Król Lew PBF
Grota Medyków - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Lwia Ziemia (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=181)
+---- Dział: Słoneczna Rzeka (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=37)
+---- Wątek: Grota Medyków (/showthread.php?tid=371)



RE: Grota Medyków - Kifo - 05-05-2014

Nie, nic się nie stało. Kifo przymknął oczy, kiedy Santi otarła się o jego łebek, który zaraz opadł łagodnie na łapy. Lampart ziewnął, ukazując białe ząbki i różowe podniebienie. Przestał wracać uwagę na to, co się dzieje dokoła i stopniowo osuwał się w objęcia Morfeusza. Kiedy Santi zajęła swoją pozycję wartownika, młody spał już w najlepsze.


RE: Grota Medyków - Nilima - 08-05-2014

Mała Nilima postanowiła po krótkim odpoczynku pójść dalej aż zauważyła wysoką skałę. Powolnym krokiem idąc w jej kierunku niedaleko rzeki zauważyła wejście do groty. Po chwili namysłu postanowiła wejść. Ku jej zdziwieniu grota była pełna lwiątek i dwie dorosłe lwice. Nie umiała uwierzyć, że znowu od tak długiego czasu jest blisko kogoś
- Dzień dobry... - powiedziała niepewnie stojąc ledwie na swoich łapkach przy wyjściu
Zastanawiała się czy to był dobry pomysł, czy jest bezpieczna i jak długo jeszcze ma być sama. Pomyślała, też o swej matce


RE: Grota Medyków - Venety - 08-05-2014

Oj, ale się tu zrobiło tłoczno. Najwyższa pora się przejść. Fioletowooka natychmiast wstała i oznajmiła wszystkim tu obecnym, że wychodzi. Cmoknąwszy siostrę na pożegnanie wyszła na spacer.

/z.t./


RE: Grota Medyków - Omara - 08-05-2014

Gdy Grotę Medyków opuściła siostra królowej, Ayumi postanowiła zrobić to samo.
- To może ja pójdę się przejść, ciociu - rzekła uśmiechając się do Hatimy, po czym wybiegła z jaskini.

/z.t./


RE: Grota Medyków - Vasanti Vei - 13-05-2014

Vasanti była wyraźnie ucieszona, że Kifo udało się zasnąć, a Moonlight wreszcie się najadł. Zwróciwszy wzrok na tego drugiego, łagodnie pogłaskała jego łebek.
- Jesteś śpiący? - wyszeptała, nieznacznie zniżając ku niemu pysk.
Wtem jednak poderwała go w powrotem. Pożegnała siostrę i Ayumi skinieniem łba, ale nie to było teraz najważniejsze - uwagę Królowej skupił zupełnie inny, dużo młodszy osobnik.
Vei powoli podniosła się z miejsca, by ruszyć w stronę wylotu groty, gdzie stała biała rozdygotana kulka.
Lwioziemka uniosła brew, próbując się uśmiechnąć. Nie dało się ukryć, że była zdziwiona i targały nią mieszane uczucia, ale z pewnością nie chciała niepotrzebnie wystraszyć tego nietypowego gościa.
- Dzień dobry - odparła przyjaźnie, chcąc choć trochę ośmielić małą. - Nie bój się - dodała, spokojnie siadając naprzeciw niej. - Jak ci na imię?


RE: Grota Medyków - Nilima - 13-05-2014

Widząc jak duża lwica traktuje inne lwiątka była zdziwiona. Nigdy nie widziała tego u swej matki, żeby była miła dla swych młodych. Z toku myślenia wyrwała ją ta sama lwica tylko, że będąca już tuż przed nią
- Jestem Nilima - spojrzała na lwice - Gdzie ja jestem? - zapytała niepewnie
Wiedziała już tylko tyle, że znajduje się bardzo daleko od rodzimych stron


