Król Lew PBF
W dolinie, o wschodzie księżyca - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: W dolinie, o wschodzie księżyca (/showthread.php?tid=2228)



W dolinie, o wschodzie księżyca - Eleyna - 03-01-2017

// Akcja dzieje się dzień przed spotkaniem Eleyny z Ines.

Mała dolina, otoczona skalnym urwiskiem. Jej dno porasta kilka drzew i bujna, afrykańska trawa. Nocne niebo jest rozgwieżdżona i dolinkę oświetla blask księżyca.

Biała lwica przyszła tu by, jak co wieczór, popatrzeć na wschód Księżyca. Musiała w spokoju porozmyślać i liczyła, że jej Pan podpowie jej co ma robić. Planowała wtócić do stada Srebrnego Księżyca, jednak nie wiedziała, czy Ines, czy też obecny Kapłan ją przyjmie. Eleyna obawiała się też, że jej przyjaciele i rodzina zdążyli umrzeć podczas jej nieobecności, a tego by nie zniosła.


RE: W dolinie, o wschodzie księżyca - Amai - 03-01-2017

Młoda lwica, pogrążona w swych rozmyślaniach powoli przechadzała się doliną. Księżyc był świadkiem jej niemych żali i łez które starała się skryć. Dla niej życie zaczęło robić się dziwnie ciężkie z każdym dniem. Może właśnie tama jej naiwności przebrała i dostrzegła jakim jest marnym i nic nie znaczącym ścierwem? Został jej księżyc ale czy ten ma czas słuchać ją? Może i ma lecz czy chce? W to wątpiła. Przecież była Amai. Lwica uniosła wzrok patrząc w księżyc
-Dam radę tyle nieść?-
Zapytała się go i opuściła łeb z słowami
-Czy jestem tylko dowcipem losu-


RE: W dolinie, o wschodzie księżyca - Eleyna - 03-01-2017

Eleyna zastrzygła uszami i odwróciła głowę w kierunku, z którego dobiegał odgłos kroków. Zobaczyła młodą lwicę, która wyraźnie, tak jak Eleyna, przybyła szukać odpowiedzi u Pana. Biała lwica zawahała się. Z jednej strony nieznajoma wyglądała na zdołowaną i niebieskooka chciała jej pomóc, z drugiej jednak lwica z grzywką mogła chcieć być sama. Ostatecznie Eleyna zdecydowała się zostać na miejscu i zachować ciszę. Jeśli młodsza lwica zechce, sama do niej podejdzie.


RE: W dolinie, o wschodzie księżyca - Amai - 03-01-2017

Amai nie zauważyła że niedaleko jest inna lwica. Po prostu była teraz ona i... Czy był ktoś jeszcze kogo obchodziła.
-Dla ciebie też jestem uciążliwa!-
Nagle krzyknęła patrząc w górę
-Czy moje życie ma być dowcipem!?-
Znów jej się wyrwało i ze złością zaczęła bić łapami w ziemię, by po chwili przewrócić się na grzbiet i wpatrzyć się w księżyc
-Przynajmniej nie chowasz się za chmurami przedemną-


RE: W dolinie, o wschodzie księżyca - Eleyna - 03-01-2017

Eleyna ruszyła żwawym krokiem ku nieznajomej lwicy. Po tym jak tamta biła łapami w ziemię a potem się przewróciła, biała uznała, że dłużej nie może jej ignorować. Może lwicy z grzywką coś się stało? Warto przynajmniej sprawdzić.
- Wszystko w porządku? - spytała, patrząc na młodszą lwicę z góry.


RE: W dolinie, o wschodzie księżyca - Amai - 04-01-2017

Amai spojrzała na białą lwicę i westchnęła
-A wygląda na to?-
Zapytała i przewróciła się na brzuch by wstać
-Pewnie zajmuje twoje miejsce tak? Przepraszam nie wiedziałam-
Lwica miała doła i to niemal tak odczuwalnego jakby nad jej głową wisiała czarna chmura. Powoli postawiła pierwszy krok i zaczęła utykać z wyrazem bólu na pysku
-Nic nie jest dobrze-
Szepnęła


RE: W dolinie, o wschodzie księżyca - Eleyna - 04-01-2017

Oblicze Eleyny aż zmarszczyło się z zatroskania. Biedna lwica, taka młoda, co jej się stało?
- Nie przejmuj się - powiedziała spokojnie. - Ja siedziałam zupełnie gdzie indziej i przyszłam, bo wyglądasz na zmartwioną - wyjaśniła. Gdy tamta wstała i zaczęła utykać, niebieskooka zmarszczyła brwi, zaniepokojona.
- Lepiej usiądź i odpocznij - rzuciła. - A potem opowiedz mi ze szczegółami dlaczego jesteś taka ponura.


