Król Lew PBF
Kolejne przypadkowe spotkanie - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: Kolejne przypadkowe spotkanie (/showthread.php?tid=2532)

Strony: 1 2 3 4


RE: Kolejne przypadkowe spotkanie - Eden Sandjon - 07-07-2017

Przyglądał się na skok zwariowanej lwicy, na szczęście wyhamowała przed nim. Zamachnął się ogonem i otarł nim bok i plecy lwicy.
- Akurat na brak Słońca nie możemy narzekać. Pełno go tutaj to i suszenie szybciej przejdzie. - uśmiechnął się doń, po czym odwrócił łeb i patrzył gdzieś daleko przed siebie. Rozciągnął jeszcze wszystkie gnaty i ziewnął przeciągle parę razy cmokając po tym. Teraz tylko leżał w milczeniu oddychając miarodajnie.


RE: Kolejne przypadkowe spotkanie - Eurielle - 07-07-2017

Samica uśmiechała się cały czas przy nim właściwie miał rację co do słońca i nie narzekała dlatego uwielbiała rozgrzewać zmieniając pozycję jak położyła się na lewy bok. Uszy drgnęły lwicy, a ogon zaczepiał ogon samca delikatnie. A bo miała taką ochotę. W danym momencie była wciąż grzeczną lwicą no może ciut szaloną. Westchnęła zastanawiając się nad wszystkim co ją spotkała i uroniła łzę myśląc jak zmarł ojciec. Szlochała cichutko mając nadzieję, że nie usłyszy to Eden.


RE: Kolejne przypadkowe spotkanie - Eden Sandjon - 07-07-2017

Trudno było nie usłyszeć, bo dookoła panowała cisza. Nawet ciche szlochy nie były w stanie się przez nią przebić. Podniósł łeb i spojrzał zdziwiony na towarzyszkę. Uniósł jedną brew i chwilę tak trwał, by w końcu przemówić.
- Płaczesz? Ale czemu, coś się stało? Coś powiedziałem albo zrobiłem? - tego sięnie spodziewał w ogóle. Dobrze się bawili, razem śmiali, a teraz ona płacze.


RE: Kolejne przypadkowe spotkanie - Eurielle - 07-07-2017

Lwica nie wiedziała, że może ją usłyszeć a przecież cicho zapłakała myśląc o ojcu.
- Ahh zamknęłam oczy tylko i widziałam twarz zmarłego ojca, tęsknie za nim - rzekła nieświadomie wtulając w jego grzywę, nie przeszkadzało że była mokra. Nie chodziło o jego towarzystwo tylko o przeszłość, którą miała i pojawia się niczym koszmar. Właściwie Eden mógłby wyczuć, że wtuliła się do niego tak jakby ale czy on coś na to powie nic wiadomo czy też jak zareaguje.


RE: Kolejne przypadkowe spotkanie - Eden Sandjon - 07-07-2017

Trochę uszedł z niego ten optymizm, zwłaszcza po jej słowach. Cóż, on miał po swoim nienajlepsze wspomnienia, jednak rozumiał, że inni mogą bardzo tęsknić za swoim.
- Och... Przykro mi... - powiedział tylko półszeptem i pozwolił lwicy wtulić się w jego grzywę. Sam też zaczął pocierać swoim podbródkiem o czubek jej głowy, żeby ją pocieszyć. Miał to być taki ojcowski gest, tak jakby ona byłą jego córką i chciała wypłakać swoje smutki i problemy.


RE: Kolejne przypadkowe spotkanie - Eurielle - 07-07-2017

Eurielle właściwie po wtuleniu się do Edena dziwnie zaczynała czuć tak jakby w danym momencie. W tej chwili zaczynała ogonem dotykać delikatnie jego ogona. W dziwnym momencie czuła się bezpiecznie i chciała żeby ta chwila trochę trwała. Gdy przestała płakać próbowała odsunąć jednakże pyskiem przejęła lekko o jego pysk czyżby ona...? zarumieniła się bardzo przy nim, że nie potrafiła wydusić słów z tego powodu. To był wypadek nie wiedziała czemu aż dziwnie zaczynała czuć jakby tłoczyło się coś w niej.
- Przepraszam nie... - wypowiedziała do niego nie mogąc skończyć dalszych słów.


RE: Kolejne przypadkowe spotkanie - Eden Sandjon - 07-07-2017

Poczuł ten tańczący ogon, jednak nie protestował i sam nie prowokował go. Uśmiech znów wdał się na jego oblicze, gdy tak pocierał jej głowę. Z wolna odsunął się i spojrzał na jej lico, czemu się tak rumieniła? Przysunął bliżej nos i delikatnie poniuchał jej łepek.
- Od razu lepiej, nie lubię, gdy ktoś koło mnie się smuci.


RE: Kolejne przypadkowe spotkanie - Eurielle - 08-07-2017

Eurielle obserwując całą sytuację usłyszała od samca pytanie na temat stada. Ogółem zaciekawiło samicę co do dołączenia, bo ogółem nie miała towarzystwa,
a na pewno by się przydało z innymi porozmawiać. Ze spokojem przypatrywała się w niego jak obrazek.
- Hmm... - zamyślona zastanawiała się nad tym. Gdy dowiedziała o żyzny terenach innego stada, bardziej przekonało ją to. Nie lubiła zbytnio spustoszałych miejsc,
bo ciężko o zwierzynę ale wtedy idzie na niczyje tereny i poluje zawsze jest jakaś inicjatywa. 
- Właściwie czemu by nie - rzekła krótko na słowa samca. Gdy zauważyła, że samiec zmienił teren to wstała zarówno szybko ogarniając swoje futro i łapy. 
Po wykończeniu mycia się poszła za nim na skałę skacząc z jednej półki na drugą gdzie właśnie on był. Po chwili położyła się obok zastanawiając nad wszystkim.
W dodatku ciągle ją zakłócały myśli o potomkach i tym podobne.


