Król Lew PBF
Skała Skazy - wewnątrz - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Ziemie Zachodu (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=177)
+---- Dział: Skała Skazy (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=42)
+---- Wątek: Skała Skazy - wewnątrz (/showthread.php?tid=51)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23


Skała Skazy - wewnątrz - Kami - 24-06-2012

Trudno opisać miejsce, w którym ciemno jest jak w "tyłku u pawiana", każdy zapach zdominowany jest przez krew, a wszystkie wypowiedziane słowa odbijają się echem po ścianach jaskini. No masz... właśnie zostało ono opisane. W sumie nie jest tam aż tak ciemno... dość duże wejście wpuszcza do środka wystarczającą ilość światła, by z kocimi oczami widzieć wszystko niemal doskonale. Wewnątrz nie znajduje się wiele, mimo, że miejsce to ma stosunkowo duże wejście. Gdzieniegdzie można ujrzeć niewielkie skały wyrastające z podłoża, a półki skalne często robią za legowiska lwów. Na podłożu (jak zapewne wiadomo) znajduje się wiele kości, a przy niektórych zostało jeszcze nieco gnijącego mięsa decydującego o zapachu tego miejsca. Cóż... wywietrzyć Skałę Skazy jest trudno, ale wejście sprawia, że zapach przestaje być nieznośny i w połączeniu ze świeżym, przeważnie chłodnym powietrzem kojarzy się ze śmiercią.



RE: Skała Skazy - wewnątrz - Shira - 29-06-2012

Shira widząc, że młoda zasnęła. Położyła swój łeb na ziemi. Wyczekiwała aż w końcu pojawi się pomoc. Leżała pilnując czy młoda dalej oddycha. Były tu same we dwie. Jak mógł ją tamten lew zostawić tutaj tak sobie? Zastanawiała się czy Padme w ogóle odnalazła już Kami i czy jej powiedziała wszystko.


RE: Skała Skazy - wewnątrz - Kami - 03-07-2012

Kudłata zjawiła się na skale, ruchy miała nieśpieszne, zwykły spacerowy krok. Po drodze trochę się rozmyśliła, ale tematy jej wewnętrznej dysputy pozostaną dla wszystkich tajemnicą. W końcu wlazła na skałę, a potem do jej wnętrza zapychając większość wejścia swoim jestestwem.
- Jestem.- Odparła solidnym lekko dudniącym głosem, zielone jadowite ślepia znów pobłyskiwały w półmroku, a trzeba dodać że nie będzie to jedyne upiorne zjawisko tego dnia, na jej zaproszenie przybędzie tu stara upiorzyca, chociaż.. pewnie i bez tej wejściówki gdyby chciała, przyszła by na skałę Skazy węsząc zakąsek.


RE: Skała Skazy - wewnątrz - Shira - 06-07-2012

Otworzyła swe ślepia i spojrzała na Kami. Delikatnie odsunęła młodą od siebie by ta mogła dalej spać
- Witaj. Pomożesz w jej wyleczeniu? Łapę ma złamaną, a reszta ran powoli się zaczęła już goić chociaż co niektóre ma głębsze - wskazała na Storm - Może by dało się z niej zrobić Szkarłatną w zależności jak się ją pozna i podszkoli. - spojrzała na Kami pytająco
Czy ją wyleczy czy nie to już tylko sprawa Kami, Shira zaakceptuje każde zdanie. chociaż młoda chętnie by zaopiekowała się kolejną młodzieżą


RE: Skała Skazy - wewnątrz - Kami - 06-07-2012

Kami zastanawiała się chwilę patrząc na mierne resztki lwiatka spoczywające w jej domostwie.
Więc to o tym brudzie mówiła Padme.
- Nie wiem czy to.. czy przeżyje, rany są poważne, nawet dorosły lew mógł by umrzeć od nich.- Jednym słowem może być to strata czasu.
- Trzeba zapewnić jej pokarm i płyny, skoro chcesz się nią opiekować musisz jej upolować coś. Zdobycz pokroju antylopy Tomi.. jej serce i wątroba, tym ja nakarm, mięso bogate w krew i delikatne.- Trzeba będzie też ja obudzić, na śpiocha nikt jej kości nie nastawi, poza tym trzeba przeprowadzić wywiad środowiskowy i poznać wszystkie dolegliwości smarka.


