Król Lew PBF
Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki prywatne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=88)
+---- Wątek: Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] (/showthread.php?tid=2773)

Strony: 1 2 3


Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] - Kamui - 09-12-2017

Pokaż ukrytą wiadomośćSpis postaci:
~Wprowadzenie~
Status Pogody:
[Obrazek: chmurkaslonce.png]
Dzień 27 °C
Noc 23 °C

Obecna lokacja i jej opis:
Szara skała
Okazała skała, swym wyglądem przypominającym pysk kamiennego lwa szczerzącego swe kły podczas ryku. Stalagmity i stalaktyty przy wejściu do groty przywodzą na myśl zębiska groźnego drapieżnika, a ciemne wnęki u góry są niczym puste ślepia czającego się w mroku kota.
Wnętrze groty.



RE: Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] - Askari - 12-12-2017

Grzywiasta siedziała  grocie, cicha jak zwykle i z zaciekawieniem wyczekiwała słów Kamuiego. Wydawało się ze to jego pierwszy wielki pomysł. Sama była średnio przekonana co do łażenia za jakimiś gratami z przeszłości, ale skoro mialo to podbudować morale towarzyszy to czemu nie. Wspólna wyprawa też wyjdzie im na dobre.


RE: Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] - Horus - 12-12-2017

Horus natomiast siedział na jednej ze skalnych półek tuż pod sklepieniem, spoglądając na koty z góry i uważnie się im przyglądając. Kiedy dostrzegł małe poruszenie zleciał na dół, lądując zaraz gdzieś obok Askari. Popatrzył po towarzyszach i zmrużył ślepia, zerkając na Kamuiego, który najwyraźniej nad czymś się zastanawiał.


RE: Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] - Kamui - 14-12-2017

Czekał na resztę, zanim się odezwie dobrze byłoby żeby wszyscy którzy deklarowali dołączenie do tej wyprawy zjawili się na skale. Co jakiś czas krótko zerkał na Askari, a co za tym idzie i na pierzastego członka klanu. miedzy łapami lwa siedział płowy szczur i ciekawskoniuchał powietrze, wyłapując zapachy znajdujących się w grocie zwierząt. milczał i kukał na Kamuiego niepewnie. Lew obiecał mu że go nie zje, nie zrobią też tego inni członkowie Klanu, ale czy mógł mu ufać?
- Belial się spóźnia.- Rzucił w eter, być może samiec był na patrolu, bądź zatrzymała go jakaś pilna sprawa. Poczekają za nim.


RE: Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] - Belial - 14-12-2017

Widział wszystko... Znał przecież dobrze to miejsce, wiedział gdzie można się wylegiwać i gdzie będzie najlepszy widok... Leżał więc kawałek od Horusa i niespełna metr wyżej. Dopiero gdy usłyszał słowa kuzyna postanowił się podnieść. 
- Nie marudź... - odparł i zniknął za skałą by po chwili wyjść z szczeliny w skale. 
- Widzę że mamy zebranie... Coś się szykuje? - zapytał siadając obok Kamuiego.


RE: Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] - Kamui - 21-12-2017

Parsknął na słowa Beliala. Był w grocie i go nie zauważył? Chyba będzie musiał przyłożyć się do treningu swojej spostrzegawczości, przegapić kawał takiego skurczysyna.. hańba.
- Nie bądź Tsavo.- Mruknął mu w odpowiedzi, był to przejaw poczucia humoru Kamuiego, suchego jak zalegającego sto lat pinia w gorących piaskach pustyni Namib.
Podniósł sie nim jednak oderwał cielsko od skał szczurek szybko wskoczył mu na grzbiet sadowiąc się miedzy łopatkami.
- Chciałbym byście poznali wpierw Mosi'ego. - kiwnął łbem w tył. Maluch kiwnął im na dzień dobry.
- Stworzenie to zamieszkuje skałę z pokolenia na pokolenie z swą liczna rodziną od wielu lat, opowiedział mi o pewnej legendzie, mocno związanej z historią założyciela Płonącej Ziemi. Mowa jest tu o Scorpiusie. - Popatrzył na Beliala, z nich wszystkich to on miał tu najbogatszą wiedzę o starych dziejach. Sam znał kilka przypowieści przekazanych z ust matki, zdawać się jednak tylko na własną wiedzę nie chciał.
- Dobrze jest znać swe korzenie, historię tych ziem, zasługi wielkich, błędy. Złote i mroczne czasy.. Mosi opowiedział mi o tym lwie i jego ciekawym atrybucie, który został skradziony przez pewnego zuchwałego lwa potomka z stada które rozniosło Płonącą w perzynę. Chciałem udać się na wyprawę by ją odszukać.  Będzie to też świetna okazja by poznać się lepiej.- Integracyjna wycieczka.


