Król Lew PBF
Rzeka - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Ziemie Zachodu (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=177)
+---- Dział: Czarna Rzeka (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=43)
+---- Wątek: Rzeka (/showthread.php?tid=56)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37


RE: Rzeka - Frey - 03-04-2014

Posłał jej skinienie łbem i uważnie się rozejrzał. Liczył na boski dotyk, nagłe olśnienie, czy cokolwiek, co przywiodłoby go do ustalenia miejsca, ku któremu winni zmierzać. Jako że żadne oświecenie nie zawitało do jego umysłu w przeciągu kilku sekund, uznał, że zdecyduje się na drogę, która podpowiadał mu niezawodny koci instynkt.
Zerknął jeszcze raz na partnerkę, po czym ruszył przed siebie.

Z/t oboje


RE: Rzeka - Mirra - 28-04-2014

Powolnym krokiem rozglądając się po okolicy zjawiła się nad brzegiem rzeki. Tak, to tutaj Mirra niegdyś często przebywała. Spojrzała na zachmurzone niebo po czym wzięła głęboki oddech
- W końcu w domu - powiedziała sama do siebie
Usiadła sobie i przyglądała się swemu odbiciu w wodzie zastanawiając się czy spotka kogoś znajomego, czy rozpozna innych albo czy inni ją poznają. Tak dumając nad tymi pytaniami zamyśliła się. Z oddali tylko było słychać szum liści drzew poruszanych przez wiatr


RE: Rzeka - Chikja - 28-04-2014

Szum liści i niedbały niezbyt równy krok, w zasadzie Chikja powłóczyła łapami. Niezbyt chciało się jej nimi przebierać. Najchętniej położyłaby się i przespała, znowu.
Przystanęła i zaczęła rozglądać się po okolicy za jakimś wygodnym miejscem, wtedy też spostrzegła nad brzegiem rzeki znajomo wyglądającą sylwetkę, w odróżnieniu od jej matulu Chikja nie miała jeszcze takiej porażającej sklerozy. Postanowiła podejść bliżej.
- ... mizerny dzień.- To dość interesujące, Chikja była ciotką(?) Mirry, a była sporo od niej młodsza.


RE: Rzeka - Mirra - 28-04-2014

Mirra wyrwana ze swych pytań kłębiących się w jej łbie spojrzała w kierunku młodej lwicy. Nie rozpoznała w niej maleńkiej Chikji, którą często widywała.
- Ta... - powiedziała - Raczej nie widywałam Ciebie tutaj wcześniej... - niepewnym głosem dodała - Albo to mnie zbyt długo nie było
Chikja jej kogoś przypominała ale nie miała zbytnio poukładać myśli gdzie by ją tutaj włożyć


RE: Rzeka - Chikja - 29-04-2014

- Oh.. noo własnych krewnych nie rozpoznajesz? Jesteś moją bratanicą..- Usiadła sobie, to smutne, wszyscy mają ją w dupie.. pal licho Świtezian.. no ale rodzina? Uh.. tragedia na miarę Szekspira. Czarna podniosła łapę i "zalizała" grzywkę i uszyska do tyłu, po czym oblizała poduszki i zaczęła iskać pazurki. Taki odruch nerwowy okej?


RE: Rzeka - Mirra - 29-04-2014

- Bratanicą...? - powiedziała pytającym głosem myśląc - Tylko nie mów - zachichotała delikatnie - Że jesteś tą małą czarną kuleczką - wyszczerzyła zębiska - Chikja... No to wyrosłaś. Wszyscy tak szybko rosną. - po chwili dodała - a tak się zastanawiałam właśnie czy rozpoznam kogokolwiek albo czy ktoś mnie będzie pamiętał
Z siadu położyła się wygodnie
- No to opowiadaj co u naszej rodzinki słychać, co ze Szkarłatnym Świtem? - zapytała nastawiając uszy


RE: Rzeka - Chikja - 29-04-2014

Parsknęła obnażając białe ząbki w uśmiechu.
- Nie tak szybko znowuż, minęły przeto dwa lata.- Chociaz czas sprzeniewierzała na szlajaniu się i takich tam podróżach, to te dwa lata faktycznie zleciały jak z ogona strzelił.
- .. uh, z tym może być problem Miruś. Nie interesuje się stadem odkąd Kami poszła do piekła.. z resztą ono niezbyt przejmowało sie mną, nie jestem pewna kto teraz zasiada na tronie.. z reszta nie ważne, nie będe lizac nikogo pod ogonem by zdobyć uznanie.- Wzruszyła ramionami, miała wątpliwości czy ktokolwiek z obecnych Szkarłatnych w ogóle je rozpozna.


