cóż to za urocza i niezwykła nazwa. Lwia Ziemia brzmiała zbyt banalnie, a nazwę ostatniego stada natychmiast zapomniała. Już się miała zapytać właśnie o szkarłatnych, kiedy właśnie kolejna lwica przyszła. Jednakże nie była tak sympatyczna jak Maoni. Przynajmniej takie zielonooka samiczka miała wrażenie. Jak tylko tu wparowała to na dzień dobry zaczęła marudzić. Ofra nie kryła przy tym swojego niezadowolenia.
- Jak ci się coś nie podoba to sobie idź. - odpyskowała białej marszcząć przy tym brwi, co nadawało jej nieco zadziornego i pewnego siebie wyglądu.


RE: Wodospad i Jezioro - Maoni - 23-02-2014

Maoni zmarszczyła nos, widząc reakcję Białej. Co w tym niby takiego śmiesznego? Ta obca zaczęła ją już nieco drażnić, tym bardziej, że znajdowały się na terenach Świtu, JEJ ukochanego stada i zachowywała się w taki sposób, jakby cały świat należał tylko do niej. Cóż, kiedyś Maoni również tak uważała, ale okazywała to w nieco inny sposób.
Jednak kiedy usłyszała odpowiedź na jej pytanie, początkowo źrenice jej się rozszerzyły, aż w końcu niebieskooka nie mogła się już powstrzymać i parsknęła głośnym śmiechem.
- Chyba pomyliły Ci się stada. - odpowiedziała, a z jej pyska nie znikał uśmiech, który stał się o dziwo bardziej przyjazny.
- Potrzebujesz czegoś? Może będę mogła Ci w jakiś sposób pomóc. - powiedziała jeszcze, kiedy w końcu przestała się śmiać. Beżowa uznała zwyczajnie, że zaszła jakaś pomyłka, tak więc nie ma się o co wściekać. Tym bardziej, że udało jej się już opanować złość, a nie powinna dawać się tak ponosić emocjom. W końcu należy do Szkarłatnego Świtu!


RE: Wodospad i Jezioro - Wraven - 23-02-2014

Na słowa małej, wyszczerzyłam kły.
-Może lepiej siedź cicho jak nie ma się nic ciekawego do powiedzenia.- warknęłam do Ofry. Mała miała niewygadany dziób i to nawet bardzo. Nieznałam nigdy takiego odważnego malca.
Gdy tamta się zaśmiała i odpowiedziała udałam, że się niby śmieję, ale widać było, że to był śmiech ironiczny.
-Niestety(?), ale to prawda.-powiedziałam i udałam, że się uśmiecham. Na jej pytanie znów udałam, że się uśmiecham.
-Nie. Tylko chciałam sobie popatrzyć na lwy, które są podwładnymi mojego brata.-powiedziałam.


RE: Wodospad i Jezioro - Maoni - 23-02-2014

To, że biała wciąż trzymała na swoim, zaczęło już naprawdę irytować Maoni. Niebieskooka nie cierpiała kanciarstwa, więc obstawanie przy swojej wersji naprawdę nie wywołało na niej dobrego wrażenia.
W jednej chwili resztki dobrego humoru zniknęły z jej pyska. Teraz patrzyła zimnym wzrokiem na natręta.
- Naprawdę nie potrafisz wymyślić niczego lepszego? - warknęła, marszcząc po raz kolejny nos.
- Masz pecha, nie jestem jakimś tam nowicjuszem, dobrze wiem, kto do tego stada należy, a kto nie. I naprawdę nienawidzę mydlenia oczu. - dodała jeszcze, podnosząc wyżej łeb.
- Lepiej stąd odejdź.


