Król Lew PBF
Grota Medyków - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Lwia Ziemia (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=181)
+---- Dział: Słoneczna Rzeka (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=37)
+---- Wątek: Grota Medyków (/showthread.php?tid=371)



RE: Grota Medyków - Maru - 22-04-2017

Przyglądał się twarzy lwicy, patrzył doń z kamienną miną i wysłuchiwał jej słów. Pod koniec jej monologu położył na jej łapie swoją i chwycił ją mocno.
- Nie martw się, to normalne. Każdemu robi się niedobrze po pierwszym zabójstwie. Potem... jakby organizm przyzwyczaja się. Wiem to po sobie. -lekko uśmiechnął się i pogładził jej koniuszki lwich palców. Chciał ją jakoś pocieszyć, ale nie miał z tym za bardzo doświadczenia. Kontynuował więc te małe pieszczoty w dole.
- Odpocznij sobie, zasłużyłaś. Śpij spokojnie, będę czuwać i Cię chronić. - przysunął pysk do venetowego i przejechał nosem po policzku lwicy.


RE: Grota Medyków - Venety - 25-04-2017

- Może masz rację... - westchnęła, po czym potrząsnęła łbem - Nie jestem śpiąca. Spałam wystarczająco długo, po prostu... Musi minąć parę dni i znowu wszystko będzie dobrze, tylko wiesz... Musze to przegryźć. Chociaż, prawdę mówiąc myślę, że spacer dobrze by zrobił. Świeże powietrze, od razu orzeźwia. Jeśli twoja rana na to powala, oczywiście... - mruknęła, po czym podeszła bliżej wyjścia. Oj tak. Miała zdecydowanie dość tego miejsca, było takie... Złe? Chciała stąd odejść i pójść, nie wiedziała do końca gdzie, ale się przejść. Spojrzała na partnera, przekrzywiając łeb - w milczeniu oceniała jego stan.


RE: Grota Medyków - Maru - 25-04-2017

Obejrzał się na zabandażowaną łapę, trzeba przyznać, że akurat na tym Vei się znała jak nikt. Pokiwał głową i z wolna podniósł cielsko. Ruszył w kierunku wyjście lekko kulejąc.
- Nie masz nic przeciwko, że będę wolno iść? - puścił oczko ukochanej, machnął swoim ogonem i przejechał nim bo jej boku.


RE: Grota Medyków - Venety - 26-04-2017

- Oczywiście, że nie! - zaśmiała się, po czym obydwoje ruszyli niespiesznie przed siebie. Mieli mnóstwo czasu, nie było potrzeby, by gdziekolwiek się spieszyć.

[zt oboje]

//Nie wchodź ze mną do nowego tematu, bo ja teraz znikam z fabuły na dwa-trzy tygodnie, pospacerowali sobie i jak chcesz, to zrób skipa i wejdź gdzieś sam. ;)


RE: Grota Medyków - Venety - 05-06-2017

Zanim wszyscy ruszyli do Ognistego Lasu, Venety pokierowała ich wzdłuż rzeki do sporej groty. Nie przepadała za tym miejscem, ale lepiej dla nich było, aby zaszli tutaj. Nie słyszała nigdzie Vei. Nie miała pojęcia, gdzie oni są, aczkolwiek pewne było jedno - nie było jej tutaj. Przekroczyła próg groty i udała się do pomieszczenia, gdzie jej siostra trzymała zioła. Królowa pokazywała Venety parę razy ich lokalizację. Nie znała się zupełnie na tym, ale lepiej było je stąd zabrać. Była niemalże pewna, że tak chciałaby Vei, a ona wolała nie sprzeczać się z siostrą. Chwyciła zioła w pysk, resztę rozdzieliła między dwójkę lwów i ruszyli do Ognistego Lasu.

[zt]

//Na prośbę Felki, zabieram ziółka.