RE: W dolinie, o wschodzie księżyca - Amai - 04-01-2017

Amai usiadła i westchnęła
-Moje życie to chory dowcip. Rodzice zmarli gdy byłam zbyt mała by jeść mięso, potem zostałam dane pod opiekę lwicy, jako swoisty zakład. Wiesz jeśli bym przeżyła to tą lwice wezmą do stada, ale ona gdzieś przepadła. No na szczęście mogła już coś jeść innego...-
Lwica westchnęła
-Przylepiłam się do Serret i Ines... No czasem jak mi się udało bo zazwyczaj szukałam czegoś by zjeść-
Samica przejechała po swoich żebrach
-Jakoś na padlinie i rzadkich poczęstunkach przeżyłam... Ba nawet Ines wzięła mnie do stada. Chociaż podejrzewam że to z litości albo temu że tak uparcie żyje. Potem poznałam samca ale teraz wiem że chciał mnie tylko wykorzystać.-
Niebieskie oczy zwróciły się ku księżycowi
-Zbierać złamane serce jest ciężko, a ja.. Dotarło do mnie że nikt nie bierze mnie jako osoby. Po prostu jestem Amai. Idiotka którą los nie potrafi wysłać na tamtą stronę i nawet upadek do wąwozu kończy z stłuczeniami tylko-


RE: W dolinie, o wschodzie księżyca - Eleyna - 05-01-2017

Eleyna spojrzała na młodszą lwicę ze współczuciem.
- Moje ty biedactwo - powiedziała, obejmując lwicę z grzywką łapą, w geście wsparcia. - Nie przejmuj się, zawsze może być lepiej, wiesz? Kiedyś znajdziesz lwa swojego życia, założysz rodzinę, będziesz mieć przyjaciół a w naszym stadzie będziesz lubiana i szanowana. Zobaczysz - szeptała do ucha Amai, uśmiechając się krzepiąco. - Dam ci dobrą radę: cokolwiek się stanie nie poddawaj się i zachowaj pogodę ducha, a On nagrodzi cię szczęściem - dodała po chwili. - Przy okazji, nazywam się Eleyna, Eleyna ze Srebrnego Księżyca.


RE: W dolinie, o wschodzie księżyca - Amai - 07-01-2017

-Należę do stada srebrnego księżyca... Ale nie czuje tego od jakiegoś czasu...-
Amai uniosła łapę i położyła ją na piersi
-Wiem że księżyc mnie nie opuści. Wiem że mogę liczyć na pomoc... Ale czuje pustkę. Coraz większą pustkę-
Lwica uśmiechnęła się
-Nieco moja pogoda ducha się ostatnio wyczerpała. Może kiedyś wróci, tylko muszę przestać o wszystkim tak myśleć. chyba za bardzo się przejęłam ostatnimi wydarzeniami-


RE: W dolinie, o wschodzie księżyca - Eleyna - 07-01-2017

Eleyna uśmiechnęła się krzepiąco.
- Na pewno wróci - obiecała. - Nie wyglądasz mi na pesymistkę, więc na pewno wkrótce poczujesz się lepiej. A fakt, że należymy do tego samego stada tylko ci w tym pomoże!


RE: W dolinie, o wschodzie księżyca - Amai - 08-01-2017

-Kiedyś usłyszałam jak ktoś powiedział że pesymizm to wyższa forma optymizmu, Gdy nie oczekujesz od życia nic dobrego to może mile cię zaskoczyć-
Westchnęła młoda lwica i popatrzyła się na księżyc
-I chyba miał rację. Nie spodziewałam się że ktoś kogo nie znam może się mną przejmować. To miłe zaskoczenie-
Amai uśmiechnęła się i lekko rozciągnęła
-W sumie lepiej że wpadłam na kogoś ze stada-
Powiedziała lwica, a jej brzuch lekko zaburczał
-Widać strawiłam motyle-


RE: W dolinie, o wschodzie księżyca - Eleyna - 12-01-2017

Eleyna zamyśliła się.
- Może miał, może nie. Ale jeśli jesteś optymistką, masz lepsze samopoczucie - powiedziała po chwili.
Biała lwica cieszyła się ze spotkania z Amai. Miła młoda lwica + z jej stada = fajnie spędzony czas. Niebieskooka zaczęła podejrzewać, że to Księżyc zetknął ją z Amai.
Słysząc burczenie w brzuchu towarzyszki i jej komentarz, zachichotała. Po chwili jednak spoważniała.
- Może zapolujemy?


RE: W dolinie, o wschodzie księżyca - Amai - 01-03-2017

-Czasem mam wrażenie że jestem bardziej debilką niż optymistką-
Powiedziała Amai, a jej własny umysł przywołał jej wiele przykładów że tak jest... Zbyt wiele\
-Na razie to najlepiej idzie mi polowanie na padliny-
Powiedziała cicho lwica i spojrzała gdzieś w dal.
"Czy moje istnienie ma sens?"
-No jeszcze jestem dobra w płoszeniu zdobyczy-


RE: W dolinie, o wschodzie księżyca - Eleyna - 20-03-2017

- Zatem uwierz w siebie i już! - pocieszyła ją Eleyna. Poderwała się na równe łapy ze zdecydowaną miną.
- A co do polowania - dodała - to najpierw coś zjemy, a potem dam ci kilka lekcji łowów, jeśli zechcesz. Chodź! - rzuciła. - Pora złapać sobie posiłek!