RE: Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] - Horus - 24-12-2017

Ptaszysko obejrzało się na Beliala i skinąwszy mu łbem przymknął na chwilę ślepia. Potem znów spojrzał po zebranych w grocie. Jego uwagę zwrócił na siebie szczur przebywający między łapami Kamuiego. Horus zmrużył oczy, przyglądając mu się tak przez chwilę, nieco nachalnie.
Dopiero na słowa szarego samca orłosęp wyprostował kark i skupił swoją uwagę na lwie.
-Brzmi... Interesująco.-
Odparł z zainteresowaniem.
-Z chęcią bym się z wami wybrał. Nie zdążyłem się jeszcze za wiele dowiedzieć o stadzie... Przyda mi się poznać historię.-
Rozchylił lekko skrzydła na boki w geście rozłożenia "ramion".


RE: Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] - Belial - 26-12-2017

Na pysku Windu pokazały się zmarszczki... W głowie pokazały się obrazy, które go złościły. Porażka Płonącej Ziemi była dla niego bolesną sprawą. 
- najlepiej jest uczyć się na błędach... Najlepiej jednak uczyć się jest na błędach innych... Kiedyś Płonacy mieli zasadę że najlepiej jest wykorzystać kogoś niż samemu coś zrobić. Dobra to zasada... Ale oni popadli w skrajności... W końcu ich niechęć do ruszenia dupy stała się ich klęską. - odparł i nieco się uspokoił. 
- pójdę! - zawołał by potwierdzić swoje uczestnictwo.


RE: Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] - Askari - 26-12-2017

- Jeśli coś ma być zrobione dobrze to lepiej zrobić to samemu - Odpowiedziała Belialowi. Dziwiła się jak bardzo lekkomyślni bywali przodkowie. O zmarłym mówiło się albo dobrze albo wcale, ale przecież ktoś był odpowiedzialny za upadek ponoć wielkich wspaniałych stad.  Powierzanie innym spraw stada narażało ich tylko na zdradę i niebezpieczeństwo.
- Jeśli wiesz gdzie mamy szukać to nie ma co marnować czasu. - Zwróciła się do Kamuiego. Idea to jedno, trzeba też mieć plan. Nie będzie łazić w kółko za mrzonką jeśli nie wiadomo nawet od czego mają zacząć.


RE: Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] - Kamui - 11-01-2018

- Wiele Lwich lat minęło, wyprawa będzie poszukiwaniem, wiele jednak mamy wskazówek. Zasłyszanych od ptaków niesionych na wietrze, od zwierząt kryjących sie pod naszymi łapami. - Czyżby zaczął w większym stopniu doceniać 'nie lwy'? Trudno orzec to.
Z pewnością kierował się właśnie prosta zasadą Płonących, wskazówka była wskazówka i nie przejdzie nad nią obojętnie tylko dlatego, że pochodzi od szczura.
- Udać się nam przyjdzie na zachód, tereny te nalezą do naszych sąsiadów, musimy być ostrożni, gdyż odebrać to mogą niejako wtargnięcie. Niejasne pozostały nasze stosunki z nimi, być może uda nam się upolować dwie zdobycze na jednym polowaniu. - z wolna podniósł zadek z ziemi, szczur umościł się na grzbiecie lwa miedzy łopatkami, tam gdzie skąpa szpiczasta grzywa będzie dawać mu przyjemne schronienie.
- Zatem chodźmy, nim słońce wzejdzie na niebo wyżej i stanie się utrapieniem. - Wyminął braci i siostrę przechodząc przez paszczę szarej skały.


RE: Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] - Belial - 20-02-2018

Szary skinął łbem i byl gotów iść za kuzynem.
- może taka wyprawa pozwoli nam stać się jednością, to dla nas bardzo ważne. - Windu stanął u boku Kamuiego i posłał krótki uśmiech.
- przy okazji chętnie coś zjem...-po drodze może uda się na coś zapolować.


