Król Lew PBF
Dopływająca do bagien rzeka - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Szare Ziemie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=73)
+---- Dział: Zdradliwe Bagna (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=75)
+---- Wątek: Dopływająca do bagien rzeka (/showthread.php?tid=2191)

Strony: 1 2 3


RE: Dopływająca do bagien rzeka - Jabari - 02-06-2017

-Musimy iść wzdłuż rzeki, tam, tam!
Pokazał im podnosząc łapę w tamtą stronę. Zaczął chodzić w kółko co jakiś czas podśpiewując co jakiś czas pod nosem aż nagle dotarł do refrenu i krzyknął z entuzjazmem.
-Do boju marsz! Do boju marsz!
-Genhienicerze, idziemy, idziemy?! HAHAHAHA!
Piosenka, którą śpiewał dała mu mnóstwo siły i energii. Zaczął do niej podskakiwać i się cieszyć a zarazem wygłupiać. Złapał jakąś kość i zaczął nią ciskać po bokach niczym psychol-hiena. Po chwili złowrogo wystawił jęzor na zewnątrz oraz wyszczerzył paszczę.
-Teraz albo nigdy!


RE: Dopływająca do bagien rzeka - Pingo - 02-06-2017

Wciąż trzymając łapę w górze. Po chwili opuścił ja gdy każdy krzyknął "Do boju marsz" i podszedł bliżej Irokaia, który rzucił dobrym pomysłem.
-Do boju marsz! Dobry pomysł, bracie. Musimy zdobyć większą armię, a przedstawiciele naszego gatunku są naszymi naturalnymi sprzymierzeńcami! Idźmy więc do Skalnego Lasu w Dolinie Spokoju i zaproponujmy naszym zagubionym braciom wspólnym marsz ku wielkości!
Wyszedł na przeciwko innym i głośno się zaśmiał chodząc w tą i we w tą. Nagle zatrzymał się i zwrócił głowę w stronę Doliny Spokoju.
-Chodźmy więc, towarzysze! Chodźmy i zachwiejmy spokój ,który panuje w Dolnie Spokoju! Uczyńmy tę ziemię naszą ojczyzną! Uczyńmy cały kontynent naszą ojczyzną! Razem z naszymi przyjaciółmi osiągniemy wszystko! Więc, kto zapragnie razem ze mną rzucić wyzwanie lwom?!


RE: Dopływająca do bagien rzeka - Arventh - 02-06-2017

-Marsz ku wielkości!
Zarechotała szaleńczo i zaraz zaczęła podskakiwać za Jabarim radośnie nucąc pieśń. Zaraz po tym spoważniała jednak, stanęła w miejscu.. Zwróciła głowę ku Dolinie Spokoju, po czym warknęła.
-Zachwiejmy spokój tej krainy, towarzysze.. Nikt nie stanie nam na drodze! Zjednoczymy się i zwyciężymy wspólnymi siłami! Poleje się krew. Krew się poleje..
Pomaszerowała dalej w stronę Doliny Spokoju, co jakiś czas oglądając się za siebie.

zt


RE: Dopływająca do bagien rzeka - Irokai - 02-06-2017

Podszedł do Zadrapanej skały i wbił w nie swoje pazury zostawiając na niej kolejne ślady do kolekcji. Widząc to co wyprawia Jabari zaśmiał się głośno idąc przed siebie również dołączając się do śpiewania pieśni dodającej otuchy
-Do boju marsz!
No i ruszył za swoim rodzeństwem w stronę Doliny Spokoju.

zt.


