Król Lew PBF
Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] (/showthread.php?tid=2629)



Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] - Zuma - 05-08-2017

Zuma poznawała razem z Jasirem tereny Lwiej Ziemi.Obydwoje mieli należeć do tego stada, choć lwica nie podzielała zapału towarzysza.Nie potrzebowała stada, tylko wiernego przyjaciela.Kogoś komu mogłaby zaufać.
Sawanna wydawała jej się przyjaznym otoczeniem mimo upałów jakie tam panowały.Szła bez pośpiechu więc nie była zmęczona.Zatrzymała się przy małej sadzawce i napiła się wody.


RE: Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] - Jasir - 05-08-2017

Mógł podróżować dalej, mimo że był równie spragniony jak Zu. Przybliżył się do sadzawki towarzyszki i zaczął pić wodę. Jednak kilka łyków w zupełności mu wystarczało. Nurtowało go pytanie: dlaczego Zu poświęciła się, by wyruszyć z nim w podróż? Przecież wiadomo było, że osiągnąć cel pragnął Jasir.
- Ekhm... Zu, dlaczego wyruszyłaś ze mną? Ja wiem, że Lwia Ziemia to nie twoje najskrytsze marzenie... A co planujesz zrobić potem?
Zaczął się kręcić w prawo i w lewo, cały czas spoglądając na Zumę. W pewnej chwili ustał  jednak w jednym miejscu i wydusił z siebie to co chciał wytłumaczyć Zu przez cały czas :
- Od czasu kiedy Cię poznałem ... to znaczy dopatrzyłem się w Tobie, że jesteś optymistyczna, pełna uśmiechu, wierna. Oprócz tego jesteś ładna i atrakcyjna. Ze starego, dobrego, ale już starego i zniszczonego świata pomogłaś mi zobaczyć nowy świat, który trzeba ubarwić. - rozmyślił się nad tym, czego się dowiedział od Myra na Lwiej Skale. - My musimy go ubarwić, jeśli chcemy by to co dobre, piękne i silne przetrwało. Jeśli coś źle powiedziałem to mnie popraw, ale tak to mi się wydaję.- w tej chwili zamilkł. Już nic nie miał do powiedzenia... albo nie wiedział po prostu jak Zu zareagowałaby na następne jego słowa.


RE: Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] - Zuma - 05-08-2017

Lwica podniosła głowę znad sadzawki równo z Jasirem.Spojrzała mu prosto w oczy.-Ja sama nie wiem.Po prostu potrzebuję towarzysza takiego jak ty.A do stada się przyzwyczaję.Jakoś dam radę, w końcu to nie może być trudne.- Z następnych zdań lwa Zuma zrozumiała niewiele.Podeszła do Jasira i wtuliła głowę w jego grzywę.Co ja właściwie robię?W sumie nieważne....-Wszystko co powiedziałeś było jak najbardziej poprawne.


RE: Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] - Jasir - 05-08-2017

Kiedy Zu wtuliła się w jego głowę nie wiedział za bardzo co miał robić. Po prostu dał się ponieść uczuciom i odruchom. Dlatego wtulił się w Zu jeszcze bardziej.
- Jestem zmęczony. Muszę odpocząć.- powoli odszedł od Zu i położył się pod drzewem. Miał lekkie problemy w mówieniu o swoich uczuciach, historii. Był zmieszany i rozkojarzony.
- Ehh... Żyjemy w trudnych czasach... Może jutro dzień będzie lepszy. Może uda nam się ruszyć do przodu. - powiedział, leżąc i wzdychając nad tym wszystkim.
- Niewiele jest takich lwów jak ty... bardzo niewiele. A mi udało się ciebie spotkać.


RE: Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] - Zuma - 05-08-2017

Ja też.- Zuma sama nie do końca wiedziała co się dzieje.Podążyła za Jasirem i również położyła się pod drzewem.Zazwyczaj spała na drzewach, tylko tam czuła się bezpiecznie.Jednak teraz Jasir był przy niej więc czuła się w stu procentach bezpiecznie.Nie odpowiedziała jednak na późniejsze pytania.


RE: Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] - Jasir - 13-08-2017

Czuł jak ogarnia go bliżej nieznane mu jeszcze uczucie. Coraz bardziej i bardziej...
- Musimy trzymać się razem. - odparł, po czym początkowo niepewnie zapytał:
- Myślałaś kiedyś o stworzeniu rodu ?
O stworzeniu w nowym stadzie swojej rodziny ?
Jasir z reguły nie podejmował tak ważnych kroków. Był ostrożny co do tego co mówi ... ale dzisiaj nie dał wiele po sobie poznać. Wiadomo było tylko, że to co przyrzekał nigdy nie poszło na wiatr. Chociaż... nie był nigdy ojcem i w tej sprawie nie da się nic o nim powiedzieć. No cóż, co tu można  jeszcze dopowiedzieć...


RE: Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] - Zuma - 14-08-2017

Zuma przysypiała, jednak słuchała słów lwa.Nigdy nie była zakochana....
-Myśleć nie myślałam...ale chcieć jak najbardziej.- Mówiąc to wstała i spojrzała na Jasira.Schyliła głowę i polizała go po pysku. -A ty myślałeś kiedyśo tym że będziesz ojcem?- Sama nie wiedziała co robi.Nie wiedziała co ma robić.Improwizowała.


