Król Lew PBF
Rzeka - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Ziemie Zachodu (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=177)
+---- Dział: Czarna Rzeka (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=43)
+---- Wątek: Rzeka (/showthread.php?tid=56)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37


RE: Rzeka - Myr - 27-11-2015

Przechadzałem się po terenach stada. Taki patrol, często je robię. Jednak miałem taka potrzebę, potrzebą pilnowania ziem. Nie chodzi tylko o bezpieczeństwo. Machnąłem lekko ogonem i zauważyłem sępa. Zastrzygłem lekko uchem
-Co tutaj...- Spojrzałem na nia- robisz?- Zapytałem nie mogłem określić na pierwszy rzut oka płci więc no cóż..


RE: Rzeka - Moréna - 27-11-2015

Dostrzegła czarna plamę na horyzoncie, która zbliżała się w jej stronę. Nie uciekła, dopóki zachowywała bezpieczny dystans czuła się pewnie.
- Rozglądam się. - Pytanie dość dziwne ale odpowiedź zasłyszał szczerą. Uznała, że musi tu być mało padlinożerców skoro takie zdziwienie wywołała na obliczu czarnego samca.
- Równie dobrze mogłabym zadać to samo pytanie tobie.


RE: Rzeka - Myr - 27-11-2015

-Mieszkam na tych terenach- Odrzekłem ze spokojem. Nie widziałem potrzeby zatajania tego czy coś. Te nie urodzajne ziemie, były mym nowym dodałem, ale nie jest źle.
-nie często widuje tutaj sepy- Cóz mało zwierzyny i mało padliny. Tak więc takim łatwiej już nawet latać na innych dobrych terenach. Tam przynajmniej jakas jest.


RE: Rzeka - Moréna - 27-11-2015

Klapnęła dziobem przyglądając mu się z uwagą. Aż taki wychudzony to on jeszcze nie był, więc jakaś zwierzyna łowna się tu musiała gdzieś kręcić. Choć jak leciała jak okiem sięgnąć takowych roślinożerców nie dostrzegła.
- Nie lepiej mieszkać tam gdzie urodzaj?
Ciekawe cóż tu tego lwa tak trzymało.
Zaperzyła się nieco słysząc o sepie.
- Nie utożsamiaj mnie ze zwykłym sępem. Jestem hybrydą. - Burknęła nerwowo ale i z dumą gdy wypowiadała ostatnie słowo.


RE: Rzeka - Myr - 27-11-2015

-Tam to ziemie zajęte są, a tutejsze stado nie chce się angażować siłowo gdzieś- Tak lepsze tereny są zajęte, tutaj zaś cóż jest jak jest.
-Lwom nie tak łatwo zmieniać tereny- Ptak po prostu odleci a lwy cóż muszą uważać aby nie naruszyć terenów innych stad.
-Nie zrozum mnie źle ale sęp to sęp- Wyglądał trochę faktyczni dziwnie ale ja się sępom nie przyglądałem nigdy jakoś szczególnie.
-Za mała styczność z wami miałem abym odróżniać wszystkie wasze rodzaje.


RE: Rzeka - Moréna - 27-11-2015

- My też mamy swoje ulubione miejsca. - Przestąpiła z łapy na łapę- Trzymamy się tego co znamy ale nie boimy się szukać lepszego miejsca gdy zajdzie taka potrzeba. A me ślepia widziały już niejedne tereny całkiem urodzajne i niezajęte. -Z pewnością były lepsze niż ta marna kupka popiołu i ususzonych drzew.
Wbrew pozorom ssaki, ptaki czy nawet gady nie różniły się między sobą. To przekonania stanowiły główny tok myślenia.
- Proszę nie utożsamiaj mnie z tym pospólstwem - Rzekła z pogardą. - Potrafię o siebie zadbać, nie tylko czekać aż ktoś mi ochłapy zostawi. - Polowania nie były jej obce, właściwie zawsze wybierała tą opcję chyba, że trafi jej się jakaś lepsza okazja w postaci umierającego zwierza.


RE: Rzeka - Myr - 27-11-2015

-Nie można się bać, inaczej zacznie istnieć stagnacja, która na dłuższy czas nie jest dobry- Machnąłem ogonem i usiadłem. Słysząc jak wyraża się o innych lekko uniosłem jedną brew.
-Nie trudno jest wyczuć w twym głosie dużej niechęci do innych twych pobratymców- Nie dało się tego nie zauważyć...
-Ja nie gardzę padliną- Jeśli tylko jest w miarę jadalna jeszcze- Jest głupota tylko liczyć na świeży posiłek ignorując to co jeszcze da się zjeść- Takie miałem zdanie, sam w podróży nim przybyłem tutaj posilałem się padliną. Polowałem owszem ale czasem bezpieczniej jest nie robić dużo hałasu i nie pokazywać, ze jest.
-Jesteś pani lub panie, dość dużych rozmiarów, tak więc dajesz sobie zapewne radę z niektórymi zwierzętami.