RE: Grota Medyków - Vasanti Vei - 13-05-2014

Ruda nieznacznie nachyliła się nad lwiątkiem.
- A ja Vei. Jesteś w jaskini na terenach Stada Lwiej Ziemi - wyjaśniła, nie wgłębiając się w szczegóły.
Królowa na chwilę skierowała bystrość swego spojrzenia na wyjście z groty. Prawdopodobnie pragnęła zyskać pewność, że nikogo tam nie ma, że nikt nie podąża za małą Nilimą, że to sierotka - podobnie jak większość tutejszych dzieci...
- Jesteś tu sama? - Jednak zdecydowała się spytać.
Zanim Vasanti zacznie zastanawiać się nad jej dalszym losem i swoim wpływem na tenże, musi upewnić się co do jej obecnego położenia. A nuż jakimś szczęśliwym zrządzeniem fortuny okaże się, że tym razem się myli?


RE: Grota Medyków - Nilima - 14-05-2014

- Nigdy nie słyszałam o tym miejscu - powiedziała już trochę głośniej
Co miała odpowiedzieć na kolejne pytani? Nie wiedziała sama. Czy powiedzieć to co myśli, czy faktycznie tak jak jest? Po chwili zastanowienia usiadła i zaczęła mówić
- Myślałam, że mama obserwuje mnie z daleka jak się rozwijam bez jej pomocy ale od długiego czasu nie widziałam ani jej, ani mojego starszego rodzeństwa. Myślałam, że to test, że po paru dniach wróci - w jej oczkach pojawiły się łezki - Jestem sama, tak jestem sama - powiedziała pewniejszym głosem
Łapką otarła łzy z oczów. Teraz już była pewna tego co się stało. Rodzina ją odtrąciła


RE: Grota Medyków - Vasanti Vei - 14-05-2014

Nie słyszała o Lwiej Ziemi, mając ją pod nosem? Wygląda na to, że to dziecko nie nawiązywało żadnych kontaktów ze światem od czasu odłączenia się od rodziny. Niedobrze. Światełkiem w tunelu był fakt, iż mała nie wyglądała na skrajnie wychudzoną, wyczerpaną czy zdruzgotaną - wręcz przeciwnie, praktycznie nie bała się Vasanti i odpowiadała jej wyraźnie, pełnymi zdaniami. Skoro przetrwała sama te kilka dni czy tygodni, to teraz, kiedy zdążyła już trochę urosnąć, również nie powinno sprawić jej to problemu...
Królowa, wbrew rozsądkowi, nie potrafiła odtrącić zagubionego lwiątka.
Wymownie łypnęła wzrokiem na trzyosobową śpiącą. Pomijając Nighti (właśnie, gdzie ona się podziała?) i Ayumi (która przynajmniej miała ciocię), pod tymczasową opieką rudej pozostawało trzech samczyków, w tym jeden lampart, a teraz jeszcze lwiczka... A Hasiry nadal nie widać.
Nic to.
- Chodź, trochę tutaj odpoczniesz... - zaoferowała, wskazując pyskiem posłanie, na którym, o dziwo, nikogo nie było, bowiem Kifo i Tobo ułożyli się w innych miejscach. - Jesteś głodna?


RE: Grota Medyków - Nilima - 14-05-2014

Spojrzała na miejsce wskazane przez lwice. Powolnym krokiem ruszyła i położyła się na posłaniu. Obserwowała otoczenie
- Dziękuje - Już dawno tak wygodnie nie leżała - Z chęcią bym coś zjadła - uśmiechnęła się nieśmiało
Spojrzała na lwiątka i zapytała - To są Twoje dzieci?
Vasanti była bardzo miła dla niej więc poczuła się spokojniejsza


RE: Grota Medyków - Moonlight - 21-05-2014

Moonlight najedzony postanowił się przespać u boku swej opiekunki i jak uważał ją za matkę. Oczy zaczęły powoli osuwać się, aż całe ciało delikatnie osunęło się na bok Vasanti. Zaczął powoli spokojnie oddychać. Śniło mu się jak Vasanti goni go z oburzoną miną, a on się śmiał z jej perfekcyjniej miny.