RE: Wodospad i Jezioro - Wraven - 23-02-2014

Na jej słowa zaśmiałam się hamsko. Wstałam i zbliżyłam się do niej, ukazując swoją wyższość.
-Bo co?!? Hmm? Naskarżysz się mamusi czy zaatakujesz nowicjuszko?-warknęłam śmiejąc się w niebo głosy. Machnęłam swym ogonem i "przypadkiem" uderzyłam nim w lwicę, gdy stawałam bokiem. Po chwili zniżyłam łeb nisko, wystrzeżyłam kły i zmarszczyłam nos.
-Jak tak, to walcz!-warknęłam i skoczyłam ku niej aby być bliżej, ale na tyle daleko, żeby nie mogła zbyt szybko zaatakować.


RE: Wodospad i Jezioro - Ofra - 23-02-2014

Gdy tylko biała jej odpowiedziała, Ofra warknęła na nią. Jej bezczelność coraz bardziej ją wnerwiała. Cały czas stanęła w pozycji gotowości do ataku, by w razie potrzeby pomóc Maoni, która po krótkiej dyskusji została wezwana przez obcą do walki.
- Pokaż jej Maoni! - zawołała chcąc tym zagrzać ją do walki i zachęcić ją do tego by pokazać tej zuchwałej samicy gdzie jest jej miejsce.



RE: Wodospad i Jezioro - Ruby - 25-02-2014

Biała lwica definitywnie chciała sprowokować walkę, a z tym wiązało się wiadomo co. Któraś może zginać, a Ofra najwyraźniej chciała aby ta walka się odbyła. Ruby pomyślała jednak, że to nigdy nie powinno się wydarzyć.
- Maoni, nie rób tego! Ona chcę Cię sprowokować! - krzyknęła zaraz po Ofrze, mając nadzieję że to się skończy bez walki.


RE: Wodospad i Jezioro - Skanda - 25-02-2014

Samiec zjawił się w Oazie w wyjątkowo złym humorze.
Trudno było mu się dziwić, biorąc pod uwagę ostatnie zajście, w którym miał udział.
Przybył nad wodospad chcąc nieco się wyciszyć i odpocząć, podczas gdy los zdecydował jednak pokrzyżować jego plany.
Miast zaznania chwili spokoju szary stał się właśnie świadkiem konfliktu pomiędzy jedną z jego podwładnych a jakąś nieznajomą.
Wszystko mogłoby się potoczyć inaczej, gdyby nie jawna agresja ze strony białej.
-Wtargnięcie na nasze ziemie to jedno.-wychrypiał, powoli zmierzając ku lwicom.-Ale podnoszenie łapy, na jednego ze Szkarłatnych...to coś, czego nie zamierzam tolerować, intruzie.-dokończył chłodno, zwieńczając swe słowa ponurym warkotem.
-Maoni. Kim do cholery oni są i co tu właściwie zaszło?-warknął niemalże, jednak widać było, że to nie beżowa była adresatem irytacji samca, a biała, którą cały czas lustrowały chłodno błękitne ślepia.
-A Ty.-zwrócił się do Wraven.-Nie myśl nawet o ucieczce, bo jak Cię już dogonię, to uwierz mi, nie będę się cackać-zagryzę bez zbędnych pytań.-mruknął, sztyletując tamtą spojrzeniem.


RE: Wodospad i Jezioro - Wraven - 25-02-2014

Widziałam jak jedna zachęca, a druga raczej nie z lwiczek Maoni. Zaśmiałam się. Niestety, ale musiało to przerwać przyjście jakiego lwa, który od razu zaczął grozić. Przewróciłam oczami i usiadłam. Gdy się odezwał, znów przewróciłam oczami.
-A skąd miałam wiedzieć, że jestem za ziemiach... hm... Szarłatnego? Ciekawe.-powiedziałam. Co mnie to interesowało, a poza tym skąd miałam wiedzieć, że ona jest tym Szkarłatnym? Samiec od razu "opieprzył" Maoni, co mnie ucieszyło, ale widziałam, że był bardziej zły na mnie. Nie miałam ochoty na "ucieczki". Chciałam zobaczyć co zrobi lew. Miałam gdzieś co ze mną zrobi. Tyle razy igrałam z życiem, że było mi to obojętne czy przeżyję czy nie, i tak żyłam już długo jak na lwy z Kruczego rodu.