RE: Rzeka - Moréna - 29-11-2015

Stagnacja ze strachu, wiedziała na ten temat dużo. A zarazem złościła się że irracjonalnie bała się innych. Dobrze, ze ma to za sobą.
- Powiedzmy, że nie mam powodu by wielbić podobnych mi.
Pokiwała łbem twierdząco na wzmiankę o wielkości.
- Raczej nie ma większych ptaków lotnych ode mnie. -I miała tu na myśli sępy, marabuty też były ogromne, ale ich wielkość polegała głównie na dłuższych łapach.


RE: Rzeka - Myr - 29-11-2015

-Rozumiem-Rzekłem do niej i skinąłem lekko głową.
-Ale jakoś cię na tutejszym niebie nie widziałem cie jeszcze- Możliwe, ze nie zwróciłem an to uwagi jeszcze. Ale kto tam wie, takie duży cień raczej rzuca się w oczy. Machnąłem lekko ogonem obserwując ją. Jako taki duży drapieżnik, musi dużo szukać raczej pokarmu. Może się jednak mylę trochę.
-Nie przeszkadza ci samotniczy tryb życia?- Zapytałem po chwili.


RE: Rzeka - Moréna - 30-11-2015

- Gdy fruwam po nieboskłonie z pewnością z ziemi przypominam ledwo widoczny czarny punkt na niebie. - Mówiąc to zerknęła na niebo. Tak jej się właśnie wydawało, że powinno to tak mniej więcej wyglądać. Któż ny tam zwracał większą uwagę na jakieś ptaki na niebie. Kolejne pytanie wytrąciło ją z rozmyślań nad perspektywą. Przekrzywiła łeb nieco w bok obserwując czarnego lwa.
- Zawsze byłam sama, odkąd...pamiętam. - Nigdy się nad tym bardziej nie zastanawiała, wszak nie znała takiego pojęcia jak towarzystwo. Mimo, że spędziła trochę czasu z zebrą jednak nie przywiązała się do niej jakoś specjalnie. Obiecała że znajdzie pasiastą ale to się zatarło i wyleciało jej z głowy. Nie widziała sensu by jej szukać. Los jak będzie chciał to ponownie skrzyżuje ich drogi.


RE: Rzeka - Myr - 02-12-2015

-No cóż możliwe...- Rzekłem jej i skinąłem lekko łbem.
-bycie samemu na dłuższą meta nie jest dobre- Powiedziałem i podniosłem się- może teraz tego nie widzisz ale jak będziesz starsza to to zrozumiesz- Tak często młodzi nie widzą tego, nie potrafią dostrzec, ze samotność ma plusy ale ma minusy tez.
-Wybacz ale na mnie czas już- Skinąłem jej łbem i ruszyłem dalej.


RE: Rzeka - Moréna - 02-12-2015

Może i samotność wykrzywi jeszcze bardziej jej spaczony umysł. Póki co wydało jej się to śmieszne i żałosne, nic jednak nie odpowiedziała.
kolejny lew którego spotkała i był dziwny choć jakoś bardziej w pozytywny sposób. Obserwowała jak zniknął jej z zasięgu wzroku po czym ziewnęła, pogrzebała pazurem w ziemi i odleciała znudzona.


RE: Rzeka - Myr - 17-01-2016

Przybiegłem nad rzekę, nie byłem pewny czy uda mi się jeszcze trawić na władce. Zatrzymałem się aby rozejrzeć się dookoła. Nie wiedziałem nigdzie samca. Rzeka jest dość długa, mam jeszcze trochę miejsc do poszukania.Zastrzygłem lekko uchem i ruszyłem ku przodowi. Nie śpieszyłem się, w pośpiechu mógłbym go minąć lub nie zauważyć. Przejdę całość rzeki, jeśli nie spotkam go to trudno pójdę gdzieś indziej.


RE: Rzeka - Kahawian - 17-01-2016

Myr po chwili mógł dostrzec schodzącą po skalnych półkach rudą sylwetkę przywódcy. Nie był chyba w najlepszym nastroju...
Na pewno nie był na tyle skupiony, by zauważyć obecność młodego strażnika w pobliżu. Jego myśli były głównie skupione wokół Dey... musiał ją jakoś przekonać, by zgodziła się przenieść swoje legowisko do termitiery. Schodzenie stąd będzie coraz trudniejsze, a ona jak do tej pory była uparta. Może Mayi uda się ją jakoś przekonać.
Zanurzył pysk w wodzie, chcąc się jednocześnie napić i schłodzić.


RE: Rzeka - Myr - 17-01-2016

Wędrując tak po ziemiach, w końcu ujrzałem postać władcy. Wyglądał na zamyślonego. Może jednak mi się wydawało? Ruszyłem ku niemu. Będąc już na kilka kroków od niego rzekłem- witaj panie- Skłoniłem się Kahawianowi.
-Wybacz, ze przeszkadzam niosę dwie wiadomości- Zacząłem do razu, nie chciałem mu zajmować niepotrzebnie za dużo czasu. Może tylko mi się wydawało ale nie wygląda do kona najlepiej. Coś mu stanowczo chłodziło po głowie.
-Runa wróciła- Postanowiłem tę wiadomość przekazać jako te pierwszą. Nie znałem jej ale skoro tamci tak się cieszyli to i pewnie władca się ucieszy. Lwiczka nie zdawała sobie sprawy jaka była szczęściara, ze tyle miała bliskich co o nią dbają.