RE: Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] - Jasir - 15-08-2017

- W zasadzie nie...ale niech się dzieje.
Powiem tylko tyle- niech żyje stado, damy mu nowego potomka!
Tylko tyle powiedział, zmęczony i zbierający się mu na sen. Na tą chwilę nie zastanawiał się ani trochę co z tego wyjdzie. Ale czy to ważne ? Żyje się tylko raz. Albo może musiałby to przemyśleć, przecież żyje się tylko raz... nieważne. Nuech się dzieje!


RE: Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] - Zuma - 16-08-2017

//sorki że krótki (nawet jak na mnie) post ale wakacje ograniczają moje możliwości

Więc niech się dzieje!- Lwica mówiąc to ponownie polisała partnera.Tym razem jednak czulej.

skipnięta godzina albo troszku więcej**

Lwica podeszła do sadzawki by napić się wody. -No działo się...- Dopiero teraz zrozumiała parę rzeczy... 
Jeszcze chwilę temu miała je gdzieś.Tia...no to pozostaje tylko pomyśleć nad imionami. Zu popatrzyła na partnera i uśmichnęła się.Miała urodzić ich młode.


RE: Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] - Jasir - 17-08-2017

// u mnie czasami też XD

Jasir wylegiwał się dalej, nie mając większego pojęcia co właściwie stało.
W tej chwili nie wiedział o co chodziło Zu, która popatrzyła na niego z uśmiechem.
Nie myślał zbytnio co mogło się stać tej nocy. Rozmyślał o czymś innym. O długiej podróży, dłuższej od wszystkiego co widać.
- Co się stało? Co masz taki dobry humor?


RE: Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] - Zuma - 17-08-2017

Zu wróciła na swoje miejsce pod drzewem. -Co się stało?Heh...Chyba ty też nie przyswoiłeś tego co się działo.- Lwica powoli obmyślała plan działania.Najpierw stado...co potem?.No lwiątka zapewne.Nie no będzie dobrze. W przeciągu paru dni jej życie tak bardzo się zmieniło.

//Znowu krótko XD


RE: Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] - Jasir - 21-08-2017

Jasir faktycznie niewiele pamiętał z poprzedniej nocy. Ale wciąż zastanawiał go ten szczery uśmiech i dobry humor Zu. Hmm... Może najedliśmy się jakiś ziół albo czegoś. Jego też na moment dopadł naturalny, lekki uśmiech. Jednak poprzestał i zwrócił się do Zu :
- Kiedyś u mnie ktoś mi powiedział, że najważniejsze w życiu są: wolność, siła, szlachetność i miłość. Myr wydawał się być silny i potężny, troszczył się o swoje stado...czemu by nie wrócić na zachód? Do Myra. Wszak już nie ma potomków Simby - tak przynajmniej powiedział. Bylibyśmy razem, tam na Lwiej Skale, gdzie kiedyś zasiadał Simba. Myślę od pewnego czasu, ze nie ma sensu pałętać się dalej i dalej na wschód. Co ty na to ?
Po chwili ciszy położył się na wysłaniu z liści i z malutkiej oazy-wysepki na morzu sawanny patrzył na bezkresny wschód. 
- Czy tam jest co szukać ?


RE: Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] - Zuma - 21-08-2017

Do Myra?Do tego całego Królestwa mgły?Nie...Nie ma szans.-Silny był na pewno...No ale czy pokrewieństwo z tym Simbą jest takie ważne?Na pewno jest jakieś stado które ma podobne...Założenia co Lwia Ziemia.Ale w przeciwieństwie do niej nie upada tylko rośnie w siłę.- Lwica mówiła powoli.Obawiała się że uraziła partnera.

//jutro wracam z wakacji i posty będą trochę lepsze.Może...


RE: Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] - Jasir - 22-08-2017

Jasir spojrzał na Zu. Widział, że nie podziela jego zdania, mówiła ostrożnie, by go nie urazić.  Jednak tak naprawdę, w głębi duszy lubił słuchać co myślą inni, niezależnie od ich poglądów. Zu chyba bardziej lubi przebywać ze mną, niż głęboko myśleć o stadzie - pomyślał. Za Myrem widocznie nie przepadała - z drugiej jednak strony, to zrozumiałe. Trochę strasznie tam było - ciągnął dalej w myślach. 
Zdobył się zapytać, bo jakby to krótko wyjaśnić...zżerała go ciekawość -  Lubisz mnie ? - krótkie, szybkie pytanie. Podszedł do niej z drugiej strony by znowu zapytać - A co najbardziej we mnie lubisz ? - ponownie pytanie było zadane krótko, by po chwili dołożyć jeszcze trzecie - A czego we mnie nie lubisz?Jasir też nie jest idealny...- położył się na trawie i słuchał uważnie słów Zu, z ciekawością patrząc na nią z dołu, z zielonej, wcale nie brzydkiej trawy w dość ładnej oazie.


RE: Jakieś gdzieś[Jasir i Zuma] - Zuma - 22-08-2017

Słuchała co mówi jej partner.Chyba partner...A może to do czego między nami zaszło to już przeszłość?Czy to możliwe? Nie chciała wierzyć w swoje myśli.-Czy ja cię lubię?Nie, nienawidzę wręcz.-Mówiąc to jednak zaśmiała się.Mimo że sama nie wiedziała dlaczego.Chyba jej optymizm dał o sobie znać.-Nie wiem co w tobie mi się najbardziej podoba.Hmmm...No wszystko!-Trochę za dużo gadasz o stadzie ale to nic.-A tobie we mnie?Ja też przecież idealna nie jestem.- Dodała po czym położyła się obok Jasira.