RE: Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] - Horus - 24-02-2018

Wysłuchał wszystkich po kolei w ciszy, spoglądając po tych, którzy zabierali głos. W stadzie był od niedawna - nie znał przodków tych ziem, nie wiedział, o kim mowa, tak więc wniosek był prosty - nie miał się nawet po co odzywać. Z resztą i tak nie wiedział, co mógłby powiedzieć. Jedyne co zrobił to cicho westchnął w odpowiedzi.
Gdy wszyscy ruszyli ku wyjściu z groty, ptaszysko rozłożyło skrzydła i skierowało się na zewnątrz, przelatując tak z metr nad lwami.
-Jak długa czeka nas droga?-
Zapytał, kiedy mijał Beliala i Kamuiego.


RE: Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] - Kamui - 17-03-2018

Nie zaprzeczał, poszukiwanie maski i odświeżanie historii miało na celu pomóc im zatrzeć wszelkie niepotrzebne różnice które wciąż ich dzielą.
Kiwnął głową. 
- Brzuchy też dobrze byłoby napełnic zanim wkroczymy na pustkowie.- Tam będzie ciężko o pożywienie, z wodą też mógłby być problem. Kamui przystanął, dotarło do niego że dobrze byłoby zabrać wodę w tykwach ze sobą. 
- Wybierzemy się jeszcze nad jezioro i poszukamy tykw.- Na pytanie Horusa zwrócił łeb w jego kierunku, chwilę zastanawiał się nad odpowiedzią.
- Ciężko określić dokładnie, wskazówka prowadzi nie do celu. A kolejnej wskazówki. Może być to tydzień, może być że dwa. Ale trzy już nie, skarb wart jest wiele, ale nie tyle by ganiać za nim do upadłego. - Wyszli na zewnątrz, niebo przywitało ich szarością i licznymi chmurami zza których słońce wyglądało bardzo nieśmiało. Ruszyli ku zachodowi. 

Pierwszą stacją postojową miała być rzeka, wstęga okreslająca na razie miejsce gdzie kończyły się ich tereny.
Kamui zatrzymał się na niewielkim wzniesieniu szukając wzrokiem zwierząt zmierzających ku wodzie.
- Horus, wiesz jak wygląda drzewo tykwowca? 


RE: Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] - Baltazar - 21-03-2018

// dołączam po uzgodnieniu z Kami

Od jakiegoś czasu kręcił się zamyślony po okolicy, przygotowując mentalnie na spotkanie z resztą klanu wewnątrz Szarej Skały, o ile faktycznie by tam teraz kogoś zastał. Co dla innych było drobnostką, jego przyprawiało o zmartwienia, nie wiedział bowiem kompletnie czego się spodziewać, ani czego oczekiwaliby od niego. Ostatnio kiedy należał do stada był niczego nie rozumiejącym młokosem, powinien więc teraz pokazać się innym od strony dumnego lwa czy może wkroczyć i pokornie przedstawić się jako dopiero co powstały płomień? Warknął poirytowany i nieco już znużony w kółko tym samym widokiem, starczy, dość! Tupnął łapą o ziemię dla podkreślenia swej myśli, aż z pobliskiego pieńka wyskoczył gryzoń czmychając z dala od potencjalnego zagrożenia. Jeśli ma zostać zaakceptowany to taki, jakim jest. Zebrawszy się w sobie skierował się do Skały i pełny optymizmu z uśmiechem na pysku wszedł do środka przywitać... kamienie. Pusto. Przeszedł naprędce to pod jedną ścianę, to drugą, w szczelinę, nic! I całe przygotowania szlag trafił! Pozostały tylko zapachy, całkiem świeże, w tym jedna znajoma mu już woń i niewiele się zastanawiając pędem wybiegł na zewnątrz, rozglądając się czy nie minął się z jakimś członkiem stada. Nie mogli być daleko, mając za drogowskaz zapach Kamuiego pobiegł na zachód, nie zatrzymując się póki niedługo na horyzoncie nie pojawiły się sylwetki lwów.


RE: Wyprawa Klanu [Członkowie wątku w opisie] - Askari - 21-03-2018

Szła za resztą w milczeniu, bo i jak zwykle nie miała nic do powiedzenia ani nie chciała wdawać się w bezsensowne pogawędki. Z resztą można bardziej skupić się na otoczeniu kiedy nie jest się zajętym bezsensowną paplaniną, a po dość długim okresie samotności Askari miała w nawyku często się rozglądać i upewniać się że nikt nie zamierza zakłócać jej spokoju.
- Ktoś za nami idzie - Rzuciła do towarzyszy gdy dostrzegła samotnego lwa. Żaden samotnik nie zbliżał by się bez powodu do całej grupy lwów, więc labo będzie coś od nich chciał, albo to jakaś zasadzka.