RE: Dopływająca do bagien rzeka - Jabari - 02-06-2017

Ruszył razem ze swoim rodzeństwem ku Dolinie Spokoju podśpiewując tekst piosenki.
-Do boju marsz! Do boju marsz!

zt


RE: Dopływająca do bagien rzeka - Pingo - 02-06-2017

Więc ruszył w stronę Doliny Spokoju, razem ze swoim rodzeństwem. Podczas marszu, zaczął śpiewać pieśń bojową "Do Boju marsz"

zt


RE: Dopływająca do bagien rzeka - Mata Nui - 02-06-2017

Popatrzył na swoje rodzeństwo. Pokręcił głową na boki, delikatnie przy tym wzdychając.
Ruszył za nimi w kierunku Doliny spokoju, przewracając oczami słysząc ich podśpiewywanie.
- Robicie mi obciach.


zt


RE: Dopływająca do bagien rzeka - Xaraj - 02-06-2017

Po raz kolejny wygięła grzbiet i rozprostowała łapki, aby następnie podążyć wraz za swoim rodzeństwem, w kierunku Doliny Spokoju, od czasu do czasu pomerdując ogonkiem, a także podbiegając to do jednego z braci, to do drugiego.

zt


RE: Dopływająca do bagien rzeka - Eleyna - 16-09-2017

Biała lwica przyszła tu po Laini, prowadząc ze sobą Lukę i grzywiastą lwicę. Zostawiła tu wcześniej młodszą córkę, po tym, jak Luka samowolnie wymknęła się spod matczynej opieki. Teraz Eleyna wróciła, by wyjaśnić sytuację czerwonookiej lwiczce i zaprowadzić ją na tereny Klanu Ognia.
Samica nadal nie była pewna, czy słusznie postąpiła. Na pewno tak będzie lepiej dla jej córek - lwiątka powinny wychowywać się w stadzie, żeby nie wyrosnąć na odludki - jednak co to oznaczało dla niej?
Na razie postanowiła nie zaprzątać sobie tym głowy. Skierowała się w stronę niewielkich zarośli oddalonych jak się dało, od brzegu rzeki, i zatrzymała się parę metrów obok.
- Laini! - zawołała miękkim, łagodnym głosem. - Wszystko w porządku, skarbie, możesz już wyjść.


RE: Dopływająca do bagien rzeka - Laini - 18-09-2017

Głupia Luka, nigdy nie potrafiła usiedzieć w miejscu, zwykle wraca poturbowana ale jeszcze trochę i skończy jak ich brat - zaginie bez wieści.
Ale co to, mama woła? I tylko ją? Czyli pewnie Luka się znalazła. Całe szczęście. Szkoda jej było siostry, a jeszcze bardziej szkoda jej było mamy, nie przeżyje utraty kolejnego malucha.

- Mamo! Ja byłam grzeczna! - Wybiegła, równocześnie podkreślając to, że znów jako jedyna posłuchała się rodzicielki i została cierpliwie w kryjówce. Nagle stanęła jak wryta, zaskoczona widokiem niebieskookiego samca u boku mamy. Zaskoczona, ale nie przestraszona. Szybko otrząsnęła się z szoku i omijając nieznajomego zbliżyła się do białej lwicy.
- Mamo, kto to?


RE: Dopływająca do bagien rzeka - Luka - 18-09-2017

Przybiegła tu razem z mamą... Stop. Przyskakała, to jedyne właściwe słowo. Nie czuła nawet przez chwilę zmęczenia, mimo, że biegła w podskokach przez całą drogę. Przez ten czas obserwowała na przemian mamę, otoczenie, i nową "ciocię", jak zaczęła nazywać grzywiastą lwicę. Niekiedy przebiegała pod maminym brzuchem, albo między jej łapami, a czasem zbaczała z drogi, by się czemuś przyjrzeć. Wreszcie dotarły na miejsce.
Luka pisnęła radośnie gdy zobaczyła Laini i pokicała ku siostrze z prędkością huraganu, by wreszcie rzucić się na czerwonooką i czule przytulić.
- Lai! Nigdy mi nie uwierzysz! Spotkałam dużo lwów i taki duży pan pozwolił tobie, mamie i mnie z nimi zamieszkać... A to nasza nowa ciocia... Uwierzysz, że lwica może mieć grzywę? I było fajnie, mam nadzieję, że poznamy dużo lwiątek, taki miły pan, Belial, który wcale się tak nie nazywa, nauczy nas jak być silne i waleczne, tak, jak tata! - Urwała dla złapania tchu. Tyle się wydarzyło! Aż trudno w to uwierzyć. Może to dawni władcy sprawili, że Luka przeżyła tyle przygód w jeden dzień? Może pisane jest jej zostać bohaterką jak Simba?