RE: Skała Skazy - wewnątrz - Amarth Shetani - 07-07-2012

Bam ratatata, smolisty, figlarny pajączek dźgnął ogon Kami, nim odsunął się, pozwalając zmaterializować demonicy na tyle, by była widoczna. Odstąpiwszy od wiecznie kroczącego za nią mroku, ukazała się w całej swej szkieletowości, długimi włosami sprzątając posadzkę jaskini. Zatrzymała się nieopodal piękności, której pomógłby tylko szybki cios w kark, by się nie męczyła. Dla Shetani była jedynie kolejnym posiłkiem, który zamierzała w pewien sposób skonsumować - czy tego będzie chciała czy nie. Nikt o zdanie pytać się nie będzie. Przynajmniej nie teraz, gdy czarny skurwiel był na tyle podrażniony ziemskim wymiarem.
Szkarłat padł na kudłatą, pełen znudzenia. Raz. Dwa. Trzy. Siedem.


RE: Skała Skazy - wewnątrz - Bjorn - 08-07-2012

Przywiało też beżowego gbura.
Z braku lepszego zajęcia postanowił odwiedzić miejsce które śmiało można nazwać "definicją dawnej Złej Ziemi". Iluż wydarzeń te ściany musiały być świadkami, ile krwi spiły te głazy? Jakby się nad tym zastanowić, to sporo tego było.
Bjorn już od dłuższej chwili wiedział, że w pobliżu spotka Przywódczynię. No, w końcu był na jej ziemiach, głupki.
Wszedł do groty bezszelestnie. Dużo futra pomiędzy poduszkami łap ułatwiało mu to, nawet jeśli nie miał zamiaru się tak skradać. Z zaciekawieniem obrzucił Demonicę spojrzeniem przerażenia, jednak pysk nadal pozostał niewzruszony. Co to jest, skąd się wzięło i co ważniejsze- czego chce? Zwiastunem szczęścia, płodności i dobrobytu to to raczej nie jest. Samiec nie zatrzymał się i już po chwili stał u boku Kami, odlepiając wzrok od Shetani, aby przelotnie zerknąć na chyba wciąż żywe lwiątko. Czyje to? I co się stało?
Nic nie powiedział, za to zwrócił łeb w kierunku Brązowej i wreszcie odezwał się, chyba pierwszy raz z własnej inicjatywy.
-Salve, Kami.- użył stadnego przywitania czego nigdy wcześniej nie robił.


RE: Skała Skazy - wewnątrz - Kami - 09-07-2012

Najłatwiej było to lwiatko dobić i ewentualnie zjeść marne resztki, owszem, no ale jeśli Shira chce się zając grzdylem.. jakoś nie mogła jej tego odmówić.
Czy czymś trudnym było dostrzeżenie wchodzącej do groty kupy kłaków? Nie! Kami od razu rozpoznała swojego przytulaska i gdy tylko podszedł do niej zwaliła na jego bok ciężar swojego cielska, mrucząc jak rasowy ruski Ursus.
- Bjorn ty mi tak nie znikaj...- Szepnęła mu w uszko pakując tam swój jęzor w dość poufałej pieszczocie. Co z tego że obok była czarna i jej córka wraz z dogorywającym kocięciem.


RE: Skała Skazy - wewnątrz - Bjorn - 10-07-2012

Lew jak na zawołanie przeniósł srodek ciezkosci na strone, z ktorej oparla sie o niego Kami. Tak mogl dac jej stabilne oparcie no i oboje unikną upadku (bo w końcu z Kami kawał kota).
I Bjorn wolałby ulżyć kociakowi. Szybka śmierć jest lepsza niż bolesna rekonwalescencja, ktora i tak moze zakończyć się klęską.
Samiec juz myslal ze jego niemoznosc w swobodnym zachowaniu mijala, ale znow Kami go zaskoczyła. Owszem, takie gesty mu odpowiadaly i to bardzo, ale bal sie na nie jakos odpowiedzieć. I kiedy tego nie robił, czuł się jeszcze gorzej.
Kim on właściwie jest dla Przywódczyni? Nalezy do niej i on o tym wie, ale czy ona wie, jak bardzo on jej ufa, co w jego świecie równa się tutejszej "bezgranicznej miłości"?
Bjorn nie chciał dłużej pozostawać takim pozornie obojętnym na wszystko co robila Brązowa. Ale co on mógł zrobić przeciwko swojemu sparalizowanemu ciału?
-Przepraszam. Błąkałem się po okolicy... Za dużo rozmyślań.- powiedział spokojnym tonem tylko przez chwilę zerkając na niemal wiszącą na nim lwicę. Jego glos był ciepły ale nie na tyle, by rozczulał. Tym razem pozbawiony jakiejkolwiek chrypki, co nieco zaskoczyło samca. Czyżby zasługa jaszczurki którą połknął po drodze?
No i tyle, nic więcej Kami nie dostała wzamian.