RE: Rzeka - Mirra - 29-04-2014

- Dwa lata, a tak wiele się zmieniło. Podsumowując to Kami jest z Shetani pewnie, co do Szkarłatnych - wzdychając umilkła na krótki czas - Ciekawe czy się chociaż trzymają zasad jakie panowały. Chociaż coś ciężko mi się to widzi... Jak niema Kami to pewnie część stada się rozpadło i posiada nowych członków - na jej pysku pojawił się uśmieszek - Nie będę się nudziła. Sprawdzę co i jak ze stadem ale dołączyć pewnie nie będę miała po co... No chyba, że będzie ciekawie


RE: Rzeka - Chikja - 01-05-2014

- Z pewnością.. ciotunia Shetani dotrzymuje jej towarzystwa.- Mruknęła, Chikja domyślała się jednak że nie tylko Shet była tam z Kami.. w końcu musiał być powód dla którego jej matula zniknęła w mrokach bram piekielnych i to raczej nie był błahy powód, ale mało który śmiertelnik to zrozumie.
- Pokój ma to do siebie że wszyscy się rozleniwiają.. sielanka.. fuj.- Aż się wzdrygnęła. - Z tego co wiem, Arto był władcą jakiś czas, a potem Moran.. ten drugi zdechł, zaraza go dopadła. Musiał być słabowity. Może to i lepiej?- Mało ją to interesowało, bo czy ona kiedykolwiek wykazywała chociaż odrobinę ciepła? Raczej nie.. można by podejrzewać że jej serce było z kamienia, o ile nie z lodu.


RE: Rzeka - Mirra - 02-05-2014

-Pokój? - zrobiła krzywą minę - Czyli, że już nikt nie boi się Szkarłatnych... Nikt nie podpala Lwich... - nie mogła sobie tego wyobrazić - Bardzo źle się porobiło. Trzeba rozruszać towarzystwo
Arto, jak dawno go nie widziała. Jej kochany przybrany braciszek.
- Skoro padł to był słaby -wymamrotała krótko na temat Morana
Nie miała zbytnio zamiaru z byłymi wrogami podawać sobie łapy


RE: Rzeka - Chikja - 02-05-2014

- Tsa.. nikt nie robi niczego... chyba że wokół własnej dupci, z resztą nie wiem.. no ale gdyby coś się działo, raczej bym to zauważyła.- Psioczenie na stado było ulubionym zajęciem czarnej, żyła bowiem dewizą "Nie pytaj co możesz zrobić dla stada, ale co ono może zrobić dla ciebie." Jednym słowem typowy egocentryk.
- Słaby, czy nie.. tak było mu pisane i nie ma co się nad tym rozczulać. Życie to śmiertelna choroba..- Roześmiała się, wszyscy kiedyś będą wąchać kwiatki od spodu i nie ma to czy tamto.
- Hm.. to, idziemy do kogoś z obecnej władzy, czy może idziemy poszukać jakiejś rozrywki u sąsiadów??


RE: Rzeka - Mirra - 02-05-2014

- Wole rozrywkę niż przymilać się jakiemuś nowemu władzy żeby przyjął mnie do stada - wyszczerzyła ząbki - Skoro jest pokój to będąc w stadzie nie mogłybyśmy sobie poszaleć, a tak mamy wolną łapę
To jej bardziej pasowało niż siedzenie ze stadem i nic nierobienie. Jest za młoda, żeby siedzieć na dupsku jak jakiś stary lew
- To idziemy na ziemie Lwich?


RE: Rzeka - Chikja - 03-05-2014

Chikja nie miała zamiaru przymilać się do nikogo, to do niej powinni wszyscy się przymilać. Tak wiec pierwsza opcja odpadła i to definitywnie.
- Może niekoniecznie do lwich, z nimi robienie hałasu przypomina płacz niemowlęcia..- Skrzywiła się, aż ją ciarki przeszyły na myśl o tym dzwięku. - Ale możemy przejść się na jakieś inne tereny i pognębić jakieś małe stworzonka.. tudzież samotników.- Uśmiechnęła się wrednie. - Lub poszukać zwady tutaj..- Ot żeby podsycić żar zakopany głęboko w popiele błogiego lenistwa dawnych ziomków.


RE: Rzeka - Mirra - 03-05-2014

- Po wkurzać naszych... - na jej pyszczku pojawił się wredny uśmieszek
Co do Lwich Chikja miała rację. Jak coś im zagrażało zaraz biegli z podkulonym ogonem po pomoc innych. Szkarłątni często własne sprawy załatwiali sami nie byli beksami lecącymi do Kami
- To jest bardzo świetny pomysł tak więc rozejrzyjmy się po naszych dawnych terenach. Może natrafimy na kogoś ciekawego
Wstała i rozprostowała zastygłe od leżenia kości
- Sprawdźmy najpierw miejsca w których najczęściej przebywał ktokolwiek na przykład grota medyka lub Skała Skazy - Tam najczęściej Mirra kogoś spotykała gdy nie było nikogo nad rzeką


RE: Rzeka - Chikja - 08-05-2014

- A więc postanowione, nie ma co zwlekać. Chodzmy!- Chikja wstała podnosząc ochoczo zadek, z wiekiem nieco przeszły jej dąsy i wieczna burzowa chmurka nade łbem, którą nie zastąpiło bynajmniej słoneczko.
Czarna dalej jest paskudna i wredna, ale do tego doszła też zgryźliwość i zaczepność.. co chyba jest gorsze od byciem zbuntowanym nastolatkiem?
- Na skałę bym się jednak nie pchała.. widziałam tam Ragnara, ale możemy iść do groty medyka.- I albo zastana tam łamagę, albo medyka.. tak czy siak będzie zabawa!