Edit:
Luka wydała z siebie dźwięk irytacji - coś jakby "puff!" - gdy Laini nie zwróciła uwagi na jej rewelacje. A opowiedziała przecież takie ciekawe rzeczy! No trudno, jej siostra zawsze była dziwna.
Z nową energią odsunęła się od czerwnookiej, zakręciła w okół własnej osi, i pokicała przed siebie. Chyba zapomniała, że coś może jej się stać z dala od mamy i grzywiastej ciotki.

z/t


RE: Dopływająca do bagien rzeka - Laini - 08-11-2017

To nie tak że kremowa zignorowała siostrę, po prostu przetrawiała natłok informacji. Obecność nieznajomej lwicy (?) chyba potwierdzał jej słowa.
- To prawda? - Odezwała się w końcu do mamy. - Co to za stado?
W sumie było jej obojętne czy są w jakimś stadzie czy nie, skoro mama uważała że tak będzie lepiej, to po co się sprzeczać. I tak była za mała żeby robić coś sama.


RE: Dopływająca do bagien rzeka - Eleyna - 18-11-2017

Eleyna uśmiechnęła się czule, gdy ujrzała drugą córkę, a gdy ta do niej podbiegła, biała lwica czule ją przytuliła. Matce kamień spadł z serca; tak bardzo się bała, że Laini gdzieś się oddaliła, albo zaatakował się jakiś drapieżnik. Na szczęście wszystko było dobrze.
Samica z rozbawioną miną obserwowała jak Luka rzuca się na siostrę by ją przytulić. Cieszyła się, że brązowofutra lwiczka tak kocha swoją siostrę. Przypomniało jej się, że kiedyś ona sama przytulała tak swego brata.
Eleyna westchnęła cicho; nieoczekiwanie dopadła ją tęsknota za złotofutrym.
Otrząsnęła się, gdy usłyszała pytanie młodszej córki, i na jej pysk powrócił uśmiech.
- Tak, Laini, to prawda - zwróciła się do lwiczki. - Stado, które nas przyjęło to Klan Ognia. Jestem pewna, że ci się w nim spodoba.
Białej lwicy chwilowo umknęło zniknięcie Luki, ale trudno ją za to winić; tyle się dziś wydarzyło; że była nieco rozkojarzona.


RE: Dopływająca do bagien rzeka - Laini - 20-11-2017

Laini siedziała jeszcze chwilę w milczeniu, analizując fakty. Życie w stadzie oznaczałoby więcej stabilności i bezpieczeństwa. Siostry nie musiałyby już spędzać pół dnia w ukryciu za każdym razem kiedy ich mama szła polować. No i kto wie, może tam jest więcej młodych z którymi mogłyby sie zaprzyjaźnić? Oblicze lwiczki zmieniło wyraz z zamyślenia na entuzjastyczną radość.
- Super, ja chcę mieszkać z innymi lwami! Chodźmy!


RE: Dopływająca do bagien rzeka - Askari - 20-11-2017

Grzywiasta w milczeniu przyglądała się całej scenie, co za urocza rodzinka.
Do jej uszu doszedł odległy ryk ze strony Szarej Skały. Czas się zbierać, jest przecież jeszcze tyle do ogarnięcia. Zaraz, a gdzie ta druga brązowa mała?
- Powinnaś lepiej pilnować swoich dzieci - Powiedziała do białej kiedy wydało jej się tamta że już trochę się uspokoiła. Powinny już iść a tu jeszcze trzeba nadkładać drogi w poszukiwaniu jej smarka.