RE: Skała Skazy - wewnątrz - Kami - 11-07-2012

Westchnęła i zabrała język z wnętrza jego ucha odciążając bark partnera.
Jakby przykro się jej zrobiło.. Bjorn był taki zimny, jakby tu rozgrzać ten kawałek lodu i zamienić w wrzątek?
Jest na to rada, ale.. no własnie, trzeba pozbyć się zbędnej widowni. Ta cześć przedstawienia wymaga Vipowskiego biletu, a zdaje się że tylko barbarzyńca go miał.
Uśmiechnęła się podstępnie, by zaraz potem oblizać z lubieżnością czarne wargi. Nachyliła się wtykając pysk w futerko na policzku samca, po chwili wraz z rozgrzanym i wilgotnym powietrzem do uszka Bjorna dotarło kilka słów przeplatanych cichym i przeciąganym stęknięciem.
- Oczekuje Cię w podziemiach skały mój rycerzu.. ahh.- Na koniec jeszcze Bjorn został uraczony jednoznaczną pieszczota, szary język kudłatej zagarnął ucho bezowego, który mógł poczuć lekkie szczypniecie w małżowinę.
Kami skierowała swe kroki w stronę wyjścia powłócząc kitą po suchym podłożu jaskini. W wejsciu zatrzymała się na sekund pięć i poszła.

ZT


RE: Skała Skazy - wewnątrz - Amarth Shetani - 11-07-2012

A czarna zniknęła w smogu. Puf, cinq!


RE: Skała Skazy - wewnątrz - Bjorn - 11-07-2012

Kami, czemu ty temu sparaliżowanemu biedakowi to robisz? On naprawdę boi się zrobić cokolwiek, by nie dostać po łbie.
Ale tym razem najwyraźniej Kami zależało na tym, by on coś zrobił. Mimo wszystko zachował kamienną twarz, gdy lwica szeptała mu do ucha.
Hm, on nie może jej zawieść, musi i chce jej służyć, nie ważne w jaki sposób.
Podniósł się gdy ta stanęła w wejściu i rzucając tylko suche skinienie do obecnych (bardziej lub mniej), wyszedł śladami Brązowej.


zt


RE: Skała Skazy - wewnątrz - Shira - 18-07-2012

No i Shira znowu została sama. Musiała zostawić młodą i znaleźć tę antylopę Tomi. Tylko czy ona się zgodzi pozostać tutaj sama? Shira zastanawiała się przez dłuższy czas
- Storm - powiedziała delikatnie by ją obudzić nie strasząc jej - obudź się


RE: Skała Skazy - wewnątrz - Akilian - 18-07-2012

Młoda dotychczas spokojnie spała, regenerując siły. I właśnie wtedy, gdy zaczęło jej się śnić coś o swojej zapomnianej przeszłości szara ją zbudziła. O dziwo, ze wstaniem nie było tak źle. Storm czuła się o wiele lepiej, niż przed drzemką. Otworzyła swoje wielkie, jeszcze zaspane oczy i spojrzała na Shirę.
- Coś się stało? - zapytała rozciągając łapki.


RE: Skała Skazy - wewnątrz - Shira - 21-07-2012

- Musisz tutaj zostać przez jakiś czas sama. Przyniosę Tobie coś do jedzenia. Dobrze? - spojrzała na młodą
Pozwoli Shirze opuścić tę jaskinie czy nie? To było również dla dobra młodej aby szybko odzyskała siły. Cały czas miała w głowie co m upolować

[ Dodano: 2012-08-05, 11:09 ]
Shira widząc, że młoda dość długo nie reaguje postanowiła odejść



ZT