RE: Grota Medyków - Nilima - 21-05-2014

Po krótkim czasie zaczęła odczuwać zmęczenie po wędrówce przed przyjściem tutaj. Walcząc ze sennymi oczkami aby dalej porozmawiać z Vasanti niestety przegrała. Jej oczy się zamknęły i po chwili już smacznie spała


RE: Grota Medyków - Koho - 23-05-2014

Nie protestował zbytnio gdy Vasanti postanowiła przenieść go do legowiska. Przetarł tylko łapką pyszczek i w mgnieniu oka był już w dużo wygodniejszym miejscu. Ziewnął raz jeszcze. Słysząc zapewnienie lwicy, uśmiechnął się do niej a potem ułożył się na boku i zasnął, by za chwilę odruchowo zwinąć się w kłębek.
Ile przespał? Nie wie i zapewne od razu się nie dowie, ale na pewno spał długo. Musiał być na prawdę bardzo zmęczony. Niemniej w pewnym momencie obudziły go słowa. Głos lwicy i kogoś obcego. Podniósł łepek i spojrzał w stronę źródła dźwięku. Jakieś nowe lwiątko! Samczyk ziewnął dość głośno oznajmiając tym samym, że się obudził. Potem dostrzegł, że inne lwiątka śpią. Nie wszystkie znał, właściwie to nie znał żadnego, ale wiedział teraz... Musi się napić. Więc wygramolił się niezdarnie z legowiska.


RE: Grota Medyków - Vasanti Vei - 24-05-2014

Usłyszawszy słowa Nilimy, samica potakująco kiwnęła łbem, po czym wstała, by zaraz podsunąć jej pod nos pozostałości niedawno upolowanej zwierzyny. To, że w międzyczasie młoda zdążyła pogrążyć się we śnie, królowa skwitowała pełnym zrozumienia i czułości uśmiechem. Potraktowała ją delikatnym liźnięciem po łebku, a następnie sama ułożyła się tuż obok niej. Potarła nosem policzek Moonlighta, spoglądając na lewka z podobnym uczuciem jak chwilę wcześniej na jego nową młodszą koleżankę.
Vasanti położyła jedną przednią łapę na drugą, a na nie padł jasny pysk. Odetchnęła bezgłośnie. Wreszcie spokój. Choć zmęczona i nieco głodna, rozpierało ją szczęście, zwykłe matczyne szczęście. Jedynym mankamentem był fakt, iż nie miało ono potrwać zbyt długo - obowiązki władcy, równie zajmujące, także muszą znaleźć swoje miejsce, a poza tym kocięta nieuchronnie niedługo ponownie odczują potrzebę uzupełnienia pokarmu...
Te niepokojące myśli prawie ją uśpiły. Ale nie - usłyszała dźwięk. Lwiątko. Któreś wstało... Ewentualnie lampart.
Podniosła łeb. Nie, jednak lwiątko.
- Co jest, Tobo? - wyszeptała ku niemu, postawiwszy uszy na sztorc. - Już się wyspałeś?


RE: Grota Medyków - Kifo - 26-05-2014

Lampart także się obudził, jednak nie ruszył się z miejsca i jedynym śladem zdradzającym, że nie śpi, były otwarte oczy. Spojrzenie Kifo prześlizgiwało się po każdej z osób po kolei. Tobo wstał i gdzieś się wybierał, Mun spał obok Santi, a obok... Jeszcze jedno lwiątko? Kifo wbił spojrzenie w drobne ciałko, które sobie nic z tego nie robiło, co można było poznać po miarowym unoszeniu się boków. Kifo skrzywił się nieznacznie i wstał. Zbliżył się do Santi, po czym otarł się o jej bok, a jego spojrzenie co jakiś czas było przyciągane przez nieznajome lwiątko.