Król Lew PBF
Hekalu Fedha - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Srebrny Księżyc (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=49)
+--- Dział: Złota Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=50)
+--- Wątek: Hekalu Fedha (/showthread.php?tid=2491)



Hekalu Fedha - Samiya - 15-06-2017

Na wschodnim zboczu Złotej Skały, tuż przy jego krańcu – wystarczy kilkanaście kroków, by skręcić i powędrować wzdłuż południowej strony góry – wśród bujnej roślinności ukryty jest wąski, tajemniczy korytarz. Ciężko jest go wypatrzeć, jeżeli ktoś nie wie, iż naprawdę znajduje się tu owo przejście - taki osobnik może tu trafić jedynie czystym przypadkiem.
Jednak jeżeli ktoś wie, jak odnaleźć zamaskowane wejście, oraz przedrze się przez roślinne obwarowanie, trafi do wąskiej szczeliny skalnej, która z każdym kolejnym krokiem staje się coraz szersza oraz wyższa. Ostatecznie gość tego miejsca stanie w progu imponującej, podłużnej w kształcie groty, wypełnionej dziełami natury – stalagmitami, innymi naciekami skalnymi bądź błyszczącymi minerałami – ale także niewątpliwie dotkniętej zwierzęcą łapą. Po prawej stronie kamienna ściana jest pokryta misternymi malunkami, przedstawiającymi zwierzęta wszelkiej maści, rośliny, zjawiska, oraz oczywiście majestatyczny Księżyc. Uważny obserwator, nieco zaznajomiony z wierzeniami oraz historią Srebrnego Księżyca dostrzegłby przedstawione tu legendy, będące podstawą księżycowej wiary, oraz wizerunki Kapłanów czy pierwszych członków stada. Zaś lewa ściana – będąca częścią południowego zbocza Złotej Skały - nie była tknięta barwnikami, bowiem znajdują się w niej niezliczone szczeliny, które wpuszczają do jaskini świeże powietrze, ale i światło, czy to Księżyca, czy Słońca.
Co więcej, w głębi owej groty, gdzie znów sklepienie dąży do zetknięcia z podłożem, ukryte jest nietypowe, dość płytkie źródło bardzo ciepłej, niemal gorącej wody. Prawdopodobnie ciągnie się ono jeszcze głębiej w Skale, jednak tutaj pozostał tylko taki, dość ograniczony dostęp.


RE: Hekalu Fedha - Samiya - 29-03-2018

Tym razem jej drobne łapy, stąpające pewnie po ścieżce tak wąskiej, że każdy nieostrożnie potrącony kamyk spadał na sam dół Złotej Skały, przyprowadziły ją tu w całkiem przyziemnej sprawie. Nie podążyła za dobrze sobie znanym tropem, do wnętrza kapłańskiej świątyni. Kierowała się właśnie na to południowe zbocze, gęsto porośnięte roślinnością, w tym krzewinkami, które o tej porze obsypane były drobnymi, fioletowymi kwiatkami.
Nos wodzący za mocnym zapachem doskonale ją poprowadził, aż odnalazła to, czego właśnie poszukiwała. Im bliżej roślina była srebrnej świętości, tym lepsze będą jej medyczne właściwości, czyż nie? W końcu żyła na miejscu szczególnie poświęconym Jasnemu Panu.

/+2 szałwia
/zt


RE: Hekalu Fedha - Ayana - 29-04-2018

Po tym jak odpoczęła, najadła się i głowa przestała ją boleć rozdzieliła się z Ines i poszła na własną rękę przyjrzeć się temu co niegdyś pozostawiła po sobie. Złota Skała i jej okolice padły na pierwszy wybór Ayany. Udała się najpierw na wschodnią stronę Skały, od strony jej zbocza chcąc przyjrzeć się jej majestatowi i najpewniej całą ją obejść. Tej strony skały chyba nigdy nie znała, więc zamierzała zaznajomić się z jej zakamarkami i też niemal od razu zwróciła uwagę na plątaninę różnych roślin, które zdawały się coś przesłaniać. Ayana podeszła do nich dostrzegając prześwit między łodygami więc postanowiła, że wśliźnie się do środka. 
Kiedy przekroczyła próg tej osobliwej groty na jej pysk wpełzł uśmiech. Nie kształt tej kamiennej izby zachwycił białą ale to co zobaczyła na jej ścianie. Chętnie więc weszła głębiej przyglądając się malunkom naskalnym. Początkowo chciała usiąść i pooglądać sobie wszystko dokładnie ale potem zauważyła, że na końcu jest jeszcze coś. Podeszła wgłąb jaskini dostrzegając źródełko. Zadziwiło ją to, że uchodziła z niego ledwie dostrzegalna para. Uniosła łapę by delikatnie musnąć taflę wody opuszką. Szybko ją jednak zabrała bo okazało się, że woda jest niemal gorąca. Ayana nie oparzyła się, ale wolała dłużej nie trzymać tam łapy. Odsunęła się od źródła chcąc powrócić do malunków. 



RE: Hekalu Fedha - Ayana - 13-07-2018

Miejsce magiczne i piękne ale nawet najpiękniejsze miejsca nudzą się w nadmiarze. Dlatego po tym jak już nakarmiła swoje oczy wystarczająco widokiem malunków opuściła je oglądając się za siebie u progu. Potem ruszyła przed siebie. 

zt