RE: Kolejne przypadkowe spotkanie - Eden Sandjon - 08-07-2017

Leżał spokojnie i tylko obserwował poczynania towarzyszki. Ogonem odganiał parę natrętnych owadów.
- Jeżeli naprawdę chcesz do nas dołączyć to musisz spotkać się w tym celu z królem lub królową, nie mam tylko pojęcia gdzie teraz mogą przebywać. Zdaje mi się, że król wrócił do siebie po przejęciu nowych ziem, ale pewności nie mam. - tak pokrótce wyjaśnił lwicy co się święci w kwestii dołączania. Nie było to skomplikowane, Myr miał jakiś dar przyciągania nowych do siebie, nieważne czy chcieli dołączyć czy nie.


RE: Kolejne przypadkowe spotkanie - Eurielle - 08-07-2017

Spokojnie leżała na kamieniu wygrzewając na słoneczku. Zaśmiała się cichutko przez chwilę i zaczęła słuchać Edena.
- Spokojnie, będzie dobrze - rzekła. Właściwie mógł mieć rację, ale trochę poczeka na dobry moment żeby odwiedzić ich i dołączyć do stada. Gdy wysłuchiwała dalszych słów kiwnęła głową, że zrozumiała jego słowa. Wtedy położyła głowę na swoich łapach spoglądając w rzekę. Odfrunęła w kolejne myśli, zastanawiając czy faktycznie to zdarzy się albo i nie. W jej wieku niektóre lwice pewnie już wychowują młode, a ona niestety zwlekała. Westchnęła przymrużając oczy i cicho warknęła. Nigdy na początku tak nie zachowywała się, może dlatego spotykała inne lwice z potomkami.


RE: Kolejne przypadkowe spotkanie - Eden Sandjon - 08-07-2017

Uszy mu drgnęły na jej warknięcie. Przeniósł wzrok na lwicę, ale niezbyt wyglądał, żeby się przejął tym faktem. W sumie to nie wiedział czemu to warknięcie miało służyć, jakiś nerw, tylko z jakiego powodu?
- Spokojnie, na pewno go spotkasz. Pewnie jest gdzieś na zachód stąd na Skale Skazy. W każdym razie mówił mi, że właśnie tam ma zamiar się udać. A nawet jeśli nie spotkasz go to na pewno wpadniesz na któregoś z naszych i wtedy już sami pewnie doprowadzą cię przed oblicze władcy. Chociaż... może to być trochę ostre potraktowanie, ale jeśli nie będziesz stawiać oporu, ani ukrywać swego zamiaru to powinno pójść bez przeszkód.


RE: Kolejne przypadkowe spotkanie - Eurielle - 08-07-2017

Lwica warknęła z tego względu, żeby wypuścić z pyska powietrze. Uspokoiła się w danym momencie uśmiechając do Edena. 
- Na pewno tak. Wiesz na pewno ma ważne sprawy do załatwienia jak kto każdy Król je posiada - rzekła ze spokojem wiedząc, że musiała mieć racje ale nie okazywała tego na pokaz. Nie lubiła się chwalić przed nikim, a wolała czynami to pokazywać w dostojny sposób. 
- Ja nigdy nie stawiam oporu. Król nigdy ze mną problemu nie będzie miał, ponieważ zostałam nauczona szacunku nawet jak byłam księżniczka kiedyś innego stada. Wszyscy są równi nie ma żadnych przywilej tak mnie uczył mój ojciec zmarły - odpowiedziała spokojnie bez żadnych upiększeń w słowach.


RE: Kolejne przypadkowe spotkanie - Eden Sandjon - 08-07-2017

Słuchał w spokoju jej słów. Potwierdziła, że faktycznie miała równo pod sufitem.
- To dobrze, bardzo dobrze. W takim razie nie powinno być żadnych problemów. A wartościowy członek stada zawsze jest mile widziany. - uśmiechnął się do lwicy, następnie skupił swój wzrok na podziwianiu lasu dookoła. To w sumie dzięki niemu poznał kolejną fascynującą postać w tej krainie.


RE: Kolejne przypadkowe spotkanie - Eurielle - 08-07-2017

Wsłuchiwała się słów Edena swoimi złotymi oczami. Leżała cały czas delikatnie ogonem poruszając na boki. - Cieszę się, że tak uważasz mój drogi - odwzajemniła uśmiechem jak wypowiedziała wtedy słowa. Nie zdawała sobie sprawy, że doceniają takich członków. Później poczuła wiatr na głowie, potem spojrzała na korony drzew które tańczyły i zaczęła podziwiać wszystko dookoła też. Zarumieniła się delikatnie przy nim jak spojrzała ostatecznie w niebo.


RE: Kolejne przypadkowe spotkanie - Eden Sandjon - 08-07-2017

- Sądzę, że nie tylko ja bym tak uważał. Widzisz, nasze stado stanowi jedność, wszyscy się uzupełniamy. Każdy pomaga innym członkom, specjalizując się w jednej konkretnej dziedzinie. I ci eksperci jeszcze poduczają innych, żeby mieli choć podstawowe pojęcie o innych sztukach. Może wyjątkiem są tu medycy, bo ich praca jest o wiele bardziej skomplikowana. Nie chwaląc się, ja próbuję zostać też jednym z nich. chociaż przede mną jeszcze mnóstwo nauki, ale mam nadzieję, że pewnego dnia będę już w stanie leczyć innych. - kontynuował objaśnienia. W zasadzie są to proste zasady, ale to sprawia, że są najlepsze. Nie ma potrzeby komplikować sobie niepotrzebnie życia.